Nowomowa PO

avatar użytkownika Tymczasowy

Nowomowa, choc niezle rozpoznana, ciagle zbiera swoje zniwo. Nam takze psuje myslenie i nie zdajemy sobie sprawy z zasiegu i glebokosci...

Nowomowa, choc niezle rozpoznana, ciagle zbiera swoje zniwo. Nam takze psuje myslenie i nie zdajemy sobie sprawy z zasiegu i glebokosci tego zjawiska. Bez pretensji do systematycznej analizy, rzuce kilka przykladow, ktore uwazam za najgrozniejsze.

Przyjelo sie krytykowac rzad D.Tuska, ze nie rzadzi tylko administruje przegladajac sie lustrze wynikow badania opii publicznej. Stawianie zarzutu "pijarowosci" rzadu  przynosi nam satysfakcje. Pewnie, ze nie cieszy to rzadu, ale tez i nie martwi. A inteligentniejszych nawet bawi. "Public Relations", to zabiegi sluzace wytwarzaniu i podtrzymywaniu korzystnego obrazu. "Pijar" ma pokazywac jak sympatyczny i dobry jest rzad. Jak latwo zauwazyc, nie mieszcza sie tu agresywne wypowiedzi ludzi wladzy i osobnikow, ktorzy im w tym pomagaja lub wyreczaja. Ta sfera zachowan nie do konca jest nazwana. A to dlatego, ze za sprawa wprowadzenia pojecia "pijar" skutecznie wyrzucono ze slownika inne okreslenie: "propagande". Ta, w XX wieku zyskala sobie bardzo zla opinie i dzis unika sie uzywania tego slowa. To co roba polskie wladze jest propaganda w czystej postaci, czyli systematyczna manipulacja sluzaca interesom wladzy. Nie za bardzo przejmuja sie argumentami intelektualnymi, graja na emocjach.  By nie bylo watpliwosci, podrecznikowo przytocze cztery pierwsze techniki propagandy;

1. Apelowanie do strachu - ludzie maja sie bac inwigilacji, ze ktos przyjdzie po nich przed szosta rano.

2. Odwolywanie sie do autorytetow - po uszy mamy tych roznych komitetow poparcia wladzy i wypowiedzi autorytetow.

3. "Bandwagon" - czyli wmawianie ludziom, ze kazdy mysli podobnie jak wladza, przylacz sie do tlumu, nasze zwyciestwo jest pewne (tu sluzbe pelnia sondaze wskazujace przygniatajaca przewage wladzy).

4. Wykorzystywanie niecheci - perswazja polegajaca na przypisywaniu pogladow, ktore odrzuca wladza, kategoriom ludzi, ktorzy moga nie budzic sympatii:starsi, biedni, slabiej wyksztalceni.

Wszak to abecadlo propagandy PO, ktora jest bardzo skuteczna.  Jej skutecznosc polega na tym, ze ludzie mysla, ze wydajac oceny i podejmujac decyzje kieruja sie wlasnym rozsadkiem. Nie zdaja sobie sprawy, ze sa ofiarami manipulacji. I to wyjasnia po czesci problem "wyksztalciuchow", czyli pewnych siebie ignorantow, ktorym wyksztalcenie nie jest w stanie pomoc w zrozumieniu pozornosci autonomii ich myslenia.

Skutecznoscia propagandy PO nalezy tlumaczyc zjawisko slepoty ludzi ja popierajacych. Najpierw wykreowano obraz partii ludzi madrych i szlachetnych gorujacych nad otoczeniem. Nie naruszylo tego obrazu zachowanie jej politykow rzucajacych inwektywami. Nowomowa bedaca jezykiem propagandy opiera sie na zalozeniu dychotomicznosci swiata. Jestesmy MY i sa ONI. Ci Oni sa czyhajacymi na Nas  wrogami. Nasz swiat jest apollinski, nieskazitelnie czysty,gramy na harfach, a tamci - dzicy ubrani w skory, machajacy maczugami, o umyslach  popsutych religia, reprezentuja Swiat Zla wobec, ktorego nie powinno byc litosci.

Charakterystyczna dla zmitologizowanego myslenia wizje dwudzielnego swiata zobaczylismy ostatnio na powyborczych mapach kraju. Po lewej, na niebiesko, swiat nowoczesny, ludzi mlodych, wyksztalconych, zamoznych i zadowolonych z zycia. Po prawej, wschodnia czesc Polski, przedstawiana w kolorze sraczkowatym. To Polska B: zacofana, biedna, malo zaradna, zfrustrowana. Jak tak dalej pojdzie, to trzeba bedzie przywolac definicje propagandy sformulowana przez angielskiego generala I.Hamiltona, wedlug, ktorego propaganda to "dzialalnosc zmierzajaca do wykreowania wroga na tak wielkiego potwora, iz traci on prawa istoty ludzkiej".

A tymczasem, zupelnie niepodziewanie, bloger "Matka Kurka"  (to socjolog,  absolwent Uniwersytetu Wroclawskiego)w swym ostatnim tekscie,dokonal solidnej analizy tego obrazu. A dokladniej mowiac, zdemistyfikowal ten obraz. Poczawszy od pokazania dwoch najbardziej na wschod wysunietych rejonow Polski (Sejny i Ustrzyki), ktore namietnie zaglosowaly za B.Komorowskim poprzez pokazanie enklaw nie pasujacych do spojnego obrazu, po przekonywujaca analize socjologiczna, zrujnowal propagandowy trick PO. Jego zdaniem determinantami podzialu sa: obszary zaniedbania panstwa oraz procesy kulturowe.  A te ostatnie, to przykladowo,przenoszenie sie do duzych miast mlodziezy z popegeerowskich wsi lubuskich, zachodniopomorskich czy tez  ludzi z Suwalszczyzny do Warszawy. Tam przybysze ciagle musza pilnowac butow, by im sloma z nich nie wystawala. No i glosuja za PO. Tymczasem dzieci wielopokoleniowych rodzin inteligenckich glosowaly kierujac sie patriotyzmem.

Martwi mnie tez rozpowszechnienie sie takze wsrod nas, metafory gry w pilke nozna dla opisu i wyjasnienia zjawisk politycznych. To oslabia ostrosc widzenia drastycznych spraw. Usypia.  Nowomowa PRL-u szla w druga strone, militaryzacji jezyka. Byly rozne "batalie' i "bitwy" o handel, o chleb itd.

Na koniec, problem naszej nowomowy. Przeciwnicy nazywaja ja "pisomowa" i nawet niezle ja opisali. Na przyklad w 2007 r. ogloszono w "Polityce" konkurs na "Antyslowo IV RP", na ktory wplynelo okolo tysiaca zgloszen.  Wprawdzie wygralo slowo: uklad" (za uniwersalnosc, zarazliwosc i samodzielnosc) jednak kolejnosc wedlug preferencji uczestnikow, a nie jurorow, byla nastepujaca:"wyksztalciuchy", "Czwarta RP", "uklad", "Lze-elity". Problem polega na tym czy te slowa sie zuzyly i nalezy popracowac nad nowymi, czy poslugiwac sie nimi nadal. Zauwazylem, ze ostatnio uzywa sie ich rzadziej w naszym srodowisku. Moze rozwiazanie lezy w srodku? Pracowac nad nowym slownikiem i zachowac czesc starego.

Upancernione wlasnie wladze kraju nawoluja do  Solidarnosci i Zgody. Znajac reguly ich jezyka, rozumiemy to, ze solidarnosc, to zacheta do wspolsprawstwa w uprawianiu procederu, na co zgody byc nie moze. Zas nawolujac do zgody w sposob oczywisty wypowiadaja nam wojne. Trzeba sie wiec sposobic.

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Trzeba sie wiec sposobic

tym bardziej, że juz dyżurni ekumeniczni publicyści nawołują do zgody, szacunku , a zaplecze medialnych biskupów nakłada kagańce i zamyka w celach niepokornym księżom.

Wrócił za to Bartoszewski , Kutz , Zoll, Balcerowicz i inne z nieboszczki UW ałtorytety .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Mówiła mi mama - Jan Tadeusz Stanisławski

mówiła mi mama, bym nie bał się chama, bo cham jest cham, niech boi sie sam!

Pamiętam o tym od koncertu w Hali Oliwii w 1981 roku . Nigdy o tym nie zapominam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika transfokator

3. Przeciwwstawne znaki Stalina i Goebbelsa

Propaganda to pozyskiwanie ludzi dla idei; oczywiście ta "goebbelsowska" to jej wynaturzona odmiana, macchiavelliczna. To samo można powiedzieć o PR: nie wszędzie robią to szuje, ale Tusk i Komorowski na pewno są "palikotowi", bez dwóch zdań. Mają się od kogo uczyć, jeżdżą na lekcje sowieckiej erystyki, mataczenia i krętactwa do Moskwy, choć groźny nauczyciel służy twardymi ćwiczeniami, jak to się dziś mówi, odpowiednio ukierunkowanej hasbary. Przykład z Kremla, sam Putin: "Polacy są winni wojnie z Niemcami przeciw Rosji, bo jak widzimy mają naturalny sentyment do Germanii, gdyż wybrali premiera, który miał dziadka w Wermachcie". Sylogistyczny majstersztyk, prawda?
No więc u nas zaraz Biłgoraj: "Lech Kaczyński był pijany i zmusił samolot do rozbicia się." Zgroza, że taki komunikat trzeba komuś objaśniać. A widać trzeba, prawie połowie "ziomali trawiennych", których wypas się nagle ukazał.
W reklamie, która ma na celu pozyskiwanie ludzi dla dóbr, następuje także zjawisko odwracania znaków. Jak zły produkt, to "nagłaśnianie" go staje się szybko antyreklamą. Klienci przestają rzecz kupować, spada popyt.
W ideologii proces rozpoznania odwróconych wartości trwa dłużej, nowomowa przeciąga trwanie fałszu; zawłaszczaniem "pierwocin semantycznych" Stalin-Językoznawca, jak pamiętamy, interesowal sie szczególnie, bo to utrwalało trwanie systemu. Te dwa bijące truciznami źrodła - komunistyczne i faszystowskie - poją nas teraz tak totalnie i skutecznie, że niedawna powódź jest niczym wobec zalewu "nicowania desygnatów" lewatywujących nam głowy przez zwasalizowane media.

avatar użytkownika bedetta2010

4. Nie pamiętam całości

Kiedyś słyszałam dowcip. Chodziło o "zaszyfrowaną" wiad. przsłaną w liście, który podlegał cenzurze:

"TAK MI TU DOBRZE, ŻE DOBRZE MI TAK"

Serd.Pzdr.

avatar użytkownika Jacek K.M.

5. Nowomowa PO

zgoda atakuje
nienawisć buduje
ten porządny kto szczuje
w wyciągniętą rękę ...pluje
przy tak projektowanym ładzie
będzie pokój jak w ...Bagdadzie!

avatar użytkownika Maryla

6. http://niewolnik.salon24.pl/206339,obrazki-salonowe-105

inspiracja: http://jankepost.salon24.pl/206147,szacunek-dla-prezydenta

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl