Cieszy mnie fakt, że Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w tej
dzisiejszej farsie. Jeszcze kilka dni temu nikt poważnie nie mówił o
debacie na Uniwersytecie Warszawskim. Dopiero kiedy Marszałek nie
wiedział jak zakamuflować swoje tchórzostwo wykombinował, że na ostatnią
chwilę przyjmie zaproszenie na debatę. Jednocześnie wiedział, że prezes
Prawa i Sprawiedliwości ma już konkretny plan na ten dzień.

 

   Dlaczego
Komorowski chciał debatować na Uniwersytecie Warszawskim? Odpowiedź
jest bardzo prosta! Tutaj mógł przecież liczyć na wyselekcjonowanych na
sali studentów, którzy będą utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że ta
inteligenta i błyskotliwa młodzież murem stoi za „Komorem”. Jeśli dodamy
do tego fakt iż wszyscy uczestnicy debaty znali wcześniej pytania, mamy
gotową odpowiedź dlaczego Pan Komorowski zdecydował się na tą debatę. Z
wiernymi „oklaskiwaczami” i gotowymi odpowiedziami na pytania udało się
uniknąć kolejnych wpadek.

 

   Całą
rangę tej debaty umniejszył brak trzeciego wg sondaży Grzegorza
Napieralskiego oraz brak możliwości obejrzenia debaty w TV. Generalnie
może to i lepiej, bo średnio zainteresowany wyborca musiałby sobie
zaaplikować kilka Red Buli żeby nie zasnąć. A ci zainteresowani będą
mogli obejrzeć powtórkę w Internecie.

 

   Nie
mniej jednak Panie Marszałku czekamy na Pana w niedziele. Zdaję sobie
sprawę, że bez „przyjaciół z TVN” i chociażby części widowni rodem z
programu Tomasza Lisa będzie Panu ciężko. Ale zostały jeszcze 4 dni na
przygotowania.


http://pawelj.salon24.pl/192244,dobrze-ze-jaroslaw-kaczynski-nie-pojawil-sie-na-uw