Kampania dla idiotów

avatar użytkownika PiotrCybulski
Ostatnio odpoczywałem nieco od polityki, doszedłszy do wniosku, że w kampanii niewiele się dzieje, więc pewnie niewiele też na tej przerwie stracę. A jak po paru dniach włączę się znów w politykę, to tym wieksze będzie moje zdziwienie, jeśli w kampanii pojawi się wreszcie coś interesującego.

Niestety, jakże wielki był mój zawód, gdy wróciło mi zainteresowanie polityką i dowiedziałem się, że w kampanii nadal nihil novi. Jarosław Kaczyński zrobił spot “na Lecha”, Komorowski ani słowem nie mówi o swoim programie, wspomina tylko zamierzchłe czasy, wcina obiadki żony i kolekcjonuje swoje gafy, liczone już na pęczki. Napieralski nadal się ładnie uśmiecha, rozdaje kanapki oraz netbooki a Lepper straszy ludzi na bazarach swoimi autografami.

Pawlak jeździ po uczelniach i używa całej sterty mądrych wyrazów, które pojedynczo brzmią rozsądnie ale skupione w jednej wypowiedzi nadają się raczej do jakiegoś Muzeum Frazesów Ogólnikowych. Korwin Mikke nadal ma dobre intencje i nadal nie rozumiem, co on do mnie mówi a Ziętek organizuje konferencje na których jest najwyżej 3 dziennikarzy, w tym dwóch z mediów lokalnych i jeden z TVP.

Mamy rok 2010, XXI wiek, 20 ponad lat demokracji a w polskiej polityce nadal zaduch, stęchlizna, marazm intelektualny, zupełna impotencja światopoglądowa. Kampania przeniosła się tylko z lotniska w Smoleńsku na wały powodziowe. Kandydaci i politycy, zamiast wizytować walkę z powodzią, sami zakasaliby rękawy i ponosili worki, przynajmniej jakiś byłby pożytek z ich aktywności.

Na debatę nadal się nie zanosi, bo TVP proponuje debatę dla 4 kandydatów a PO pyta, dlaczego akurat dla 4 i dlaczego akurat w TVP. Przecież oni woleliby w TVN, u swoich przyjaciół, którzy są tak obiektywni, że do rozmowy o Komorowskim i Kaczyńskim zapraszają Palikota (bliskiego przyjaciela Komorowskiego) i Arłukowicza (niekoniecznie przyjaciela Kaczyńskiego).

No ale może TVP powinna zorganizować debatę w TVN, by znów mogli ją poprowadzić Nowak z Muchą, pod czujnym okiem Moniki Olejnik, która przecież doskonale wie komu jakie pytanie zadać? Kaczyński byłby maglowany z aktualnych cen jabłek, oleju napędowego czy poszczególnych punktów w swoim programie wyborczym, natomiast Komorowski otrzymywałby pytania z cyklu “Czy czereśnie ze spotu były wystarczająco słodkie”? Bo przecież nie można dopuścić do tego, by ktoś, kto nie ma programu był o program pytany, nie?

Wygląda więc na to, że mimo iż kandydaci starają się zabiegać o poparcie wyborców, to robią to w sposób niesłychanie wyświechtany, traktując Naród nieco jak idiotów. Całkiem możliwe zatem, że karty w kampanii zacznie rozdawać “polityka przypadków losowych”. Zgadzam się z opinią prof. Wnuka – Lipińskiego, że Polacy zmęczeni tragedią smoleńską oraz nieustająca powodzią pomyślą sobie, że to jest jakieś fatum, które ściąga na nich premier Tusk, nasz rodzimy Jonasz.

Gdyby tak wyobrazić sobie u sterów władzy Premiera Jonasza i Prezydenta Gafę, to może się to okazać zbyt wiele jak na jeden naród i nawet my, dzielni Polacy, moglibyśmy rządów takiego tandemu nie przeżyć. Dlatego Jarosław Kaczyński nadal ma mój głos. Tymczasem znów robię przerwę w zajmowaniu się polityką, niech ten czas kandydaci spożytkują na sadzenie dębów lub wydobywanie gazu łupkowego metodą odkrywkową.

A jak już mają jechać na wały, to niech zrobią to z workami, piachem i rękami gotowymi pomagać, a nie tylko śliną na języku, z której teraz tam pożytku żadnego nie ma.


5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Premier Jonasz i Prezydent Gafa

obciach !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Sławomir Nowak – człowiek o wyglądzie i mentalności rajfura (Dar

Sławomir Nowak w dzisiejszym „Gościu Radia Zet”:To jest metoda odkrywkowa, bo żeby coś znaleźć trzeba najpierw odkryć.”

 

 

Ten
fragment rozmowy dotyczył jednej z dziesiątek gaf platfusowego
kandydata na prezydenta. Odpytywany (zadziwiająco ostro) przez Monikę
Olejnik szef sztabu Bronisława Komorowskiego, początkowo starał się
tłumaczyć, że jego pryncypał miał na myśli coś zupełnie innego niż
powiedział (swoją drogą, to już tradycja: większość propagandystów PO
regularnie powtarza, iż marszałek sejmu co innego ma na myśli, a co
innego mówi lub, że mówi coś „bezwiednie” - jakiś czas temu na antenie
Trójki tak właśnie Komorowskiego tłumaczył propagandysta
Strzyczkowski). Potem jednak postanowił na poczekaniu zmienić znaczenie
terminu „metoda odkrywkowa” i wypowiedział zacytowane we wstępie
zdanie. Nie powiem, żeby mnie, bezbrzeżna wprost, bezsensowność tej
wypowiedzi zdziwiła – w końcu Sławek Nowak już od lat uchodzi za jeden
z najjaskrawszych symboli nielotności umysłowej. Postanowiłem zwrócić
na nią uwagę tylko z jednego względu: otóż jest to przekaz na poziomie,
mimo wszystko, gwarantującym dotarcie do najwierniejszego elektoratu
Platformy, czyli do tzw. młodych, wykształconych z wielkich miast.

 

Jednak
owi „młodzi i wykształceni” nie zorientowaliby się, iż szef sztabu ich
kandydata właśnie się tą wypowiedzią doszczętnie ośmieszył, gdyby nie
reakcja salonowej dziennikarki, która nie była w stanie ukryć swego
porażenia głupotą przepytywanego posła PO. Ale, niestety, pewien
jestem, że ten debilizm roku (jeśli nie dwudziestolecia), nie wejdzie
na przykład do repertuaru żadnego z, usilnie lansowanych przez czerwone
media, tzw. kabaretów. Bo tzw. kabarety uwielbiają (a może po prostu
muszą?) popularyzować, roztrząsać, nagłaśniać wszystkie najdrobniejsze,
czy wręcz wyimaginowane, wpadki czy przejęzyczenia polityków opcji
jedynie niesłusznej. Ileż to w ciągu ostatnich lat było śmichów-chichów
z Irasiada czy, zwyczajnie wyssanego z brudnego palca, Borubara (każdy,
kto uważnie wysłuchał nagrania tego wystąpienia śp. Prezydenta, wie, że
słowo „Borubar” w ogóle nie padło). I co ciekawe, lansowaniem kabaretów
wprost lżących PiS i tragicznie zmarłego Prezydenta zajmują się głównie
media publiczne, które to zdaniem Nowaka i jemu podobnych
intelektualistów są pisowskie. No, ale właściwie to powinniśmy młodemu
posłowi PO w tej kwestii zaufać, albowiem jako 28-latek objął funkcję
szefa państwowego Radia Gdańsk, więc na pewno wie, czym jest
obiektywizm i apolityczność mediów, zwłaszcza publicznych. Szczególnie,
że prezesował takiemu medium jako człowiek zupełnie apolityczny i wolny
od jakichkolwiek kontaktów ze światem polityki. Tylko ludzie złośliwi
oraz pozbawieni miłości i zaufania (a wiadomo, że stanowią one
fundament Platformy), mogliby twierdzić, iż prezes publicznej rozgłośni
nie powinien na przykład przewodniczyć partyjnej młodzieżówce. Ale
jakież to mogło mieć znaczenie dla kierowania państwowym, apolitycznym
medium przez fachowca tej klasy co Sławomir Nowak? Wszak wiadomo: co
wolno Nowakowi, tego nie wolno Sobalom, Skowrońskim czy innym
Karnowskim…

 

I
właśnie to, typowe dla szefa sztabu Bronisława Komorowskiego oraz całej
PO, stosowanie podwójnych standardów (czyli metody „po trupach do
celu”), zrównuje Nowaka do poziomu najgorszego sortu tępych i
prymitywnych rajfurów, którzy prosperują jedynie dzięki swemu
wrodzonemu cwaniactwu. A ono z inteligencją nie ma nic wspólnego. Z
mądrością – tym bardziej.

 

Sławomir Nowak w rozmowie Moniką Olejnik


http://daredevil.salon24.pl/191623,slawomir-nowak-czlowiek-o-wygladzie-i-mentalnosci-rajfura

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. WIECEJ, WIECEJ , WIECEJ , Bronka! (ksiundz Robak)

Ludzie piszą i to czasep niegłupio, dlatego warto ich poczytać:

Anonimowy bloger http://wwwybory.pl/?p=383#comments napisał artykuł:

"Wuj Bronisław Kruegerowski

Po tym, jak kandydat Komorowski głosił
światu, co odpowiada, gdy pytają go, skąd jest – obecnie, gdzie się nie
obrócisz, odpowiada Komorowski na pytanie, co jest dla niego w życiu
najważniejsze i wspomina, w którym roku go aresztowali.

Zaczynam
się bać. Otwieram jeden portal – Komorowski, drąc gardło na całe
głośniki, informuje mnie, co jest dla niego najważniejsze i w którym
roku po raz pierwszy go aresztowali. Otwieram drugi portal – Komorowski
informuje mnie, co jest dla niego najważniejsze i w którym roku po raz
pierwszy go aresztowali. Otwieram trzecie portal… Tak, wiem, że kawał z
otwieraniem puszki makreli jest stary i niemodny, ale aż się prosi. Aż
się błaga.

Tak, szanowni Państwo, boję się, że w nocy, ze snu
unosząc skroń – ujrzę Komorowskiego, który swym ciepłym, wąsatym głosem
powie mi, że “całe życie służył Polsce”, i że “potem była szczeniacka
konspiracja”. Boję się, że przy tym całym bombardowaniu Komorowskim
(jakaż to musi być ciężka kasa notabene! – wiecie, ile kosztuje taki
baner w czasie największej oglądalności w najpopularniejszych
portalach? Nie chcecie wiedzieć) kandydat Bronisław będzie mi się śnił
każdej nocy, jak Freddie Krueger. Co noc widział będę tę poczciwą,
wąsatą twarz, która z pełną powagą informowała mnie będzie, że “dla
niego najważniejsza jest odwaga”, a potem żartowała po
szlachecko-hreczkosiejsku (choć nieśmiesznie), że “rodzina też, bo
inaczej nie dostałby kolacji”.

Będę próbował nie spać, będę
pił hektolitry kawy, odetnę się od internetu, zamknę w domu, ale
naprawdę się boję, że któregoś kampanijnego dnia spojrzę w obracający
się bęben pralki, i pośród pranych bokserek, skarpetek i podkoszulek,
ujrzę przyciśniętą do szybki wąsatą twarz kandydata Komorowskiego,
który – uśmiechając się uspokajająco, opowie mi, jak bardzo był dumny,
gdy mu żona do Jaworza przywiozła wiadomości od kolegów z podziemia.

A
poza wszystkim, drogi kandydacie Komorowski, wujku Bronisławie – mogę
zwracać się do Pana wujku? W końcu jesteśmy tak blisko… a zatem, drogi
Wuju Bronisławie Krueger, wiele badań skuteczności reklamy w internecie
wskazuje, że tzw. reklama uciążliwa raczej zniechęca użytkowników do
korzystania z produktu przez nią zachwalanego, niż do tego prowokuje."

Ode mnie: osobiście Orwellem mi to jedzie, a nie Kruegerem:)


http://ksiundz.salon24.pl/191639,wiecej-wiecej-wiecej-bronka


image

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Bronek Gafa

Komorowski: Dzieła zebrane


Znalazłem dziś gdzieś w Internecie bardzo ciekawy zbiorek
najciekawszych wypowiedzi Bronisława Komorowskiego. Choć wszystkie te
bon moty są mi znane, to ich zbiorcza lektura upewniła mnie w
przekonaniu, że człowiek ten po prostu co tu dużo mówić – nie grzeszy
przesadną inteligencją… 

"Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30-tu metrów nie trafić w samochód
to trzeba ślepego snajpera" (W komentarzu do ostrzelania konwoju aut z
prezydentem Kaczyńskim) .



“No i w końcu mnie tam zawieźli i pokazali. Wtedy zrozumiałem. Dunki
nie są najpiękniejszymi kobietami, a to były… kaszaloty”. (2009-05-27
na spotkaniu w prywatnej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w
Rzeszowie).



"Wielkie dzięki, drogie panie, wielkie dzięki koleżanki,

za poparcie, za zachętę bym w wyborcze stawał szranki.

Wielkie dzięki, ale przyznam, że gdy tyle pań dokoła,

nie wybory mi się marzą, ale inne kwestie zgoła". (Z wierszyka do parlamentarzystek PO wygłoszonego w czasie prawyborów).



"Tu wybacz Panie, odstrzelmy jakąś zgrabniutką łanie" (Z wierszyka ułożonego dla myśliwych).



"In vitro powinno być finansowane, ale państwo ma prawo traktować
wydatki z budżetu jako swoistą inwestycję, nie w stosunku do
wszystkich, tylko w stosunku do tych, gdzie jest szansa, że się urodzą
dzieci zdrowe i będą dobrze wychowane, wychowane na dobrych obywateli w
przyszłości" (Na koniec prawyborów w PO).



"...gdyby chciał je zająć, to skierowałby nowelizację do Trybunału
Konstytucyjnego, a tego nie zrobił" (Wytłumaczenie, czemu śp. Lech
Kaczyński nie skierował do TK ustawy o IPN, którą dostał z Sejmu
niespełna dzień przed swoją śmiercią).



"Nie dostrzegłem żadnych jakichś przejawów braku szacunku ze strony
instytucji rosyjskich. Ja bym sugerował zachowanie umiaru w tego
rodzaju tworzeniu atmosfery, że gdzieś znaleziono jakiś kawałek,
fragment odzieży. To nie jest wielki problem". (O niezabezpieczonym
miejscu katastrofy smoleńskiej, w którym znaleziono ludzkie szczątki).



"Zawsze mamy gdzieś w zanadrzu polską pamięć, że 400 lat temu w trochę
innym charakterze, żołnierze polscy maszerowali po Placu Czerwonym".
(Wyemitowana przez Fakty TVN wypowiedź Bronisława Komorowskiego w
Moskwie).



"Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy tylko długie" (W czasie spotkania ze studentami Uniwersytetu Śląskiego).



"To jest zawsze problem tego, co by się chciało, a co można. Ja staram
się być realistą. Od czegoś trzeba zacząć. To tak, jak zawsze pytają
obcokrajowcy: dlaczego całujemy kobiety w rękę? Ja odpowiadam: Od
czegoś trzeba zacząć". (W czasie spotkania ze studentami UŚ).



"Trudno dźwigając dwa ciężkie worki obowiązków na plecach, tańczyć
oberka wyborczego. Staram się wyciągnąć pewne profity z działalności
jako marszałek i p.o. prezydenta". (W czasie spotkania ze studentami
UŚ).



"Widać, że nie jesteś ani z Krakowa, ani z Poznania, ani ze Szkocji,
skoro wręczasz mi tak cenny dar". (Na spotkaniu z komitetem honorowym w
Łazienkach).



"Jestem częściowo pyrą". (Tak się później tłumaczył Komorowski z żartów z mieszkańców Poznania).



"Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem
spływa do głównej rzeki i do Bałtyku, więc nie słyszałem od dłuższego
czasu o zjawiskach powodziowych, które by trwały dłużej niż tydzień,
czy dwa" (W czasie wizyty w zalanych przez wodę miejscowościach).



"W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem"(j.w).



"Miałem dziś przyjemność wizytowania terenów powodziowych" (W komentarzu do wizyty na terenach dotkniętych powodzią).


http://firmus.piett.salon24.pl/191669,komorowski-dziela-zebrane

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

5. Sławomir Nowak o wpadkach Bronka: Musi się wyszumieć!

Wzięliśmy to za świetny żart PiS.

Doszło to strasznej pomyłki, wzięliśmy rzeczywistość za żart. Rano
na Twitterze Adam Bielan z PiS rozpowszechnił taki wpis z, jak domniemywałem, całkiem udanym żartem o wpadkach Bronisława Komorowskiego:

- Musi się wyszumieć zanim zostanie prezydentem.

Rzeczywistość okazała się jednak o wiele bardziej zabawna. Bo autorem żartu nie był sztab PiS, a sztab PO, a tak poza tym, to wcale nie był żart. Prawda była taka, że tymi słowy odezwał się rano u Moniki Olejnik szef sztabu Bronisława Komorowskiego, sam Sławomir Nowak. Zacytujmy całą wypowiedź:

- Można powiedzieć, że Bronisław Komorowski jako prezydent nie będzie mieć żadnych wpadek. Bronisław Komorowski musi się wyszumieć teraz. Trochę jak kawaler przed zamążpójciem.

Strach pomyśleć, co się będzie działo podczas wieczoru kawalerskiego.
http://www.pardon.pl/artykul/11713/slawomir_nowak_o_wpadkach_bronka_musi...

Ostatnio zmieniony przez natenczas o wt., 08/06/2010 - 17:29.