Mówimy „Jezu” – słyszą „do diabła”.
Romuald Szeremietiew, śr., 02/06/2010 - 21:48
Premier Donald Tusk zdecydował o ujawnieniu przekazanej przez Rosjan kopii zapisu rozmów z kokpitu samolotu Tu-154. Z tego co odczytali Rosjanie można wnosić, że załoga polskiego samolotu zachowywała się racjonalnie, piloci właściwie oceniali sytuację meteorologiczną na smoleńskim lotnisku, znali jego otoczenie i rozważali możliwość lądowania w innym miejscu (Mińsk, Witebsk). Wydaje się, że kapitan samolotu postanowił zejść na niski pułap chcąc ustalić, czy istnieją warunki do wylądowania. Po wykonaniu tego manewru padła komenda „odchodzimy” co oznaczało, że piloci uznali, iż warunków do lądowania nie ma. Od tego momentu dzieje się coś dziwnego.
Więcej..
Więcej..
- Romuald Szeremietiew - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. http://smolensk-2010.pl/
Stenogramy nie są wcale tak bezużyteczne…
Te stenogramy nie są wcale tak bezużyteczne, o ile nie koncentrujemy się na ostatnich kilku minutach lotu, oczekując makabrycznych okrzyków przerażenia.
Przed chwilą zaczęłam się im przyglądać pod kątem wszelkich innych informacji, pozornie niezwiązanych.
I oto, co znalazłam na początek.
1. W stenogramie mamy nie tylko rozmowy załogi między sobą, korespondencję załogi 101 z kontrolą lotu, ale także korespondencję kontroli lotu z innymi samolotami w okolicy. Dla przykładu z samolotem Aerofłot 141, Bieławija 1958, German-Cargo 510, Aerofłot 285 i Transaero 331. Jako ciekwostkę podam, że linia lotnicza Transaero (kod UN), to pierwsza prywatna linia w Rosji, przez jakiś czas przynajmniej związana z synem Tatiany Anodiny ( Patrz http://smolensk-2010.pl/2010-06-01-caryca-rosyjskiej-awiacji.html). Korzystając ze strony http://www.flightstats.com można sprawdzić, co to były za loty.
Były to oczywiście komercyjne loty cywilne, o ile wierzyć numerom lotów wymienianych w korespondencji z wieżą. Co ciekawe, nie ma śladu po locie tajemniczego Ił 76, który nie zdołał wylądować w Smoleńsku z powodu mgły. Z pewnością komunikował się z tak zwaną wieżą, ale jeśli brak tego zapisu w stenogramie, to najprawdopodobniej stenogram został ocenzurowany. Oczywiście jest możliwe, że to najzupełniej naturalne, korespondencja odbywała się na jakiejś innej częstotliwości, bo był to lot wojskowy.
2. To, co jest naprawdę ciekawe, ma miejsce o godzinie 10:22:11,2, na stronie 16 transkryptu, trzeci wiersz. Kontrola lotów mówi coś takiego : „ Polish Air Force 1-0-1, Position ASKIL, Contact Moscow-Control on 128,8, Good Bye”. I w chwile potem kontrolę lotów przejmuje Moskwa. To dlatego kontrola w Smoleńsku nie wiedziała, że Tupolew się rozbił, być może Moskwa nie miała pełnej wiedzy o lokalnych warunkach pogodowych, i pewnie dlatego potrzebne było te 15 minut na uruchomienie alarmu. Kontroli na lotnisku po prostu nie było, co zresztą potwierdzają inne doniesienia.
Poproszę teraz o komentarze do możliwych implikacji tego faktu.
2. ten prokurator, co mówił na konferencji w Moskwie
nie widzi swojego podpisu na "oficjalnym dokumecie" przywiezionym przez ministra MSWiA z Moskwy.
Co ciekawe, po podpisaniu nieznanej nikomu treści MEMORANDUM przez Putina i Tuska, Moskwa ogłosiła, ze przekazanego dokumentu NIE AUTORYZUJE.
Wot siurpryza !
ps. w prezencie dla Pana
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. IŁ 76
To nie prawda, że w stenogramach nie ma śladów IŁa. O 10:27 jest wpis oznaczony jako "Bort" czyli "Pokład" (jedyny kryptonim nie opisany w legendzie pod stenogramem). Jest to zdanie w języku rosyjskim o następującej treści "Zakończyłem ZRZUT, schodzenie na wschód" i zaraz potem "Pozwolili", a w międzyczasie dwie anonimowe i nierozpoznane odpowiedzi. Zapewne jest to wymiana zdań między innym samolotem a wieżą, usłyszana w Tupolewie przez radio.
"Zrzut" w oryginale to "wybroska" - termin, którego w rosyjskim lotnictwie używa się do określenia dwóch rzeczy: ZRZUT skoczków (desant) lub ZRZUT PALIWA, ewentualnie innej cieczy (np. rozpylonej ropy w celu wywołania mgły/zasłony dymnej).
Dwie minuty potem jest jeszcze wymiana zdań między polskimi pilotami: "Kto to jest?". "U ciebie też?" - być może zauważyli obecność innego samolotu w ich pobliżu.
Więcej:
http://beholder.salon24.pl/189665,zrzut-w-smolensku-o-8-28-wg-stenogramu...
A przy okazji polecam jeszcze jedną informację, świadczącą o tym, że gen. Błasika najprawdopodobniej NIE BYŁO w ogóle w kokpicie, a jedynie rozmawiał z nawigatorem PRZEZ INTERKOM:
http://beholder.salon24.pl/189628,blasik-w-kabinie-czy-raczej-przez-inte...
4. behold
"Zrzut" w oryginale to "wybroska"
Jeżeli coś tłumaczysz, rób to dokładnie
Zrzut(pol) To сброс
Выброс (ros) to wyrzut
сбросить - zrzucić
выбросить - wyrzucić
Niby nic, a szczegóły mają zupełnie inne znaczenie, tak jak w stenogramie jest ros. карта
a tłumaczenie jest też karta a powinno być MAPA. Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
5. Problemy z czytaniem?
Nie bardzo rozumiem Twój problem. W rosyjskim, w kwestiach związanych z lotnictwem, słowa "Выброска" używa się tylko do określenia dwóch rzeczy:
- Выброска десанта - czyli desant, oraz
- Выброска топлива - czyli zrzut/wyrzut/rozpylenie paliwa (lub innej cieczy).
To naprawdę nieistotne jak to sobie przełożysz na polski. Chodzi o to, jak to słowo funkcjonuje (i co oznacza) W ROSYJSKIM, a w stenogramie zostało wypowiedziane PO ROSYJSKU.
Krótko mówiąc, skoro pilot jakiegoś samolotu mówi o "закончил выброску" to albo zakończył zrzut desantu, albo rozpylanie czegoś w powietrzu.
Innego znaczenia NIE MA.