Głupek Film Distribution. No Distribution.

avatar użytkownika Milton Ha

Każdy głupek wie, że aby zrobić film, trzeba mieć dużą kasę. Każdy głupek wie, że aby zrobić dobry film trzeba mieć, oprócz pieniędzy, genialny scenariusz. Każdy głupek wie, że aby zrobić film wybitny trzeba, oprócz dużych pieniędzy i genialnego scenariusza, do tych dwóch pierwszych dołożyć jeszcze dobrego reżysera, aktorów i cały zespół filmowy. I każdemu głupkowi wydaje się, że to wystarczy.

 
         I owszem, wystarczy aby film zrobić. O tym, co z filmem dalej się będzie działo decyduje producent. Jeżeli producentem jest byle głupek, jak nie przymierzając Głupek Film, okazać się może, że nic nie warte są dobry reżyser, dobrzy aktorzy i ekipa, dobry czy wręcz bardzo dobry scenariusz i wydane już całkiem niezłe pieniądze. Okazuje się bowiem, że Głupek Film wie lepiej, że nakręcony film jest nic nie wart i mimo poniesionych nakładów dystrybuować go nie zamierza. Z punktu widzenia praw właściciela, a Głupek Film jest w tym przypadku właścicielem, rzeczywiście jego niezbywalne prawo pozwala mu tak zrobić. Może film pociąć na klatki i sprzedawać na pchlim targu, wyrzucić do kosza, spalić albo przerobić na plastikowe kubki do kawy i zużyć je w firmowych automatach do kawy. Może wszystko, może nawet nikomu nie tłumaczyć się dlaczego tak zrobił. Niestety Głupek Film i główny pan Głupek, właściciel, zachował się jak każdy głupek i zaczął się tłumaczyć.
 
Oto powody, podane podobno przez pana Głupka i jego Głupek Film,  dla których film nie będzie dystrybuowany:
         Po pierwsze, dlatego, bo tak postanowił pan Głupek i koniec kropka.
Po drugie, dlatego, że reżyser filmu nakręcił inny film dla konkurencyjnej opcji politycznej, która działa na pana Głupka jak czerwona płachta na byka.
Po trzecie, dlatego, że nakręcony dla konkurencyjnej opcji politycznej film nie pasuje mu do wyznawanej wiary w obiektywizm mediów publicznych.
 
Jak widać powody są ważne i ważkie na tyle, że nikt nie będzie śmiał protestować. Co więcej, już się podniosły głosy poparcia, oczywiście ze strony zwolenników jedynej słusznej linii politycznej, czyli Prądów Odpływu (PO) oraz tej części środowiska artystycznego, związanego z tymże odłamem politycznym lub upatrującym w nim jedynego zbawcę narodu. Jakby tego wszystkiego mało, pierwszy zaprotestował znany i wielce zasłużony aktor, który, choć sam w filmie zagrał jedną z głównych ról, potępił w czambuł stworzone dzieło, jego twórców i jak rozumiem samego siebie nie wyłączając, wg zasady z mojego motto: „Swoje zdanie mam, zdanie nie zmienię i swoje zdanie z góry potępiam”.
 
Wszystko bym zrozumiał, gdyby rzeczywiście sam film był knotem niemiłosiernymi jego rozpowszechnienie byłoby przyczynkiem do ośmieszenia Głupek Film, aktorów, reżysera i autora scenariusza, albo by naruszał czyjeś dobre imię i cześć. Jednak, po pierwsze nikomu, poza nielicznymi, nie było dane i nie będzie dane dokonać takiej oceny, a po drugie Głupek Film at consortes, jak dotychczas specjalnie głupkowatych filmów ani nie robił ani nie dystrybuował. Dlatego jedynym wytłumaczeniem tego co się stało jest POWRÓT CENZURY. Oto bowiem, dzięki Głupek Film i jego właścicielowi, wracamy do czasów cenzurowania dzieł twórców. Choć może komuś się wydawać, że cenzura, to wyłącznie domena czasów minionych i „wrednych komuchów”, to przywołuję niniejszym do świadomości, i oznajmiam, że cenzura to jakiekolwiek ograniczanie wolności słowa i wypowiedzi, w tym również w postaci dzieła artystycznego. Cenzura ma miejsce również wtedy, kiedy to ograniczenie wyraża się poprzez działania biznesowe obliczone na eliminację dzieła, ograniczenie jego dostępności czy dyskredytację poprzez łożenie na dyskryminację lub niełożenie na produkcję i dystrybucję dzieła środków finansowych, mimo, że się takowe zobowiązanie biznesowe czy wręcz misyjne podjęło. Dotyczy to w równym stopniu mecenasa publicznego jak i prywatnego. Mamienie oczu opinii publicznej, że reguły biznesu na to pozwalają, bo każdy właściciel może zrobić ze swoją własnością co chce, jest tylko i wyłącznie obliczone na „durnotę głupiego ludu”.  „Głupi lud wszystko kupi” kiedy jest dystrybutorem Głupi- Głupek Film. Pozostaje zawołać parafrazując za twórcą: „Miałeś Głupek Złoty Róg ostał ci się ino sznur”.
 
Dla przypomnienia:
Art. 32 ust. 2 Konstytucji RP, "Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny".

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. podobno

Art. 32 ust. 2 Konstytucji RP, "Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny".

a naprawdę :

http://www.wprost.pl/ar/196597/Dystrybutor-zablokowal-film-autorki-Solid...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Uwaga! Słowa niecenzuralne, ale przeciwko upadkowi zasad !

http://www.youtube.com/watch?v=1kHUIQHW2qk&feature=player_embedded#!

Bądź elegancki, najważniejsza nie jest kasa, porządnym ludziom trzeba pomagać.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Milton Ha

3. Mówiąc prościej

Twórcom należy pomagać. Nie muszą być porządni. Muszą być.

PS
Jakiekolwiek użycie słów powszechnie uważanych za obraźliwe było celowym zabiegiem dramatycznym w utworze i jako takie nie ma pejoratywnego przesłania. ;-)))

Milton Ha