Szczyt taktu

avatar użytkownika triarius

Dotychczas szczytem taktu było ponoć takie (z pewnością fikcyjne) wydarzenie, że facet poszedł na obiad do rodziców narzeczonej, gdzie oczywiście pragnął zrobić znakomite wrażenie, ale niestety mu się pierdło, więc z bólem serca musiał narzeczoną i jej rodziców zamordować. Od paru dni mamy jednak coś o niebo lepszego w tej, niełatwej przecież, konkurencji.

Teraz to jest tak: Szczyt taktu? Zamordować kogoś, żeby wreszcie móc o nim dobrze mówić.

(I w dodatku to już nawet nie jest fikcyjne.)

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Zamordować kogoś, żeby wreszcie móc o nim dobrze mówić.

i to niezbyt długo ! Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Waits

2. juz sie zaczeło..

napierdalanka ich powszechna...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika basket

3. Zaczęla się?

To przedbiegi. Przyjdzie czas na pytanie: kto "wystawił" Prezydenta. Jednym telefonem.....

basket