Moralni szantażyści z IPN

W "Gazecie Wyborczej" nastał czas świętowania. Triumf, ograniczony, ale jednak, odniesiono- Platforma wespół z postkomuną "odzyskała" IPN.
Żakowski nie kryje swojego szczęścia:

"Po pierwsze, jest nowa ustawa lustracyjna. Daje ona szansę, że Instytut Pamięci Narodowej przestanie być Instytutem Paranoi Narodowej. Cała rewolucja polega w gruncie rzeczy na tym, że każdy będzie miał prawo bez niczyjej łaski zobaczyć, co na jego temat zgromadzili ubecy, nadzór zaś nad IPN mają przejąć fachowcy - badania historyczne mają nadzorować historycy, a śledztwa prawnicy." (źródło)
Tyle propaganda.

I trochę faktów:
Cała rewolucja polega w gruncie rzeczy na tym, że byli kapusie będą mięli realny wpływ na obsadę władz Instytutu, nadzór nad wszystkim ma sprawować de facto rząd- czyli Platforma (w przyszłości PO+SLD). Badania historyczne będą kontrolowane przez "naszych" historyków- Modzelewskiego, Friszke, etc.


Nie wiem, jak w tej sytuacji może spojrzeć w twarz swoim krakowskim wyborcom Jarosław Gowin. Pewnie od dawna nie patrzy im w oczy. Nie łudźmy się, że po "przegraniu" in vitro zachowa się nasz etyk inaczej.

Na jeszcze więcej mógł sobie pozwolić inny gazeciany ekspert- skończony polityk, skompromitowany publicysta- Mirosław Czech. Od wielu miesięcy raczej trzymał buzie na kłódkę, co wszystkim służyło, no ale taka sprawa się przytrafiła:

"Senat nie powinien wiele zmienić w propozycjach posłów. Jeśli prezydent zgłosi weto, to obóz rządzący i lewica muszą go odrzucić. Tego wymaga elementarna dbałość o interes państwa i nakaz zakończenia wojen ideologicznych, które przez lata pustoszyły nasze życie publiczne.
Czas moralnych rewolucjonistów minął. Nie powróci, jeśli politycy nie przestraszą się ich moralnego szantażu." (źródło)

O moralnych szantażach autorytetów z "Gazety Wyborczej" można byłoby napisać tysiące prac naukowych. To są przykłady klasyczne: podjudzanie w temacie "polskiego antysemityzmu", promocja homoseksualizmu, ataki na Kościów, prawicę, Armię Krajową, patriotyzm, obrona Kiszczaka, Jaruzelskiego, Millera...W zasadzie wszystko, co dla Polaków i państwa najcenniejsze Agora kwestionuje. I to w jakim stylu, w jaki sposób.

Bezczelny jest Czech pisząc o moralnych szantażystach. Wierchuszka z "Gazety" okłamała opinię publiczną w sprawie Maleszki- przecież on nadal redagował zasadnicze teksty, tworzył leady, być może i te związane z lustracją...Dowiedzieliśmy się tego podczas oglądania "Trzech kumpli". Myślę, że niejeden "gazetowicz" przecierał oczy ze zdumienia.

Bardzo przykro, w tym kontekście patrzeć co wyczynia Platforma. Przecież w jej szeregach jest sporo ludzi niegdyś przyzwoitych, z kartą solidarnościową, byłych działaczy NZS...Przecież PO głosowała za większością instytucji IV RP...Dziś mamy zwrot. Sojusz PO z salonem wymusił daleko idące kompromisy, czego ostatnim dowodem jest właśnie "reforma" IPN. Czy za cenę władzy Gowin, Sikorski, Zalewski są w stanie "oddać" wszystko???

Ja dziś już wątpliwości nie mam.