Los rosyjskiej inteligencji w ZSRR - Anna W. Timiriowa cz.1

avatar użytkownika witas
"Nastanie dzień kiedy nasze dzieci, rozumnie oceniając hańbę i koszmar naszych dni, wybaczą Rosji, że nie tylko nie jeden Kain rządził w mroku tamtych dni, ale był i Abel wśród Jej synów. Nadejdzie czas kiedy złotymi zgłoskami na wieczną chwałę i pamięć będzie wyryte Jego imię w Historii Rosyjskiej ziemi."

Iwan Bunin (laureat literackiej Nagrody Nobla w 1933 r.) w podczas nabożeństwa żałobnego pamięci A.W. Kołczaka w Paryżu w 1922 r.

«Настанет день, когда дети наши, мысленно созерцая позор и ужас наших дней, многое простят России за то, что всё же не один Каин владычествовал во мраке этих дней, но и Авель был среди сынов её. Настанет время, когда золотыми письменами на вечную славу и память будет начертано Его имя в Летописи Русской земли»

Nie pamiętam kiedy jakikolwiek film zrobił na mnie takie wielorakie i zarazem twórcze wrażenie jak 10-godzinny serial o ostatnich 5 latach życia, walki i miłości Admirała Kołczaka. Zaintrygowany tą wielką, a mało znaną mi do tamtej pory postacią przeczytałem parę książek, chcę dotrzeć do innych (m.in. Własowa "Ognisty krzyż").
W ostatniej minucie filmu przedstwiane są losy jego bohaterów po zamordowaniu Aleksandra Kołczaka.
Po dającej złośliwą satysfakcję informacji, że szef Irkuckiej CzeKi (poprzednia nazwa NKVD), główny wykonawca mordu został rozstrzelany w 1937 przez swoich jako "wróg ludu" i "szpieg japoński" ( a może chilijski, nie wazne) padło następujące zdanie:
   "Anna Timiriowa. Po rozstrzelaniu admirała Kołczaka została osądzona. 37 lat w więzieniach i ssyłkach. Zrehabilitowana w 1960 roku"
  Jej życiorys jest warty przypomnienia jako wprawdzie nadzwyczajny, ale jednak symptomatyczny przykład losów rosyjskiej inteligencji w Ojczyźnie Światowego Proletariatu.
    Urodzona w 1893, ukończyła stołeczne gimnazjum Ksieżnej Oboleńskiej, studiowała malarstwo u Zeidenberga. Pisała wiersze. Doskonale znała język niemiecki i francuski. W czasie wojny z bolszewikami 1918-20 pracowała jako tłumacz przy rządzie Najwyższego Naczelnika Państwa Rosyjskiego oraz w instytucjach charytatywnych.
Podczas zdradzieckiego aresztowania Admirała Kołczaka, (możliwemu dzięki zdradzie Czechów i Francuzów - szczegółowo i emocjonalnie opisane w poście pt. "Przed śmiercią Admirał Kołczak długo patrzył na Gwiazdę Polarną"
zarządała udania się z nim do aresztu, co oznaczało również dla niej więzienie. W którym ich oczywiście rozdzielono. Przed śmiercią Kołczak napisał do Niej niedoręczony nigdy pozegnalny list (znaleziony w archiwach NKVD) :

"Дорогая голубка моя, я получил твою записку, спасибо за твою ласку и заботы обо мне... Не беспокойся обо мне. Я чувствую себя лучше, мои простуды проходят. Думаю, что перевод в другую камеру невозможен. Я думаю только о тебе и твоей участи... О себе не беспокоюсь - все известно заранее. За каждым моим шагом следят, и мне очень трудно писать... Пиши мне. Твои записки - единственная радость, какую я могу иметь. Я молюсь за тебя и преклоняюсь перед твоим самопожертвованием. Милая, обожаемая моя, не беспокойся за меня и сохрани себя... До свидания, целую твои руки".

"Droga moja gołąbeczko, otrzymałem twój liścik, dziękuję za twoją tkliwość i troskę o mnie... Proszę nie niepokoić o mnie.  Czuję się lepiej, przeziebienie przechodzi. Myślę, że przeprowadzka do innej celi jest niemożliwa. Ja myślę tylko o Tobie i twoim zaangażowaniu... O siebie się nie martwię - wszystko jasne było wcześniej. Śledzą każdy mój krok i mi jest bardzo trudno pisać. Pisz mi Twoje liściki - jedyna radość jaką jak mogę mieć. Ja modlę się za ciebie i chylę głowę przed twoją ofiarą. Kochana, luba moja, proszę się nie nieppokoić o mnie i ocalić siebie. Do zobaczenia, całuję twoje ręce."

Po zamordowaniu bez sądu Aleksandra Wasiliewicza,  strzałem w tył głowy o świcie 7 lutego 1920 r.
("a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpoclów katów tchórzy - oni PRZEGRAJĄ
pójdą na twój pogrzebb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
nie przebaczaj, zaiste nie w twej mocy
przebaczać w imie tych których zdradzono o świcie 
  "
)

w czerwcu 1920 skierowana na 2 lata do Omskiego Koncetracyjnego obozu robót przymusowych, wypuszczona zostaje na mocy październikowej amnestii (rocznica bolszewickiego przewrotu, już wtedy zakłamywana jako Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa), ale szybciutko aresztowana pół roku później. Po rocznym śledztwie wypuszczona latem 1922 w Moskwie ze słynnych Butyrek. W 1925 ponownie zapuszkowana i zesłana do Tarusy, malutkiego miasteczka nad Oką w Kałużskim obwodzie (tak, tam gdzie 1.DP LWP i w odwrotnym kierunku AKowcy ). Straszne lata 30-te (kiedy cała propaganda śpiewała dniem i nocą "Ja takiego kraju nie znam, gdzie tak wolnie oddycha człowiek" = youtube "Широка страна моя родная  )  nie ominęły i Jej - w 1935 aresztowana po raz czwarty, ale po raz pierwszy otrzymała "prawdziwy wyrok" 10 lat lagrów - słynny artykuł 58 par.10 ( pisał o nim wiele Sołżenicyn ). Po kilku miesiącach radziecka sprawiedliwość cofnęła wyrok na 3 letnią ssyłkę do innych miasteczek tegoż obwodu.
  Po jej odbyciu radziecka sprawiedliwość uznała jednak, że na karę lagrów Anna Wasiliewna zasługuje i od 1939 r. 46-letnia Poetka, Malarka i Poliglota pracuje na robotach ogólnych w GULagach Karagandy ( popularne w Kzachstanie miejsce pozbywania się "wrogów sowieckiej władzy", od 17.9.1939 również polskiej narodowości).
W trakcie odbywania tej kary ( naczelne hasło GULagu - "Чесным трудом окупай свою вину" [ = "uczciwą pracą odkupuj swoją winę" ] - nie wywoluje skojarzeń z pewną bramą ? ) Anna Wasiliewna dowiaduje sie, że jej jedyny syn, utalentowany malarz, 24 letni Wladimir zostaje rozstrzelany za "szpiegostwo" (zrehabilitowany w 1957) ....

"Za kontrewolucyjną działalność, wyrażającą się w szerzeniu wśród swojego otoczenia złowieszczych i wrogich wypowiedzi przeciw radzieckiej władzy, NKWD aresztuje byłą prostytutkę - żonę Kołczaka, Kniper-Timiriową Annę Wasiliewnę. Oskarża się ją, że będąc wrogo nastawiona do radzieckiej władzy, była w przeszłości żoną Kołczaka i  znajdowała się przy nim podczas całego okresu aktywnej walki Kołczaka przeciw sowietom. Obecnie nie podziela polityki sow-władzy, przejawia wrogość wobec panującego ustroju, t.j. przestępstwo podlegające art. 58 par.10 Kodeksu Karnego. Do winy się przyznała" ( z raportu NKWD) - wyrok 5 lat.

"За контрреволюционную деятельность, выразившуюся в проявлении среди своего окружения злобных и враждебных выпадов против Советской власти, ОО УГБ НКВД   aрестована бывшая куртизанка- жена Колчака, Книпер-Тимирева Анна Васильева... Обвиняется в том, что, будучи враждебно настроенной к Советской власти, в прошлом являлась женой Колчака, находилась весь период активной борьбы Колчака против Советской власти при последнем... до его расстрела... На данный период Книпер, не разделяя политики Соввласти по отдельным вопросам, проявляла свою враждебность и озлобленность по отношению к существующему строю, т.е. в преступлении, предусмотренном ст. 58, п. 10 УК. Виновной Книпер себя признала". Срок - 5 лет.

"Wypuszczać jej w żadnym wypadku nie można - związana z górą kołczakowskiego ruchu i baba aktywna" (wewn.raport WCzK jeszcze)
Хождение по мукам продолжается. "Освобождать ее ни в коем случае нельзя - она связана с верхушкой колчаковской военщины и баба активная", - с истинно большевистской галантностью оценивает характер своей "подопечной" представитель Сибирской ВЧК. Сын Анны Васильевны от первого брака Володя Тимирев за переписку с отцом, находящимся за границей, будет расстрелян в 1938-м.
  Po odbyciu kary aresztowana w Szczerbakowie (http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A0%D1%8B%D0%B1%D0%B8%D0%BD%D1%81%D0%BA  ) 21.12.1949 (tuż przed Wigilią, jak "Anoda" Jan Rodowicz) ponownie jako recydywistka ( ?!) bez przedstwienia jakiegokolwiek zarzutu. 10 miesięcy w wiezieniu w Jarosławiu, między kryminalistami i w pażdzierniku 1950 przesłana do Jenisiejska (daleka Syberia, tylko kilkaset km od Irkucka, miasta jej pierwszego aresztowania i kaźni Admirała, miejsce ssyłek już od czasów dekabrystów).  Zesłanie zamienione już po śmierci tyrana w 1954 na "minus" i do 1960 przebywa w Rybińsku w tym samym miasteczku skąd została aresztowana.
Zrehabilitowana w 1960 r. mieszkała w Moskwie, pracowała w teatrze i pomagała jako konsultant ds. etykietu w kręceniu historycznych filmów z epoki przedrewolucyjnej, n.p. przy ekranizacji monumentalnego dzieła Tołstoja "Wojna i pokój" nagrodzonego Oscarem w 1968 r.

Umarła w 1975 roku, na pewno mając łaskę przeczytać Najwspanialszą Książkę świata. Ile tam jest o Niej. I o Mistrzu. I o Admirale.  Poznali się w Helsinkach w 1915 gdzie był sztab rosyjskiej marynarki. Służył tam jej mąż i komandor Kołczak-"Polarny". Wieczorem zaprosił ich na bal weteran obrony Port-Artura (gdzie walczył nasz słynny miczman-generał Katyńczyk Wołkowicki i wielu innych Polaków) kapitan Podgórski, narodowość niewątpliwa (kolejny polski ślad w tej historii). Tam przybył i Kołczak. Oni spotkali się. Dalej staje się coś absolutnie bulhakowskie, miłość dosłownie wyskoczyła na zza rogu nich jak zabójca, asesin z długim kindżałem. Cały wieczór spędzają razem. Ona potem zapyta: "Co pan wtedy myślał o mnie?", on odpowie: "Ja pomyślałem o Pani to samo, co myślę i teraz".

Умерла в 1975, точно умея любезность и счастье прочтеть Самую Великолепную Книгу мира. Сколько там о Ней самой, о Мастере, о Адмиралье. (Анна приезжает на три дня к мужу в Гельсингфорс осмотреться и подготовить свой с сыном переезд. Вечером их приглашает к себе «артурец», каперанг Подгурский. Туда же приходит Колчак. Они увидели друг друга. (Дальше нечто абсолютно булгаковское, любовь, действительно, выскочила из-за угла, как убийца с кинжалом). Весь вечер провели вместе. Позже она спросит: «Что вы обо мне подумали тогда?», он ответит: «Я подумал о Вас то же самое, что думаю и сейчас». )

Po co to wszystko piszę, akurat (nie specjalnie) przy okazji omawiania rocznicy podjęcia decyzji o rozstrzelaniu polskich oficerów przez Stalina i Berię (Dżugaszwili Jozef i Beria Ławrientij, obaj jakby nie Rosjanie) ?

Abyśmy zdawali sobie sprawę, że wymordowanie Polaków poprzedziły niespotykane dotąd w historii świata ludobójstwa na własnych narodach i jakkolwiek rosyjskojęzyczne sieroty po "imperium zła" próbują tym wszystkim faktom zaprzeczać lub je usprawiedliwiać, nie jest to głos narodu rosyjskiego.


Hиже отличный видеоклип с прекрасными стихами.

Przejmujący videoclip z pięknym wierszem:

9 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. TAK. KOMUNIZM JEST I BYŁ RÓWNIE ANTYROSYJSKI JAK ANTYLUDZKI

WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU

Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego - w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.
[michael](-)
Uzupełnienie w ostatnim zdaniu:
Aleksander Ścios.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 06/03/2010 - 12:01.
avatar użytkownika michael

2. Jeśli ktokolwiek opowiada o pięknie lewicowych idei,

to nie ma takiej idei, która byłaby bardziej nieludzka i wroga wszystkiemu co ludzkie, jak idea lewicowa. Jeśli ktokolwiek opowiada o pięknie lewicowych idei, to nie ma takiej idei, która by bardziej prowadziła do nienawiści i poniżenia wszystkiego co czyste i pohańbienia wszystkiego co dobre.
avatar użytkownika Maryla

3. "uczciwą pracą odkupuj swoją winę"

nazizm i komunizm mają te same "wartości". Zeby było śmieszniej i straszniej, dzisiaj lewacka awangarda nazywa się antyfaszystami. Wymordowanie elit , zepchniecie ich na margines, wyhodowanie "nowego człowieka" bez korzeni, tożsamości. Jeszcze jeden wspólny fundament narodowego socjalizmu i komunizmu (dzisiaj socjaldemokracja) to źródło finansowania. "Jednostka niczym, jednostka bzdurą" i eliminowano te najwartościowsze jednostki, które dawały mozliwość porównania prawdziwej elity i intelektu z protezami elit. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika dodam

4. Jeśli ktokolwiek opowiada o pięknie lewicowych idei,

Są nieludzkie dlatego że są sprzeczne wewnętrznie. To są sprzeczności ontologiczne.
avatar użytkownika Rekin

5. "Szagnu i zginu"

Dobry dzień na to wspomnienie.
avatar użytkownika witas

6. Marylo

nie wiesz może jak dużo racji masz komentując pod historią tej Osoby. Idealnie trafiłaś pisząc "te najwartościowsze jednostki, które dawały mozliwość porównania prawdziwej elity i intelektu". W drugiej części historii Anny Timiriowej postaram się o tym opowiedzieć. No i melduję wykonania zadanie z zeszłego tygodniu - SG było całą dobę. http://witas1972.salon24.pl/159523,w-rocznice-mordu-na-wielkim-polaku-filmy-o-nilu
Witek
avatar użytkownika Maryla

7. Witas

widziałam, dziękuję! Trzeba ludziom podtykać pod nos lektury, filmy. Filmy lepiej "wchodzą" leniwym czytaczom tytułów ') Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika witas

8. Michael

świetnie napisane, dałem to do przeczytania rosyjskojęzycznym (bo nie Rosjanom) sierotom poz ZSRR, pewnie będą "zachwyceni". Opowiem - rozumie pan cyrulicę, czy przetłumaczyć ?
Witek
avatar użytkownika witas

9. Rekin

>"Dobry dzień na to wspomnienie." - W zwiazku z wczorajsza data? Rozumie pan caly text tego wiersza? Doskonale pasuje do videoclipu powstalego z tego doskonalego filmu "Admiral", opartego na faktach hist. "Ochrannik grubo tolknul prikladom v spinu" pozdr
Witek