Mój brat siedzi już 9 lat przez nierzetelność prok. Jasińskiego Cz. II

avatar użytkownika faxe

W celach identyfikacyjnych i ustalenia, iż dowodowe szczątki to szczątki T. S, prokurator Jasiński po otrzymaniu I opinii antropolog k.164-172  i badań porównawczych  DNA k.244-245, zlecił następną ekspertyzę antropologiczną, antropolog D. L.

 Tym razem Prokurator P.Jasiński zlecił - odtworzenie przypuszczalnego wyglądu „osoby”, do której należała dowodowa czaszka w oparciu o materiał zdjęciowy fot. siedemnastoletniego T.S (T.S mial 28 lat, gdy zaginął)
Opinia  str 4 – 7
     czaszka
 
Opinia  str 8
Twarz T.S
szerokie
CZOŁO
średnio szerokie
dość wysokie masywne, urzeźbione
KOSCI JARZMOWE
zaznaczone miernie
lekki tyłozgryz
ZGRYZ
Prawidłowy 
silnie wykształcony trójkąt
BRÓDKA
Średnio zaznaczona,zaokrąglona
masywna
ŻUCHWA
kąt żuchwowy zaznaczony miernie
dość dużych rozmiarów,dość masywna
TWARZ
średnio szeroka
 


Powyższa tabela zawiera analizę antropologiczną dowodowej czaszki i cechy twarzy T.S w pierwszej opinii antropologicznej
. Nawet dla laika jest oczywiste, iż dowodowa czaszka nie należała do T.S. Przypuszczalny wizerunek twarzy dowodowej czaszki, który biegła odtworzyła potwierdza to stwierdzenie. Uprawnione jest więc domniemanie, iż ta opinia zaprzeczała tezie oskarżyciela, iż dowodowe szczątki należą do T. S.

Podobnie jak opisane powyżej ewolucje opinii biegłego G, zawsze w kierunku oczekiwań prokuratury, tak i w przypadku drugiej ekspertyzy antropologicznej , biegła zrobiła wszystko, aby opinia ta dowiodła, iż dowodowa czaszka należała do T.S.
 W rozdziale I  pt. „ Analiza antropologiczna czaszki”, która powinna  zawierać – zgodnie z tytułem – opis cech dowodowej  czaszki NN – a więc jej cechy jak opisane w pierwszej opinii na str. 4 – 7. (patrz tabela z opinii z dn.18.10.1999r powyżej), rozdział ten zawiera cechy twarzy T.S  opisane w pierwszej opinii na str.8.
 Nie tylko falszywe przesłanki, na których biegła opiera swą opinię, lecz także jej konkluzja  jest sprzeczna z zasadami naukowego dowodzenia i zasadami logicznego rozumowania.

W obydwu opiniach biegła posługiwała się kilkoma wizerunkami, a wszystkie mają korelować – według tej opinii – z dowodową czaszką, a które to wizerunki różnią się wyglądem całkowicie i pod każdym względem, szczególnie:

• przypuszczalny, odtworzony przez biegłą wygląd twarzy czaszki,   mężczyzna w wieku  30-35 lat ( k. 174 )
• zdjęcie T.Sadowskiego, gdy miał 16-17 lat  k. 432 fot. 7

Jeżeli powyższe dwa wizerunki  korelują z dowodową czaszką, biegła nie może zaprzeczyć, że badana  przez nią czaszka może korelować     ( stosując metodę projekcji, ktorą się posługiwała)  z wyglądem więcej, niż tylko jednego wizerunku  jakichś twarzy. A z tego wynika wprost, że kategoryczność stwierdzenia w tej opinii, iż dowodowa czaszka może tylko i wyłącznie należeć do T. S jest nieuprawniona, bo przecież w sposób oczywisty sprzeczna z tokiem i wynikami jej własnych badań przeprowadzonych w obydwu ekspertyzach.
 
Również dokładna analiza powyżej załączonego zestawienia cech antropologicznych dowodowej czaszki i T.S, a także załączonych do drugiej opinii antropologicznej mat. z przeprowadzonej przez biegłą superprojekcji, wskazuje wyraźnie, jak nieuprawniona była kategoryczność stwierdzenia, iż dowodowa czaszka należy do T.S.

Kategoryczność tego stwierdzenia biegłej, zaprzecza także jej własnym wnioskom, w pracach naukowych jakie ogłosiła na temat antropologicznych badań identyfikacyjnych – gdzie twierdzi, iż jest to „...zawsze przybliżenie...” i nie można mieć 100% pewności.  np. Komputer narysował twarz k.154

Trzeba też dodać, iż po roku śledztwo zostało przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Przez ten rok prowadzenia śledztwa przez prokuratora Jasińskiego, praktycznie ponad sformułowanie hipotezy, iż znalezione szczątki należą do T.S , a zabójcą jest m.in Jacek Wach i zlecaniu „do skutku” ekspertyz potwierdzających  hipotezę o tożsamości NN, a opisanych powyżej, nic w śledztwie się nie działo.

Efekty rocznej pracy wykrywczej prokuratora Jasińskiego, uprawniają twierdzenie, że prowadzący śledztwo nie miał planu, nie eliminował uchybień i nie weryfikował wersji kryminalistycznych. W świetle przywołanych powyżej faktów, można twierdzić, że działania prokuratora Jasińskiego były „antyśledztwem”. Wszystkie fakty i ustalenia, które nie potwierdzały  hipotezy, iż szczątki należą do T.S, a zabójstwa dokonał m. i, Jacek Wach były:
  1.  ignorowane:
  • • zaniechanie jakichkolwiek działań w celu wykrycia, kim była kobieta, której DNA znaleziono na taśmach, którymi oklejone były sczątki NN   k. 1014
  • • zaniechanie wykonania mtDNA włosów znalezionych na taśmach, którymi oklejone były szczątki NN
  • • zignorowanie ewidentnych różnic w rysopisie szczątków NN i T.S. Biegły G. opisał szczątki NN: mężczyzna krępej a nawet otyłej budowy, mocno owłosiony, zęby leczone i z ubytkami – podczas gdy T.S był szczupły, bardzo słabo owłosiony i miał perfekt uzębienie, nieleczone i bez ubytków.
  • • Zignorowanie informacji, że T.S nigdy nie był postrzelony,  po odkryciu, iż NN był postrzelony w żuchwę przynajmniej kilka miesięcy przed śmiercią.
  • • Zignorowanie wyniku odtworzenia przyżyciowego wyglądu dowodowej czaszki, gdzie wizerunek nie przypominał nawet T.S
  1.    Fałszowane:
  •  Usunięcie lewego podudzia dowodowych szczątków NN, ponieważ T.S miał tatuaż na lewej kostce.
  • • Usunięcie części dokumentacji wykazującej na znalezienie dwóch podudzi
  • • Ambiwalentne sformułowanie celu ekspertyzy porównawczej DNA dowodowych szczątków NN z DNA domniemanej matki i córki  - stwierdzenie bliskiego pokrewieństwa. Takie sformułowanie celu, można domniemywać, wynikało z obawy, że prawidłowe sformułowanie celu ekspertyzy, czy jest to syn i brat badanych kobiet, nie pozostawi biegłym miejsca na kazuistykę i zoobliguje biegłych do odpowiedzi na to pytanie. K. 244-245
  • • Zaniechanie wykonania powtórnie badania profilu DNA dowodowych szczątków, po otrzymaniu badania DNA k. 244-245, gdzie fragment THO1 jest inny niż w badaniu K. 160-162
  • • Zaniechanie oceny i przyjęcie II opinii antropologicznej jako dowodu identyfijkującego dowodowe szczątki, pomimo, że ekspertyza  ewidentnie oparta jest na fałszywych założeniach, a konkluzja nie opiera się na zasadach logiki i  stanie wiedzy.

Ponadto  procurator:
  1. Zaniechał lub nie podjął czynności:
  • • Przeszukania okolic znalezienia ciała ( miejscowość Pluski, Stawiguda i okolice) w celu zabezpieczenia ew. śladów zabójstwa
  • • Odszukania i przesłuchania ew, świadków podejrzanych zdarzeń w okolicach znalezienia szczątkóe NN, mogących mieć związek z odnalezionymi szczątkami NN
  • Zaniechanie podjęcia skutecznych działań w sprawie dot. notatki urzędowej K.103•
     2. wykazał opieszałość  w podejmowaniu decyzji sot. czynności śledczych, np poniższe  przykłady wykazują, iż takie czyności wykrywcze powinny być wykonane pół roku wcześniej
  • Postanowienie o zleceniu badań daktyloskopijnych wydane 11.02.2000
  •  Postanowienie o zleceniu badań morfologicznych włosów wydane 16.03.2000

Powyższe zestawienia dowodzą, iż prokurator Piotr Jasiński całą energię skierował na  udowadnianie, iż szczątki należą do jednej, konkretnej osoby – T. S, a zabójcami są m.in J.W i niewiele poza tym.  Pochopne i fałszywe uznanie jednoznaczności  takiego stanu rzeczy i zaniechanie jakiejkolwiek rzetelnej i zgodnej z użyskiwanymi informacjami weryfikacji tej wersji, jest dyskwalifikujące tę pracę wykrywczą prokuratora Jasińskiego.
Zasada szybkości działania, która ma ogromne znaczenie zwłaszcza w kontekście kryminalistycznej reguły określającej, iż powodzenie całego postępowania karnego zależy od pierwszych, poprawnie wykonanych czynności była kompletnie ignorowana.
 Śledztwa o zabójstwa uważane są za probierz sprawności aparatu ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Zabójstwo godzi bowiem w wartości najważniejsze dla każdego człowieka, również dla wytypowanych podejrzynych.
Tylko fałszywe ustalenie prokuratora Piotra Jasińskiego, iż szczątki NN znalezione w jeziorze Pluszne należą do zaginionego T. S, pozwoliło kontynuować śledztwo przeciwko mojemu bratu i innym, w sprawie zabójstwa S.
 Było to możliwe dzięki opiniom mandatariuszy prokuratora – biegłych sądowych, którzy sprzeniewierzyli się prawdzie. Ferując z swoje opinie za nic mieli prawość i uczciwość intelektualną, a także poczucie godności zawodowej.

Przerażająca jest konstatacja braku już nie  nieprzestrzegania prawa, już nie braku deotologii prawniczej w przypadku prokuratora, czy lekarskiej w przypadku patologa  i genetyków, ale braku zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Przecież powyżej opisane działania organów ścigania zniszczyły życie nie tylko fałszywie oskarżonego i skazanego, ale też życie całej jego rodziny. Przecież za każdym badanym materiałem, za każdą opinią kryją się ludzie i ich los zależy od rzetelności i służeniu prawdzie biegłych.
Na zakończenie chciałam dodać, iż te nonszalanckie i aroganckie przestępcze działania mogłyby być powstrzymane, gdyby ktokolwiek z prokuratury czy MS, wykazał odrobinę krytyki w stosunku do pracy prokuratorów i sprawdził nasze skargi, a nie traktowano nas jak chorych umysłowo. Nie mielibyśmy dzisiaj skandalu w sprawie śledztwa dot. Krzysztofa Olewnika. Brat już podczas śledztwa składał skargi do prokuratur wszystkich szczebli i do Ministerstwa Sprawiedliwości. Ja rownież. Wszystkie zignorowano.
Bezkarność prokuratorów nieuchronnie prowadzi do trwałej i radykalizującej się niesprawiedliwości. Zaniechanie jakichkolwiek form realnej kontroli pracy prokuratorów i brak dyscyplinowania i wymierzania sprawiedliwości tym, którzy są zedeprawowani, skutkuje tym, iż następnym razem ich nieprawość jest jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna.
Tak też jest w omawianym przypadku. W 1999r. prokurator Jasiński „udowodnił”, że szczątki NN należą do T.S i przyczynił się wydatnie do skazania mojego brata na dożywotnie więzienie za morderstwo, którego nie było. Mój brat był pospolitym złodziejem,  więc wiele nie ryzykował, bo któż będzie się upominał się o prawa jakiegoś recydywisty.
I ten przerobiony bezkarnie scenarius, domniemam,  powtórzył przynajmniej jeszcze raz.
Co wydarzyło się w śledztwie dot. K.Olewnika nie wiadomo. Ale wydarzyło się dość draństwa i nieprawości i była ona jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna, iż była wystarczająca, aby podjąć decyzję ekshumacji zwłok.
Prokurator jak i cały wymiar sprawiedliwości powinien stać na straży prawa. Używanie tych zgrabnych eufemizmów -uchybienia i błędy, mijanie się z prawdą– w istocie jest ucieczką od nazywania rzeczy po imieniu – łamanie prawa jest przestępstwem.
Jeżeli domniemane błędy prokuratora Jasińskiego w śledztwie dot. Krzysztofa Olewnika, są wystarczające, aby wydać postanowienie o ekshumacji zwłok i sprawdzenia czy są to zwłoki Ktzysztofa Olewnika, to przedstawione i udokumentowane powyżej błędy, zaniechania i fałszerstwa prokuratora Piotra Jasińskiego i biegłych,  są równie wystarczające, aby ekshumować szczątki uznane za szczątki T.S i przeprowadzić badania DNA, aby stwierdzić, czy rzeczywiście są to jego szczątki.
Przemawia za tym również fakt, iż w sprawie mojego brata, już raz byliśmy blisko takiej decyzji. Prokurator Tomasz Kamiński z białostockiej prokuratury, który przejął śledztwo od prokuratora Jasińskiego, miał zamiar ekshumować szczątki T.S.
 
Czyli miał wystarczające wątpliwości co do identyfikacji, aby zdecydować się na taki krok.
 
 W aktach sprawy jest notatka urzędowa prokuratora Kamińskiego, zlecająca ustalenie, gdzie znajduje się grób T.S w tym celu i notatka funkcjonariusza Policji z tą informacją i odręczną mapką cmentarza. W kilka tygodni po sporządzeniu tej notatki prokurator Tomasz Kamiński został odsunięty od śledztwa. A parę miesięcy później odszedł z prokuratury.


1 komentarz

avatar użytkownika faxe

1. All

Właśnie przeczytałam ostatnie wiadomości, podobno to nie zwłoki Krzysztofa Olewnika !!!
Faxe