Banda czworga.

avatar użytkownika dodam

Rzecznik Rządu, minister Graś (ten dorabiający sobie na boku jako cieć u bauera, zob. http://zapis-slaski.salon24.pl/114178,gras-u-bauera-lemingi-uber-alles) nie zaskoczył w dzisiejszym Salonie politycznym Trójki. Dowiedzieliśmy się po raz kolejny, że właściwie to nie ma afer. Dokładnie tak, jak podają Wyborcza i ONET (zob. http://dodam.salon24.pl/151183,nie-ma-afer). Jest za to banda czworga (Kaczyński (Jarosław), Kamiński, Wasserman, Kempa) i tajny spisek mający na celu obalenie ustroju i uderzenie "we wadze" i naszego ukochanego i genialnego przywódcę. To dlatego według Grasia zajmują się "domniemanym" przeciekiem z kancelarii premiera.  W wypowiedzi ministra Grasia aż kipiało oburzeniem, że podwładny premiera śmiał sprawdzać swego chlebodwcę i jego najwierniejszych pretorian. Wszystko to, z pełnym zrozumieniem i rozdziawioną zapewne japą, kiwając przytakująco głową, wysłuchiwał prowadzący audycję Damian Kwiek, podtrzymując rozmowę pytaniami ułatwiającymi artykulację obowiązującej dzisiaj, absurdalnej narracji. Był przy tym niezwykle uprzejmy i miły dla swojego interlokutora, wchodząc chwilami ministrowi tak głęboko, że tylko oczy świeciły z otworu. Obrzydlistwo.

8 komentarzy

avatar użytkownika Selka

1. @dodam

Słuchałam - z zażenowaniem. Bo tak naprawdę, to Graś nie był tam dla zadawania mu pytań, tylko w konkretnym celu wygłoszenia prawd zapodanych bydłu do wierzenia. Najgorsze jest to, że gadał te bzdury tak, jakby NIE BYŁO jeszcze tego całego cyrku, ktory dzień po dniu odstawia owa śledźkomisja, ani nie było jeszcze przesłuchań Kamińskiego i Cichockiego. Co do Damiana Kwieka - owego redaktora PR III - zawsze jest miły i uprzejmy, ale potrafi zadawać pytania uprzejme - acz trudne dla rozmowcy; dziś siedział jak mysz pod miotłą.... (i sama się zastanawiałam, czy dostał "prikaz", czy...pozwolił sie Grasiowi kompromitować dowolnie w owym kuriozalnym free-style?)

Selka

avatar użytkownika dodam

2. Selka

Witam, Dzięki za potwierdzenie. Nie jest miłe być tym jedynym, który reaguje na oczywisty absurd. O Damianie Kwieku nie napisałbym, gdybym nie słyszał wcześniejszych rozmów. Brak reakcji na wciskanie kitu (przepraszam, ale ten kolokwializm jest tu na miejscu) uważam w tego typu audycji za dyskwalifikujący. I tak zareagowałem dopiero po którymś razie. Pozdrawiam,
avatar użytkownika Maryla

3. Obrzydlistwo.

takim samym obrzydzeniem jest słuchanie innych usługowych pracowników mediów , służących jako przekaźnik propagandy . Coś mi sie wydaje, że coraz więcej odbiorników pozostanie nie włączanych przez tę hucpę w eterze. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika dodam

4. Maryla

Witam, czegoś muszę słuchać jadąc do pracy... A tu same zgrane piosenki, Graś, Miller i Komorowski. Pozdrawiam,
avatar użytkownika basket

5. Trójka?

Zmiennikiem Kwieka jest niejaki Marcin Zaborski. Ten przerzuca w każdej rozmowie z działaczami PO tony wazeliny i maksymalną ilość złośliwości z PiS-owcami. Szkoła MO. PS Dziś usłyszałem w tejże Trójce, z ust tego dobrodusznego dinozaura komuny Rolickiego, że skandal z koniecznością identyfikacji zwłok Olewnika jest rezultatem presji jaką wywierał na prokuraturę Ziobro! Działali w pośpiechu itd. Cała ta redakcja informacyjna Trójki, to wszystko dobrze zakonserwowane pieszczochy - lizusy czerwono-różowych..

basket

avatar użytkownika dodam

6. Przez pewien czas

miałem ważenie, że Rolicki postanowił na stare lata zachowywać się przyzwoicie, a tu takie łup. To jego etyka o glebę rypnęła. Nie przypuszczam, że wierzy w to co powiedział. Nie raz udowodnił, że idiotą nie jest. Co do Trójki, gdyby ktoś nie wiedział, to ona jest pisowska. Podobnie jak Lis, Żakowski i Kraśko w TVP. Tako rzecze Wyborcza.
avatar użytkownika basket

7. Nastał Sobala

- zdolny, ambitny, robi prawdziwą karierę jako dziennikarz, a do tego ponoć urodzony manager. Pamiętam go dobrze z początków TokFm. "Mówi się", że to PiS-owiec, ale na moje wyczucie, to tak blisko Lisa czy Żakowskiego,,, Mój koleś zwykł był opisywać takie sytuacje słowami: burdel i jabłka..

basket

avatar użytkownika dodam

8. basket

Imiona Damian, Marcin wskazują, że to jakieś młode chłopaki są. Rocznik 85 lub coś koło. Jak można postawić takich gołowąsów, takie niewiasty (co to nic nie wiedzą) na przeciw starych wyjadaczy takich jak Graś, kutych na cztery łapy? Mam nadzieję, że nowy szef wkrótce przesunie ich do czytania wiadomości, a do rozmów na żywo wyznaczy ludzi bardziej doświadczonych. Pozdrawiam, dodam