Rosja traci monopol na import turkmeńskiego gazu

avatar użytkownika kejow
W ciągu ostatniego miesiąca uruchomiony został gazociąg do Chin (16 grudnia) o prawdopodobnej przepustowości 13 mld m3 rocznie (docelowa 40 mldm3 w 2012 roku). 6 stycznia oficjalnie otwarto gazociąg do Iranu o przepustowości 6 mld m3 (docelowo 12 mld m3 w 2010 roku) uzupełniający już istniejący szlak o obecnej przepustowości 8 mld m3 gazu rocznie. Szlaki te pozwalają na dywersyfikację eksportu turkmeńskiego surowca i zmniejszają znaczenie dominującego do tej pory kierunku rosyjskiego. Z kolei 22 grudnia podpisany został turkmeńsko-rosyjski kontrakt gazowy kończący trwający od kwietnia 2009 roku konflikt, którego konsekwencją było przerwanie dostaw turkmeńskiego surowca do Rosji. Podpisane porozumienie daje Gazpromowi możliwość kupna maksymalnie 30 mld m3 gazu rocznie po cenie ustalanej w oparciu o cenę europejską, nie określa jednak prawdopodobnie minimalnej gwarantowanej wielkości dostaw – Gazprom w 2010 roku zapowiedział kupno ok. 10 mld m3 gazu. Nie uregulowana, mimo starań Kremla pozostała najprawdopodobniej kwestia budowy gazociągu Wschód–Zachód, wewnątrzturkmeńskiego szlaku dla dostaw gazu z gigantycznego złoża Jolotan do wybrzeża Morza Kaspijskiego. Gazprom zabiega o kontrolę nad tą trasą, by wykorzystać ją do dostaw surowca do Rosji poprzez projektowany gazociąg nadkaspijski i dalej do Europy.
 
Stoi to w sprzeczności z planami Zachodu uruchomienia eksportu do Europy poprzez gazociąg Wschód–Zachód i dalej planowanym szlakiem transkaspijskim przez Morze Kaspijskie na Kaukaz.

Największym przegranym w nowej sytuacji jest Rosja, której szantaż gazowy, czyli odmówienie odbioru turkmeńskiego surowca w kwietniu 2009 roku okazał się być kontrproduktywny. Kreml utracił dotychczasowy monopol na import turkmeńskiego gazu i tym samym główne narzędzie wpływów politycznych na Aszchabad oraz mimowolnie przyczynił się do powstania gazociągu do Iranu (decyzja zapadła w lipcu 2009 roku). Zawarte w grudniu porozumienie kończące konflikt jest niekorzystne dla Gazpromu, gdyż zgodził się on płacić wysoką cenę za gaz, którego nie potrzebuje w perspektywie krótkoterminowej ze względu na zmniejszenie się zapotrzebowania w Europie.

Kontrakt nie gwarantuje także dostaw dla Gazpromu na poziomie 30 mld m3 rocznie w perspektywie średnioterminowej (gdy wzrośnie zapotrzebowanie w Europie) ze względu na konkurencję ze strony Chin oraz Iranu oraz brak pewności co do tempa wzrostu wydobycia w Turkmenistanie.
 
Nowy schemat eksportu gazu zmienia także geopolityczny układ sił w regionie – porażkę poniosła nie tylko polityka rosyjska, ale także polityka Zachodu (USA oraz UE), który mimo trwających prawie dwadzieścia lat wysiłków nie doprowadził do uruchomienia dostaw turkmeńskiego gazu na Europy, niezależnie od Rosji
i Iranu. Kosztem rywalizujących Rosji i Zachodu znacząco wzrosło znaczenie Chin i Iranu dla regionu. Nie oznacza to jednak przekreślania perspektyw eksportu turkmeńskiego gazu do Europy – Turkmenistan w dalszym ciągu pozostaje zainteresowany tym kierunkiem (także gazociągiem transkaspijskim oraz Nabucco),
o ile firmy zachodnie zaakceptują warunki Aszchabadu.
 
Ośrodek Studów Wschodnich nr. 2 (120) 2010
 
TUKRMEŃSKI GAZ OMIJA GAZOCIĄ NABUCCO DO EUROPY
 
W ślad za Chinami także Iran odwraca potok turkmeńskiego gazu od gazociągu Nabucco, czyniąc ten europejski projekt już ostatecznie "wirtualnym". W środę prezydenci Turkmenistanu i Iranu Gurbanguły Berdymuchamedow i Machmud Achmadineżad otworzą gazociąg "Dowletabat — Serachs – Changeran". Tym rurociągiem turkmeński gaz popłynie do północnych rejonów Iranu.

To drugi gazociąg z Turkmenistanu w kierunku południowym, do Iranu. Pozwoli on na zwiększenie dostaw do sąsiedniego państwa z 8 do 20 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Pierwszy rurociąg uruchomiono pod koniec 1997 roku.

Turkmenistan posiadający największe złoża gazu w regionie morza Kaspijskiego dywersyfikuje swoje dostawy eksportowe. W połowie grudnia otwarto transazjatycki rurociąg Turkmenistan – Uzbekistan – Kazachstan – Chiny. Jego projektowa przepustowość to 60 miliardów metrów sześciennych gazu. Dwie trzecie, czyli 40 miliardów to dola Turkmenii, pozostały gaz jest uzbecki i kazachski. Dodajmy, że największym kupcem turkmeńskiego gazu ziemnego jest Rosja. Od 9 stycznia Turkmenistan wznowi dostawy do Rosji w rozmiarze 30 miliardów metrów sześciennych rocznie.

Innymi słowy, gaz z turkmeńskich złóż przesyłany jest w trzech kierunkach, ale nie w stronę państw uczestniczących w projekcie Nabucco, który przez szereg państw europejskich pomyślany został jako alternatywa dla dostaw gazu z Rosji. Jego planowana trasa przebiegać ma od regionu morza Kaspijskiego przez Turcję po Bałkany i dalej do Europy Zachodniej i Środkowej. Jeśli uwzględnić eksportowe zobowiązania Aszchabadu oraz własne potrzeby, to o napełnieniu rurociągu Nabucco turkmeńskim gazem w przewidywalnej przyszłości nie może być mowy. Na innych dostawców Europejczycy też raczej liczyć nie mogą, uważa Kiriłł Tanajew, generalny dyrektor Fundacji Efektywnej Polityki.

„Dla Nabucco nie ma gazu. Azerbejdżan znaczną część swojego gazu zacznie sprzedawać Rosji. Turkmenia sprzedaje swój gaz Rosji, Chinom i Iranowi. Przy czym Chinom w ciągle rosnącym rozmiarze. Wychodzi na to, ze Nabucco to projekt czysto polityczny.
 
 
 
STRATA GAZPROMU - KONTRAKT  TURKEMNISTAN - CHINY
 
rurociąg łączący Turkmenistan z regionem Sinkjang, rozszerzając tym samym źródła dostaw tego surowca do Chin. Jest to pierwsza duża inwestycja, która umożliwia tranzyt gazu z Azji Środkowej z pominięciem Rosji.

Porozumienie podpisały: Chiny, Turkmenistan, Kazachstan oraz Uzbekistan. - Połączyliśmy siły w momencie, kiedy świat podąża przez trudny okres - powiedział Hu Jintao podczas ceremonii otwarcia. - Mam nadzieję, że nie będziemy jedynie dobrymi sąsiadami, ale również godnymi zaufania partnerami - dodał.
- Rurociąg przebiegający przez nasze kraje przywróci do życia antyczny Jedwabny Szlak stworzony do intensywnej wymiany dóbr pomiędzy Azją i Europą - powiedział prezydent Turkmenistanu Gurbanguly Berdimuhamedow. Dodał, że projekt jest ważny nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego, ale także politycznego. Zaznaczył, że "Chiny, prowadząc politykę mądrą i dalekowzroczną, stały się jednym z kluczowych poręczycieli globalnego bezpieczeństwa".
Rurociągiem rozpoczynającym się we wschodnim Turkmenistanie, który według planów zostanie całkowicie ukończony w 2012-2013 roku, ma płynąć rocznie 40 mld metrów sześciennych gazu, co pozwoli napędzić rozwój ekonomiczny Chin. Przechodzący przez Azję Środkową odcinek ma długość 1,8 tys. km, a w Chinach ciągnąć się będzie jeszcze przez 5 tys. kilometrów.
Zawarta wczoraj umowa jest postrzegana jako element rywalizacji Chin z Rosją, która wciąż traktuje niezwykle bogate energetycznie kraje Azji Środkowej jako strefę swoich wpływów. W tym roku Pekin zadeklarował, że udzieli Turkmenistanowi i Kazachstanowi wielomiliardowej pożyczki w ramach swojej oferty bezpieczeństwa energetycznego.
Rosyjski Gazprom przestał kupować turkmeński gaz w kwietniu tego roku, co - zdaniem ekspertów - mogło kosztować Turkmenistan nawet 1 mld USD miesięcznie, dlatego kraj był zmuszony szukać porozumienia z innymi państwami.
 
 
 
PODSUMOWANIE
 
W tym wypadku chodzi o likwidację ekonomicznego sensu gazociągu Nabucco prowadzącego z Azerbejdżanu przez Turcję do Europy. Gazociągu do którego zamierza przyłączyć się też Turkmenistan. A to jest zagrożenie fundamentalnych interesów Rosji. Bo Rosja …nie ma gazu. Z bilansu wynika, iż gaz wydobywany w Federacji Rosyjskiej wystarczy na zaspokojenie potrzeb Rosji i krajów „bliskiej zagranicy”. Cały rosyjski eksport to w istocie reeksport taniego gazu z Azji Środkowej, głównie turkmeńskiego. Poprzez monopol tranzytowy Rosjanie wymuszają na partnerach bardzo niskie ceny surowca (to samo dotyczy ropy z Kazachstanu) i używają go jako broni realizacji swoich celów.
 
 
 
Jak mawiał książę Andriej w „Wojnie i pokoju", nic nie jest na zawsze. W XXI wieku produkcja gazu ziemnego i ropy na Syberii spada, zamiast rosnąć. Aby to zmienić, potrzeba kapitału i ekspertyz z zagranicy, a to z kolei oznacza dzielenie się własnością i dochodami z Zachodem, na co „suwerenna demokracja” nie pozwala. Rosjanie planowali kupno gazu w Turkmenistanie i przesyłanie go przez Ukrainę do Europy (rezerwując syberyjski gaz na zapełnienie Gazociągu Północnego), ale Turkmeni skierowali część swojego gazu do Iranu. Obecnie do Iranu płynie z Turkmenistanu 8 mld m3 gazu rocznie: za kilka lat ta ilość ma się podwoić. Jeżeli dodać do tego plany budowy gazociągu do Chin, z przepływem 30 mld m3 rocznie, Gazociągu Północnego nie będzie czym zapełnić. Dlatego niedawno Moskwa wycofała się z groźby, że tranzyt przez Ukrainę zostanie zlikwidowany, i podpisała umowę z premier Tymoszenko.

Wśród zachodnich biznesmenów pogłębia się przekonanie, że nie opłaca się inwestować w Rosję. Bill Browder, założyciel największej firmy inwestującej w tym kraju, twierdzi, że Rosja stała się „państwem, którym rządzą kryminaliści". Szacuje się, że dwie trzecie gospodarki jest kontrolowane przez różnego rodzaju mafie. Każdy, kto jest kimś, ma ochroniarza. Nie sposób rozpocząć działalności gospodarczej bez zapłacenia komuś łapówki. W tym kontekście retoryka Miedwiediewa, nawołująca do modernizacji, utwierdza tylko inercję i pasywność zwykłego obywatela. Bo jest przykładem tego, co zawsze było, a mianowicie, że naczalstwo mówi społeczeństwu, co należy robić, ale nie mówi, w jaki sposób to robić.
 

 http://kresy24.pl/pressReviewShow/review_id/3865/

Bez wlasnego komentarza

Powoli ukazuje się szansa dla Polski  w uzyskaniu dobrej pozycji w kontrakcie gazowym z Rosją. Czekam pełen niepokoju.

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Rosja strasznie nerwowa

chyba, zeby nie zadrażniać, stało sie to : http://blogmedia24.pl/node/23728 Widać prowadzone są jakieś mediacje i inne rozmowy biznesowe. A do tego obrażenie ambasadora Turcji nie bytło w najlepszym momencie ;) Z drugiej strony PARTIA GAZPROM atakuje z PE sugestia podwyżek, a przesłuchiwany nowy komisarz ds energetyki ma bliskie kontakty z niemieckimi firmami energetycznymi. Nie jest dla nas dobrze, ale jeszcze walczymy. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kejow

2. Maryla

Czytając dalsze komentarze , należy zuważyć że Rosja traci strefy swoich wpływów i robic się nerwowa. UE też zrozumiała na przykładzie NABUCCO że ilośc gazu jest okreśłona a wyczekiwanie też niewiele daje. Szczyt w Baku może wnieść kilka nowych elementów do układu SOCAR i kolenych pomysłow z Iranem włącznie. Pozdrawiam
kejow
avatar użytkownika Maryla

3. żarty się skończyły, Pawlak uruchamia rezerwy

Uruchomiono rezerwy gazu http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/iar/?id=131820

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

4. jam to czuł

tak chlapnąłem na blogu Joanny ze chiński smok zje Rosję,a Islam Europę,i nie wierz tu w przepowiednie ;),wszak polityki energetycznej aż tak bardzo nie śledzę.I co na to POnoć polscy lewacy tak przewidujący,ilu zdąży się przed kompromitacją POwiesić?,sznur judasza czeka!
Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o pt., 15/01/2010 - 16:01.