Zapiski spod domu generała III: "coś się kończy, coś się zaczyna..."?

avatar użytkownika Foxx
Kontynuując swój cykl pod zbiorczym tytułem "Zapiski...", serwuję własną krótką relację z demonstracji, która odbyła się w nocy z 12 na 13 grudnia pod willą W. Jaruzelskiego na warszawskim Mokotowie.

Mróz całkiem, całkiem. Czerwonych, jak zwykle 30-40 os. Po naszej stronie jakoś 250-300. Forum Młodych PiS, Federacja Młodzieży Walczącej, bardzo dobrze zorganizowana delegacja Solidarności Walczączej, weterani NZS i Ligi Republikańskiej, Liga Obrony Suwerenności, pojedynczy reprezentanci małych organizacji nacjonalistycznych oraz... OFMC oczywiście - ok. 20 os. Nie dotarli przedstawiciele FMW z Gdańska, których samochód nawalił w okolicach Płońska.

Zwracało uwagę znacznie lepsze nagłośnienie, niż w poprzednich latach. Na początku niepokoiło przerzucanie się inwektywami przez kordon z czerwonymi przez co bardziej krewkich demonstrantów. Tuż przed modlitwą za ofiary z "Wujka". Sprowadzało to całe wydarzenie do pyskówki. Na szczęście ktoś wpadł na bardzo dobry pomysł - apel poległych w czasie komuny: tradycyjnie, po odczytaniu nazwiska oraz wieku, w jakim zamordowani byli w chwili śmierci, odpowiadaliśmy "poległ/a za wolną Polskę!". Pomijając oczywisty aspekt oddania im hołdu, apel ten po prostu czerwonym zamknął usta - bo co by mieli odpowiedzieć? Każde nazwisko miało moc strzału.

Na tyłach, nie wszyscy potrafili się zachować - jakieś studentki zaprosiły anglojęzyczną koleżankę i na bieżąco komentowały, co się dzieje, dodając pakiet plotek - właśnie w czasie apelu poległych. Z drugiej strony podpity delikwent z trudem formułując okrzyki nawoływał do walki z komuną. Został upomniany przez kibiców Legii.

Widać było pewną zmianę rozłożenia akcentów obecnych organizacji. Jak wspomniałem, bardzo widoczna Solidarność Walcząca.

(kliknij, by powiększyć)

Zniknął obecny jeszcze dwa lata temu eks-KPN. PiS-u również mniej, mimo, iż formalnym organizatorem jest FM PiS. Ciekawe, czy są to symptomy jakichś "ruchów tektonicznych" na prawicowych "dołach"..., zniechęcenie (widoczne już w zeszłym roku), czy coś jeszcze innego... Jedno się zdecydowanie zmieniło na lepsze. W obu poprzednich notkach krytykowałem "Gazetę Polską" za promowanie się przy tej okazji, poprzez transparenty z tytułem tygodnika ustawiane w ten sposób, by były widoczne w medialnych relacjach z tych wydarzeń. Wczoraj/dzisiaj transparentu nie widziałem. Plus za akcję. Z dobrych newsów - wciąż rośnie udział młodych ludzi po prawej stronie, w porównaniu z rokiem poprzednim. Szkoda tylko, że nie można tego powiedzieć o ogólnej liczbie...


PS Na koniec coś wagi piórkowej, na lekkie rozluźnienie - ciekawostka z życia celebrytów - po demonstracji, przed nami, na światłach stoi grupka znajomych, P. Zaremba mówi - "... ale gdzie mamy iść, jest pierwsza - wszystkie restauracje zamknięte"; P. Semka - "to jakąś otworzymy ;)" :) Sarmacja, Panie.


Zapiski spod domu generała

Zapiski spod domu generała II: "bez serc, bez ducha..."?

Stenogram rozmowy Jaruzelskiego z Breżniewem z 19.10.1981.

A. Michnik w przeddzień rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w 2001 roku za amnestią dla Jaruzelskiego

"Wadliwie" napisana ustawa umożliwiająca amnestię dla sprawców zbrodni komunistycznych

Bez Kiszczaka nie byłoby wolnej Polski

9 komentarzy

avatar użytkownika Krzysztofjaw

1. sorki

poprzedni koment dotyczyła Pana Piotra Cybulskiego Ale również Pozdrawiam Ciebie Foxxie!

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Foxx

2. Pozdrawiam

... wzajemnie, Krzysztofie.
avatar użytkownika Maryla

3. zniechęcenie (widoczne już w zeszłym roku), czy coś jeszcze inne

Foxx, dzięki za relacje, notki w mediach wg jednej sztampy, głównie koncentrujące sie na wyzwiskach obu stron. Podziękowania za coroczną wartę dla przypomnienia Jaruzelskiemu, że pamiętamy. Niech ma po nocach sen senatora z Dziadów: .."Te szmery, — ach, to świerszcze wlazły mi w ucho: Moje ucho, moje ucho!"... Cokolwiek wymyślą, cokolwiek i kto będzie mataczył, my pamiętamy. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

4. Maryla

M.in. z powodu takiego, a nie innego charakteru medialnych relacji prowadzę swój cykl. Jak widać, trochę się dzieje. Pozdrowienia.
avatar użytkownika Maryla

5. Jak widać, trochę się dzieje.

dzieje się, oj dzieje, nawet bys nie przypuszczał, kto napisze takie
słowa na 13.XII. CZŁOWIEK Z ŁAŃCUSZKA sms-ów z Czerskiej ;)
 
 
 
Jako jedną z przyczyn podano też groźbę interwencji zbrojnej wojsk okupanckich Układu Warszawskiego. Jednak nie było to prawdą. O godz. 4.20 departament stanu USA wydał komunikat, iż nie zasygnalizowano żadnego ruchu wojsk radzieckich. Jeszcze 10 grudnia władze radzieckie podczas narady w Moskwie stwierdziły, że inwazja jest traktowana jako ostateczność, w przypadku niemocy polskich kolaborantów okupanta do zdławienia nastrojów rewolucyjnych. Już od połowy 1981 okupant naciskał polskich kolaborantów o zdławienie rewolucji wyłącznie krajowymi siłami. Po wprowadzeniu władzy junty wojskowej do walki zaprzęgnięto aparat propagandy. Opozycja, dysponując takimi środkami jak mniej więcej dzisiejsza opozycja pozaparlamentarna, zarzucała rządowi junty prowadzenie nowej okupacji.

 
Z ciekawostek warto odnotować że ówczesna nadzieja obozu propagandy junty wojskowej dziennikarz Y., wraz ze swoją żoną, ówczesną czołową „telewizyjną Barbie” obozu kolaboracyjnego, jest dziś carem polskich mediów. Rok po odejściu dziennikarza Y. z TVP rzecznik kolaboranckiego rządu PRL Jerzy Urban proponował szefowi MSW gen. Czesławowi Kiszczakowi utworzenie specjalnego pionu propagandowego, którego Y. miał być szefem. Pokazuje to tylko jak (nie)daleko zaszliśmy od czasów niedawnego przecież przewrotu wojskowego.
 

http://rasfufu.salon24.pl/144001,28-rocznica-puczu-i-wprowadzenia-rzadow-kolaboranckiej-junty

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

6. ?

??? "...CZŁOWIEK Z ŁAŃCUSZKA sms-ów z Czerskiej" Lew salonowy?

Selka

avatar użytkownika Maryla

7. ;))

tez nie mogłam uwierzyć, a jednak. ..Ras Fufu- Lew Salonowy Co nieco o mnie; jestem rastamanem od 10 lat, poznałem świadomosć rasta przez przyjacie .. Tak, lubie go czytac, bo jest nadzwyczaj szczery w swoim pisaniu. Dostaje SMS-y do stawiania się np na takie akcje jak obrona p.Całej z ZIH, czy anty marsz lewackich anarchistów przeciwko ludziom z NOP na 11.11.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nurni

8. :)

"Na szczęście ktoś wpadł na bardzo dobry pomysł - apel poległych w czasie komuny" Tesknie za czasami gdy pochod pod dom pana Jaruzelskiego organizowany byl przez pewnego mlodzienca (zdaje sie Mariusz Kaminski mu bylo). Do czasów Ligi Republikanskiej. Dwa lata temu i rok temu bylem nieco zmeczony ta gownazeria, tym zapachem wydzielnym przez niektorych - no ja szanuje swoje prawo jazdy, w takiej kondycji na pewno bym sie nie pojawil. Popelnilem nawet jakis watek na Frondzie o gowniarzach pod domem spawacza. Znamienne bylo to ze samego Mariusza Kaminskiego spotkalem stojacego samotnie, z dala od koszmarnych zapachow. Mam wrazenie ze to wydarzenie zostala zawlaszczone przez jakies kibolstwo. A pamietam dobrze pochodnie, pamietam cisze ktora mowila wiecej niz dziarskie okrzyki gosci ktorzy o stanie wojennym wiedza wszystko - pod warunkiem rzecz jasna ze tata im zechcial opowiedziec. Nie mogkem tym razem byc bo padalem ze zmeczenia, sobote w pracy zakonczylem o 20-stej. Pomyslalem ze w tym roku nie pojade. Czytam ze nie musze sobie tego wyrzucac.
avatar użytkownika Foxx

9. Nurni

Też pamiętam tą ciszę, jeszcze długo po czasach Ligi Republikańskiej - 2002-2003, jakoś tak. Jeżeli chodzi o "gówniarzerię", to nie ona była generatorem pyskówek, tylko dwóch starszych brodatych panów. Co do "kibolswta" się nie wypowiadam, bo - podobnie jak w przypadku reszty demonstrantów, nasycenie "zapachami" było rozmaite, chociaż w większości zerowe, a w kazdym razie niezauważalne. Piszę o tych, których widziałem. No i jest też tak, że poza "kibolstwem" na miejscu nie było nikogo, kto zareagowałby na zakłócanie apelu poległych przez podchmielonego nie-"kibola". Tyle, pozdrowienia.