"Gdy tak siedzimy"

avatar użytkownika Tymczasowy
"Gdy tak siedzimy nad bimbrem ojczyzna nam umiera gnija w celach koledzy wolno sie kreci powielacz drukujemy ulotki o tym ze jeszcze zyjemy grozi nam za to wyrok dziesieciu lat wiezienia gdzies niedaleko patrol znow kogos z nas zatrzymal pijemy jego zdrowie wiemy ze nas nie wyda". Tak to bylo w Polsce, jak pisze w swym wierszu L.Szaruga. W Kanadzie natychmiast zmobilizowaly sie srodowiska niepodleglosciowe, ktore do takiego obrotu sprawy wczesniej sie przygotowaly. Pracowal Kongres, Stowarzyszenie Polskich Kombatantow w Kanadzie i liczaca kilkaset osob Polish Canadian Action Group, ktora rzadko uzywala polskojezycznej nazwy: "Solidarnosc i Niepodleglosc", bo byla nastawiona przede wszystkim na oddzialywanie na srodowisko kanadyjskie. Regularnie odbywano demonstracje pod parlamentami, ambasadami i konsulatami. Spotykano sie z ministrami. Pozniej z szefem opozycji parlamentarnej. A w dniu 25 I 1982 r. doszlo do spotkania Zarzadu Glownego Kongresu Polonii Kanadyjskiej z premierem Kanady. Dlugo by opisywac co zrobiono, a przeciez nie chcialbym nikogo zanudzic. No wiec pare dni temu zasiedlismy przy stole z kieliszkami a nawet bardziej z kuflami, w towarzystwie, ktore tym krecilo. Najzabawniejszy byl Marek, ktory bral udzial chyba we wszystkich przedsiewzieciach niepodleglosciowych w Kanadzie. A to: KPK, szefowal Oddzialowi Kanadyjskiemu Rady Narodowej (parlament RP na emigracji), PCAG i wszystkie kombinacje laczenia emigracyjnych srodowisk Europy Srodkowej i Wschodniej (choc i Afganistan walczacy z Ruskimi tez sie trafial oraz ci z Nepalu). Mowi Marek: "My tak sobie dyskutujemy, a tu nagle jeden dzielny czlowiek wysunal propozycje, by zaatakowac bronia reczna konsulat generalny w Toronto. do tego wsparcie karabinem maszynowym". No to ja wpadam w slowo: "Jakis maly czolg tez by sie przydal". No to poryczelismy sobie ze smiechu i dalej do przodu! Marek mowi, ze pare miesiecy pozniej rozegraly sie wydarzenia w Szwajcarii, kiedy to grupa "bojowcow" zaatakowala polska placowke dyplomatyczna. Dla zainteresownych wyjasniam, ze akta agentury PRL-u dzialajacej wsrod Polonii podobno znajduja sie w Pultusku. A Marek ciagnie: "My tu bojowo sobie rozmawiamy, az tu inny dzielny czlowiek mowi:"Panowie, wy dzialajcie jak chcecie, a ja moge byc waszym rzecznikiem prasowym". I znow zesmy sobie posmiali sie troche. Tak to biwalo! Takie to byly czasy!

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. u Rymanowskiego wspominał Jerzy Urban

Girzyńskiego zwyzywał od faszysto-komunistów i postraszył sądem. Teraz w Szkle Kontaktowym wspominaja stare komunistki i błogosławią Jaruzela. Miło w tym tefałenie, jak cholera! Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

Przeciez moja rola jest zachecanie, by wzniesc sie ponad to. Nasze skrzydla sa mocne, daleko nas musza zaniesc! Ja podmuchuje wiatry atlantyckie.
avatar użytkownika Maryla

3. Nasze skrzydla sa mocne, daleko nas musza zaniesc!

masz rację, musimy sie wznieść ponad to bajoro i budować, budować, a wiatr z Kanady niesie niesmiało bryzę odnowy ;) Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

4. @Maryla. @Tymczasowy

Oj, to to: "Nasze skrzydla sa mocne, daleko nas muszą zaniesc!" A dla mnie to miód na serce, że piana na pysku Urbana się toczy :) Niech dalej sobie Tusk Vision Network "robi na rękę" i broni tej czerwonej swołoczy...szybciej padnie :)) (i swołocz i TVN!) Nie zapominajcie, ze elektorat czerwonych nie dociąga do 10% - a czym bardziej urbanoidy jawnie bronią komuchów, tym lepiej :) [wiem, wiem, powiecie, że kłamstwo powtarzane...itd. - i wiem, że to narracja skierowana do młodych - ale trudno sobie wyobrazić, że można w ogóle liczyć na to, ze młodzi...zaakceptują "jako samo dobro" degrengoladę i zamordyzm stanu wojennego :)) Pozdrawiam dyskutantów! Nikt - tak jak młodzi nie ma poczucia i niezmąconej potrzeby wolności!]

Selka

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Marylu

Dzieki!