Prywatna opinia księdza katechety
Mam pewne obawy związane z wpisem. Jest on oparty na cytatach z Gazety, której nie lubię. Nie ukrywam tego :) W jeszcze większym stopniu jej nie wierzę. Stąd obawa. Dlaczego pomimo obaw zdecydowałem się na wpis? Ano dlatego, że słowa księdza katechety nie brzmią nieprawdopodobne. To bardzo smutne, lecz ksiądz katecheta nie jest wyjątkiem i takie głosy księży, opinie, ba homilie o wycofywaniu się z pracowni polonistycznej do salki od religii słychać stosunkowo często. Później trzeba będzie się wynieść się ze szkoły na plebanię by nie "obrażać" czyichś uczuć.
Jak wycofać się z krzyża na wieży kościelnej, na cmentarzach, jak unikać zgorszenia i obrazy uczuć widokiem księdza w szpitalu, udzielającego w ośmioosobowej sali sakramentu, pewnie niedługo się dowiem. Już wiem jakim zagrożeniem stały się przydrożne krzyże w Warszawie. To zagrożenie jest tak wielkie, że z warszawskich ulic usuwa je nocą Zakład Oczyszczania Miasta. Rozpraszają uwagę.
Wracając do księdza katechety. Na stronie Gazety mozna przeczytać dramatyczny tytuł Krzyż zaczyna dzielić
Dzielenie rozpoczęło się we wrocławskim liceum. W opisie dzielenia znalazłem cuś ładnego i niedrogo:
We wtorek wicedyrektor Anna Maćkowska w rozmowie z "Gazetą" zaproponowała, by krzyże wisiały wyłącznie w klasach, w których odbywałyby się lekcje religii. Jej zdaniem wyodrębnienie takiej klasy byłoby możliwe od nowego roku. Dyrektor szkoły Marek Łaźniak dodał, że ze względów lokalowych od czasu do czasu odbywać by się tam musiały także inne lekcje.
Pomysłowi przyklasnął ksiądz Adam Andrejczuk. - Do tej pory nie zauważyłem u uczniów jakiejś niechęci do tego symbolu, ale jeżeli miałby u kogoś wzbudzać złe emocje, to będzie to najlepsze rozwiązanie - mówi. - Kościół katolicki nie chce obrażać niczyich uczuć.
(...)
Ks. Andrejczuk nie chce już o sprawie rozmawiać. Po wypowiedzi dla wrocławskiej "Gazety" odebrał telefony z pretensjami, że nie walczy o krzyże. Teraz podkreśla, że wypowiedziane wcześniej słowa były jego prywatną opinią, nie stanowiskiem Kościoła.
Piękne prywatne opinie ma ksiądz katecheta. Ciekawe czy to co mówi uczniom na katechezie jest tylko oficjalnym stanowiskiem koscioła (cóż robić taki fach) a prywatnie ma opinię odmienną.
Najbardziej ciekawi mnie co odpowie, gdy jakiś uczeń zapyta go o osobistą opinię w sprawie homilii Jana Pawła II, wygłoszonej 6 czerwca 1997 r. w Zakopanem, pod Wielką Krokwią:
"Będą patrzeć na Tego, którego przebili" – te słowa kierują nasz wzrok ku krzyżowi świętemu, ku drzewu krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata. «Nauka bowiem krzyża – jak pisze św. Paweł – która jest głupstwem dla świata, dla nas jest mocą Bożą» (por. 1 Kor 1, 18).
Rozumieli to dobrze mieszkańcy Podhala. I kiedy kończył się wiek XIX, a rozpoczynał współczesny, ojcowie wasi na szczycie Giewontu ustawili krzyż. Ten krzyż tam stoi i trwa. Jest niemym, ale wymownym świadkiem naszych czasów. Rzec można, iż ten jubileuszowy krzyż patrzy w stronę Zakopanego i Krakowa, i dalej: w kierunku Warszawy i Gdańska. Ogarnia całą naszą ziemię od Tatr po Bałtyk. Chcieli wasi ojcowie, aby Chrystusowy krzyż królował w sposób szczególny na Giewoncie. I tak się też stało. Wasze miasto rozłożyło się u stóp krzyża, żyje i rozwija się w jego zasięgu. I Zakopane, i Podhale. Mówią o tym również przydrożne kapliczki pięknie rzeźbione, z troską pielęgnowane. Chrystus towarzyszy wam w codziennej pracy i na szlakach górskich wędrówek. Mówią o tym kościoły waszego miasta, te stare, zabytkowe, kryjące w sobie całą tajemnicę ludzkiej wiary i pobożności, a także te nowe, niedawno powstałe dzięki waszej ofiarności, jak chociażby parafialny kościół Świętego Krzyża.
Umiłowani bracia i siostry, nie wstydźcie się krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz.
Fragment homilii wygłoszonej podczas beatyfikacji sióstr Bernardyny Marii Jabłońskiej i Marii Karłowskiej
Gazeta poczuła krew. Jedzie schematem: krzyż dzieli, prowokuje, obraża.
Zajmijcie się lepiej redachtorzy dramatem kraju podzielonego przez trampki (wyroby PUMY i ADIDASA), piłkę (kibice Cracovii i Wisły, Legii i Polonii), jedzenie (mięsożerni i weganie) i picie (Coca-Colę i Pepsi), a od krzyży wara.
- nielubiegazety2 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. Gazeta poczuła krew. Jedzie schematem: krzyż dzieli, prowokuje,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Michnik nieustannie
basket
3. GW-no
kat.
4. Michnik i dziwna Fundacja
5. Nie czytać GW? Czytać!
6. nielubiegazety2
7. W kwestii czyszczenia przez ZOM stolicy z krzyży
na kanwie wyjaśnień Adama Sobieraj z ZDM:
- Usuwanie krzyży to konieczność, jaką nakłada na nas prawo. Badania dowiodły, że jakiekolwiek elementy na pasie drogowym, rozumianym jako chodnik i trawnik, mogą rozpraszać uwagę kierowców.
wykluły dwie teorie. Senyszyńska i Gronkowska.
Według pierwszej krzyże rozpraszają posłankę Senyszyn, zmuszają ją do zakrywania oczu, przez co nie moze dojechac do Sejmu.
Druga głosi, że rozpraszany jest Gronkowiec i nie może dojechać do Ratusza.
8. zliwidować reklamy przydrożne!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Jak idę chodnikiem to płyty
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
10. All
11. Czy w Warszawie żyją jeszcze ludzie nie pozwalający na dziadostw
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Poproszę o trochę realizmu.
13. Szkoła, Beto