Filozof Kuczyński o iluzji egalitaryzmu

avatar użytkownika chinaski
Pamiętam ważny tekst Janiny Jankowskiej (zamieszczony na Salonie24) na temat dziennikarskiej pracy Tomasza Lisa. Na efekty nie trzeba było długo czekać: salon dość jednogłośnie okrzyknął Jankowską pisowskim sługusem. Waga tamtego wydarzenia dlatego była/jest wielka, że chyba po raz pierwszy na tak ostrą krytykę czołowej postaci dziennikarskiej III RP pozwoliła sobie osoba znana, ceniona, zdystansowana od bieżącej pyskówki politycznej. Janiny Jankowskiej nie sposób tak łatwo zaszufladkować jak chociażby W. Łysiaka, R. Ziemkiewicza czy B. Wildsteina. Salon o tym doskonale wie. Ubolewam, że w Polsce wciąż jest tak mało publicystów, dziennikarzy, ludzi nauki mających cywilną odwagę napisać rzetelny, mocno krytyczny tekst na temat obłudy Michnikowszczyzny. Ów problem staje się szczególnie istotny teraz- w sytuacji gdy Polacy mają po raz pierwszy w zasięgu wzroku tak wyraźny obraz prawdziwego oblicza rządzącej Platformy Obywatelskiej. Przypomnijmy, premier Tusk zapewnił publicznie o woli wyjaśnienia nieprawidłowości przy pracach legislacyjnych nad ustawą dotyczącą dochodów z hazardu. Niestety, za tymi słowami nie poszły czyny (nie pierwszy z resztą raz): Platforma zgodziła się na komisję śledczą, ale tylko taką, w której będzie miała większość i przewodniczącego. Jak w takiej sytuacji może zachować się opozycja? Odpowiedź może być tylko jedna. Z pozoru. Poczytajmy: "Zarzuca się Platformie, że nie zgadza się by szefem komisji był ktoś z opozycji, że ustala termin zakończenia jej prac, że rozciąga temat na rządy PiS i SLD. Powiada się, i mówią to nie tylko polityczni wrogowie PO lecz także część dziennikarzy nie zawsze jej przeciwnych, że w ten sposób partia Tuska chce ukryć prawdę o swoich grzechach.Te zarzuty byłyby uzasadnione tylko wtedy, gdyby obu partiom opozycyjnym chodziło rzeczywiście o prawdę, samą prawdę i tylko prawdę. Wtedy można by mieć do Platformy pretensję, że chce do niej utrudnić dostęp. Tyle tylko, że takie założenie świadczyłoby o niezwykłej naiwności, o ślepocie i głuchocie na słowa i fakty. Nie wiem, czy Platforma chce ukryć prawdę o kulisach prac nad ustawą hazardową, a nawet czy tę prawdę zna. Wiem natomiast jedno, robiąc to co robi, chroni się przed napastnikami, a nie przed tropicielami prawdy.(...) http://wyborcza.pl/1,75968,7225827,Platformy_obrona_konieczna.html Gdybyśmy na serio potraktowali te słowa, musielibyśmy też np. na poważnie rozważyć kwestię nowelizacji polskich ustaw karnych w myśl Kodeksu Hammurabiego. Kuczyński uzależnia zastosowanie podstawowej reguły rządzącej pracami wszystkich cywilizowanych ciał śledczych (Nemo iudex in causa sua), od stwierdzenia ponad wszelką wątpliwość, że niektórym członkom tego ciała chodzi o prawdę, a nie własną korzyść. Nie wystarcza przy tym zapewnienie samych zainteresowanych, że będą działać rzetelnie. Któż taki ma rozstrzygnąć? Publicysta "Gazety" sugeruje, że sądzony (ewentualnie jego sojusznik). Zastanówmy się, to zupełnie tak, jakbyśmy mięli zapytać np. kandydata na prezydenta USA (lub innego demokratycznego kraju) o to, czy w razie wyboru będzie działał w interesie swojego kraju, czy może wyłącznie we własnym interesie. To, czy kandydat mówi prawdę odpowiadając na pytanie, miałby rozstrzygnąć jego konkurent (jego sojusznik). Przyznam, że większej bredni w ostatnich miesiącach (a może i latach) nie słyszałem. Całkiem niedawno "Wyborcza" drążyła temat żenująco niskiego poziomu kształcenia studentów w wielu polskich, najczęściej prywatnych, uczelniach wyższych. Faktycznie, to poważny problem. Jednak na miejscu dziennikarzy "Gazety" nie przejmowałbym się nim na serio. Gdyby nie Ci niedouczeni studenci, absolwenci, wykładowcy, któż kupowałby dziennik Agory? "Wyborcza" od lat daje tego rodzaju ludziom iluzję egalitaryzmu. Zwykły sklepikarz i pan Czesio spod monopolowego wybierają "Fakt". A elita...nie kupuje gazet.
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika triarius

1. cudne! prawica która...

... zajmuje się analizowaniem Kuczyńskich, Niesiołowskich, a podpiera się przy tym Popperem... Nie, szczerze - paranoja! Naprawdę nie szkoda Wam czasu na takie sprawy?


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika tu.rybak

2. mhm

widać nie. Podobnie zresztą z analizą tok fm, onet, szkła itp. To chyba jakiś rodzaj bezsilności. Ale to chyba cecha salonu (24).
Rybak