Cisza (Wszystkich Swietych I)
Tymczasowy, ndz., 01/11/2009 - 14:47
Jest jak piekna, smutna dziewczyna spowita dlugim, przejrzystym welonem. Nie narzuca sie nigdy, wrecz przeciwnie - usuwa sie, odchodzi, znika. Nie przeszkadza. Delikatna i zwiewna, az czasami wydaje sie, ze jej nie ma - jest jedynie pustka, niczym. Kiedy czujemy jak zapada, jak wypelnia soba przestrzen - wiemy, ze przybywa. Jest.
Nasze zycie wypelniaja slowa i ruch. Nie ma tam dla ciszy zbyt wiele miejsca. W szumie i zgielku pozostaje jej rola tla, przerwy miedzy dzwiekami.
Cisza ma swoich obroncow, swoich rycerzy. Kiedys poznalem jednego z nich. To byl moj pierwszy nauczyciel boksu - wysoki, siwy pan, odziany - bez wzgledu na pogode - w zielona, wojskowa palatke. Namowil nas, dwudzistu drabow, bysmy razem z nim walczyli z halasem. Zbieralismy wiec podpisy, chodzilismy z petycjami, my - gromada typow spod ciemnej gwiazdy, osilkow z zawodowek i paru z ogolniaka na okrase.
Nasz mistrz nie zwazal na lekcewazace usmieszki, byl pond to. Prawdziwy rycerz ciszy, a my - jedynie wojsko zaciezne, z sympatii do starszego, dziwnego nieco pana. Czas pokazal, ze on juz wtedy, w latach szescdziesiatych, mial racje.
Wiejski wikary w otulonej sniegiem i spokojem wsi alpejskiej stworzyl ponadczasowa kolede "Cicha noc". Juz niedlugo, w czasie Swiat, zachwyceni jej pieknem, bedziemy wyspiewywac cisze mistyczna i wielka.
Piekno ciszy poznajemy po jej towarzystwie. Bez niej nie ma ukojenia, dostojenstwa i milosci. Zakochani ukladajacy dla siebie bukieciki slow wiedza, ze przychodza chwile, gdy najwiecej jedno drugiemu powie milczeniem.
Wiele jest rodzajow ciszy. Bywa lekka i beztroska. Bywa nabrzmiala znaczeniami. A bywa - krzyczy z taka sila, jak tylko potrafia krzyczec kamienie i mury.
Chwila ciszy pomaga w rozmowach z przyjaciolmi. Moment zadumy poglebia intymnosc, zbliza rozmowcow. dobrze wiedza o tym Indianie. Cenia sobie milczenie oddzielajace fragmenty rozmowy. Niekiedy pozwalaja ciszy goscic przez dziesiatki minut. Nikt nie ma ochoty jej przerywac.
"Wielki Manitou jest ciagle wsrod nas, krazy miedzy nami. A moze sekretnie szepnie nam cos dobrego do ucha?" - mowia.
Cisza okrywa sie tajemnica. Slowami i dzialaniami mozna mozemy kierowac, dokads zmierzac. Z cisza jest inaczej. Nikt nie wie dokad nas zaprowadzi.
Cisza jest siostra samotnosci. Oddzielajac nas od swiata sprawia, ze wazne wydawaloby sie sprawy, traca swoja wage. Rytm codziennego zycia zatraca swa nieuchronna koniecznosc.
Zanurzajac, roztapiajac sie w ciszy zaglebiamy sie w sobie. Doswiadczamy siebie w sposob niezaklocony nieistotnymi osobami i zdarzeniami.
Dzieki ciszy docieramy w najdalsze kregi egzystencjalnej glebi. Bo cisza jest tez pania metafizycznego majestatu. Towarzyszy sprawom ostatecznym i wiecznym przeznaczeniom. To wlasnie cisza konczy sie nasza ziemska krzatanina. W ciszy zaglebiamy sie w wiecznosc.
Pisze poeta:
"Zgielk zawsze slepy
Nie widzi
Ze jutro zamieszka w ciszy
Ktora czytac beda wypukle oczy
Ziarenek piasku" (Tomasz Jastrun)
Tymczasowy
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. Tymczasowy
2. Joanno
3. Dziękuję Tymczasowy
4. Joanna