"Takie afery stoczniowe to normalka..."

avatar użytkownika chinaski
Wczorajsza sejmowa debata na temat utworzenia komisji śledczej ds. afery hazardowej, zgodnie została oceniona jako kolejna budząca niesmak polityczna nawalanka. Prawda. Ale prawdą też jest, że KAŻDA w zasadzie tego typu dyskusja musiała by mieć właśnie taki przebieg. Wynika to z istoty instytucji komisji śledczej (komisję tworzy się, gdy istnieją podejrzenia, że normalne organy państwowe mogą sobie nie poradzić/ nie chcieć poradzić rozwikłać frapujący opinię publiczną skandal/aferę). Zwykle jest tak, że tworzenie specjalnego, politycznego ciała śledczego nie jest na rękę jednej z formacji politycznych obecnych w Sejmie. Trudno się dziwić opozycji, że atakuje partię rządzącą. Przecież są ewidentne podstawy. Gdyby- jak mówi premier- Platformie zależało na transparentnym wyjaśnieniu afery hazardowej, Schetyna (jeden z uczestników skandalu!!!) nie forsowałby na przewodniczącego komisji swojego partyjnego kolegi. Wciskają nam kit, że niby Sekuła (były szef NIK) to człowiek rozważny, niewdający się w polityczne pyskówki. Co z tego? Należy do klubu PO- to wystarczy. Kwestia zasad. Bardzo żenują zupełnie idiotyczne próby obrony racji Platformy. Choćby coś takiego: "Bo na czym polega afera hazardowa? Na dziwnych rozmowach Chlebowskiego i Drzewieckiego? A afera stoczniowa? Na nieudacznictwie i niekompetencji urzędników? Na tym że stoczni nie udało się sprzedać? Jeśli tak, to na całym świecie są takie afery stoczniowe." http://wyborcza.pl/1,75968,7175190,Cwiczenia_z_lapania_Tuska_zajaca.html Robienie z czytelników idiotów. Kpina z faktów, logiki, elementarnej przyzwoitości. Cyniczne "rżnięcie głupa". I to pisze "wybitna publicystka", "legenda opozycji antykomunistycznej", "autorytet". Półinteligent połapie się, że coś jest nie tak. Ale Polacy wciąż śnią, marzą, boją się myśleć...Otrzeźwienie przyjdzie- jak to wielokrotnie w naszej historii bywało- gdy już będzie za późno. Tym bardziej boli śmierć Rybińskiego.
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Otrzeźwienie przyjdzie- jak to wielokrotnie w naszej historii by

rozmawiam ze znajomymi o tym zjawisku - mysleniu mediami i najczęściej pojawia sie zniecierpliwione skwitowanie " chcieli, to dostana, ja mam za co żyć, zapracowałam/wm na to całe życie, a te głupki niech skończą na ulicy". Gdyby to było takie proste, ale nie jest. Tu chodzi o cos więcej, niż głupotę naiwnych, wierzących usługowym pracownikom medialnym, tu chodzi o przyszłośc naszych dzieci, o Polskę. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl