Do tego musiało dojść

avatar użytkownika Foxx
Jak pisze "Rzeczpospolita", 12 sierpnia szef CBA poinformował premiera o tym, że Z. Chlebowski oraz M. Drzewiecki lobbowali na rzecz zapisów w tzw. "ustawie hazardowej", tworzących lukę, na której mieli skorzystać właściciele firm hazardowych.

W podsłuchanych przez CBA rozmowach biznesmeni naciskali na polityków PO, by ci załatwili usunięcie dopłat z projektu ustawy. „Rz” ujawnia, co mówili o tym Chlebowski i Drzewiecki. – Na 90 procent, Rysiu, że załatwimy. Tam walczę, nie jest łatwo – mówił Chlebowski Sobiesiakowi. – Biegam z tym sam, blokuję sprawę tych dopłat od roku. To wyłącznie moja zasługa – zapewniał innym razem.

Jak widać, zarówno język, jak i styl rozmowy dobrze znane. Nie to jednak miałem na myśli nadając tej notce powyższy tytuł. Chodziło raczej o dynamikę sprawy po poinformowaniu o niej premiera. Jest to świetne studium walki aktualnego rządu z korupcją.

12 sierpnia 2009 r. szef CBA informuje o sprawie premiera Tuska, prosząc o zachowanie „najwyższej ostrożności przy udostępnianiu załączonych materiałów osobom trzecim”. Dwa tygodnie później biznesmeni wpadli w panikę. Sobiesiak informuje Koska, że interesuje się nimi CBA. Po tym ich kontakty się urywają. 12 września szef CBA informuje o domniemanym przecieku premiera. 18 września ta wiadomość trafia do Lecha Kaczyńskiego.

To była jednak dopiero przygrywka. Jak informuje dzisiaj portal Wprost.pl, "półtora tygodnia temu", czyli ok. 20 września rzeszowska prokuratura nagle zdecydowała sie postawić M. Kamińskiemu zarzuty nadużycia władzy i przekroczenia uprawnień w związku z tzw. "aferą gruntową". Istotną informacją jest fakt, iż nie ma żadnego znaczenia, czy zarzuty te są dobrze udokumentowane i czy sąd je przyjmie. Samo ich postawienie stanowi podstawę do usunięcia M. Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA i wstawienia na jego miejsce kogoś w rodzaju S. Karpiniuka. Któremu z pewnością "będzie się żyło lepiej".

Uzupełnienie (02.10.):

Wczoraj minister sprawiedliwości Andrzej Czuma ujawnił w Radiu Zet, że owe zarzuty szef CBA ma postawione od tygodnia. Ale postanowienie nie zostało przedstawione Kamińskiemu, bo ten nie stawił się na wezwanie śledczych.

Szef biura jest podejrzanym w sprawie dotyczącej słynnej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa w 2007 r. W jej ramach agenci podszywali się pod inwestorów, którzy za łapówkę chcieli odrolnić ziemię na Mazurach. Akcja się nie powiodła, bo doszło do przecieku.

Jak ustaliła „Rz”, prokuratorzy uznali, że CBA bezprawnie wytworzyło dokumenty. Według śledczych biuro mogło produkować dokumenty ukrywające tożsamość agentów, ale już nie takie, które miały posłużyć do przeprowadzenia akcji (m. in. pisma urzędowe i akty notarialne).

Rzeszowscy prokuratorzy sugerują, że Kamińskiemu postawiono zarzuty na polityczne zlecenie. – Z tego powodu odwołano szefową Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Elżbietę Kosior – mówi jeden z nich.

Kosior przepracowała w prokuraturze ponad 20 lat, prowadziła wiele poważnych śledztw i miała opinię prokuratora, który z dala trzyma się od polityki. W czasach ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry była rzecznikiem rzeszowskiej prokuratury. Nowy szef resortu Zbigniew Ćwiąkalski awansował ją na szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie
.

Kolejny minister Andrzej Czuma odwołał ją ze stanowiska. – Wykorzystał jej kłopoty zdrowotne. Zamiast ją wspomóc, ocenił, że jest niepotrzebna – zarzucają prokuratorzy. Podejrzewają, że jej odwołanie było związane z „brakiem postępów śledztwa w sprawie afery gruntowej”.

Miejsce Kosior, mimo negatywnej opinii zgromadzenia prokuratorów apelacji rzeszowskiej, zajął Robert Kiliański, młody prokurator z Tarnobrzega. – Po objęciu przez niego stanowiska w sprawie afery gruntowej i szefa CBA zaczęły się dziać dziwne rzeczy – opowiada rzeszowski śledczy. Twierdzi, że sprawa, która jego zdaniem nadawała się do umorzenia, nagle „dostała przyśpieszenia”. – Robiono wszystko, by Kamińskiemu postawić zarzuty – dodaje.

Wczoraj szefowie Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie oraz rzeczniczka byli niedostępni dla dziennikarzy. Tłumaczono, że mają embargo z Prokuratury Krajowej na udzielanie jakichkolwiek informacji.

Szef CBA, który ma status podejrzanego, może zostać odwołany ze stanowiska przez premiera. – Jeśli zarzuty będą poważne, wtedy podejmę decyzję – oznajmił Donald Tusk. Zaznaczył, że nie będzie „szukał pretekstu”, by Kamiński przestał kierować Biurem.

(źródło)


ROZPORZĄDZENIE
PREZESA RADY MINISTRÓW

z dnia 7 września 2006 r.

w sprawie sposobu przeprowadzania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i dokumentowania czynności polegających na dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także na przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej (...)

§ 2. 1. Czynności operacyjno-rozpoznawcze polegające na dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także przyjęcia lub wręczenia korzyści majątkowej, zwane dalej "czynnościami", przeprowadza się i dokumentuje z zastosowaniem określonych odrębnymi przepisami zasad i procedur ochrony form i metod realizacji zadań, informacji, obiektów i danych identyfikujących funkcjonariuszy CBA lub osoby udzielające im pomocy.
2. Czynności przeprowadza się przez:
1) nabycie, polegające na odpłatnym lub nieodpłatnym przeniesieniu posiadania przedmiotów, o których mowa w ust. 1;
2) przejęcie, polegające na wejściu w posiadanie przedmiotów, o których mowa w ust. 1, dokonanym stosownie do okoliczności za wiedzą lub bez wiedzy osoby posiadającej te przedmioty;
3) przyjęcie lub udzielenie korzyści majątkowej w postaci pieniędzy lub innych środków płatniczych, papierów wartościowych albo przedmiotów stanowiących korzyść majątkową.
3. Podczas czynności podejmuje się przedsięwzięcia i stosuje środki konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa osobistego funkcjonariuszy CBA i osób udzielających im pomocy.

(źródło)


Reporter RMF FM Roman Osica dowiedział się, że szef CBA Mariusz Kamiński będzie odpowiadał m.in. za wręczenie korzyści majątkowej.

Poza tym w rzeszowskiej prokuraturze usłyszy też zarzuty przekroczenia uprawnień i sprawstwa kierowniczego.

Mariusz Kamiński jest podejrzanym w sprawie dotyczącej słynnej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa w 2007 r., kiedy to agenci podszywali się pod inwestorów, chcących za łapówkę odrolnić ziemię na Mazurach.

(źródło i całość)


Omówienie zbiorcze:

Afera hazardowa wyciekła z resortu Drzewieckiego?

CBA nie ma wątpliwości, że był przeciek z afery hazardowej. Kto ostrzegł biznesmenów, że są rozpracowywani? Jeden z tropów prowadzi do resortu sportu. Minister Mirosław Drzewiecki i jego najbliżsi współpracownicy byli zaangażowani w załatwianie pracy córce właściciela firmy hazardowej. Niewykluczone, że podczas rozmowy z nią wyjawiono, że jej ojciec jest pod lupą CBA.

Pod koniec sierpnia współwłaściciele firm hazardowych: Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek, zorientowali się, że są podsłuchiwani. I wtedy natychmiast ucięli swoje kontakty z politykami PO: Zbigniewem Chlebowskim i Mirosławem Drzewieckim.

Kto ich ostrzegł? Według CBA – jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" – informacje, że są rozpracowywani przekazał im albo minister Mirosław Drzewiecki, podczas spotkania z Sobiesiakiem 25 sierpnia, albo szef jego gabinetu politycznego Marcin Rosół, który spotkał się z córką Sobiesiaka dzień wcześniej.

Biznesmen - jak się okazało przy okazji śledztwa CBA w sprawie afery hazardowej - w kontaktach z Drzewieckim i Chlebowskim zajmował się nie tylko walką o korzystne dla branży hazardowej zapisy w ustawie o grach losowych, ale też załatwiał pracę dla córki.

Mieli posadę, ale nic nie wyszło

Jak pisze "Rzeczpospolita", wiosną biznesmen przekazał jej CV Drzewieckiemu z prośbą o znalezienie intratnej posady. Minister miał obiecać pomoc i zlecić sprawę szefowi swojego gabinetu politycznego. Odtąd to Rosół kontaktował się z Sobiesiakiem. Pytał go m.in., czy córkę interesuje stanowisko wicedyrektora Centralnego Ośrodka Sportu. Ale Sobiesiak nie był tą propozycją usatysfakcjonowany. - Mirek proponował dla córki coś poza resortem, jakąś firmę turystyczną – twierdził.

W końcu doszli do porozumienia, że odpowiednia byłaby posada w Totalizatorze Sportowym. W efekcie Magdalena Sobiesiak złożyła aplikację jako kandydatka na członka zarządu TS.

Rozmowa kwalifikacyjna miała się odbyć 26 sierpnia. Dwa dni wcześniej spotkała się z Rosołem w warszawskiej restauracji Pędzący Królik, co potwierdził sam szef gabinetu Drzewieckiego. Dzień przed rozmową kwalifikacyjną zrezygnowała. Jej ojciec tłumaczył znajomemu z branży, że wycofał córkę, "bo tam KGB, CBA".

Zaś Rosół tak wyjaśnia decyzję córki biznesmena: - Powiedziałem jej, żeby się wycofała. Że zostaniemy doklejeni do jakiejś mafii hazardowej, że jeśli wystartuje, to ten Marek Przybyłowicz zrobi z tego aferę. I ona się wycofała.

Bo chcieli ich dokleić do mafii

Kim jest Przybyłowicz? Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", to były wiceprezes Związku Tenisa Stołowego. Na własną rękę tropi nieprawidłowości w grach losowych. Donosi służbom, że w Ministerstwie Sportu pisma tworzą lobbyści od hazardu, informuje minister Julię Piterę.

Skąd Rosół wiedział, że Przybyłowicz "doklei do mafii hazardowej" kogoś z resortu? Rosół: - Wiedzieliśmy, że chodzi po mieście i opowiada, że w ministerstwie jest mafia, że on już doniósł na nią do CBA i innych służb. Takie informacje przekazał mi pan Andrzej Kawa z Centralnego Ośrodka Sportu. Kiedy? Nie pamiętam.

Po spotkaniu w kawiarni kontakty Sobiesiaka z urzędnikami resortu nagle się urywają. - Kiedy Sobiesiak próbował dzwonić do ministra, mówiłem mu, że minister jest zajęty - mówi Rosół. I zapewnia jednocześnie, że nie miał nic wspólnego z przeciekiem.

Był przeciek, bo musieli się tłumaczyć?

Tyle, że w sierpniu resort sportu musiał się wytłumaczyć premierowi z działań ws. ustawy o grach losowych. Chodziło o dokument, który w czerwcu wyszedł z ministerstwa, a w którym zalecano wykreślenie zapisu o dodatkowej daninie nałożonej na firmy hazardowe (wpływy do budżetu miały wynieść 469 mln zł i pójść na Euro 2012). O usunięcie zapisu zabiegali biznesmeni firm hazardowych (we wrześniu minister próbował odkręcić sprawę i wysłał do resortu finansów drugie pismo, że chciałby jednak uzyskać pieniądze z daniny).

Premier zażądał wyjaśnień po rozmowie szefem CBA, która odbyła się 12 sierpnia (Mariusz Kamiński alarmował wtedy, że "zagrożony jest interes państwa"). Szefowi rządu tłumaczyli się kolejno wiceminister finansów Jacek Kapica, a później Drzewiecki. - W czasie tego spotkania nie ujawniłem mu żadnych tajnych informacji - zapewnił dziennikarzy premier.

Kamiński ma pretensje

Dwa tygodnie po spotkaniu Kamińskiego z Tuskiem agenci CBA zorientowali się, że doszło do przecieku. Kamiński natychmiast zareagował. 12 września wysyłał w tej sprawie pismo do premiera.

Następnego dnia spotykał się z szefem rządu i koordynatorem służb specjalnych Jackiem Cichockim. - Pan Kamiński poinformował mnie, że będzie miał postawione zarzuty w tak zwanej sprawie rzeszowskiej i mówi, że w jego ocenie w sprawie hazardowej doszło do przecieku - relacjonował Tusk.

Szef CBA ma do niego pretensje i sugeruje, że to Kancelaria Premiera odpowiada za przeciek. To stamtąd informacja o akcji CBA mogła trafić do resortu sportu.

(źródło)


- Widać, że nerwy puszczają premierowi, a nie prezydentowi. Premier nie wytrzymał ciśnienia - to komentarz Jerzego Szmajdzińskiego do spotkania w Belwederze dotyczącego afery hazardowej.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu, o zdenerwowaniu premiera świadczyły "sposób zachowania, nagła potrzeba wyjścia ze spotkania, które i tak się miało zaraz skończyć". - Szybko zrezygnował z odpowiadania na jakiekolwiek pytania - zdradził Szmajdziński.

(źródło i całość)


Panika najwyraźniej przekracza wszelkie granice...

46 komentarzy

avatar użytkownika jerry

1. Foksie,

wklejam Ci fragment ustawy o CBA. Wprost się myli. Nie ma podstaw, żeby Kamińskiego natychmiast usunąć. Chyba, że Tusk zastosuje art.7 ust.1 pkt 3) ustawy. Nie sądzę. Chociaż, za duże pieniądze tam krążą... Art. 7. 1. Szefem CBA lub zastępcą Szefa CBA może być osoba, która: 1) posiada wyłącznie obywatelstwo polskie; 2) korzysta z pełni praw publicznych; 3) wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną; 4) nie była skazana za przestępstwo popełnione umyślnie ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe; 5) spełnia wymagania określone w przepisach o ochronie informacji niejawnych w zakresie dostępu do informacji stanowiących tajemnicę państwową, oznaczonych klauzulą "ściśle tajne"; 6) posiada wyższe wykształcenie; 7) nie pełniła służby zawodowej, nie pracowała i nie była współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa, wymienionych w art. 5 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. Nr 155, poz. 1016, z późn. zm.8)), ani też nie była sędzią, który orzekając uchybił godności urzędu, sprzeniewierzając się niezawisłości sędziowskiej. 2. Funkcji Szefa CBA lub zastępcy Szefa CBA nie można łączyć z inną funkcją publiczną. 3. Szef CBA lub zastępca Szefa CBA nie może pozostawać w stosunku pracy z innym pracodawcą oraz podejmować innego zajęcia zarobkowego poza służbą. 4. Szef CBA lub zastępca Szefa CBA nie może być członkiem partii politycznej ani uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz. Art. 8. Odwołanie Szefa CBA z zajmowanego stanowiska następuje w przypadku: 1) rezygnacji z zajmowanego stanowiska; 2) niespełniania któregokolwiek z warunków określonych w art. 7; 3) niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad 3 miesiące.

jerry

avatar użytkownika Foxx

2. Jerry

No więc, własnie o ten punkt chodzi. Zobaczymy. Pamiętaj, że inicjatorem tych działań (prokuratury) nie musi być sam Tusk...
avatar użytkownika jerry

3. Foksie,

no, tak. Ale to on go musi odwołać. Gdyby mógł, to by go odwołał już dawno. To żadna podstawa. Jeśli to zrobi, to Kamiński idzie do sądu i w cuglach powinien wygrać. I co wtedy? Dwóch szefów CBA? To dopiero by była kompromitacja... Spokojnie. Bedą niezłe jaja.:))

jerry

avatar użytkownika Foxx

4. Jerry

Nieczęsto się o tym pisze, ale M. Kamiński jest ciągany po prokuraturach w całej Polsce od poczatku aktualnej kadencji. Z mojej perspektywy czekano z odpaleniem któregoś z tematów w chwili, gdy w ocenie PO "zerwie się z łańcucha". Co do sądu zaś... znając wyroki w sprawie "dobrego imienia" Michnika, Wałęsy, czy niedawnej "Gościa Niedzielnego", serio piszesz? :)
avatar użytkownika jerry

5. Foksie,

no serio. Pozory muszą zachować. To by było zbyt grubymi nićmi szyte. Chociaż... Nie, jednak nie. P.S.A poza tym, zwróć uwagę, że tę informację podał tylko Wprost. Zaręczysz, że TW "Rycerz" nie ma interesów hazardowych? Zwłaszcza, że tu, w Poznaniu, są dwie firmy od automatów. Takie dość specyficzne firmy...

jerry

avatar użytkownika Foxx

6. Jerry

Obyś się nie mylił. Jeżeli zaś chodzi o to, że informację podało tylko "Wprost" - owszem, ale zaraz TVN24 pojedzie do Rzeszowa i już nie będzie to tylko "Wprost"...
avatar użytkownika jerry

7. Foksie,

cóż, możemy tylko czekać. Pocieszam się tylko tym, że nasi mają lepszych prawników...:)))

jerry

avatar użytkownika Maryla

8. Czuma zamiast o przestepstwie oskarza CBA

jak było do przewidzenia. I kładzie łapę na materiałach oraz oskarża CBA o przeciek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. będa scigani ci, co mieli scigać - czyje to słowa prorocze?

jesteśmy świadkami upadku państwa. Minister sprawiedliwości i prokurator krajowy na naszych oczach zamordowali sprawiedliwośc i demokrację. Komuna i Urban przy nich to niemowlaki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

10. W to,

to chyba nawet najgłupsze lemingi nie uwierzą.:)))

jerry

avatar użytkownika Maryla

11. "Niech prokuratura bada, ale

"Niech prokuratura bada, ale Chlebowski i Drzewiecki niewinni"

12:05

MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI O AFERZE HAZARDOWEJ

"Niech prokuratura bada, ale Chlebowski i Drzewiecki niewinni"

Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski są niewinni, nie zobaczyłem żadnych wartościowych dowodów na winę tych osób -...czytaj dalej »

Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski są niewinni, nie zobaczyłem żadnych wartościowych dowodów na winę tych osób - oświadczył minister sprawiedliwości Andrzej Czuma, odnosząc się zarzutów CBA ws. nieprawidłowości przy pracach nad projektem nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Jednocześnie prokuratura zażądała od CBA uzupełnienia dowodów w tej sprawie.
Czołowi politycy Platformy, szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i minister... czytaj więcej »
Czuma powiedział, że 21 września dostał zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającej na nielegalnym lobbowaniu na rzecz firmy hazardowej przez dwóch polityków. - Nie zobaczyłem żadnych wartościowych dowodów na winę Mirosława Drzewieckiego i Zbigniewa Chlebowskiego - stwierdził Czuma. Poinformował, że w otrzymanym od szefa CBA Mariusza Kamińskiego zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa - "brak stenogramów podsłuchów, są wykropkowane miejsca i wyrwane z kontekstu słowa". - Domagam się źródłowego materiału i do momentu kiedy go nie zobaczę, uważam panów C. (Chlebowski) i D. (Drzewiecki) za osoby niewinne - dodał.
      Przejrzałem bardzo starannie ten materiał, ale nie znalazłem tam żadnych dowodów. Znalazłem fragmenty wyrwane ze stenogramów. Pan Mariusz Kamiński nie dołączył stenogramów źródłowych. Nie widziałem ich. W materiałach jako dowód dołączono kopie dwóch artykułów z gazet      
Andrzej Czuma


"Ściśle tajne", ale dla zbyt wielu

Czuma przyznał, że nie ma żadnych wątpliwości, że Chlebowski znał biznesmenów z Dolnego Śląska. Ale - jak dodał - niedostatki dowodowe budzą wątpliwości. W materiałach jako dowód dołączono kopie dwóch artykułów z gazet - zauważył minister.

Minister sprawiedliwości wyraził jednocześnie zdumienie ilością adresatów "ściśle tajnego" zawiadomienia, które CBA wysłało do prezydenta, premiera, ministra sprawiedliwości oraz prezydium Sejmu i Senatu. - Jestem zdumiony, że przesyłając takie informacje premierowi i prezydentowi, zawiadamia jednocześnie wszystkie media, że to uczynił - stwierdził Czuma. Minister poinformował, że zwrócił się do CBA z pytaniem, czy zawiadomiono już prokuraturę o przecieku tych ściśle tajnych materiałów i okazało się, że nie podjęto takich kroków.

Brak źródeł - to niezgodne z prawem

Mimo iż Czuma - jak zapewniał - nie dopatrzył się w materiałach przekazanych przez CBA żadnych dowodów popełnienia przestępstwa, to przekazał je prokuratorowi krajowemu, który zarządził wszczęcie postępowania przygotowawczego.

Również w ocenie prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego, niedołączenie do zawiadomienia o przestępstwie materiałów źródłowych, to "oczywisty brak i działanie niezgodne z prawem". - Te materiały są niewystarczające do rozpoczęcia postępowania karnego i w takiej postaci bezwartościowe - ocenił prokurator. Dlatego - mówił - Prokuratura Okręgowa w Warszawie zażądała od CBA uzupełnienia dowodów w tej sprawie.

"Szef CBA działa w amoku"prawa

Wcześniej, w Radiu Zet minister sprawiedliwości stwierdził, że "Drzewiecki i Chlebowski są absolutnie niewinni" a szef CBA "nie zachowuje się ostatnio racjonalnie". - Muszę z całym sceptycyzmem podchodzić do tego, co przynosi pan Mariusz Kamiński, ponieważ on działa w jakimś amoku. Ja rozumiem przyczynę tego amoku - od sierpnia 2007 r. toczy się w prokuraturze rzeszowskiej śledztwo ws. nadużyć funkcjonariuszy CBA przy aferze gruntowej. Już w lecie Kamiński przesłuchiwany przez prokuratora powiedział, że bierze odpowiedzialność za te rzeczy. Prokurator wydał postanowienie o postawieniu zarzutów i półtora tygodnia temu poprosił Kamińskiego, żeby się pojawił i zarzutów wysłuchał, ale on ucieka, nie chowa się jednak w mysią dziurkę, tylko biega i gorliwie wypisuje jakieś bajeczki - mówił minister.
      Muszę z całym sceptycyzmem podchodzić do tego, co przynosi pan Mariusz Kamiński, ponieważ on działa w jakimś amoku.      
Andrzej Czuma


Dodał, że gdyby Kamiński miał postawione zarzuty, to przypuszczalnie straciłby posadę szefa CBA. - Po tym co wyprawia, to chyba bardziej lekarz nadawałby się do kontaktu z nim, a nie prokurator - powiedział Czuma.

Afera hazardowa

W środę szef CBA wysłał do premiera, prezydenta, Sejmu i Senatu informacje dotyczące zagrożenia interesu ekonomicznego państwa w związku z przygotowywaniem projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. CBA ostrzegło w dokumencie, że na zmianach w tej ustawie budżet państwa mógł stracić 469 mln zł.

"Rz" podała, że w sprawę zamieszani są czołowi politycy PO: szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki; mieli lobbować w interesie firm hazardowych.

//mat/k

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika witas

12. AUTOR

świetny tytuł, jakże słuszny! Przypominają mi się "Telefony, telefony..". Tylko Quo vadis Polonia ? Wtedy była nadzieja...
Witek
avatar użytkownika Dominik

13. sondażowy zawrót głowy, czyli woda sodowa uderzyła do głów

Obawiając się podsłuchów rozmów telefonicznych, przekazują medialnie instrukcje panu C. i panu D. Nigdy Czumy nie darzyłem sympatią, pomimo, a może właśnie dlatego, że znałem jego opozycyjną działalność. Jednak to w co wdepnął, usprawiedliwiając publicznie owych panów C.i D. to już wymaga prawniczego stanowiska. Oczywiście bez udziału "bezstronnego" prokuratora krajowego. Parafrazując Paradowską napisze: Kaczyński - musisz. Macie PełO na talerzu. Tylko dobrze to rozegrać.
tede
avatar użytkownika jerry

14. Dominiku,

jeszcze nie teraz. Parasol mendiów wciąż jest na nimi. Lemingi muszą odczuć debilizm w swoich portfelach. Wtedy będzie ich koniec. Poczekamy...:))

jerry

avatar użytkownika Maryla

15. Lemingi muszą odczuć debilizm w swoich portfelach. Cały czas to

mówie, najlepiej na głowe robi wizyta komornika w luksusowym domu wybudowanym za  30 letni kredyt hipoteczny !!!!!!
 
 
Afera hazardow

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Jerzy Undro
PAP

Nie milkną komentarze ws. afery hazardowej. Jarosław Kaczyński pyta, czy żyjemy w Polsce przedrywinowskiej, czy porywinowskiej, a Janusz Wojciechowski, europoseł PiS zastanawia się, czy Polacy kochają złodziei i przedstawia różnice między lobbingiem polskim i europejskim. Zarówno PiS jak i SLD będą chciały powołania komisji śledczej.
- Czy ta sprawa zostanie ukręcona, czy będzie prowadzona dalej - pytał na konferencji prasowej prezes PiS. - Praworządność właśnie wtedy się sprawdza, gdy prawo ma dosięgnąć tych najwyżej postawionych - mówił Kaczyński.

Prezes PiS stwierdził, że "mimo pewnej inflacji komisji śledczych, to w tym wypadku komisja powinna zostać powołana". Wcześniej wystąpienie z takim wnioskiem zapowiedział Wacław Martyniuk z SLD. - Ws. afery Rywina SLD głosował za powołaniem komisji, oczekuję więc, że PO zachowa się tak samo - powiedział poseł Sojuszu.

- Jeśli kolesie i cała ich formacja wywiną się z tej afery, jeśli ujdzie im ona na sucho, a społeczeństwo nie wycofa im poparcia, to by znaczyło, ze jesteśmy narodem kochającym złodziei. Może jednak miarka się przebrała i społeczeństwo odwróci się wreszcie od tej sitwy - pisze natomiast Janusz Wojciechowski na blogu w Onet.pl.

Z tajnymi materiałami CBA dotyczącymi afery hazardowej zapoznali się Krzysztof Putra i Zbigniew Romaszewski, jako członkowie prezydium Sejmu i Senatu. - Materiały są wstrząsające - ocenił Putra. - Jeśli Donald Tusk nie wyciągnie z tego konsekwencji, to oznacza, że mamy republikę bananową - dodał wicemarszałek Sejmu.

- Źle się dzieje w naszym państwie, jeśli konsekwencję ponoszą ścigający, a nie ścigani - ocenił Romaszewski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

16. @ jerry

"Kompromitacja" powiadasz? Czyja, że spytam? Kompromitacja POLSKIEGO PAŃSTWA - a tej targowicy jak najbardziej w to graj! Mniej Polski, to więcej "Europy" - i o to chodzi! I tu jest problem, ich naprawdę nie jest łatwo ruszyć w aksamitnych rękawiczkach. A bez nich? Kto to miałby zrobić? No i ta bratnia europomoc...


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

17. cyngle z der Dziennika Gazety ftu, ) prawnej juz wiedzą lepiej

miał mieć postawione zarzuty, wykrył aferę

Szef CBA chowa się przed prokuraturą?

Szef CBA chowa się przed prokuraturą?

CBA znów na pierwszych stronach gazet. Tym razem w związku z "aferą hazardową". Jej szef zawiadomił o niej już Prokuratora Generalnego. Ale sam najwyraźniej chowa się przed prokuraturą. Ta, jak twierdzi Wprost24, ma przygotowane dla niego zarzuty. Jeśli mu je przedstawi, to Mariusz Kamiński zostanie odwołany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

18. http://www.cba.gov.pl/portal/

http://www.cba.gov.pl/portal/pl/20/297/Oswiadczenie_CBA.html Aktualności Archiwum» Drukuj pdf Wstecz Data publikacji : dn.1 października 2009 Oświadczenie CBA 1. Informacja przekazana przez CBA w dniu wczorajszym była jedynie odpowiedzią na pytania mediów kierowane do CBA. 2. CBA stwierdza, że nie jest prawdą, iż przesłany do Prokuratora Generalnego materiał, oparty na informacjach pochodzących z kontroli operacyjnej, uniemożliwia wszczęcie śledztwa, gdyż wielokrotnie podobne materiały pozwalały skutecznie wszcząć i przeprowadzić postępowanie. Zgodnie z art. 17 ust. 15 ustawy o CBA, Szef CBA przekazuje Prokuratorowi Generalnemu ,,materiały zgromadzone w toku kontroli operacyjnej”. Taki materiał został dołączony do zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa i miał postać dwóch analiz ,,materiałów zgromadzonych w toku kontroli operacyjnej”. Z dotychczasowej praktyki wynika, że po przesłaniu takiego materiału to prokurator wyznaczony przez Prokuratora Generalnego do prowadzenia postępowania, decyduje, czy CBA ma przesłać: stenogramy rozmów zarejestrowanych w toku kontroli operacyjnej, protokoły z odtworzenia tych rozmów, nośniki elektroniczne zawierające treść rozmów. 3. Zgodnie z otrzymanym w dniu 1 października 2009 r., w godzinach południowych, wnioskiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie o uzupełnienie przesłanego zawiadomienia, CBA stwierdza, że uzupełni zawiadomienie o żądane materiały w ciągu najbliższych dni, mimo tego, że w ocenie CBA, przesłany materiał pozwala na wszczęcie postępowania. 4. CBA ma uzasadnione powody aby stwierdzić, że Prokurator Generalny nie powinien przesądzać o winie, czy jej braku – bez dogłębnego zbadania sprawy, zgodnie z nałożonymi na niego obowiązkami procesowymi. 5. CBA stwierdza, że w dniu 12 sierpnia 2009 r. w formie pisemnej, zaś w dniu 14 sierpnia 2009 r. podczas spotkania osobistego, Szef CBA poinformował Prezesa Rady Ministrów o nielegalnych działaniach podejmowanych wokół projektu ustawy o zmianie ustawy o grach i zakładach wzajemnych. W sprawie tej w dniu 10 września 2009 r. Szef CBA ponownie wystąpił w formie pisemnej do Prezesa Rady Ministrów informując o możliwości ujawnienia tajemnicy państwowej w związku z czynnościami CBA w tej sprawie. 6. W dniu 15 września 2009 r. Szef CBA otrzymał wezwanie do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie celem przedstawienia mu zarzutów. Ustalono z Prokuratorem w formie pisemnej termin przesłuchania – w związku z wcześniej zaplanowanym i udzielonym przez Prezesa Rady Ministrów urlopem. Szef CBA nigdy nie uchylał się od obowiązku stawienia się na wezwanie organów procesowych w tej sprawie. Sugerowanie przez Prokuratora Generalnego, że Szef CBA ,,uchyla się od przesłuchania” jest kłamstwem. Temistokles Brodowski, CBA W nawiązaniu do wcześniejszego oświadczenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w sprawie tzw. afery hazardowej, CBA przedstawia chronologię wydarzeń w miesiącach sierpniu i wrześniu br.: 12 sierpnia w formie pisemnej, a 14 sierpnia 2009r. Szef CBA informuje Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska o nielegalnych działaniach podejmowanych wokół projektu ustawy o zmianie ustawy o grach i zakładach wzajemnych. 10 września 2009r. Szef CBA pisemnie występuje do Prezesa Rady Ministrów informując o możliwości ujawnienia tajemnicy państwowej w związku z czynnościami CBA w tej sprawie 5 dni później, tj 15 września 2009r. Szef CBA otrzymuje wezwanie do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie celem przedstawienia mu zarzutów. W związku z powyższym, CBA podkreśla, że informacja o decyzji o przedstawieniu Szefowi CBA zarzutów została mu przekazana miesiąc po poinformowaniu przez Szefa CBA szefa rządu o aferze. Temistokles Brodowski, CBA

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

19. 10 września 2009r. Szef CBA pisemnie występuje do Prezesa Rady

Prokurator Krajowy z uporem twierdził, ze ta informacja jest tajemnica państwowa, a Donek stwierdził, ze to nie informacja, ale insynuacja.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jlv2

20. Foxx

Ja nie mam pamięci leminga i dobrze pamiętam, że Tusk zaraz po wyborach odgrażał się, że w CBA zrobi porządek. Prawdopodobnie szef CBA, Kamiński, dobrze odrobił zadanie domowe, bo temat tak szybko ucichł, jak się pojawił. Stąd też i teraz dość spokojnie patrzę na to, że go Tusk odwoła. Bo wtedy za dużo może wyjść na jaw. Teraz jest sondowanie lemingów: czy taki kit, jaki usiłuje wcisnąć Tusk jest zjadliwy. Jeżeli w skali kilku dni pojawi się kolejny sondaż GóWnianej, z którego wynikać będzie, że PO wzrosło, to znaczyć będzie, że tam ostro śmierdzi i zaczyna się zaklinanie rzeczywistości. Strzał w dziesiątkę. Czegoś takiego ani PiS, ani SLD nie przepuści, bo okazja sama wepchała się w łapę, więc czemu nie brać? Tak na prawdę Tusk ma zupełnie inny dylemat. Jest realnym zagrożeniem, że temat wypłynie po raz drugi przed kampanią prezydencką. A to może, jak się odpowiednio to przedstawi, pogrzebać, i tak marne, szanse na prezydenturę. Jeżeli Tusk tak to zobaczy, to wykopie Chlebusia nie zastanawiając się. Trochę danych z CBA wypłynęło, ponoć jako odpowiedź na pytania mediów. Daleki jestem od tego, by twierdzić, że media nie pytały CBA o tę sprawę. Jeszcze dalszy zaś jestem od tego, żeby twierdzić, iż CBA wyprztykało się z całej amunicji za pierwszym podejściem. Pewnie coś jeszcze ciekawego mają i mogą sobie o tym w jakimś momencie przypomnieć. A jak zastosują taktykę, że pozwolą PO na siłę bronić Chlebusia, a potem z czymś takim wyskoczą, to może być ciekawie. W każdym razie sprawa jest rozwojowa i tak szybko się nie skończy. Na Tusku może się sprawdzić przysłowie, że i chlebem idzie się udławić.
jlv2
avatar użytkownika triarius

21. @ jlv2

Też tak sądzę z tą taktyką CBA, znaczy z tym dozowaniem informacji kroplomierzem. To powinno tę sforę złodziei załatwić na dobre.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

22. Ale szambo!

W gazetach znowu głośno o kolejnej „rywinadzie”.

            Tym razem zapowiada się skandal, wobec usiłowania modyfikacji ustawy o grach liczbowych. Padają nazwiska dwóch czołowych polityków z Platformy Obywatelskiej, biznesmenów od gier.

            Całe to matactwo zarejestrowało CBA. Doniosło Premierowi, następnie był przeciek, a raczej „wyciek” i zainteresowane osoby zostały uprzedzone.

            Następnie sam Prokurator Generalny podważył bezstronność i profesjonalizm szefa CBA, p. Mariusza Kamińskiego i powiadomił o zamiarze CBA aresztowania Pani J. Kwaśniewskiej za jakieś podatki od jakiejś działki.

            Uzupełnił tę informację, że jakaś prokuratura w Rzeszowie prowadzi śledztwo przeciwko Mariuszowi K. za przekroczenie przez niego uprawnień, czyli chodzi tu o jego rzetelność i poprawność działania. Podejrzewam, że ów Mariusz K. to Mariusz Kamiński.

            Śmieszne to wszystko, albo raczej smutne. W polityce jak widać uprawiane są „rewanże” w zgodzie z III regułą Newtona.

            W sprawie polityków zamieszanych w „modyfikację” ustawy o grach mamy już precedens w „rywinadzie”, z tym, że tam wszystko się oparło na raportach Pana A. Michnika, a sprawców przestępstwa nie odnaleziono.

            W „grach liczbowych” jest łatwiej, są nazwiska i jest zamiar, choć też nie ma jeszcze przestępstwa.

            To wygląda na to, że trzeba będzie L. Rywina przeprosić, oczywiście wtedy jak wyjdzie z kolejnego aresztu.

            Przed nami trudny egzamin dla polityków, prawo jest przecież jednakowe dla wszystkich. Prawda.

            Spory polityków między sobą godzą jednak w stabilność Rzeczpospolitej. Społeczeństwo musi mieć pewność i gwarancję sprawiedliwości i wolności. Nie jest dopuszczalne wykorzystywanie aparatu państwa w walce politycznej. Nawet wówczas jak wojują najbardziej święci inkwizytorzy. Oni także muszą szanować prawo i obawiać się skutków jego nieposzanowania.

            Podobnie jest z moralnością. Reguły moralne muszą być jednakowe i czytelne dla wszystkich.

            Ostatnio obserwowaliśmy żenujący spektakl w sprawie p. R. Polańskiego. Cała nasza kultura filmowa i niefilmowa zabierała głos. O dziwo odnosili się do zalet p. R. Polańskiego, a nie do jego paskudnego czynu. Zademonstrowali, jak się okazało, moralność środowiska.

            Nic dla nich nie było obce, a świństwo, które zrobił R. Polański było zaledwie świństewkiem i nadawało sprawie pikantności. Powodowało dreszczyk podniecenia.

            Brać artystyczna zapewne to rozumie, bo nic nie jest im obce. Znają życie, żeby móc lepiej tworzyć. Jest takie powszechne mniemanie, że pederaści są bardzo inteligentni. Być może, to ich sprawa.

            Padały też poglądy, że wykorzystana 13-latka była prostytutką, albo jej mamusia stręczycielką.

            Wszystko było powiedziane, ale nie na temat. Co innego prośba o ułaskawienie, to można zrozumieć, ale tylko to.

            W tej sprawie wykazała się także Pani Redaktor Monika Olejnik z telewizji TVN, która z dziennikarską dociekliwością w audycji swojej wymieniała miejsca (czy też otwory) tej dziewczynki, które wykorzystywał Pan R. Polański. Wymieniła je bezbłędnie, wszystkie trzy, a także narząd Pana Polańskiego. To taka „zootechniczna” precyzja, która być może konieczna jest przy ocenie chorób zwierząt, a niekoniecznie ludzi.

            Również nasz Minister Spraw Zagranicznych wystosował list do Pani Sekretarz Stanu H. Clinton z wołaniem o pomoc dla R. Polańskiego.

            Zapomniał biedak, że sądownictwo w USA jest oddzielone od władzy. Zapomniał się także w wielu innych sprawach, ale to wynik zaniżonego standardu naszych polityków.

            O sprawach złej jakości polityków w Polsce pisałem już wiele razy.

            Dzisiaj opisywane wydarzenia jedynie to potwierdzają.

            Nie wróżę sukcesów Rządowi Pana D. Tuska, zwłaszcza, że są i inne sprawy, które obniżają jego wiarygodność.

Aleksander Gudzowaty

 

Aleksander Gudzowaty gudzowaty.blog.onet.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. POlowanie na czarownice czas zacząć.

Szef CBA odpowie za korupcję.
Reporter RMF FM Roman Osica dowiedział się, że szef CBA Mariusz Kamiński będzie odpowiadał m.in. za wręczenie korzyści majątkowej.
Poza tym w rzeszowskiej prokuraturze usłyszy też zarzuty przekroczenia uprawnień i sprawstwa kierowniczego.

   Tak jak wczoraj zapowiadałem, dziś w Polsce zaczyna się okres POlowań na czarownice i w myśl hasła -"koń zawinił, Cygana powiesili" za aferę hazardową zdaniem Platformy powinien odpowiedzieć tylko szef CBA. Nie żaden Rysio, Zbysio, Miro lub Grzesio tylko właśnie Mariusz, tak POstanowił aktyw. Bo w państwie Tuska wolno robić afery, nie wolno o nich tylko mówić, a właśnie ten zakaz tylko Mariusz przekroczył.
Ale o tym wiadomo było dużo wcześniej. Pamiętacie Państwo aferę paliwową i skrupulatność z jaką śledzoną sprawę wtajemniczenia w akta Kaczyńskiego, który nota bene  był szefem partii rządzącej, a więc decydował poniekąd o woli politycznej w zwalczaniu wszelkich patologii w gospodarce. O samą aferę nikt nie pytał i do tej pory nie pyta.
Jeśli nie obronimy Kamińskiego przed pazernymi i interesownymi kolesiami, to nie obronimy naszej nadziei na normalność w tym grabionym przez kolejne ekipy kraju.

 

http://post.salon24.pl/128530,polowanie-na-czarownice-czas-zaczac

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Urszula Domyślna

24. Spokojnie, Marylko

Nie dadzą rady Mariuszowi Kamińskiemu. To człowiek krystaliczny i niezłomny. Szczekają, ale już nie zaszczekają swojego upadku. Ale gdyby, co nie daj Boże,nękali Go za bardzo , trzeba będzie Go obronić i murem za Nim stanąć. Bo masz rację, w tej chwili Mariusz Kamiński uosabia naszą Polskę. Może by już zacząć protestować? Pozdrawiam serdecznie Urszula
avatar użytkownika Foxx

25. Tekst po małym uzupełnieniu ;)

Pozdrowienia.
avatar użytkownika Unicorn

26. http://niw-serwis.com/polska_

http://niw-serwis.com/polska_warszawa_01.10.2009_cba_materialy_dla_prokuratury_uzupelnimy_w_ciagu_kilku_dni_.html "W ocenie CBA przesłany do prokuratora generalnego materiał dot. nieprawidłowości przy pracach nad nowelą ustawy o grach losowych jest wystarczający do wszczęcia śledztwa, ale Biuro w najbliższych dniach uzupełni wysłane zawiadomienie o przestępstwie o żądane materiały - oświadczyło CBA. Biuro podało też, że poinformowało premiera o sprawie 12 sierpnia, a 14 sierpnia Mariusz Kamiński rozmawiał z Donaldem Tuskiem. Wcześniej prokurator krajowy Edward Zalewski informował, że warszawska prokuratura okręgowa wystąpiła do CBA o uzupełnienie zawiadomienia, które Biuro przekazało m.in. prokuratorowi generalnemu, dotyczącego podejrzenia popełnienia przestępstwa przy przygotowaniu projektu nowelizacji ustawy o grach. Wyjaśnił, że materiały od CBA przekazane prokuratorowi generalnemu i dotyczące nowelizacji ustawy o grach "w takim stanie, w jakim zostały złożone w prokuraturze, są niewystarczające, a dla postępowania przygotowawczego bezwartościowe". Wyjaśnił, że zawiadomienie nie zawierało informacji z czynności operacyjnych przeprowadzonych przez CBA. Jak oświadczył rzecznik CBA Temistokles Brodowski, nie jest prawdą, iż przesłany do prokuratora generalnego materiał, oparty na informacjach pochodzących z kontroli operacyjnej, uniemożliwia wszczęcie śledztwa, gdyż "wielokrotnie podobne materiały pozwalały skutecznie wszcząć i przeprowadzić postępowanie". Według Brodowskiego, zgodnie z ustawą o CBA, Biuro przekazało prokuratorowi generalnemu w zawiadomieniu "materiały zgromadzone w toku kontroli operacyjnej", w postaci dwóch analiz tych materiałów. "Z dotychczasowej praktyki wynika, że po przesłaniu takiego materiału to prokurator wyznaczony przez prokuratora generalnego do prowadzenia postępowania decyduje, czy CBA ma przesłać: stenogramy rozmów zarejestrowanych w toku kontroli operacyjnej, protokoły z odtworzenia tych rozmów, nośniki elektroniczne zawierające treść rozmów" - napisało CBA".

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

27. odpowiedź mafii udajacej rząd i organy ścigania

Zarzuty dla Mariusza Kamińskiego


Stuprocentowe informacje z rządowych materiałów:

Art 231 par. 1 KK- Przekroczenie uprawnień na szkodę interesu publicznego

w związku z:

Art 230- Płatną protekcją

Art 229- Przekupstwem

Art 270- Fałszowaniem, podrabianiem dokumentów

Art 272- Wyłudzeniem, poświadczeniem nieprawdy

 

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. a do tego może dochodzić bezkarnie?

2009-10-02 18:25

TEN PAN JUŻ NIKOGO NIE ZABIJE

 

Już zajęła się nim prokuratura.

 

http://mizi.salon24.pl/128633,ten-pan-juz-nikogo-nie-zabije

 

komentarze »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Kolęda-Zalewajka

29. Pardon me, ale mogę się

Pardon me, ale mogę się zerzygać na naszych "polityków"? Dziękuję!
avatar użytkownika Kolęda-Zalewajka

30. Oczywiście mam na myśli

Oczywiście mam na myśli "tych" "polityków"
avatar użytkownika Maryla

31. 6 lat wystarczyło


Surowy wyrok ws. afery gruntowej. Sąd skazał byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego na 3 lata więzienia

Mariusz Kamiński przekroczył uprawnienia szefa CBA nadzorując operację specjalną ws. „afery gruntowej” w 2007 roku...

Kaczyński: w Polsce nie korupcja, a ściganie korupcji jest przestępstwem




– Nie ma wątpliwości, że odejście od żądań prokuratora jest odejściem z powodu kampanii, która z...



W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał
byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego na trzy lata pozbawienia
wolności oraz zakaz zajmowania stanowisk publicznych przez 10 lat
. Oprócz
Kamińskiego skazano także Macieja Wąsika, byłego wiceszefa CBA i
Grzegorza Postka, byłego dyrektora Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA.
Wyrok jest nieprawomocny.



Jarosław Kaczyński, komentując decyzję sądu zauważył, że wyrok jest nieporównanie cięższy, niż żądał tego prokurator. – Wyrok zapada w kampanii i nie ma wątpliwości, że radykalne odejście od żądań prokuratora to jej element – podkreślił prezes PiS.



Mariusz Kamiński, którego nie było w sądzie podczas ogłaszania wyroku, wystosował w tej sprawie specjalne oświadczenie. Jego pełna treść poniżej:



Dzisiejszy wyrok godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały.
Przypomnę, że inny skład Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w
2012 roku umorzył to postępowania z powodu braku cech przestępstwa.



Sprawa dotyczy działań podjętych przez CBA w aferze gruntowej. W wyniku
wykrycia tej afery Piotr Ryba i Andrzej K. zostali dwukrotnie skazani, w
tym Piotr Ryba na 2,5 roku bezwzględnego więzienia. Sąd
skazując Piotra Rybę i Andrzeja K. stwierdził, że działania CBA były
legalne i uzasadnione. Natomiast wyrok skazujący mnie i moich
współpracowników prowadzi do wniosku,
że CBA nie powinno w ogóle zajmować się tą sprawą. A przecież w wyniku
tych działań sprawcy przestępstwa zostali ujęci i osądzeni. Oba wyroki
są ze sobą sprzeczne
.



Wyrok jest nieprawomocny, z pewnością wniosę od niego apelację. Mam
nadzieje, że sąd wyższej instancji dokona jego rzetelnej i sprawiedliwej
oceny.



Chciałbym dzisiaj podziękować tym wszystkim funkcjonariuszom CBA, którzy wzorowo wykonali swoje zadania, prowadząc tę sprawę. Jestem
przekonany, że podjęcie tych działań było naszym obowiązkiem, zgodnym z
interesem publicznym. Zapewniam Was, że uczciwi Polacy docenią Waszą
pracę
.



Mariusz Kamiński b. szef CBA

. I wpis… sędziego - Wojciecha Łączewskiego, który zdecydował się na podjęcie takiego wyroku:


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Ziobro o skazaniu

Ziobro o skazaniu Kamińskiego: uderza niewiedza i niekompetencja sędziego
Zbigniew Ziobro ocenił, że sędzia nie posiadał wystarczających kompetencji, wypomniał też jego młody wiek.

PAP/Leszek Szymański


– Skazywany jest Mariusz Kamiński i oficerowie CBA, przyzwoici ludzie,
za to, że mieli odwagę walczyć z przestępczością, walczyć z korupcją –
powiedział Ziobro.



– Na wolność wychodzą oprawcy z mafii pruszkowskiej. Jaruzelski,
Kiszczak, jeden już nie doczekał, a drugi nie może się doczekać wyroków
skazujących za zbrodnicze działania – mówił Ziobro.

Kim jest sędzia, który skazał byłego szefa CBA? Ma już na koncie mocne wyroki 

Sędzia Wojciech Łączewski (w środku) ogłasza wyrok ws

Przewodniczącym składu sędziowskiego, który wydał dzisiejszy wyrok, jest sędzia Wojciech Łączewski.


To nie było jego pierwsze głośne orzeczenie. Dwa lata temu uznał
winę i skazał na karę więzienia w zawieszeniu policjanta, który skopał
manifestanta z Marszu Niepodległości. Wyrok zapadł wbrew prokuraturze,
która chciała warunkowego umorzenia sprawy. - Policjant ma obowiązek
respektowania godności ludzkiej i przestrzegania praw człowieka. Karol
Cak nie jest jednoosobowym wymiarem sprawiedliwości, który ma wymierzać
karę za przestępstwo - mówił sędzia w uzasadnieniu wyroku.
Pół roku później sędzia Wojciech Łączewski skazał 17 kiboli za to, że podczas meczu Legii Warszawa z Widzewem Łódź
krzyczeli z trybun "Hamas, Hamas - Juden auf den Gas". Wyrok był
nietuzinkowy. Zamiast standardowych w podobnych sytuacjach kar więzienia
w zawieszeniu sędzia skazał oskarżonych na prace społeczne i dodatkowo
na przymusowy seans filmu Izabelli Cywińskiej "Cud purymowy". Film opowiada m.in. o tym, jak główny bohater, do tej pory antysemita, dowiaduje się, że ma żydowskie korzenie.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,17681996.html
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/10,88291,17682111,Kaminski_skazany_na...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

33. Wojciech Cejrowski:

" Powinno się ich wszystkich wypieprzyć do kanału. Tych wszystkich sędziów. Jednym ruchem ręki jak pionki z szachownicy, wszyscy won! Nawet jak któryś był niewinny, wszystkich won, bo to jest stary system! Nie mogą starego systemu reprezentować w nowym państwie ci sędziowie, wszystkich won! Niech nie będą pociągnięci do odpowiedzialności, wszyscy won! Służyli tamtemu systemowi, umieli się w nim odnaleźć, wszyscy won! Ten jeden czy drugi niewinny nie będzie miał pretensji, bo odejdzie w tłumie innych brzydkich. (...) Wszystkich won! I wszystkich policjantów tamtego systemu, dawnych milicjantów, wszystkich won! I wszystkich urzędników dawnego systemu, wszystkich won. Nie mamy do nich zaufania, służyli Moskwie teraz będą służyli Brukseli, nie wiem komu. Wszyscy won! - takiej wypowiedzi udzielił w programie Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać".
http://bydgoszcz.gazeta.pl/fordon/56,112631,11517798,O_PRL_u____wszyscy_...

basket

avatar użytkownika Maryla

34. @basket

Sztachanowiec za bardzo się rozgrzał i walnął "trzy lata jak dla brata" jak z komedii z PRL-u.

Jeszcze nie wiedzą u Bronka, co z tym niespodziewanym prezentem zrobić, na razie umiarkowanie sie cieszą, przed apelacją.

U Bronka drzwi sie nie zamykaja, stacja za stacją na wyprzódki,....gorąca linia się grzeje.

Wywiad Prezydenta RP dla TVP Info


 "Prezydent pytany o termin wyroku sądu ws. "afery gruntowej" powiedział: byłoby rzeczą straszną, gdyby niezależna władza sądownicza, niezależna od władzy wykonawczej, podporządkowywała rytm swojej pracy kalendarzom wyborczym.

Bronisław Komorowski ocenił, że można usprawniać prace sądów zmieniając prawo, poprawiając warunki funkcjonowania sądownictwa, ale nie można wnikać i wpływać na to, jakie są terminy rozpraw. - To jest władza niezależna i tak musi być w demokracji - zaznaczył.

- Warto poczekać z komentarzem w tej sprawie, bo widać, że wyrok jest bardzo ostry. Ale przecież nikt z nas nie wie, co było w czasie rozprawy, bo rozprawa była w trybie tajnym, ze względu na typ problemu - uważa prezydent."

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wywiady/art,38...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

35. "Do tego musiało dojść"...

Wszystkie drogi prowadzą w jednym kierunku, niezatapialnych.

Ich zadowolone oblicza, pewność siebie były sygnały, że do czegoś takiego w najbliższych dnach może dojść. Te dzisiejsze dwa wyroki są haniebne. Tym razem to już wyważenie drwi do każdej niegodziwości. A zapewne i chęć zastraszenia wszystkich, którzy nie z nimi.
Zastanawiam się, jak można byłoby wesprzeć M.Kamińskiego.
Hoffman - ten wyrok stwarza precedens , zachętę do szybkich procesów, do zamknięcia ust niepokornym, wszelkim.
Nie znam kraju (cywilizowanego), w którym można ukarać za zadane pytanie. Dotyczące jego przeszłości, czy kontaktów.

W wielu miejscach w necie te wydarzenia poruszyły ludzi. Ale czy starczy im determinacji na dłużej?
Bardzo zawiedli mnie czł. RN, np. wpisy K.Bosaka na tt
https://twitter.com/krzysztofbosak/status/582515441551216640

Wszyscy przyzwoici ludzie powinni się dzisiaj zjednoczyć i dać temu wyraz.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

36. @nadzieja

Bosak to człowiek Giertycha, czego sie spodziewasz?
Wszyscy przyzwoici ludzie stanęli w oniemieniu, że żyjemy w czasach gorszych, niż w PRL-u, bo tam czlen partii chociaż sie bał Egzekutywy i donosów "ludu pracującego".

Czy wystarczy determinacji przy urnach? Zobaczymy.
W każdym razie ludzie władzy przekroczyli linię dotąd nie przekraczaną. Dotąd bawili się w straszaki, dzisiaj straszak wypalił.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

37. @Maryla,

Nie wiem, czy urny wystarczą..

Oni są niesamowicie pewni siebie, jeszcze mają coś w zanadrzu, jestem tego pewna.
I ten zamieszczony przez Ciebie tweet sędziego. Jakże jest zadowolony z siebie. Absolutne poczucie bezkarności.

Wiedzą, że szala zwycięstwa w kampanii przesunęła się w kierunku dla nich zabójczym, więc sięgają po wszystko.

Bardzo podobał mi się wpis z Wpolityce:

"Dzień złodzieja. Macie dziś swoje święto – łapówkarze i złodzieje wszelkiej maści

Obchodźcie ten dzień wesoło, na ulicach, w kolorowym korowodzie, radośnie, z podniesioną przyłbicą. Jesteście w Polsce bezpieczni. Bylebyście służyli i nie zadzierali z układami władzy.

Świętujcie więc. Świętujcie politycy PO. Świętujcie urzędowi nominaci Platformy. Świętujcie też dziennikarze władzy z jej prasowych i telewizyjnych organów. Gratulujcie sobie nawzajem. To i Wasze święto. Wspomnijcie je, kiedy będziecie znowu bezbronni wobec lekarza łapownika. Kiedy was okradną, a policja wzruszy ramionami. Kiedy kolejny raz sąd ukarze nie złodzieja, a tego co go łapał, opisywał lub choć głośno krzyczał. Kiedy będziecie znowu patrzeć na państwo, które jest jak kamieni kupa. W końcu takiego państwa właśnie jesteście warci."

http://wpolityce.pl/polityka/239142-dzien-zlodzieja-macie-dzis-swoje-swi...

avatar użytkownika gość z drogi

38. ad postu 33

" Wszyscy won! - takiej wypowiedzi udzielił w programie Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać"."
a więc Reset i rozliczenie ...ale czy une na to pozwolą? czy wcześniej nie poproszą ruskich "braci" o POmoc ?
pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

39. droga Nadziejo13 ...super tekst :)

Tak ,wczoraj zaistniał Dzień Złodzieja i ich radości... żadne hazardy,białę noski,czyAmber Gold od wczoraj nie są niczym Złym...przejmowanie szpitali i uzdrowisk na złodziejskich zasadach,również ,Nie...
serdeczne,acz zatroskane pozdrowienia z drogi do Normalnej Polski czyli takiej,gdzie białe jest Białe a Zło jest Złem...

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

40. @nadzieja i @gość z drogi

doskonałe podsumowanie Janusza Szewczaka

Szewczak: Władzy puściły hamulce

Obecnej koalicji PO-PSL jak i prezydentowi Komorowskiemu najwyraźniej już puściły wszelkie moralne, a nawet formalne hamulce. Niegodziwość, pogarda dla opozycji i ekonomiczna wojna z własnym narodem przybiera nowe, niezwykle niebezpieczne rozmiary.
Jeśli Polacy wyrażą zgodę na dalsze funkcjonowanie, zarówno obecnego prezydenta jak i obecnej władzy, to stracą nie tylko ledwo jeszcze tlące się bezpieczeństwo ekonomiczne, ale również bezpieczeństwo osobiste. Niewykluczone, że już niedługo wyroki sądowe będą zapadać w studiach telewizyjnych TVN-24, TVP Info czy na łamach „Gazety Wyborczej”.

Ta obecna władza bardziej niż samej opozycji, która ciągle jeszcze lekceważy stosowanie gangsterskich metod w walce politycznej, zagraża małym polskim firmom i zwykłym Polakom. Ograbieni i oszukani pod rządami obecnej koalicji tzw. frankowicze czy właściciele polisolokat mogą liczyć wyłącznie na sukces Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Obecna koalicja może frankowiczom zaproponować budowę miasteczka namiotowego na ciągle mało wykorzystanym, a zbudowanym za 2 mld zł Stadionie Narodowym.

Ci, którzy będą chcieli odzyskać swoje zagarnięte pieniądze, w ramach tzw. polisolokat, będą zdani głównie na wyroki sędziego Wojciecha Łączewskiego. Rządy PO-PSL bardziej interesuje 65 mln zł w prywatnej fundacji niż prawie 3 mld zł 30-tu Polaków spokojnie leżących sobie w Szwajcarii w banku HSBC. Mimo, iż opinia publiczna w blisko 70-ciu proc. doskonale zdaje sobie sprawę, że temat SKOK-ów to zastępczy temat polityczny i wyborczy, a 13 proc. uważa, że to odpowiedzialność PO i prezydenta Komorowskiego, mimo to sejmowa podkomisja nadal grilluje temat, zamiast zająć się wielomiliardową aferą wokół Gazoportu, info-aferą czy wnioskami płynącymi z tzw. kelnerskich nagrań w restauracji Sowa i Przyjaciele.

Skutki tego typu działań już są dramatyczne dla milionów Polaków. Stara, rzymska dewiza, że „sądy są dla głupców i biedoty, sprawiedliwość zaś dla bogatych i sprawujących władzę”, wyjątkowo dobrze sprawdza się właśnie nad Wisłą. Jeśli opozycja i nasi Rodacy sądzą, że gorzej być nie może, to głęboko się mylą. Gdy tylko mandat wyborczy obecnego prezydenta Komorowskiego i koalicji PO-PSL zostanie przedłużony, lawinowo ruszą przygotowywane już pomysły i ustawy, o których już przebąkuje prof. Balcerowicz, np. wydłużenia jeszcze wieku emerytalnego, wyprzedaży resztek majątku narodowego czy np. to o czym wspomina v-ce MF Neneman czyli ujednolicenia stawki VAT na poziomie 17-18 proc., ale z podniesieniem do tego poziomu dwóch najniższych stawek 5 i 8 proc. co będzie katastrofą dla najuboższych.
Będzie bowiem oznaczać znacznie droższą żywność, leki czy usługi medyczne i wyjęcie z kieszeni milionów Polaków co rocznie co najmniej 20-40 mld zł.

Przygotowywane są też nowe podwyżki cen wody i energii elektrycznej i droższe leki, a w tle ciągle czai się podatek katastralny. Polski rząd, jak niepodległości broni zagranicznych banków, a nie własnych obywateli. Szara i czarna strefa niszczy polski przemysł naftowy i legalny handel paliwami, nic dziwnego, że nieściągnięte zaległe podatki wraz z odsetkami to już 50 mld zł i z tym obecna władza jakoś nie może sobie poradzić, rośnie nadal zadłużenie Skarbu Państwa, które wynosi już blisko 800 mld zł i to po odjęciu 150 mld zł zagarniętych obligacji OFE przejętych do ZUS-u. Nawet ta mała własność będąca fundamentem demokratycznego państwa jest dziś zagrożona. Związek Pracodawców i Przedsiębiorców skierował nawet zawiadomienia do Prokuratora Generalnego oskarżając o poważne przestępstwa przedstawicieli MF w rządzie PO-PSL.

Ta władza chce zniszczyć najwyraźniej wszystko, co jeszcze czuje i myśli po polsku i nie cofnie się przed żadną niegodziwością.

Janusz Szewczak

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/szewczak-wladzy-puscily-ham...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

41. Witamy w bananowej

republice - dyskusja Salon24 - jeden z wpisów:
@SWEET
Jeśli nie wie Pan za co skazano Rybę, to właściwie o czym Pan tu pisze.
W sprawie o której orzekał sędzia Łączewski orzekało już kilku innych sędziów i to za rządów PO, stwierdzając zgodność postępowania CBA z prawem i procedurami. Na zastosowane przez CBA środki sądy za każdym razem dawały zgody. W wyniku postępowania operacyjnego i karnego skazano kilka osób.
Tak więc mamy w sprawie cały szereg sędziów na różnych etapach i szczeblach i wszystkie orzeczenia potwierdzały zgodność działań CBA z prawem.
I nagle, jak Filip z konopii, wyskoczył sobie pan sędzia:
A ku ku, to ja! Nie lubię tego PiSdzielca i go sobie, ot tak, skopię po jajach! Złamię mu życie, karierę. A co? I co mi zrobicie, hehehe. No i ten Wąsik - za samo nazwisko 3 lata się należy. Mam gest i jestem w prawie. Wrona mi na szyi wisi to se orzekam, nie!.
To tak, bardzo ogólnie i nie wnikając w ogóle w meritum można podsumować dzisiejszy wyskok tego pana.
Jeśli wniknie się w szczegóły, meritum, sprawa tego wyroku i tego sędziego (nie Kamińskiego a tego sędziego) i jego absurdalnego wyroku jest jeszcze bardziej bulwersująca.
Ale cóż Pan możesz o tym wiedzieć, jeśli masz Pan to po prostu w d..ie i liczy się dla Pana tylko to, co i dla tego nieszczęsnego człowieka, którego los rzucił na stanowisko wymagające od niego odpowiedzialności na takim poziomie jakiego on nawet nie pojmuje. Dla niego i dla Pana liczy się tylko to, by skopać PiSowca, złamać mu życie i karierę. Bo tak, bo taką macie ochotę. Bo tak wam każe wasza POwska, q.rewska mentalność żula.
Podobnie jak u Cyby. Też POwca.
131330.03 22:11

basket

avatar użytkownika Maryla

42. @basket

Przekroczyliśmy kolejną granicę... I co nam zrobicie?
http://bezalternatywy.salon24.pl/639525,przekroczylismy-kolejna-granice-...


Przekroczyliśmy kolejną granicę... I co nam zrobicie?

Nie rozumiem pieklenia się prawackich mediów po wczorajszym wyroku w
sprawie Hofmana, a zwłaszcza w sprawie Kamińskiego. Czy wy naprawdę
jesteście aż tacy naiwni? Dziwne, że jeszcze nie zrozumieliście, kto w
tym państwie rządzi.

A rzadzimy MY, od sprzątaczki po Prezydenta, mamy I, II, III władzę,
IV władzę - media też. Wesołość wzbudziła we mnie zdziwienie pajacyka
Hofmana, któremu sąd nie dał dojść do głosu. Panie Hofman, Pan nie
poszedł do sądu, by wygłaszać swoje dyrdymały, tylko poszedł Pan po
wyrok wydany wprost z Pałacu Prezydenckiego. Wyrok, który ma zamknąć
innym mordy, myślę że skutecznie.

A że sądy są nasze, nie dziwi wczorajszy wyrok na Kamińskiego, a że
nie różni się to niczym od Rosji, koto to obchodzi? Przecież my jesteśmy
w UE i NATO, u nas jest demokracja pełnom gembom. Ważne, że pokazaliśmy
PiS, gdzie jego miejsce. Tolerujemy was tylko dlatego, by świat
widział, że jakaś tutaj opozycja jest i funkcjonuje, więc i demokracja
jest o.k.

A jeśli to nie wystarczy, i wybory pójdą nie tak, mamy jeszcze PKW,
potem Sąd Najwyższy, który stwierdzi nieważność wyborów, a jeśli zachce
wam się wyjść na ulice, w grę wejdzie w życie "ustawa 1066".

Sami więc pisiaczki widzicie, że jesteście bez szans.

Państwo jest nasze, i nie może być inaczej!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. dyskusja z innego forum

"To mało. Bo jeśli Kamiński Mariusz dostał 3 lata za taką pseudo-prowokację, to ile lat dla przykładu powinien dostać Bronisław Komosowiecki razem z kolegami z WSI za operację "Szary Mietek"? W cywilizowanym państwie pewnie ze 30. Tam to była faktyczna afera na faktyczne miliardy, faktyczna prowokacja z faktycznie wymyślonymi zarzutami i faktyczne służby specjalne które nawet przeprowadziły z helikoptera szturm na prom pasażerski na Bałtyku. Także może to i łaska że dostał 3 lata aniżeli żeby skończył tak jak Lepper?"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Sprowokować PiS do

Sprowokować PiS do awantury

Ten wyrok wpisany jest w plan – sprowokować PiS do awantury – ocenia Janusz Wojciechowski

Ktoś podpali wycieraczkę w sądzie, wtedy
podniesie się larum – PiS podpala Polskę!

1. Chyba idzie im źle, bardzo źle. Najwyraźniej tajne sondaże pokazują
już zwycięstwo Dudy i grunt im się pali pod nogami, dlatego rozpaczliwie
potrzebują jakiejś awantury pod tytułem – PiS podpala Polskę!

Widać, jak bardzo się stara pani redaktor, żeby wydobyć z PiS oskarżenie
o krwi na rękach Tuska! – To co, Tusk ma krew na rękach? – dopytuje,
jak na razie bezskutecznie. Uparł się, cham, jeden z drugim, i o tej
krwi na rękach mówić nie chce.

W ten plan wpisana była akcja wojskowej prokuratury, żeby rewelacje z
niezakończonego śledztwa ogłaszać właśnie teraz, żeby wrócić do oskarżeń
pod adresem śp. generała Błasika i pośrednio śp. Lecha Kaczyńskiego – a
może ktoś z PiS, najlepiej sam prezes, zdenerwuje się i coś palnie...

2. Wyrok na Mariusza Kamińskiego i funkcjonariuszy CBA też jest wpisany w
plan pod tytułem – sprowokować PiS do awantury.

Nie wystarczyło rok w zawieszeniu, bo taki wyrok nie wstrząsnąłby
Narodem. Tu potrzebny był wyrok na tyle drakoński, na tyle bijący w oczy
niesprawiedliwością i krzywdą, żeby ktoś jednak przyszedł pod sąd w
odruchu protestu. Ktoś podpaliłby wycieraczkę i można by wtedy uderzyć w
dzwon na trwogę – ludzie, ratunku, PiS podpala Polskę!

Stanowcza, ale spokojna reakcja Jarosława Kaczyńskiego pokrzyżowała na
razie ten plan, ale co tam. Wywołają sami awanturę i zapiszą ją na konto
PiS.

3. Bardzo się boją zwycięstwa Dudy i bardzo się boją zwycięstwa Prawa i
Sprawiedliwości, a zwłaszcza sprawiedliwości.

Najbardziej boją się tego, że korupcja zostanie zdelegalizowana i że
walka z korupcją przestanie być uznawana za przestępstwo... 

Mec. Janusz Wojciechowski

Kuriozalny wyrok sądu

Jak to możliwe, że osoby, które działały pod nadzorem
sądów i prokuratury, dziś są skazywane przez te instytucje? – pyta
Małgorzata Sadurska



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Paweł Graś gościem w radiu


Paweł Graś gościem w radiu Tok FM - 17.08.2007

"Jacek Żakowski: Dlaczego nikt nie podpisał się pod raportem PO w
sprawie CBA? Paweł Graś: Raport został przygotowany przez ekspertów PO
na użytek głównie zarządu partii po to, żeby członkowie władz PO mogli
sobie wyrobić zdanie na temat konieczności powołania komisji śledczej,
żeby mogli sobie wyrobić to zdanie nie na emocjach, doniesieniach
medialnych, a na ocenie ekspertów. Ci eksperci mają rodziny i dzieci,
pracują w różnych miejscach. Jacek Żakowski: I CBA nie wie jak się
nazywają pana zdaniem? Paweł Graś: Póki co te nazwiska będziemy trzymać w
tajemnicy. Są to ludzie z doświadczeniem, również z praktyką w
służbach specjalnych, również tacy, którzy podobne operacje
przeprowadzali. Natomiast nie ma wśród nich żadnych czynnych
funkcjonariuszy, agentów, ani nikogo takiego."




Grabarczyk: Wyrok dla Kamińskiego jest surowy
Cezary Grabarczyk w radiowej Jedynce przyznał, że wyrok, który usłyszał Mariusz Kamiński, był "niewątpliwie surowy".

To niewątpliwie surowy wyrok - stwierdził minister sprawiedliwości.
- Nie znam materiału dowodowego w sprawie, ale pełniąc funkcję ministra
sprawiedliwości mam pełne zaufanie do sądu i wierzę, że prawidłowo
ocenia materiał dowodowy - dodał jednak gość "Sygnałów dnia".


Ciekawy przypadek sędziego Łączewskiego

- Co musi złego dziać się w sądownictwie, że normalność urasta do
rangi niezwykłości czy bohaterstwa?
- zastanawia się po wyroku dla
Mariusza Kamińskiego MAGDALENA ŚRODA.


Wojciech Czuchnowski

Za wyrok dla Kamińskiego odpowiedzialność ponosi szef PiS

W ciągu dwóch lat rządów swojej partii wcielał on w życie, ręka w
rękę z Ziobrą, wizję państwa, którego zbrojnym ramieniem w dziele
zwalczania "układu" i oczyszczania Polski miało być CBA.(..)

W ciągu dwóch lat rządów swojej partii wcielał on bowiem w życie, ręka w
rękę z Ziobrą, wizję państwa, którego zbrojnym ramieniem w dziele
zwalczania "układu" i oczyszczania Polski miało być CBA. W szeregu z CBA
karnie szły Instytut Pamięci Narodowej z programem totalnej lustracji,
speckomisja Antoniego Macierewicza ds. likwidacji WSI i Agencja
Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Na czele tych instytucji PiS
postawił swoich ludzi, a kierownictwo CBA niemal w całości obsadził
wypróbowanymi działaczami i sympatykami partii. I tak politycy z dnia na
dzień przeobrazili się w funkcjonariuszy służby specjalnej. Do pracy
przystąpili tak gorliwie, że Wąsik miał na biurku stanowisko do
odsłuchiwania kontrolowanych przez CBA rozmów, a Kamiński osobiście
jeździł do aresztu, by straszyć zatrzymanego przez agentów dr. Mirosława
G.

Gdy IV RP po dwóch latach poniosła porażkę, PiS
rzucił swoim funkcjonariuszom koło ratunkowe, wciągając ich na listy do
Sejmu. Posłami zostali Kamiński, Macierewicz i szef ABW Bogdan
Święczkowski. Dla Wąsika znalazła się posada szefa klubu radnych PiS w Warszawie. Mandat poselski dostał nawet Tomasz Kaczmarek - agent Tomek.

Jeśli ktoś jeszcze wierzył w ich apolityczność, po tych nominacjach musiał tę wiarę utracić.


Kaczyński, robiąc z polityków funkcjonariuszy, a potem na powrót
z funkcjonariuszy posłów, zburzył bariery, które w demokracji powinny
oddzielać służby specjalne od czynnej polityki. Dowiódł, że w państwie
przez niego rządzonym agent tajnej policji może oczekiwać nagrody i
immunitetu, jeśli gorliwie realizuje linię partii.

To są właśnie standardy... Nie wiem, czy białoruskie, ale na pewno głęboko szkodliwe dla demokracji.


Wyroki na Kamińskiego i Wąsika to nie koniec. Za kłamstwa i
pomówienia w raporcie o WSI przed sądem stanie jeszcze Macierewicz, a
zarzuty łamania prawa postawiono już agentowi Tomkowi.


Nie są rozliczani jako opozycyjni politycy, ale jako funkcjonariusze i
szefowie służb, którzy łamali prawo i przekraczali uprawnienia. Pełniąc
funkcje w aparacie ścigania, nie zostawili za drzwiami swoich
politycznych sympatii. Przeciwnie, do służb poszli kierowani
"szlachetnym wzmożeniem", zaprzęgając je do ścigania ludzi
nieposłusznych czy niewygodnych oraz ówczesnej opozycji. Za to, i tylko
za to ponoszą dzisiaj odpowiedzialność.

PS Kusi mnie, by w
ramach publicystyki political fiction napisać przemówienie
Kaczyńskiego, które prezes wygłosiłby, gdyby w sprawie Kamińskiego
zapadł wyrok uniewinniający. Zaczynałoby się od zdania: "Są jeszcze sądy
w Warszawie...".





Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. prof. Monika Płatek, karnistka u Moniki O.

Karnistka posunęła się nawet do zestawienia akcji CBA za Mariusza Kamińskiego z tym, co działo się w organach ścigania w czasach stalinowskiej Rosji - jej zdaniem, takie zestawienie wypada na niekorzyść Kamińskiego. 

- Generał Kiszczak takich rzeczy nie robił. Nawet w stalinowskiej Rosji takich numerów nie robiono. Posunęliśmy się dalej
- stwierdziła. I podkreśliła, że istnienie jakichś przełożonych nad
Mariuszem Kamińskim nie zwalniał go z odpowiedzialności za podejmowane
działania.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl