Teoria spiskowa, czyli czas na plan „B”

avatar użytkownika kokos26
Wynik polskich euro wyborów miał być pocałunkiem śmierci od salonu III RP dla PiS-u i początkiem drogi konduktu pogrzebowego z Jarosławem Kaczyńskim odprowadzanym w swoją ostatnią polityczną podróż. Jednak rezultat bliski 30% poparcia zmusił włodarzy III RP do uruchomienia planu „B”. Partia Tuska osiągnęła duży sukces, choć nie tak przytłaczający jak wieszczyły sondaże. Myślę jednak, że dla nadymanych i nadymających wszystko wypadło całkiem „w porzo” i zgodnie z przyjętym planem. Problemem jest tylko ten cholerny PiS, który trzyma się mocno jak teściowa poręczy balkonu, zwisając z dziesiątego piętra, choć zięć Tusk z partyjnymi kolegami i najwybitniejszymi żurnalistami stepują nieustannie po jej dłoniach. Organizowanie w takim momencie alternatywy dla partii rządzącej przez Stronnictwo Demokratyczne, może komuś wydawać się nieco nierozsądne, ale ja twierdzę, że nie o alternatywę dla Platformy Obywatelskiej tu chodzi. Jeżeli nie udało się do tej pory zmarginalizować i zniszczyć pisowskiej opozycji, to należy stworzyć dla miejscowej gawiedzi opozycję nową i na wskroś postępową, która pogrąży tą siermiężną i obrzydliwie kaczystowską. Pomysł nie jest nowy. Kiedy pod koniec lat czterdziestych wystąpiły trudności z likwidacją niepodległościowej organizacji Wolność i Niezawisłość, komunistyczne służby same powołały do życia tak zwaną V Komendę WiN złożoną z kapusiów i zakamuflowanych ubowców, pod której rozkazy poszło wielu patriotów nieświadomych mistyfikacji. Cała akcja miała kryptonim „Muzeum”. W mediach, z TVN24 na czele rozpoczęło się właśnie spektakularne tourne Andrzeja Olechowskiego, TW „Must”, w charakterze „Wujka Dobra Rada” i jednocześnie „Ojca Narodu” oraz „wyważonego głosu rozsądku”. Jesteśmy świadkami pozorowanego i niezwykle kulturalnego konfliktu w salonowej, arystokratycznej rodzinie. Olechowski krytykuje delikatnie Platformę Obywatelską, ale za to bardzo podoba mu się jej rząd. PO i Tusk żałuje odejścia Olechowskiego, a Palikot zapewnia, że namawiał do ostatniej chwili „męża stanu” do pozostania w platformie, ale niestety bezskutecznie. Jakież wewnętrzne rozdarcie musi odczuwać milioner z Biłgoraja skoro jeszcze nie tak dawno twierdził, że "jestem skromnym satyrem na dworze Tuska i błaznem w orszaku Olechowskiego" Ten kulturalny rozłam jest, a jakżeby inaczej, podlany z obu stron, sporą ilością anty-pisowskiego sosu, bo przecież o wyeliminowanie PiS-u cały czas toczy się gra. Nie wiem czy i w tej rozgrywce uczestniczy z ukrycia oficer prowadzący „Musta”, Gromosław Czempiński, ale zdziwiłbym się gdyby było inaczej. Wiadomo dziś doskonale, że z powodu kryzysu, niespełnionych obietnic typu „Komputer dla każdego ucznia”, „Laptop zamiast tornistra”, „Radosna szkoła”, „Język migowy językiem urzędowym”oraz budżetowych kłopotów, Platforma Obywatelska może już tylko tracić. Skoro nie udało się znacząco obniżyć poparcia dla wrażego Kaczora, co wykazały ostatnie wybory, należy, czym prędzej zastawić jakąś mocną sieć na odpływająca ławicę tych bardziej rozgarniętych „młodych dobrze wykształconych z dużych miast”. I tak na naszych oczach rodzi się coraz bardziej popularne Stronnictwo Demokratyczne, którego zadaniem będzie udawanie opozycji wobec PO, ale za to, jakiej? Będzie to opozycja z klasą, kulturalna, mądra, merytoryczna. Jako, że rządzący i ich nowi adwersarze to partie miłości, to nie będziemy już świadkami żenujących pyskówek. Niezadowoleni dostaną taką opozycję, na jaką zasługują. Czy można wyobrazić sobie piękniejszy obrazek niż Monika Olejnik spijająca ze słodkich ust opozycjonisty-Olechowskiego każde słowo, by nazajutrz w podobnym klimacie porozmawiać z Grzegorzem Schetyną? Planowanym uwieńczeniem planu „B” są parlamentarne wybory, w których osłabiona rządzeniem PO osiąga, co prawda słabszy wynik, ale za to odpowiedzialna i kulturalna opozycja z SD wchodzi do sejmu. Na taki wyborczy werdykt Prezydent RP Donald Tusk zaapeluje do Grzegorza Schetyny, Pawła Piskorskiego i Andrzeja Olechowskiego o zasypanie rowu podziałów i wzniesienie się ponad partyjne spory. Oczywiście wszystko to, ma się rozumieć, dla dobra naszej ukochanej ojczyzny. I tak oto część „młodych dobrze wykształconych z dużych miast”,która nie wytrwała przy PO, otrzyma ufundowaną przez właścicieli III RP własną opozycję, której nie będzie musiała się wstydzić. To będzie taki współczesny odpowiednik V Komendy WiN. Co najważniejsze, dostęp do koryta pozostanie w zaufanej rodzinie, a Pani Angela nie będzie musiała się niepokoić jakimiś tam Kartoflami. Jest jednak pewne „ale”, którego nie da się przeskoczyć. Pamiętajmy, że nigdy nie uruchomiono by planu „B” gdyby powiódł się plan „A”. Z tego wynika, że także im nie wszystko świetnie się udaje. Stąd nasuwa się prosty wniosek, że i plan „B” nie musi się wcale zakończyć sukcesem, a nawet jest to wielce prawdopodobne, gdyż inaczej, jako pewniejszy, występowałby pod literką „A”. To my, Polacy w ostatecznym rozrachunku zadecydujemy czy to starannie zaplanowane „czary-mary” się powiedzie i kolejny raz damy się wykiwać w wyniku realizacji planu „B” lub jak kto woli, akcji „Muzeum II”.
Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Jan Kalemba

1. Palantineria rozmnożona na dwie sztuki

To cacy, och jak cacy!
Jan Kalemba
avatar użytkownika Joanna K.

2. Kokos, a pamiętasz "Miecz i Pług" ? To dopiero była jatka.

W ramach tej V WiN w Białymstoku wymordowano podobno cały X pułk młodych zaangażowanych ludzi. Po prostu "dowódcy" z NKWD wyprowadzili ich do lasu i zwyczajnie rozstrzelali. Podobnie Twoim zdaniem (oczywiście z zachowaniem licentia poetica) zrobi PO z "młodymi wykształconymi z wielkich miast" ? No to mają z głowy, uczyć się będą następni po nich.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Zgrabna analiza

Pewnie tak to jest, jak piszesz. Joanna K. - mam nadzieje, ze ten wymordowany pulk, jak to wowczas bywalo, byl szkieletowy, kadrowy, czy jak jeszcze to mozna byloby nazwac. Czyli, ze nie 2 100 ludzi, tylko kilkadziesiat osob.
avatar użytkownika Krzysztofjaw

4. kokos_świetny tekst

Witam Świetny tekst. Mam podobne odczucia graniczące z pewnością. Już kiedyś pisałem: "Decyzja podjeta. Olechowski na Prezydenta". I to sie dzieje na naszych oczach. Olechowski to jedyny typ należący do Grupy Bilderberg, której jest od wielu lat jedynym członkiem z Polski. Jest zaznajomiony z "moznymi tego swita" i wszystko co robi On i jego zwolennicy ma poltyczny cel: nie dopuścić do władzy Kaczorów! i zsyjonizować oraz zgermanizować Polske do reszty. Przecież nic nie dzieje się bez przyczyny: reaktywowanie SD przez niejakiego Piskorskiego (milionera ad vocem - skąd wzią tą fortunę), przejęcie przez nowe SD siedmiu wielkich nieruchomości w centrach wielkich miast, które kiedys należało do dawnego SD (to cel biznesowo-polityczny: ich sprzedaż tda kasę na kampanie wyborczą). Masz rację. To jest plan B i nie żadna teoria spiskowa! Naszym zadaniem się jest zjednoczyći walczyć jako prawica o godne miesjce w Parlamencie. Europie i na świecie naszej, ukochanej Ojczyzny. To musi być nasza odpowiedż na plan B

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Joanna K.

5. Tymczasowy - nie mam pojęcia ilu zostało zamordowanych

na pewno nie był kadrowy, bo byli to chłopcy z lasu - zwerbowani i wyprowadzeni rzekomo na dalszą walkę tym razem z radzieckimi, zamordowani wszyscy.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Aspiryna

6. Kokos:)

Ciekawe, czy plan C dotyczy też roszad personalnych, czy już raczej jest z innej beczki.
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Dominik

7. czas budzić lemingi. Jest szansa, że sie to uda...

...Pamiętajmy, że nigdy nie uruchomiono by planu „B” gdyby powiódł się plan „A”... ...To my, Polacy w ostatecznym rozrachunku zadecydujemy czy to starannie zaplanowane „czary-mary” się powiedzie i kolejny raz damy się wykiwać w wyniku realizacji planu „B” lub jak kto woli, akcji „Muzeum II”... -------------------------------------------------- Ośmiele sie powiedzieć, że pomimo dwuletniej nawałnicy medialnej, PiS uzyskło bardzo dobry wynik w ostatnich wyborach. Taki wynik to sygnał zagrożenia dla pewnego środowiska. Jednoczesnie dowód na to, że naród może "spłatać figla" inżynierom dusz. Na wszelki wypadek Olechowski zrobił ucieczke do przodu. Uważam jednak, że jest szansa na to aby, korzystając z wszelkich mozliwych sposobów (np.internet), zgodnie ze słowami JPII "Odmienic oblicze ziemi. Tej ziemi"
tede