Tu mówi Smok5: Bartoszewski bohaterem? Wolne żarty!

avatar użytkownika Pelargonia
Jest w naszej Ojczyźnie bohater, którego zasługi wyprzedzają dokonania Bartoszewskiego o lata świetlne. To profesor Witold Kieżuń. Prawdziwy profesor. Nie z łaski nadania przez Niemców za szorowanie kolanami po Berlinie. Gdy Bartoszewski siedział bezpiecznie w Biurze Propagandy profesor Kieżuń walczył w Oddziale Specjalnym Harnaś gdzie między innymi sam jeden wziął do niewoli kilkunastu Niemców wraz z ich bronią i amunicją. Witold Kieżuń został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari przez samego Bora Komorowskiego. Po upadku Powstania uciekł z transportu wiozącego go do obozu. Natychmiast nawiązał kontakt z AK. A co robił Bartoszewski? Ano dalej siedział w tym swoim Wydziale Propagandy -tym razem w Krakowie. Gdy w skutek zdrady - Witolda Kieżunia aresztowało NKWD nie ujawnił żadnych nazwisk. Zesłany do sowieckiego lagru na pustyni Kara -Kum. Przeżył jeszcze później katownię UB. Dziś profesor Witold Kiezuń to ekonomista, prawnik, inżynier znany na całym świecie od Burkina Faso po Kanadę -od Burundi po USA. Skomponował też wiele utworów fortepianowych. Prawdziwy Człowiek Renesansu. Nie wyzywa też takich jak ja od bydła. Zapyta, ktoś - dlaczego zatem profesor Kiezuń jest prawie nieznany. Dlaczego jego imienia nie wspomni żadne medium ubekistańskie? Otóż właśnie. Profesor Witold Kieżuń ma czelność popierać Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. A to zbrodnia niesłychana. Smok Piąty
Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Pelargonia

1. Warto obejrzeć:

http://video.google.pl/videoplay?docid=-4924932025270569504&hl=pl Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. dlaczego zatem profesor Kiezuń jest prawie nieznany.

Witam, dlaczego nie znamy nazwisk ludzi prawdziwie mądrych, zaangazowanych w sprawy Polski i Polaków? Bo sa wrogami ustroju, który z komuny przepoczwarzył sie na naszych oczach w POstkomunę z całym jej totalitarnym aparatem. pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jlv2

3. Dziadyga Bartoszewski

Jest to zwykła szuja. Takiego to tylko w d*pę kopnąć i zaraz potem but wyrzucić. Jak wiemy, był w Auschwitz. Rozumiem rodzinę, że uruchomiła wszelkie możliwe kontakty z Niemcami, aby tylko młodego stamtąd wyciągnąć. Ale bądźmy realistami. Komendantowi obozu to rozkaz zwolnienia mógł wydać np. Reischfueher SS Himmler, a nie jakiś Niemiec znajomy rodzinie. Wtedy jeszcze machina zagłady się nie rozkręciła i były osoby wsadzane do lagru za karę na np. miesiąc. Ale on był z łapanki, czyli bezterminowo. Wyszedł. Nie dowiemy się jednak chyba nigdy, czy aby czego nie podpisał wychodząc. Na pewno musiał podpisać, że nie podejmie działań na szkodę władz niemieckich. Czy nie podpisał czegoś więcej? To tajemnica. Dziadyga brał również udział w Powstaniu Warszawskim. Tyle, że nie z bronią w ręku. Zadekował się w sztabie i tam pisał ulotki i inne dokumenty. Kiedy z bronią walczyły kilkunastoletnie dzieci, on się dekował. Za "wybitne zasługi bojowe" aż dwa razy awansował. Te zasługi bojowe to chyba bohaterski skok pod ścianę, kiedy obok coś wybuchło i w ten sposób bohatersko obronił swoje gacie przed zalaniem atramentem. Proszę zauważyć: dwa awanse, czyli tak jeden co miesiąc. Szczęście w nieszczęściu, że Powstanie trwało nieco ponad dwa miesiące. Bo jakby potrwało dłużej, tak jeszcze z kwartał, to byśmy generała mieli. Prawdopodobnie sam napisał sobie te wnioski o awans. Powstanie upada i cud. Niemcy udają, że nie wiedzą, że był w Auschwitz, że podpisał tam lojalkę. To bardzo silny argument za tym, że nie tylko lojalkę podpisał. Coś jest na rzeczy, że do dziś weterani Powstania wygwizdują dziadygę. Zmienia się władza. Następuje rozprawa z AK. Dziadydze jakoś nic specjalnego się nie dzieje. A wiemy, że NKWD i UB przejęło listę konfidentów niemieckich. Czy dostał "propozycję nie do odrzucenia"? Zwykły człowiek, zaliczywszy pobyt w obozie z łapanki miałby przynajmniej uraz do Niemców. A temu te traumatyczne przeżycie spłynęło, jak woda po kaczce. Mijają lata. Mamy w końcu tzw. "wolną Polskę". I cóż? Dziadyga zostaje Ministrem Spraw Zagranicznych. Na wieść o tym premier Izraela publicznie oświadcza, że "niewątpliwie Izrael jest narodem wybranym, gdyż, jako jedyny na świecie ma dwóch ministrów Spraw Zagranicznych". Lepszej laurki nie trzeba. Dziadzia też dostaje order Orła Białego i z tej racji wchodzi do Kapituły Orderu Orła Białego. Tu wykazuje się niezwykłym patriotyzmem blokując nadanie pośmierne tego Orderu. Komu? Ano rtm. Pileckiemu oraz Generałowi "Nilowi". Jedna setna zasług dla ojczyzny któregoś z nich przekracza wielokrotnie "zasługi" dziadygi. Jest strasznie łasy na zaszczyty i godności. Niemcy o tym doskonale wiedzą i dają mu je co i rusz. Dziadydze mało. Więc zaprosili go do Bawarii na wykłady i dali tytuł profesora (grzecznościowy). Oczywiście merdia podchwyciły i już jest prof. Bartoszewski. Ale w końcu nawet do Niemców dotarło, że sami siebie ośmieszają. Skończyły się kolejne zaszczyty, oważ uczelnia z Bawarii na swojej stronie internetowej usunęła tytuł profesora sprzed jego nazwiska. I takie coś, na 99% agent niemiecki, śmie Polaków nazywać "bydłem".
jlv2
avatar użytkownika Traube

4. Maryla

Link podany przez Pelargonię to coś pięknego! Warto rozreklamować profesora Kieżuna na blogmediach i wszędzie, gdzie bywamy. Jestem przy szóstej części dopiero, ale dawno już nie zetknąłem się z TAKĄ POSTACIĄ. Żeby było zabawniej, samo nazwisko Profesora było mi znane od dawna, ale kojarzyło się z jakimiś kompletnie dla mnie nieinteresującymi książkami o organizacji pracy dyrektora, na półkach mojego Ojca:) A Pelargonii bardzo dziękuję.
avatar użytkownika Pelargonia

5. Traube,

Ja też dziękuję i serdecznie pozdrawiam Również ten film rozpowszechniam.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Lancelot

6. A jednak okazuje się, że

Nasza historia posiada w swoich zasobach PRAWDZIWYCH ludzi honoru i patriotów. A nie pompowanych autorytetów, jak wspomniany dziadyga z wyżebranym u szkopów tytułem, co to był profesorem a następnie napisał pracę maturalną, czy faszystów ubabranych bratnią krwią jak Kiszczak i Jaruzelski, czy mendą społeczną jak Michnik-Szechter, albo kretynem jak Bolek. Więc choćby dlatego warto być POLAKIEM! Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/