Uprawa ćwierćinteligentów

avatar użytkownika michael

 

W prymitywnym bagnie prasy codziennej i żałosnej hucpie mediów ten materiał, opublikowany w „Rzeczpospolitej” z pewnością przejdzie niezauważony. W blogosferze, środowisku o wysokim standardzie kultury, w gronie ludzi dojrzałych do rozwiązywania najtrudniejszych problemów i wyzwań XXI wieku, alarmujący artykuł państwa Elbanowskich spotka się ze zrozumiałym zainteresowaniem. Oto "link"

A oto kilka tez i cytatów z tego tekstu wymieszanych z moim komentarzem: Jest to obniżanie wymagań, szeroko rozumiane obniżanie poziomu, eliminowanie niestandardowego sposobu myślenia. Zbyt ambitni nauczyciele, zbyt kreatywni uczniowie stają się dla ministerstwa zawadą. W ostatnich dniach jedni usłyszeli, że źle wykonują swoje obowiązki, drudzy, że twórcze myślenie powinni pozostawić za drzwiami szkoły.

Równanie w dół

Działania reformatorów polskiej edukacji przyprawiły o czarną rozpacz naukowców. W liceum, zwanym dotychczas ogólnokształcącym, zlikwidowano naukę takich przedmiotów, jak fizyka, biologia, geografia czy historia. Kurs obowiązkowy kończyć się będzie teraz na pierwszej klasie, po czym uczniowie wybiorą tzw. specjalizacje. (…) Zamiast historii uczniowie będą mieć [czekoladopodobne] zajęcia uzupełniające,… (…) Nauczyciele akademiccy już teraz alarmują, że polska szkoła masowo produkuje humanistycznych analfabetów. Nowe licealne minimum programowe doprowadzi do perfekcji monokulturową uprawę półinteligentów w dwóch, trzech popularnych odmianach. Zreformowaną podstawę programową oprotestowali też fizycy. (…) Prof. Łukasz Turski z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN ocenił to krótko jako „schlebianie nieuctwu” i podsumował w rozmowie z „Rzeczpospolitą”: „Możemy się pożegnać z marzeniem, że Polska dogoni cywilizacyjnie resztę świata”.

I tak krok po kroku, rok po roku – jak mówiła pani minister Hall – zbliżymy się do poziomu edukacji dumnie zwanego europejskim lub zachodnim. Fakt, że stanie się to (..) dzięki obniżeniu (…) poziom nauczania, zdaje się być dla ministerstwa kwestią drugorzędną.

Syndrom niskich wymagań i równanie w dół jest najtrafniejszym podsumowaniem przyjętej metody. (…) Najlepszym hasłem nowego programu dla polskiej szkoły jest „Zero tolerancji dla myślenia”. A co ma z tym wspólnego Tomasz Lis? Proste. Jest jednym z tych, którzy wszystko chcą zredukować do własnego poziomu. Poziomu miernoty.

 

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

9 komentarzy

avatar użytkownika basket

1. Uprawa ćwierć...

Przypomnienie - uzupełnienie: http://www.rp.pl/artykul/235811.html

basket

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Podobnie w Kanadzie

Ktos nad tym pracuje. Pare dekad temu przeprowadzili reforme, ktorej celem mialo byc polubienie szkoly przez uczniow. Od razu legla wiec erudycja na rzecz nieskrepowanego rozwoju. Legly standardowe testy, bo byly niesprawiedliwe dla slabszych i dla dzieci emigrantow. Nic to, ze dzieci emigrantow najczesciej (poza murzynami) sa lepsze od tubylczych. A teraz, po latach, prawie na sile wprowadzono znow testy z matematyki i jezezyka angielskiego pozwalajace na porownywanie jakosc nauczania w roznych szkolach. Prosze zgadnac, kto do dzis walczy z idea powrot do normalnej szkoly - ZWIAZKI ZAWODOWE NAUCZYCIELI !. Mysle, ze pewna wplywowa grupa etniczna tez jest zainteresowana w obnizaniu poziomu szkol publicznych. Syn znajomych, z glupia frant, zostal przyjety do okolicznej szkoly dla dzieci "z korzeniami".Mial wlasciwe nazwisko i nie sprawdzili go. Udalo sie tylko jeszcze jakiemus dziecku serbskiemu. Reszta to sami swoi. Tam nie bylo glupiego gadania na temat samorozwoju. Kuc trzeba bylo. A pozniej absolwenci takiej "etnicznej" szkoly znacznie latwiej niz inni trafiali na wyzsze uczelnie.
avatar użytkownika Selka

3. @Tymczasowy

"A później absolwenci takiej "etnicznej" szkoły łatwiej niż inni trafiali na wyższe uczelnie" To "clou" tej zabawy w durniów (hodowanych). BTW. Przeczytałam tekst prof. Andrzeja Nowaka w Rzepie z grudnia 2008 - podlinkowany przez basketa (nie znałam tego tekstu). I potem weszłam na link do "Wykopu" pod artykułem, gdzie trafiłam zamiast komentarzy - na takie kur(w)iozum: "Znalezisko zostało usunięte przez moderatora." Ciekawostka, nie? Osoba AUTORA to spowodowała? Jeżeli TAK, to chyba czas się zbroić.... Alternatywy - nie widzę.

Selka

avatar użytkownika michael

4. @ Selka - czy o ten artykuł chodzi? "Prawdziwy koniec historii"

http://www.rp.pl/artykul/235811.html Oczywiście TAK. Oczywiście jest to cenzura, dodam bezmyślna cenzura prewencyjna. Tacy "moderatorzy" absolutnie nie zastanawiają się nad tym co robią. Nie interesuje ich zupełnie co tną, jaka jest wartość, a nawet jaki jest sens tego, co tną. Mają zapis na Andrzeja Nowaka, no to ciach. Obciach tasakiem. Rzeczywiście, czas się zbroić. Przekuwać kosy.
avatar użytkownika michael

5. Jeszcze jeden link "Król oblał egzamin"

http://michael.salon24.pl/50877,krol-oblal-egzamin Ten sam temat.
avatar użytkownika Joanna K.

6. Michaelu, moderatorzy wiedzą, czemu robią "ciach" prof.Nowakowi

pisze on: ..."W ciągu 20 lat od odzyskania niepodległości uda nam się zmniejszyć czas nauczania historii w szkołach o ponad 40 procent. Przeciętny maturzysta będzie miał w całym swoim wykształceniu ukończony kurs historii na poziomie dawnej podstawówki: 240 godzin." I dalej same ważne i interesujące rzeczy. My jeszcze pytamy, ci co po nas nie będą wiedzieli, że jest problem i nie będą pytali, więc "ciach" i po kłopocie. Ten pomysł z tajnym nauczaniem historii na kompletach może okazać się kuźnią elit, których tak bardzo nam brakuje po efektywnej "działalności" pp.Bermanów i Fejginów, tudzież p.Tazbira producenta komunistycznej profesury. Swoją drogą byłoby dobrze poznać te listę 100 fachowców opłaconych przez UE, którzy wiedzą najlepiej co powinni wiedzieć o przeszłości swojej Ojczyzny młodzi Polacy. Schulz i "Ferdydurke", mój Boże - ani to polskie ani budujące.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Tymczasowy

8. A po reformacji

przychodzi kontrreformacja. Na przyklad rodzice w kanadyjskiej prowincji Alberta wywalczyli, ze moga zabronic swoim dzieciom na chodzenie na lekcje o sprawach seksualnych, religijnych i rasistowskich. Przychodzi kryska na Matyska! A swoja droga, ten Matysek, to wlasciwie kim byl?.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

9. A jeszcze

oprocz edukacji w szkole trzeba dodac oglupianie poprzez media a w szczegolnosci w telewizji ;(

Wojciech Kozlowski