"Dziennik" rżnie głupa. Cugier-Kotce grożą śmiercią.

Popieram Jarosława Kaczyńskiego i PIS. Nie jestem członkiem jakiejkolwiek partii, stowarzyszenia, fundacji. Żyje sobie gdzieś w oddali, skromnie, bez szału; z dystansu obserwuje scenę polityczną. Na swój sposób to bardzo interesujące. Platforma Obywatelska Polaków oszukała. Nie żyje się nam (wszystkim obywatelom) lepiej niż wcześniej, a to obiecywał Donald Tusk. Jest gorzej: panuje drożyzna, trudniej dostać kredyt, wzrasta bezrobocie, kolejki w przychodniach zdrowia się wydłużyły...To fakty. Nie można WSZYSTKIEGO "zwalić" na kryzys. Platformie Obywatelskiej wolno więcej. Wie o tym każdy rozsądny Polak, każdy myślący widz wczorajszego programu Tomasza Lisa. Mało tego, bycie krytycznym wobec partii Donalda Tuska jest czasem bardzo ryzykowane. Ktoś do takiego stanu doprowadził. Wielokrotnie spotkałem się w instytucjach publicznych (, które powinny być apolityczne) z kuriozalnymi opiniami na temat PISu i Prezydenta. Delikatnie mówiąc były to komentarze bardzo nieeleganckie. Ktoś tych ludzi nakręca. Przekonała się o tym aktorka, która odważyła się wystąpić w kampanii reklamowej Prawa i Sprawiedliwości: " "To co pani zrobiła jest poniżej godności kobiety", "aktorki też dostaną pałą w głupi łeb" albo "jeśli ma pani dzieci, to proszę pomyśleć, że nikt normalny nie chciałby takiej matki" - takie i inne wpisy znalazły się pod kontem aktorki Anny Cugier-Kotki. Aktorka twierdzi, że za obraźliwymi e-mailami stoją zwolennicy Platformy Obywatelskiej. "Podobno partia ma dużo wspólnego z tolerancją, tymczasem to, co się dzieje świadczy zupełnie o czymś odwrotnym. Piszą do mnie fanatycy i frustraci, którzy dają upust swoim złym emocjom. Nie sądziłam, że ludzie mogą być tak mściwi i pełni nienawiści" - mówi Cugier-Kotka." http://www.dziennik.pl/polityka/article387338/Groza_jej_smiercia_bo_grala_dla_PiS.html Jasne, po "PISowskiej" stronie także spotkamy frustratów, którzy tego rodzaju działaniami chcą się dowartościować. Jednak skala procederu jest nieporównywalna. Wystarczy odwiedzić najpopularniejsze witryny internetowe w Polsce: wp.pl, onet.pl, gazeta.pl. Tam rządzą niepodzielnie nienawistnicy Kaczyńskich. Ktoś nad tym z administratorów panuje? Chce panować? Sprawę kataryny niektórzy chcieliby sprowadzić do dyskusji na temat odpowiedzialności za słowo pisane przez anonimowych internautów. Dlaczego kataryna, bardzo inteligentna, kulturalna i niezwykle merytoryczna blogerka przelała szalę goryczy? Kiedy Azrael (albo RRK) "szarżował" w sprawie B. Blidy "kaczystowski reżim" nie interweniował. Dziś mamy aferę. Co takiego stało się Katarynie?- pyta Marta Stremecka, zastępca redaktora naczelnego "Dziennika". http://www.dziennik.pl/opinie/article387429/Fakty_i_mity_w_sprawie_Kataryny.html Stało się. Ktoś proponował Katarynie pracę(współpracę) w ogólnopolskiej gazecie, a chwile później insynuował interwencję brukowca, "Faktu". Ktoś napisał komentarz pełen kłamstw. Ktoś wreszcie stwierdził, jak głęboko w d... ma krytycznych internautów. Tylko co teraz?