Upadek (Der Untergang)

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

Trwa wbijanie kolejnych gwoździ do trumny z napisem "Dziennik". Gwoździ zostało jeszcze sporo, ale miejsca na trumnie niespełna trzylatka (nieco ponad 940 numerów) już brakuje.

"Dziennik" mógł przywrócić równowagę w polskich mediach, zaburzoną przez koncern Agora i jego sztandarowe produkty. Nadzieja, że tak się stanie zgasła szybko. Naczelny "Dziennika" zgromadził wprawdzie kilka niezłych piór, ale pióra te z czasem stępiały i zaczęły skrzypieć, przy każdym ruchu. Dodatek "Europa" okazał się w dużym stopniu lewicowym zakalcem. "Dziennik" zaczął kreować politykę swojego właściciela, pojawiły się dziwne przecieki itp.Podtrzymywana rywalizacja z Gazetą Wyborczą okazawała się coraz bardziej iluzoryczna. Udziałem "Dziennika", zamiast spodziewanych suksesów, stała się stopniowa utrata czytelników.

Obecna wojna z blogosferą jest z góry skazana na porażkę. Donos na "katarynę" i niesmaczne sepuku Naczelnego, spotkały się ze zdecydowanym odporem piszących w sieci, bez względu na orientację polityczną. Mierzony cios zakończony młócką na oślep skompromitował w oczach opinii publicznej całe przedsięwzięcie niemieckiego wydawcy. Nawet bulwarowy "Fakt" wciągnięty w rozgrywkę, ratuje się odcinając od ekscesów zadzierającego nos "brata".

Biorąc do ręki po długiej przerwie piątkowy numer "Dziennika" odnotowałem przy okazji wywiad Rafała Wosia z Janem Puhlem, redaktorem pisma "Der Spiegel". Pohl broni "Spiegla" przed polskimi zarzutami rewidowania przez tygodnik historii II wojny światowej dokonanej w artykule o "europejskich pomocnikach Hitlera" ( http://wiadomosci.onet.pl/1558025,1292,1,1,zagraniczni_pomocnicy_hitlera,kioskart.html ).

Oczywiście, III Rzesza ze swoim ograniczonym potencjałem ekonomicznym i ludnościowym nie mogłaby nawet marzyć o podboju Europy, gdyby nie dopływ surowców z Rosji Sowieckiej, produkcji zbrojeniowej i rolnej z podbitych krajów. Podobnie, tworząc państwa satelickie, służby policyjne, służby kolejowe, dywizje Waffen SS czy w końcu getta, obozy pracy i zagłady, Niemcy musieli zmuszać do współpracy tych, których często uważali za nieczystych rasowo, za podludzi, za materiał na niewolników. Działo się tak jak Europa długa i szeroka.

Dziwne, że w swojej publikacji w numerze 21 "Der Spiegel" nie wymienia wśród kolaborujących przy Holokauście nacji samych Żydów, pełniących użyteczne funkcje w zarządach żydowskich gmin (por. Dziennik Adama Czerniakowa), żydowskiej policji porządkowej i służbach obozów zagłady, takich jak Auschwitz.

W artykule jest wiele podobnych błędów, dotyczących na przykład zbrodni w Jedwabnym, żydowskiej kolaboracji z Sowietami itp.

Broniąc rzetelności swojej gazety, i przypisując skalę zagłady Żydów w Europie przedwojennemu antysemityzmowi, Jan Pohl stwierdza w jednym miejscu co następuje:

"Pogromy Żydów nie są nigdy stawiane na równi z przemysłową zagładą w obozach koncentracyjnych".

I to jest prawda! Wyjątkowość niemieckiej zbrodni polega na masowości i przemysłowych metodach zagłady. Pogromy z udziałem prawie wszystkich narodów europejskich trwały od średniowiecza do XX wieku, ale ich przyczyny i skala zawsze były lokalne.

Dostrzeganie w podbitych w II wojnie światowej narodach wspólników, a nie tylko narzędzi zaplanowanej na gigantyczną skalę niemieckiej zbrodni świadczy o braku wrażliwości moralnej w obecnym pokoleniu Niemców. Świadczy o upadku - znacznie ważniejszym w konsekwencjach niż upadek "Dziennika".

10 komentarzy

avatar użytkownika Rekin

1. "nie wymienia wśród kolaborujących przy Holokauście nacji "

także Rosjan, jak ktoś zauważył (sam nie czytałem)
avatar użytkownika basket

2. Dziwne..

"Dziwne, że w swojej publikacji w numerze 21 "Der Spiegel" nie wymienia wśród kolaborujących przy Holokauście nacji samych Żydów, pełniących użyteczne funkcje w zarządach żydowskich gmin (por. Dziennik Adama Czerniakowa), żydowskiej policji porządkowej i służbach obozów zagłady, takich jak Auschwitz". Może dlatego współpraca między Izraelem a Niemcami układa się modelowo harmonijnie, niemal od samego zakończenia II WS? Dziwne...

basket

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

3. >> rekin, basket (linki)

takich nieścisłości jest dużo więcej i krytyka mogłaby być obszerniejsza (podałem link do przetłumaczonych obszernych fragmentów, a oryginał też pewnie jest w sieci) podaję ciekwawe linki na ten temat: http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article382410/Der_Spiegel_wini_Polakow_za_Holokaust.html http://einestages.spiegel.de/static/topicalbumbackground/4143/handlanger_des_holocaust.html http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20090519&id=sw01.txt Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Unicorn

4. Mnie zafrapowały takie

Mnie zafrapowały takie fragmenty: "Inni, jak Ukraińcy czy Litwini do dziś mają z tym problemy, albo też- jak Rumuni, Węgrzy czy Polacy- są dopiero na początku drogi." Drogi do wybielenia Niemców rzecz jasna... Inne sformułowania godne uwagi: "polscy chłopi", uwypuklenie Jedwabnego czy ordynarne kłamstwa w stylu: "przypadki denuncjowania były w Polsce tak częste, że na określenie płatnych informatorów pojawił się nawet specjalny termin szmalcownicy." dalej: "rozmiary niezależnej od Niemiec nienawiści wobec Żydów można rozpoznać chociażby po tym, że w Polsce jeszcze po zakończeniu wojny (ani słowa o nowej okupacji sowieckiej i jej uwarunkowaniach- Unicorn) motłoch zamordował przynajmniej 600 ocalałych z Holocaustu. Być może liczba ta sięga nawet tysięcy osób." Być może..

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

5. >> Unicorn

Ten początek drogi zapowiada to co realizują w swojej polityce amerykańscy syjoniści: długofalowe oczernianie Polski w opinii światowej, aż pamięć o prawdziwych sprawcach wyblaknie jak najbielsza biel, jak niemiecki orzeł w Bundestagu (od czarnego poprzez szary do zupełnie białego) Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika basket

6. Co na to premier,rząd,MSZ,parlament

Klasyczna próba "dzielenia się winą" z innym za popełnione zbrodnie. Kolportaż w Polsce - przy pomocy Dziennika. Zero zdziwienia. Po to tworzy się gazetę, żeby zarabiać i/lub prowadzić swoją politykę. Jeśli za holocaust odpowiedzialni są nie tylko Niemcy, to analogicznie można powiedzieć o winnych wybuchu II WS. "Francja, Belgia, Holandia i Norwegia – głównie rękoma rządów kolaboracyjnych i własnych sił policyjnych – sprawnie dostarczyły ludność żydowską do deportacji. Chlubnym wyjątkiem była Dania". Tak napisał w swoim artykule M.Chodakiewicz: http://www.rp.pl/artykul/9157,307333_Chodakiewicz__Gdyby_Polska_byla_satelita_III_Rzeszy_.html Mało kto dzisiaj przypomina, jak kolosalnie różniła się okupacja w/w krajów od tej której doświadczyła Polska. PS. Co jest po 500 dniach z naszymi świetnymi stosunkami z Niemcami,które błyskawicznie po zaściankowym Kaczyńskim odbudował "niebieskooki wysoki /172 cm/ blondyn o kaszubskim pochodzeniu, proniemieckim nastawieniu, z sympatycznym grymasem chłopca /za prasą niemiecką/?

basket

avatar użytkownika jlv2

7. @Autor

Niejaka Hanna Arent w książce "Banalność zła" (jak mnie pamięć nie myli) wykazała, że tam, gdzie lokalne władze żydowskie współpracowały z Niemcami, tam skala Zagłady sięgała i 99% populacji Żydów. Zaś tam, gdzie tej współpracy nie było, oscylowało to w okolicy 50%.
jlv2
avatar użytkownika Waits

8. jlv2

Przecież starczy poczytać wspomnienia Szpilmana... O tym jak żydowska policja w gettcie - z naddatkiem wyłapywała swoich... i o tym jak chlali z esesmanami... O żydowskich szmalcownikach... Arent - prawie została ukrzyżowana za swoje tezy...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

9. >> jlv2 (pomocnicy Hitlera)

Władze gmin żydowskich podjęły współpracę "dla dobra" swoich członków. Potem musiały utrzymywać porządek na swoim terenie, składać raporty, tworzyć listy do wywózek i w ten sposób stały się częścią niemieckiej machiny zagłady. Wiara w układy z Niemcami umierała długo. Adam Czerniakow zdobył się w końcu na samobójstwo. Był to gest odosobniony. Na rampie w Auschwitz żydowscy porządkowi pod okiem esesmanów w milczeniu kierowali swoich bliskich do komór gazowych, a póżniej więźniowie brali ich ciała do krematorium albo układali na stosy do spalenia. To jest tragedia narodu żydowskiego, ale tragedię tę przeżyli dla szalonej idei tysiącletniej Rzeszy, a nie dla Rzeczypospolitej, która była ich schronieniem. Polska polityka historyczna powinna polegać m. in na tłumaczeniu i wydawaniu we wszystkich językach autentycznych wspomnień obozowych i relacji świadków. Świadectwa obronią się same. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

10. >> basket (relatywizacja win a chrześcijańska pokuta)

Relatywizacja win nie jest potrzebna dla samej siebie, to tylko jeden krok w sekwencji odwracania skutków II wojny światowej. To zabieg zastępczy, bo Niemcy odrzuciły już dawno chrześcijański wzór rachunku sumienia, zadośćuczynienia i pokuty, który pozwoliłby im definitywnie zamknąć okres rozliczeń. Chowając głowę w piasek i dokonując zabiegów socjotechnicznych nigdy się od tej winy nie uwolnią i nie uzyskają przebaczenia. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim