O dwóch takich…

avatar użytkownika kokos26
Obaj nie przekroczyli czterdziestki. Dzielą ich zaledwie trzy metrykalne lata. Pierwszy rozdaje karty i rządzi w regonie swego zamieszkiwania. Powszechnie znany bizantyjski styl życia, rozdzielanie intratnych stanowisk w spółkach skarbu państwa i samorządzie. Z oświadczeń majątkowych wynika, że jego bliscy w ekspresowym tempie bogacą się w dość zagadkowy sposób. Tylko jego szwagier, który jeszcze nie tak dawno dość skromnie bytował może pochwalić się półtoramilionowym dochodem za 12 miesięcy. Jest tak pewny siebie i bezczelny, że sam przyznał się do oszczerstwa, zarzucając nieuczciwość konkurentce politycznej Teresie Lubińskiej. Z rozbrajająca szczerością przyznał, że liczył, iż jego kłamstwo zostanie zdemaskowane dopiero po wyborach. Mowa o Sławomirze Nitrasie, cynicznym graczu, królu życia i Czerepachu polskiej polityki. Żyje sobie spokojnie w III RP i jest pupilem mediów oraz wzorem dla „młodych, dobrze wykształconych z dużych miast”. Drugi to młody prawnik, który naraził się panującym. Stał się śmiertelnym wrogiem korporacji prawniczych. Nie podobało mu się zwłaszcza to, że w jego 38 milionowym kraju jest tylu adwokatów, co w jednym dużym niemieckim mieście. Postanowił na serio walczyć z korupcją i układami. Zanim trafił do polityki zasłynął z ekspertyzy prawnej w sprawie rozstrzygnięcia prokuratora wojskowego dotyczącej umorzenia postępowania prowadzonego przeciwko płk. Ryszardowi Kuklińskiemu, skazanemu w PRL na karę śmierci. Autor wielu artykułów z zakresu prawa karnego i polityki karnej, jeden z założycieli Stowarzyszenia „Katon” oraz twórca Centrum Pomocy Ofiarom Przestępstw. Jest autorem projektu nowelizacji Kodeksu karnego zakładającej zaostrzenie kar za najpoważniejsze przestępstwa oraz orędownikiem zwiększenia dostępu młodych absolwentów do zawodów prawniczych. Żyjemy w III RP, która z lubością i zapałem ściga i szykanuje tego drugiego, Zbigniewa Ziobro. Przemierza on obecnie nasz kraj odwiedzając kolejne prokuratury. W mediach jest systematyczne ośmieszany i wyszydzany, a w atakach na niego posłużono się nawet jego zmarłym niedawno ojcem. To jest właśnie III RP, z której ponoć mamy być dumni. III RP, w której różni szabrownicy, cyniczni kłamcy i karierowicze siedzą jakby na trybunie rzymskiego amfiteatru i bawią się doskonale widząc poniewieranych na arenie swoich przeciwników politycznych. Właśnie ta III RP dała im możliwość i władzę decydowania o czyimś losie, unoszonym w górę bądź opuszczanym w dół kciukiem.
Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika Bili

1. Kokos26

Drogi Kokosie26. Pomimo że w dalszym ciągu nie tracę nadziei ,rozglądając się wokół ,coraz bardziej jestem skłonny przyznać że postawy takie jak Twoja , oraz spora jeszcze grupa Polaków (do której oczywiście sam się mam zaszczyt zaliczać),niestety podzielą los dinozaurów. Daj Bóg aby tak nie było. Lecz to już nie za tego pokolenia. Serdecznie Pozdrawiam.

Bili

avatar użytkownika Maryla

2. To jest właśnie III RP, z której ponoć mamy być dumni.

"Dziennik" - Rodzina ksiedza Popiełuszki bez odszkodowania
 
Poniedziałek, 11 maja 2009"Dziennik" - Rodzina księdza Popiełuszki bez odszkodowania "Dziennik" pisze, że bliscy Ryszarda Siwca, Stanisława Pyjasa czy księdza Jerzego Popiełuszki nie otrzymają od państwa odszkodowania. Gazeta wyjaśnia, że pęłęórzyjęta w czwartek przez Sejm ustawa, dotycząca zadościuczynień dla rodzin osób, które zginęły z rąk komunistów, dotyczy tylko ofiar wystąpień zbiorowych, a nie indywidualnych W myśl ustawy, rodziny osób, które zginęły z rąk komunistów podczas wystąpień wolnościowych, mają dostać od państwa 50 tysięcy złotych odszkodowania. "Dziennik" podkreśla, że ęłęójeszcze podczas prac nad ustawą senatorowie PiS zgłosili wniosek, żeby prawo do odszkodowań miały również rodziny pojedynczych ofiar komunistów. Zostali jednak przegłosowani przez PO - przypomina gazeta.
 
Historyk Jan Żaryn podkreśla, z ponad 100 przypadków niewyjaśnionych śmierci ludzi walczących o wolność w latach 80., IPN-owi udało się bez żadnych wątpliwości potwierdzić okoliczności śmierci 56 osób.Według niego liczba indywidualnych ofiar komunizmu może być równie duża jak ofiar wystąpień zbiorowych, których liczbę szacuje się na ponad 130. Szczegóły - w "Dzienniku". "Dziennik"/MagM/dabr

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

3. Bili - znaczy moje dziecko to dinozaur?

Studenci WSKSiM też dinozaury? Nie wiem, z jakiego pnia pochodzi Nitras, kto go wychowywał, mam jednak nadzieję, że jego dzieci naprawią to, co spartaczył tatuś. Wszystko zależy teraz od ich matki. Rzeczywiście typ raczej typek nieprzeciętnie antypatyczny i cyniczny. Jednak mamy mnóstwo porządnej i uczciwej młodzieży. Nitras nie jest nieśmiertelny, na razie bryluje w tw. Spokojnie, będziesz oglądał staczanie się, mam nadzieję, całej tej formacji.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika koma

4. Witam,

pewnie jestem naiwna, ale naprawdę naprawdę uważam, że najpierw Cię ignorują, potem wyśmiewają, potem z Tobą walczą, a później wygrywasz... Dlugo to potrwa, zmiany zaczynajmy od siebie i naszych domów - wychowaniu wlasnych dzieci na porządnych ludzi i bezkompromisowego zachowania w sytuacjach dwuznacznych. A te niby rozdawane karty, wiadomo ile warte. Marność, ani mniej ani więcej. Nie ma co sobie nimi glowy zawracać:) Pozdrawiam
~~~~~~~~~~~~~~~~ Nastała era triumfu bylejakości.
avatar użytkownika Barres

5. Misjonarzy ci u nas dostatek...

Pani Koma była uprzejma napisać, że ------------ pewnie jestem naiwna, ale naprawdę naprawdę uważam, że najpierw Cię ignorują, potem wyśmiewają, potem z Tobą walczą, a później wygrywasz... ------------ Święta prawda, ale warto wziąć pod uwagę też inny cytat z tekstu Autorki: ------------ A te niby rozdawane karty, wiadomo ile warte. Marność, ani mniej ani więcej. Nie ma co sobie nimi głowy zawracać:) ------------ Ten fragment tekstu traktuje o sugerowanym przez Autorkę stosunku do aktywności Nitrasa. Idąc za tą sugestią, nie dojrzymy przestępczych czynów a ich sprawcy tak wzmocnią swe pozycje dzięki przestępstwom, że - po skorumpowaniu istotnych ogniw władzy w danym regionie - staną się nietykalni. W tej sytuacji nikt z nimi nie wygra na tym świecie. Domyślam się zatem, że szanowna Autorka, pisząc "...a później wygrywasz...", miała na myśli wygraną na Sądzie Ostatecznym. To z pewnością bardzo pocieszająca perspektywa... Pozdrawiam!
avatar użytkownika Anula

6. Kokos26,

Witam, Zadam Ci tylko jedno pytanie - czy moge upowszechniac wsrod ludzi Twoj tekst - bez oczywiscie Twojego nicku? Moim zdaniem powinno sie o tej sprawie "wrzeszczec", nie tylko mowic. "Jest prawda, ze mozna oszukiwac ludzi przez jakis czas, a niektorych przez caly czas, ale nie mozna oszukiwac przez caly czas Narodu". pozdrawiam serdecznie
Anula
avatar użytkownika kokos26

7. Anula

Ok -:) pozdrawiam
kokos26
avatar użytkownika koma

8. Barres,

a to dobre :) Czy w jakiejkolwiek linijce napisałam, że należy tych (w domyśle 'nitrasów') zostawić w spokoju? A skądże! Właśnie robić swoje, jak wspomniany Z. Ziobro, i inni Nieprzemakalni. A moje wpisy może i nie są doskonałe w formie, ale proszę nie wywracać 'na lewo' ich znaczenia. W przypadku jakiejkolwiek watpliwości, Barres, służę ;) Pozdrawiam :)
~~~~~~~~~~~~~~~~ Nastała era triumfu bylejakości.
avatar użytkownika Barres

9. Urocza Autorko! To do Pani Komy.

Nie jest reakcją elegancką odpowiadać pytaniem na pytanie, ale muszę. Proszę powiedzieć, a gdzie ja piszę, że urocza Autorka pisze, by "tych (w domyśle 'nitrasów') zostawić w spokoju"? Proszę zatem nie przypisywać mi słów nienapisanych. Odniosłem się do zdania uroczej Autorki, które to zdanie ma postać: "Nie ma co sobie nimi głowy zawracać." Jak można sobie nie zawracać kimś głowy i jednocześnie patrzeć mu na ręce, którymi zawłaszcza owoce nie swojej pracy? Zapewniam, że to niemożliwe. Albo patrzę komuś na ręce i sprawdzam, czy jest uczciwy w sprawowaniu władzy, albo "nie zawracam sobie nim głowy" i gość w spokoju ducha kradnie dalej. Nikt nie widzi, a zatem nikt nie piętnuje. Urocza Autorko! Proszę sobie nie wyrzucać niedoskonałości formy tekściarskiej. Nikt z nas nie jest doskonały. Pozdrawiam serdecznie! PS. Wie Pani, na stare lata człowiek ma same wątpliwości. Gdybym chciał wdać się z Panią w dyskurs, zachęcony Pani słowami: - W przypadku jakiejkolwiek wątpliwości, Barres, służę ;) to zanudziłbym Panią na śmierć. Mimo pozorów, nie jestem aż tak okropny.
avatar użytkownika koma

10. Ojejejej, to się

narobiło, Panie Barres. W istocie, nie zawracam sobie głowy 'nitrasami' ani innymi. (swoją drogą nowa kategoria obywateli RP nam się objawiła - nitrasy, palikoty, karpiniuki, rzuć hasło - i wszyscy wiedzą o co biega) Nie drążę głębi ich umysłów, ani nie spijam słów z ich ust z monitora. Omijam łukiem szerokim jak Bajkał. Mam świadomość ich ohydy i tego szamba po prostu nie tykam. Wolę wspierać tych, którzy coś chcą i mogą. Nie pozostaję zatem obojętna. I również pozdrawiam :)
~~~~~~~~~~~~~~~~ Nastała era triumfu bylejakości.
avatar użytkownika Barres

11. Pani Komo! Trzymam za słowo...

Czepialski jestem! Napisała Pani, że: "Mam świadomość ich ohydy i tego szamba po prostu nie tykam. Wolę wspierać tych, którzy coś chcą i mogą." Zapraszam zatem do lektury: http://www.blogmedia24.pl/node/13335 To nasze działanie n.t. wątpliwości co do wyborów 2007. Jest wiele niejasności odnośnie pracy komisji wyborczych. Próbujemy zainteresować kompetentne organa Państwa, by coś poprawić na przyszłość. No tak, ale to nie dla Pani, ba jest wielce prawdopodobne, że dotykamy jednego z szamb... Pozdrawiam i dobrej nocy życzę!
avatar użytkownika koma

12. O tak,

jest Pan okropnie czepialski, Panie Barres! Artykuł czytałam wcześniej, zalinkowałam do znajomych i ciągle śledzę. I też dobrej nocy życzę :)
~~~~~~~~~~~~~~~~ Nastała era triumfu bylejakości.
avatar użytkownika Anula

13. Kokos26,

Witam, Widze, ze sprawa tresci Twojego przekazu schodzi na boczne tory... Jednak moze sie przebije ...- dzieki za pozwolenstwo jego rozpowszechniania przede wszystkim. I przyszla mi taka mysl go glowy - a moze zestawic tez nastepna pare dobra i zla - i to tego nawyzszego kalibru? A jeszcze dodam - podobal mi sie tekst... pozdrawiam
Anula