Śledząc losy chińskiego lobbysty przyszłego eurodupka Jarosława s. Bolka

avatar użytkownika andrzejp
"Wałęsa inwestuje w Chinach 2007-06-04 Poseł Jarosław Wałęsa (PO) postanowił zarobić na wzroście cen nieruchomości w Chinach. Za 40 tys. dolarów kupił część lokalu w wieżowcu w Pekinie, choć budynku nie widział, nawet na zdjęciach ....." http://serwisy.gazeta.pl/metroon/1,0,4200564.html Oświadczenie majątkowe posła 26 marca 2008 http://orka.sejm.gov.pl/osw6.nsf/($All)/6B284E42C80ED5A7C1257418002BAEC8/$File/OSW1_405.pdf?OpenElement coś to oświadczenie (chińska posiadłość?) strasznie pomazane Wiceprzewądniczący PARLAMENTARNEGO ZESPÓŁU NA RZECZ TYBETU - czy kogoś dziwi mała skuteczność posłów ws. wolności Tybetu i chińkiemu łamaniu wszelkich praw. Przed i PO Olimpiadze. http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/skladgr?OpenAgent&103&PL

trafiłem również na "rozbieżności" dotyczące "pieniąchów":

"Jeden milion dwóch Wałęsów „Gazeta Wyborcza”, 18 listopada 2005 r. Jarosław Wałęsa pytany, skąd u niego, młodego człowieka, tyle oszczędności na koncie, co wykazał w poselskim oświadczeniu majątkowym: Tata podzielił między dzieci ten słynny milion dolarów, który dostał od amerykańskiej wytwórni. „Dziennik Bałtycki” z 30 kwietnia 2005 r. Lech Wałęsa przepytywany o swój udział w planowanym w Hollywood filmie o nim: Ja za ten film dostałem milion dolarów. (...) Tu chodziło o to, żebym ja miał pieniądze na walkę. I większość z nich w walce utopiłem. (...) Jadę do banku w Sopocie. Oddaję ten czek. (...) Wziąłem tekę pieniąchów i do związku zawiozłem. I kto tu buja, ojciec czy syn?" http://www.nie.com.pl/art6630.htm Mnie się widzi, że Jarek sam się tego szmalu dorobił, bo: "Afera korupcyjna posłanki Sawickiej środa 17 października 2007 02:50 Powoływała się na Kopacz, jadła obiad z Wałęsą Działaczką PO, o której złapana na korupcji posłanka Sawicka mówiła, że to "macherka od służby zdrowia", jest Ewa Kopacz - ujawnia "Rzeczpospolita". A w dniu zatrzymania Sawicka jadła obiad z Jarosławem Wałęsą - ustalił tvn24.pl. ........" http://www.dziennik.pl/polityka/article56952/Powolywala_sie_na_Kopacz_jadla_obiad_z_Walesa.html A może to i lepiej, gdyby on w łuni lobbował chińskie biznesy, bo wtedy dobrodziejstwo jego "działań" może ominie Polskę i łunia będzie miała problem. Chociaż, jak pamiętam, to władze łunii mają już chińskich lobbystów. Wysypało się to 2 lata temu, w związku tajną ugodą rządu chińskiego z urzędnikami KE ws. sprowadzania przez Polskę mrożonek truskawek, bez obowiązujących wtedy ograniczeń.
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika andrzejp

1. "Rakotwórcze obuwie z Chin w Polsce" - Lobbying? Czyj?

"Nasz Dziennik": Substancje rakotwórcze, niebezpieczne dla zdrowia metale ciężkie, substancje wywołujące alergie i mutacje genowe - to wszystko można znaleźć w obuwiu, które jest przywożone do Polski z krajów azjatyckich, głównie z Chin - pisze "Nasz Dziennik". http://wiadomosci.onet.pl/1967383,11,item.html Czy obecny tuskowy rząd z Jarkami ss. Bolka stanie po stronie Polaków, czy biznesu chińskiego? Kto kupony odcina?
avatar użytkownika Hania Shen

2. Jarkowi sie po prostu zapomnialo....

Jaroslaw Walesa twierdzi, że inwestycja w Pekinie to „brzemię” i zapowiada: „sprzedam to mieszkanie i będzie z tym spokój. To faktycznie zaczyna mi być kulą u nogi.” Poseł Wałęsa miał zamiar wybrać się na olimpiadę: „ Zupełnie nie zastanawiałem się wcześniej, czy wypada, czy nie wypada tam jechać” Na szczęście zmienił zdanie: “Wydarzenia w Tybecie przypomniały mi jednak, że ciągle rządzi tam komunistyczny reżim.” http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35635,5063937.html Syn Walesy jest politologiem i wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Tybetu, któremu dopiero brutalne wydarzenia w Tybecie „przypomniały" o problemie Tybetu i przemocy w Chinach. Pozdrawiam Hania Shen