Likwidacja PO

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim
Wczoraj Sejm RP przegłosował nowelizację ustawy likwidującą PO. Tym, których już ucieszyła ta informacja wyjaśniam, że nie była to niestety ustawa o partiach politycznych! Zlikwidowano właśnie podstawę obronności (po!) w Polsce, czyli "Przysposobienie Obronne". W szkołach - tam gdzie był dobrze prowadzony - przedmiot ten był najbardziej dostępną, a często jedyną okazją wprowadzenia młodzieży w problematykę wojskowości, pomocy sanitarnej itp., a po likwidacji obowiązkowej służby wojskowej elementarnym przygotowaniem do przeszkolenia w formacjach samoobrony. Na studiach "Przysposobienie Obronne" jest od niedawna "nieobowiązkowym przedmiotem, który objęty jest regulaminem i planem studiów, prowadzony w formie samokształcenia i konsultacji." Teraz, po likwidacji przedmiotu "PO", można oczekiwać, że nawet ta szczątkowa możliwość przeszkolenia obronnego studentów zostanie zlikwidowana. Nie będzie "Przysposobienia Obronnego" w szkołach średnich. Nie będzie przeszkolenia wojskowego studentów, Nie będzie również - podobnie jak dotąd - szkolenia Obrony Terytorialnej (OT) w miejscu pracy czy zamieszkania. Sławetne oszczędności w tej dziedzinie, to eufemizm oznaczający obniżenie narodowego potencjału obronnego. Pozostanie wojsko zawodowe (dobrze!), ale niewielkie - w sam raz do obrony "Księstwa Warszawskiego". W ten sposób "Ustawa o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej" stanie się listkiem figowym MON, a de facto częścią prawa objętego postępującą martwicą. Przedmiot "Przysposobienie Obronne" ma być zastąpiony przedmiotem "Edukacja dla bezpieczeństwa". Nie śmiem twierdzić z całą pewnością, ale podejrzewam, że jego główną a może jedyną treścią będzie bezpieczny seks. źródła: http://wiadomosci.onet.pl/1957905,11,1,1,,item.html http://www.przysposobienie-obronne.pl/index.htm

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. w sprawie obronności -warto posłuchac fachowca

Szeremietiew: jestem żołnierzem Rzeczpospolitej

Szeremietiew: jestem żołnierzem Rzeczpospolitej

Maryla rozmawia z Romualdem Szeremietiewem - wiceministrem obrony narodowej w rządach Jana Olszewskiegio i Jerzego Buzka
2008-11-10

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

2. >> Maryla

Wiem, wiem - z przyjemnością posłucham :) Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Kirker

3. Ja to uważam tak

armia zawodowa - to powinno być 300 tys. do pół miliona ludzi. Obok tego każdy mężczyzna w wieku 21-50 lat ma przynależeć do Ludowych Komitetów Oporu, które miałyby obowiązek dwa razy w roku zorganizować obóz i postrzelać sobie. Tak to jest mniej więcej w Szwajcarii zorganizowane. A co do PO. Byliby przynajmniej konsekwentni i zlikwidowaliby takie zapchajdziury jak podstawy przedsiębiorczości i wiedza o kulturze... pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika michael

4. Doktryna BEZBRONNOŚCI Polski.

Na to zjawisko zwracam już uwagę od dawna, porównując je do akcji pasożyta, który pożeranie swojej ofiary rozpoczyna od sparaliżowania jej fizycznej zdolności do obrony, od pozbawienia woli oporu, od zniszczenia układu immunologicznego ofiary. Taki jest sens wszelkich toksyn i jadów węży, pająków, a także trucizn wszelkich grzybów, pierwotniaków i motyli. Wszystkie dzieci powinny pamiętać ze szkoły obrazek przedstawiający baryłkarza bieliniaka, którego larwy pasożytują w ciele gąsienic innych owadów,... Pamiętam uśmiechniętą i senną gąsienicę motyla, z której ciała wyłażą setki wykluwających się owadów, setki małych baryłkarzy. A gąsienica pożartego motyla, zdycha słodko uśmiechnięta... Taki jest sens doktryny BEZBRONNOŚCI Polski. http://michael.salon24.pl/61494.html http://michael.salon24.pl/30857.html http://michael.salon24.pl/390645.html Przyrównanie komunistycznej inwazji do agresji pasożyta, którego stale porównuję do plasmodium falciparum jest ilustracją promowanej przeze mnie WSPÓŁCZESNEJ DEFINICJI KOMUNIZMU. Ich celem jest przejęcie całego państwa, i późniejsza jego ekonomiczna grabież, a środkiem działania jest pozbawienie tego państwa zdolności do obrony. Proszę kliknąć i obejrzeć ten obrazek: http://images24.fotosik.pl/73/a1c52cb3e0adcb70.png
Fig. 1. Tuskolalandia (Plasmodium Falciparum)
avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

5. >> Kirker (obrona terytorialna)

Być może armia zawodowa - dobrze wyposażona i "otrzaskana" w misjach międzynarodowych - wystarcza. Podstawowym składnikiem potencjału obronnego musi być obrona terytorialna - widać jak trudno regularnym formacjom poradzić sobie z dobrze zorganizowaną partyzantką. Model szwajcarski jest gotowy do wykorzystania, nawet jeśli nie wprost. Tak więc sadźmy dla partyzantów lasy i stwórzmy wreszcie obronę terytorialną z prawdziwego zdarzenia, bo ludność cywilna jest pierwszą ofiarą każdej wojny. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

6. >> Michael

Zgadzam się z Pana poglądami. "Nasi okupanci" zajęci eksploatacją żerowiska kierują się prostymi, krótkoterminowymi strategiami i nie dbają o los wspólnoty bez której nie mieliby racji bytu. Wyznają zasadę "tu i teraz". Imponderabilia ogólnoludzkie i narodowe są dla nich zbędnym balastem. Jeżeli stosujemy środki ochrony roślin, to tym bardziej powinniśmy bronić bytu i substancji narodu przed pasożytami. Zanim będzie za późno. A więc przede wszystkim dbajmy o WYCHOWANIE młodego pokolenia, aby nie było bezwolną ofiarą ale podjęło walkę o swój dobry byt w przyszłości. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim