Student, ten to potrafi!

avatar użytkownika Koteusz
Ludzie to gadają różne takie bzdury, dajmy na to o studentach. A to, że biedni, groszem nie śmierdzący, a to, że nieporadni i niezaradni, a to, że brak im zapału, a to, że nie uznają autorytetów, a to, że nie uczestniczą w życiu politycznym i takie tam różne inne. A to wszystko nieprawda, bo student potrafi przecież, czego przykładem są studenci np. z okolic Biłgoraja, miasta posła Janusza Palikota. Nieprawdą jest, że Agnieszka O., obecnie kierownik referatu ds. relacji z organizacjami pozarządowymi w Kancelarii Prezydenta Lublina, dwa lata temu, będąc jeszcze studentką, wpłaciła 10 tysięcy złotych na konto kampanii wyborczej Janusza Palikota, oczekując w zamian jakichkolwiek korzyści. Ona o konieczności bezinteresownej wpłaty była wewnętrznie przekonana. Absolutną bzdurą jest, że Agnieszka P., która dziś pracuje w Kancelarii Prezydenta Lublina na stanowisku podinspektora, wsparła jako ówczesna studentka kwotą kilkunastu tysięcy złotych kampanię Palikota oczekując korzyści. Ona zrobiła to bezinteresownie, z dobroci serca. Piramidalnym nieporozumieniem jest, że dwa lata temu studiujący właśnie Maciej Z. (obecnie kierownik referatu ds. wdrażania projektów w lubelskim ratuszu) wpłacił, licząc na stosowny rewanż, na kampanię wyborczą Janusza Palikota 12,5 tysiąca złotych. On po prostu polubił Palikota i PO, z których programem identyfikował się. Kompletnym nieporozumieniem jest twierdzenie, że Radosław G. (obecnie kierownik oddziału organizacyjnego w gabinecie wojewody lubelskiego), świeżo upieczony student, dwa lata temu finansowo, kwotą kilkunastu tysięcy złotych, wsparł kampanię wyborczą Palikota oczekując jakichkolwiek korzyści. On zrobił to zupełnie bezinteresownie. Bzdurą wyssaną z brudnego palucha są sugestie, że Magdalena Gąsior, studentka, wpłaciła dwa lata wstecz na konto kampanii wyborczej Palikota 12 tysięcy złotych licząc na przyszłe korzyści w poprawie swej sytuacji życiowej. Oczywistą nieprawdą jest też twierdzenie, że PO i Palikot lansowali ją później podczas wyborów samorządowych do Rady Miejskiej w Lublinie oraz w trakcie starań o posadę w tamtejszym Urzędzie Marszałkowskim. Wcześniejsza darowizna Magdaleny Gąsior–Marek (tak obecnie, po mężu, nazywa się najmłodsza posłanka) nie miała także oczywiście nic wspólnego z tym, że podczas kampanii parlamentarnej startowała skutecznie do Sejmu z list wyborczych PO; wszak o wyborze decydują wyborcy a nie jakieś tam Palikoty. Te wszystkie insynuacje nie mają absolutnie nic wspólnego z jej karierą. Ona po prostu ma swoje określone cele, ciężko pracuje i szczęście jej sprzyja. I nie ma tu nic do rzeczy to, co ustaliła prokuratura podczas umorzonego śledztwa np. że pieniądze, które wpłacano zaraz potem na kampanię wyborczą Palikota, na rachunki bankowe studentów wpływały bezpośrednio przed wydaniem przez nich polecenia przelewu. Studenci trzymali te pieniądze po prostu w skarpecie, a ze skarpety przelewu zrobić przecież nie można. Mówi się nawet przecież „przelew bankowy”, a nie „przelew skarpetowy”. Jasne! Poza tym nawet, jeśli oficjalnie studenci nie mieli dochodów pozwalających im na dokonanie darowizny, to przecież jasne jest, że oszukiwać fiskusa, to żaden grzech. Może nawet powód do chwały!? Ponadto, o niewinności i braku powiązań z tym działaniami Janusza Palikota świadczy fakt, że on nie potrzebuje czyichś pieniędzy, żeby prowadzić kampanię wyborczą, bo przecież ma swoją firmę i stać go na kampanię! Po co ci ludzie wpłacili ponad 850 tysięcy złotych? Naiwniaki jakieś! Świętą rację ma więc Janusz Palikot, który w „Kropce nad i” powiedział: — Każdy może dać pieniądze, komu chce. A już szczególnie mogą dawać temu, którego kochają np. Palikota. Poparcie dla niezwykle mądrych słów Janusz Palikot może odnaleźć w działaniach Krzysztofa Łątki (dziś dyrektor w Urzędzie Miasta w Lublinie, jeden z najbliższych współpracowników posła), który, jak zeznawali świadkowie, miał im dać 4 razy po 21 tysięcy złotych na kampanię Palikota. Nie dał rodzinie, tylko obcym ludziom? Chciał, to dał! Nie stać go było? A kto biednemu zabroni bogato żyć? Może znalazł i jako człowiek uczciwy oddał ludziom?

11 komentarzy

avatar użytkownika Barres

1. Koteuszu!

Nie śledziłem sprawy, o której piszesz. Ciekaw jestem, czy nadzwyczajnym dochodom owych studentów przyjrzał się miejscowo właściwy urząd skarbowy. Jeśli dostali te pieniądze od osoby obcej, to w grę wchodzi spory podatek od darowizny. Al Capone poszedł siedzieć za podatki... Pozdrawiam!
avatar użytkownika Koteusz

2. > Barres: w Rz był tekst, przeczytaj

Wpłacali na Palikota, wygrali etaty Tomasz Nieśpiał 03-04-2009, ostatnia aktualizacja 03-04-2009 16:28 http://www.rp.pl/artykul/2,286025_Wplacali__na_Palikota__wygrali_etaty.html pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Errata

3. Koteusz!

Tak pewnie sobie śpiewają na POdworkach przy spirytusie na miodzie ciemniaki wiedza jak sie od pospólstwa odgrodzić!A ze przecież studenci to bogacze nie od dziś to znana prawda.Kiedyś Andrzej Rosiewicz śpiewał: -Student to jest wielki Pan co zarobi to przep...a nie,nie przepije bo student ma wielkie możliwości oszczędzania na PKO! I tylko kotów zal! Gdybym był bogaczem Dejdel didel dejdel Cały dzień bym biddy, biddy bum Gdybym ja był wielki pan. Pracy bym się brzydził Digu digu didel, dejdel dum Ty, coś jagnię stworzył, oraz lwa Czemuś uparł się, że właśnie ja Zepsułbym Ci boski świata plan, Zbudowałbym ja dom najwyższy na świecie W samym by sercu miasta stał. A schodów by bez liku było w domu tym, Okropnie dużo w górę w dół ciut-ciut I donikąd schody też bym miał, Bo sobie tak akurat życzyłbym. W podwórku to ja chcę dorodny mieć drób Co krok "gul, gul", "kwa, kwa", "gę, gę" Taki koncert - ojojoj! - jak ze snu, Tu indyk, tam znów gęś, coś z kaczek i coś z kur I już każdy w krąg połapie się, Że właśnie ja, milioner, mieszkam tu. Gdybym ja był wielki pan!

Errata

avatar użytkownika Lancelot

4. Prawdę powiedział Jacek Kurski

Wyborcy to ciemna masa ;(Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Koteusz

5. > Errato: "przecież studenci to bogacze"

No ja przecież o tym napisałem! :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Barres

6. Koteuszu! Dziękuję!

Wskazany przez Ciebie tekst przeczytałem. Nie ma w nim jednak informacji (może przeoczyłem) o działaniach urzędów skarbowych. Jest wzmianka o działaniu prokuratury, która wyjaśnia, dlaczego ktoś tam nie opodatkował pieniędzy danych czterem studentom. To jednak wygląda na grę na zwłokę. Podatek od darowizny to ustawowa kompetencja urzędu skarbowego a nie prokuratury. Rzecz miała miejsce w 2005 r. Roszczenia podatkowe US po pięciu latach staną się przedawnione. Jeśli dobrze pamiętam. Pozdrawiam! PS. Urząd skarbowy powinien sprawdzić sytuację dochodową wszystkich ofiarnych darczyńców.
avatar użytkownika Koteusz

7. > Lancelocie: "Wyborcy to ciemna masa"

A co? Nieprawda to? :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika kryska

8. <A już szczególnie mogą dawać temu, którego kochają np. Palikot

Ci co "kochają" tego warchoła bez szyi to z tych kohających inaczej. Prokuratura umorzyła sledztwo,tłumacząć m.i,że nie miała dowodów,ze kierownictwo partii o tym procederze wiedziało,to dopiero motywacja!
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Koteusz

9. > Barres: "informacji o działaniach urzędów skarbowych"

Fakt, nie me jej, jest tylko ta wzmianka o opodatkowaniu. Jak prokurator ma jaja, to przekaże informację do US, a jak nie, to... Sam kiedyś zawiadomiłem prokuraturę o tym, że prawie 90 radnych z terenu powiatu braniewskiego skłamało w swoich oświadczeniach majątkowych. Prokuratura wprawdzie sprawę umorzyła (niesłusznie, bo przestępstwo było), ale od tamtej pory Urząd Skarbowy bardzo dokładnie przygląda się oświadczeniom radnych i innych osób, które muszą je składać. metraż mieszkania zaniżony o 30 cm kw. - porawić! pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Lancelot

10. Koteusz

Prawda, ale cholernie bolesna. Chciałoby się mieć do czyninia z narodem świadomym ;) Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Barres

11. Koteuszu - ja dalej o podatkach.

Prokurator, rozpoznając sprawę ewentualnych nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej Palikota, miał obowiązek uwzględnić wszystkie okoliczności zdarzenia. W tym sprawę przepływu strumieni pieniędzy. Mając wiedzę o fakcie darowizny dla czterech osób, powinien zlecić odpowiednim urzędom skarbowym przeprowadzenie postępowań podatkowych wszystkich wątpliwych darczyńców. W opodatkowaniu darowizn darczyńca i obdarowany solidarnie są zobowiązani do opłacenia należnego podatku - albo jeden albo drugi. Skoro tego nie zrobił, to jest podstawa do zaskarżenia postanowienia o umorzeniu. Pozdrawiam!