Tajemnice Jana Vincenta bez PESEL Rostowskiego. Standardy.
CBA ma "prześwietlić" Rostowskiego
Rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos powiedziała PAP, że resort skomentuje tę sprawę prawdopodobnie po południu. Jak poinformowała, minister Rostowski przebywa na urlopie.
Według rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, oświadczenie ministra nie jest zgodne z rozporządzeniem prezydenta określającym, jak taki dokument ma wyglądać - powinien bowiem zawierać informację kto kredytu udzielił.
Jacek Rostowski, członek Rady CASE
Specjalizacja:
makroekonomiczne aspekty tworzenia gospodarki rynkowej w Europie Środkowo-Wschodniej i dawnym ZSRR
Jacek Rostowski - tajemniczy człowiek Tuska - Opinie - Dziennik.pl
10 Maj 2008 ... Rostowski od ponad roku na stałe mieszka w Polsce i ten numer miał. PESEL
załatwił mu w ciągu kilku dni nowy szef MSWiA Grzegorz Schetyna. ...
http://www.dziennik.pl/opinie/article170932/Jacek_Rosto... -
Minister Rostowski nie jest obywatelem RP !!! - magazyn europejski ...
pan Rostowski ma obywatelstwo polskie? Nie mając numeru PESEL, Rostowski nie
.... Pan minister Schetyna będzie musiał uzasadnić, dlaczego PESEL dla ...
http://groups.google.de/group/sowa-frankfurt/browse_thr... - 69k
Minister bez PESEL-u - Polska - Informacje - portal TVN24.pl ...
Problem wkrótce się rozwiązał, bo PESEL i NIP Rostowskiemu załatwił kolega z
rządu - szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Pracę ministra Rostowskiego ocenia ...
http://www.tvn24.pl/12690,1539581,0,1,minister-bez-pese...
Jakim cudem minister - obywatel obcego państwa - otrzyma PESEL ...
Minister finansów Jacek Rostowski dopiero jutro złoży wniosek o ..... Pan
minister Schetyna będzie musiał uzasadnić, dlaczego PESEL dla ...
http://prawo.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/jakim;cudem;mi...
Schetyna zajmie się numerem PESEL
Radio interweniowało, gdy minister MSWiA Grzegorz Schetyna obiecał w jeden dzień
załatwić numer PESEL ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu. ...
http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/schetyna_zajmie_...
Jacek Rostowski - minister finansów - Fakty w INTERIA.PL
15 Lis 2007 ... PL - Jacek Rostowski, ceniony profesor ekonomii, w przeszłości doradca Leszka
Balcerowicza, ... Grzegorz Schetyna - wicepremier, szef MSWiAGrzegorz Schetyna,
sekretarz generalny PO, ... PESEL, to de facto nie istnieje. ...
http://fakty.interia.pl/news/jacek-rostowski-minister-f...
Mnie coraz bardziej frapuje pytanie - kim jest minister finansów Jan Vincent bez PESEL Rostowski, bo na finansach sie nie zna, rozdaje cukierki i chce byc kadrowym obsadzajacym fotel prezydencki.
Kim pan jest panie Janie (Jacku?) Vincencie bez PESEL? I kiedy dokona sie reforma finansów publicznych, uporządkowanie przepisów podatkowych?
maryla.salon24.pl/387680.html
Członkowie rządu i parlamentarzyści w katalogach IPN
Minister finansów Jan Vincent Rostowski był zarejestrowany 22 grudnia 1982 r. przez wydz. XI wywiadu MSW w kategorii zabezpieczenie. Zdjęty z ewidencji 13 września 1989 r. z powodu rezygnacji jednostki operacyjnej.
13 września 1985 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski został zarejestrowany przez krakowską SB jako kandydat na tajnego współpracownika - wynika z katalogu. Według IPN, materiały zniszczono 18 października 1989 r. w jednostce operacyjnej; brak jest protokółu brakowania.
Szef MSZ Radosław Sikorski 21 stycznia 1983 r. był zarejestrowany przez wydział II SB w Bydgoszczy (kontrwywiad) jako "osoba do obiektu" "Bristol". Potem sprawę przerejestrowano na krypt. "Bastard" - jako "podejrzanego o kontakt ze służbami specjalnymi państw NATO". Sprawę zdjęto z ewidencji 15 stycznia 1990 r.; materiały zniszczono.
TW "ZNAK" - MICHAŁ BONI | ABCNET - odtrutka na media
Za niezwykle cenne usługi w kontrolowaniu RKW „Mazowsze” TW „Znak” został
doceniony w III RP, zwłaszcza w jej stadium początkowym, no ale ostatecznie ...
http://www.abcnet.com.pl/node/2131 - 18k -
Pitera współpracował z SB2008.07.02 12:37
Pod sygnaturami IPN BU 00328/819 oraz IPN BU 001134 (...) z kandydatem na TW Pawłem ...
Nie dać sie zwariować :: maryla.salon24.pl
maryla.salon24.pl/50297.html
Krytyka ministra Rostowskiego
Nadszedł czas, by minister finansów stworzył wspólny plan działania z RPP – pisze ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego
Reasumując, zapowiedziane przez prof. Rostowskiego działania (wprowadzenie obniżki składek rentowych w kształcie proponowanym przez poprzedni rząd, obniżanie podatków osobistych od 2009 r.) będą silnie oddziaływać propopytowo na rynek i muszą skutkować wzrostem napięć inflacyjnych. Oczekiwanie, że RPP nie będzie ostro reagować na takie sygnały, jest poważnym błędem i może ponownie zepchnąć gospodarkę ze ścieżki szybkiego wzrostu. Takie działania w żaden sposób nie poprawią naszej konkurencyjności międzynarodowej i postawią eksporterów w niezwykle trudnej sytuacji. Podwyżki stóp podniosą atrakcyjność spekulacyjną naszych papierów wartościowych i spowodują dalszą aprecjację złotego, pogarszając naszą już lekko nadwątloną konkurencyjność gospodarczą.
Minister może, ale nie chce walczyć z inflacją
(Parkiet/05.08.2008, godz. 10:32)
Przyznam się, że miałem sporo radości z kłótni, jaka wybuchła po tym, gdy minister finansów Jan Vincent-Rostowski oskarżył prezesa NBP Sławomira Skrzypka o inflację. Ubawiło mnie to, że tak bezpośrednio obarczył go winą, skoro RPP składa się z dziesięciu osób i przynajmniej część z nich musiała w sprawie stóp mieć podobną opinię jak Skrzypek. Nie wiem, dlaczego ich minister nie wychłostał.... »
Deficyt budżetowy nieprzyjemnie zaskakuje
...A MINISTER WCIĄŻ JEST DOBREJ MYŚLI
Nie dać sie zwariować :: maryla.salon24.pl
Prawo Lityńskiego czyli co nas czeka w 2008 r. w gospodarce? .... W ten sposób powstało słynne „prawo Lityńskiego", które głosi, ...
maryla.salon24.pl/53826.html
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. od początku lat dziewięćdziesiątych był związany z działaniami
Jacek Rostowski: Nie posiadam akcji żadnego banku
Środa, 25 marca 2009Minister Finansów Jacek Rostowski oświadczył, że nie posiada i nigdy nie posiadał akcji żadnego banku.
Wcześniej Prawo i Sprawiedliwość zwróciło się do CBA o zbadanie oświadczenia majątkowego szefa resortu finansów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że Rostowski nie podał w dokumencie nazw banków, które udzieliły mu kredytów. PiS chce także, by Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdziło, czy dzięki kredytowi hipotecznemu Rostowski nie uzyskiwał dodatkowych korzyści.
Minister podkreśla w oświadczeniu, że od dziesięciu lat nie współpracuje ani nie doradza żadnemu bankowi ani żadnej instytucji finansowej. Wyjątkiem jest PeKaO S.A., którego był doradcą i dla którego przygotowywał analizy makroekonomiczne.
Jacek Rostowski wyjaśnia też, że oprócz dochodów z tytułu pensji ministerialnej, jego dodatkowym źródłem dochodów są dochody z tytułu wynajmu mieszkań, odsetki od lokat bankowych, dochody ze środków w funduszu pieniężnym „Pionier” oraz dochody z tytułu praw autorskich od opublikowanych książek. "Wszystkie te dochody są ujęte w moim - publicznie dostępnym - oświadczeniu majątkowym" - podkreśla szef resortu finansów. Dodaje, że oprócz wynajmu mieszkań, nie prowadzi żadnych interesów w Wielkiej Brytanii.
Odnosząc się do zarzutów PiS Rostowski wyjaśnia, że trzy kredyty mieszkaniowe - obecnie o łącznej wartości ok. 183 tys. funtów - zaciągnął w towarzystwie budownictwa społecznego i w specjalistycznej firmie hipotecznej w Wielkiej Brytanii. Kredyt na sumę 32 tys. funtów zaciągnięty był w Cheltenham and Gloucester Building Society w 1993 roku na przebudowę domu rodzinnego. Pozostałe dwa kredyty zaciągnięte zostały w Paragon Mortagages PLC na zakup mieszkań na sumy: 80 tys. funtów w 1998 r. i 102 tys. funtów w 2000 r. - podkreśla minister. Dodaje, że w czasie, kiedy brał kredyt, Cheltenham and Gloucester było towarzystwem budownictwa społecznego. Później przekształcone zostało w bank hipoteczny i wykupione przez Lloyds Bank TLC. Paragon Mortgages PLC pozostaje niezależną firmą, udzielającą kredytów hipotecznych.
Rostowski zwrócił także uwagę, że przy zajmowaniu funkcji publicznej zadłużenie hipoteczne nie jest przedmiotem badania potencjalnego konfliktu interesów. "Trudno sobie wyobrazić jak taki konflikt interesów mógłby powstać" - zaznacza minister. Podkreśla, że od początku lat dziewięćdziesiątych był związany z działaniami na rzecz reformowania polskiej gospodarki. "Zawsze starałem się służyć Polsce swoją wiedzą i doświadczeniem. Wszystkie moje działania i decyzje, zarówno wcześniej jak i teraz jako Ministra Finansów, zawsze motywowane były najlepszymi interesami gospodarczymi Polski i polskich rodzin" - podkreśla Rostowski.
http://www.polskieradio.pl/iar/wiadomosci/artykul92653.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Jak zarabia Rostowski
Czy szef resortu finansów prowadzi interesy, o których nie wspomniał w oświadczeniu majątkowym?
Minister finansów Jacek Rostowski poinformował, że spłaca trzy zagraniczne kredyty o łącznej wartości ok. 183 tys. funtów. Zaciągnął je w angielskich Cheltenham and Gloucester Building Society i w Paragon Mortgages PLC.
Była to odpowiedź ministra na słowa Mariusza Błaszczaka, rzecznika Klubu PiS, który wskazywał, że oświadczenie majątkowe Rostowskiego, ministra finansów, nie zawiera m.in. nazwy podmiotu udzielającego kredytu. A według prawa powinno. O sprawie informowała jako pierwsza "Gazeta Polska".
Premier Donald Tusk bronił Rostowskiego, wyjaśniając, że ten nie chciał niczego zatajać. – Minister nadgonił tę zaległość i poinformował szczegółowo o tym, od kogo pożyczył, gdzie ma kredyty, jak ten bank się nazywa i w jakiej wysokości jest kredyt – powiedział premier.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, powiedział, że należy wyjaśnić, z czego minister Rostowski spłaca tak wysokie kredyty, a sprawą powinno się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Jak Rostowski wyjaśniał, skąd ma pieniądze na spłatę tak wysokich zobowiązań? Twierdzi, że oprócz pensji ministerialnej otrzymuje pewne kwoty z tytułu wynajmu mieszkań w Wielkiej Brytanii, odsetki od lokat bankowych, ze środków w funduszu pieniężnym Pionier oraz z tytułu praw autorskich od opublikowanych książek. – Wszystkie te dochody są ujęte w moim, publicznie dostępnym, oświadczeniu majątkowym. Oprócz wynajmu mieszkań nie prowadzę żadnych interesów w Wielkiej Brytanii – zapewniał Rostowski.
Portal Niezalezna.pl zasugerował, że minister mógł poświadczyć nieprawdę w oświadczeniu majątkowym, bo zarabianie na wynajmie mieszkań może być traktowane jako prowadzenie działalności gospodarczej. Sprawa rzeczywiście budzi kontrowersje.
– Nie ma jasnej definicji działalności gospodarczej. W sprawach podatkowych decydujące będzie nie stanowisko ministra Rostowskiego, ale urzędu skarbowego – mówi "Rz" Grzegorz Ogórek, doradca podatkowy. – A urząd może jego interesy uznać za działalność gospodarczą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Janusz Szewczak
Janusz Szewczak
Rostowski - człowiek, którego potrzebują wszędzie?
Zadłużył Polskę na pokolenia teraz będzie nas reprezentował i kompromitował zagranicą - pisze Janusz Szewczak.
jest dziś nawet nie tyle w budowie co w upadłości. Nie chcieli go w
Bydgoszczu, ale jak widać potrzebują w Alei Szucha. Ale przecież to
wszystko ustalono już dawno na słynnych taśmach hańby - były minister
finansów Jan Vincent Rostowski miał zostać nie tylko
dyplomatą, ale nawet szefem MSZ - no i proszę. Skoro nie może być
poważnie i profesjonalnie, nie mówiąc już o tym, żeby było lepiej to
przynajmniej teraz w nowym składzie rządu premier Ewy Kopacz będzie śmieszniej, choć równie nieudolnie i kompromitująco.
uporczywie w byłym ministrze finansów Janie Vincencie Rostowskim ciągle
widzi „fachowca”, to fakty i spustoszenie jakie nam sprokurował ten
mistrz kreatywnej księgowości, magik od finansów publicznych
dramatycznie obciążą nie tylko obecne, ale nawet przyszłe pokolenia
Polaków.
boleści wywindował nam dług publiczny od 2007 r. do 2014 r. z poziomu
530 mld zł do 930 mld zł, rąbnął się o kilkadziesiąt mld zł w deficycie
budżetowym i chciał ściągnąć z mandatów od kierowców bagatelka - 1,5 mld
zł, choć złupił nas na szczęście tylko na ok. 50 mln zł. To ten
kandydat do nowej posady w rządzie PO-PSL kłamliwie zachwalał nam zalety
wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat, a na koniec wykonał skok w bok
na OFE. Teraz ma być dyplomatą pełną gębą i z dumnym czołem
reprezentować na świecie Polskę i Polaków. Wydaje się, że jeśli Jan
Vincent Rostowski zasłużył sobie na stanowisko MSZ to raczej Seszeli czy
Mauritiusa - ze względu na tradycje rodzinne, niż Polski, choć ponoć
polski dowód osobisty już ma.
Wisłą jest jednak kilka bardzo poważnych problemów i wątpliwości. No bo
jak nowa posada dla Jana Vincenta Rostowskiego w Alei Szucha ma się mieć
do wizyt i zażyłości z Grupą Bilderberg - zalążkiem nowego, światowego
rządu. Będzie ich czy będzie nasz? Czy były minister finansów w związku z
nową fuchą natychmiast sprzeda swe 5 mieszkań i 3 zagraniczne domy czy
będzie nadal czerpał korzyści z wynajmu? Pytanie komu ma wynająć i czy
to przystoi? Teraz wypadałoby wyłącznie wynająć jakiś lokal ministrowi
Pawłowi Grasiowi, żeby u Niemca nie musiał mieszkać kątem i pilnować mu
posesji. A może Jan Vincent Rostowski jako nowy szef MSZ zrezygnuje ze
swej brytyjskiej emerytury, bo to będzie brzydko i głupio wyglądać, gdy
będzie brał od obcego państwa „emerytalne srebrniki” będąc tak ważnym
reprezentantem innego państwa. Tym bardziej, że wielu Polakom
historycznie bardzo źle się to kojarzy. Ciekawe czy zostaną podtrzymane
ciepłe relacje sponsorskie z Budapesztu z czołowym światowym spekulantem
finansowym Georgem Sorosem - trochę może to być dwuznaczne dla MSZ.
nowy potencjalny MSZ był swego czasu ważnym doradcą rządu rosyjskiego
d/s ekonomicznych. Może tam też są jakieś taśmy, czy nagrania z radosnej
pogawędki przy butelce Pomerol i dowcipy o cenach i wachlarzu usług
panienek? Co się stanie z brytyjskim paszportem polskiego MSZ , czy
trafi do sejfu na czas urzędowania, bo może powstać wątpliwość kogo
będzie reprezentował Jan Vincent Rostowski w czasie oficjalnej wizyty w
brytyjskim Foreign Office. Ciekawe też jak MSZ Jan Vincent Rostowski
wytłumaczy Davidowi Cameronowi, żeby po ewentualnym opuszczeniu UE przez
Wielką Brytanię, Anglicy jednak wpuszczali nadal na Wyspy „cygańskich
żebraków”. Równie ciekawie może wyglądać np. próba wytłumaczenia
czarnoskórym urzędnikom Departamentu Stanu USA na czy polega polska
„murzyńskość” jako odmiana słowiańskiego sentymentalizmu. Już choćby
takie kompromitujące wpadki i stwierdzenia wszędzie na świecie
zdyskredytowałyby takiego kandydata na szefa MSZ na amen, ale nie w
rządzie PO.
polski MSZ był tak zadłużony w zagranicznych bankach. To że zadłużył
Polskę na blisko 1 bln zł oraz za granicą na dziesiątki setki miliardów
dolarów to dla tej ekipy jak widać powód raczej do dumy, do awansów i
zaszczytów niż do wstydu. No cóż widocznie nowy rząd Pani premier Ewy
Kopacz wychodzi z założenia, że najwyżej w Alei Szucha mniej będzie
szampana a więcej Prosecco . Tyle tylko, że jak to mawiał na szczęście
już były MSZ Radosław Sikorski „to tylko my Polacy jesteśmy kompletnymi
frajerami”, a wkrótce będziemy też pośmiewiskiem dyplomatów na całym
świecie. Cały ten nowy rząd premier Ewy Kopacz - to piękna katastrofa, a
więc do dna Panowie, do dna jak najszybciej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. a orkiestra gra i gra
mimo ,że do dna już bliziutko :)
gość z drogi
5. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ja jeszcze nie słyszałem aby jakiś Rżyd z elit podał prawdę o swoim majątku
Jacek Rostowski, pierwotnie Jan Antony Vincent-Rothfeld
Jest wnukiem
Jakuba Rothfelda-Rostowskiego syna Mojżesza Rotfelda i Lei z domu Broder
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Szanowny Panie Michale
ciekawe, czy zajmując stołek po RadSiku w MSZ, Vincent zwolni swoją córkę, wulgarne babsko? W końcu koalicjanci z PSL-u nie widza w zatrudnianiu krewnych nic złego. Rąsia w rąsię, Janusz z Vincentem ?
Władza dba o młodych. Córka ministra Rostowskiego nadal pracuje w
ministra Rostowskiego nadal pracuje w instytucji podległej MSZ. Maya
Rostowska ekspertką w PISM. opublikowano: 21 sierpnia 2013,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. (Brak tytułu)
Okazuje się, że Rostowska wciąż pracuje w instytucji podległej Radosławowi Sikorskiemu. Trzy lata temu Rostowska była członkiem gabinetu politycznego szefa MSZ. Teraz została ekspertką w Polskim Instytucie Spraw Publicznych.
Jak czytamy w „Super Expressie” w PISM Rostowska jest analitykiem w biurze zajmującym się międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi. Czym się tam dokładnie zajmuje, trudno powiedzieć. Strona PISM nie wymienia, w jakie projekty jest zaangażowana. Czytamy jedynie, że „zajmuje się międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi i ryzykiem inwestycyjnym”.
Z kolei w jej CV znajduje się informacja, że zna ona trzy języki obce i uczyła się m.in. w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych, posiadać ma również tytuł magistra ze Stanford University oraz licencjat z wyróżnieniem z University College London.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. nie ma to jak "rodzinka"
józek bąk i Amber Gold...córcia tego bez Pesela...po ruskich akademiach...fajne jest życie staruszka...gdy dzieci zaopatrzone super na przyszłość... a nasze dzieci? mimo dobrego wykształcenia ale nie na ruskich akademiach...za karę na zmywaki i do noszenia nocników dawnym wrogom Polski...
gość z drogi
9. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo.
PESEL to małe piwo !
Jan Antony Vincent-Rothfeld / Rostowski / był drugim lub trzecim obywatele obcego państwa, który bez polskiego obywatelstwa został ministrem.
Pierwszy to Константин Ксаверьевич Рокоссовский,
Drugi być może, to Wojciech Jaruzelski, którego ojciec Władysław w imieniu własnym i dzieci syna Wojciecha i córki zrzekł się obywatelstwa polskiego.
http://youtu.be/r1qprsMa0bI
http://youtu.be/8pI04fWupN0
http://youtu.be/_W_3SsGDyeI
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Panie Michale,
jeśli pamięć mnie nie myli to ten "któś" coś rabotał w Maskwie...przynajmniej tak kiedyś pisano na necie...ale czy to PRAWDA? prawda pisana ruskimi bukwami,czy nie tego nie wiem...
szukam w sieci ale powymazywane WSIo,jednak skoro córka po ruskich akademiach,to nie przypadek,żemówiono o nim jako o doracy ruskich...
Gdyby TO było prawdą ,to nie dziwi już kosmiczne zadłużenie POLSKI i Jej upadek....
gość z drogi
11. Janusz Szewczak Jan
Janusz Szewczak
Jan Vincent Rostowski - człowiek, którego potrzebują wszędzie?
Co się stanie z brytyjskim paszportem
polskiego MSZ , czy trafi do sejfu na czas urzędowania, bo może powstać
wątpliwość kogo będzie reprezentował Jan Vincent Rostowski w czasie
oficjalnej wizyty w brytyjskim Foreign Office.
Zadłużył Polskę na pokolenia teraz będzie nas reprezentował i kompromitował zagranicą. Sztukmistrz z Londynu totalnie zawalił sprawy w finansach publicznych w czasie 7-miu lat rządów PO-PSL , teraz ma zgasić światło w MSZ.
Co prawda polska polityka zagraniczna jest dziś nawet nie tyle w
budowie co w upadłości. Nie chcieli go w Bydgoszczu, ale jak widać
potrzebują w Alei Szucha. Ale przecież to wszystko ustalono już dawno na
słynnych taśmach hańby - były minister finansów Jan Vincent Rostowski miał zostać nie tylko dyplomatą, ale nawet szefem MSZ - no i proszę.
Skoro nie może być poważnie i profesjonalnie, nie mówiąc już o tym,
żeby było lepiej to przynajmniej teraz w nowym składzie rządu premier
Ewy Kopacz będzie śmieszniej, choć równie nieudolnie i kompromitująco.
Mimo, że prof. Jadwiga Staniszkis uporczywie w byłym
ministrze finansów Janie Vincencie Rostowskim ciągle widzi
„fachowca”, to fakty i spustoszenie jakie nam sprokurował ten mistrz
kreatywnej księgowości, magik od finansów publicznych dramatycznie
obciążą nie tylko obecne, ale nawet przyszłe pokolenia Polaków.
To właśnie ten fachowiec od siedmiu boleści wywindował nam dług
publiczny od 2007 r. do 2014 r. z poziomu 530 mld zł do 930 mld zł,
rąbnął się o kilkadziesiąt mld zł w deficycie budżetowym i chciał
ściągnąć z mandatów od kierowców bagatelka - 1,5 mld zł, choć
złupił nas na szczęście tylko na ok. 50 mln zł. To ten kandydat do
nowej posady w rządzie PO-PSL kłamliwie zachwalał nam zalety wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat, a na koniec wykonał skok w bok na OFE. Teraz ma
być dyplomatą pełną gębą i z dumnym czołem reprezentować na świecie
Polskę i Polaków. Wydaje się, że jeśli Jan Vincent Rostowski zasłużył
sobie na stanowisko MSZ to raczej Seszeli czy Mauritiusa - ze względu na tradycje rodzinne, niż Polski, choć ponoć polski dowód osobisty już ma.
W tym dyplomatycznym temacie tu nad Wisłą jest jednak kilka bardzo poważnych problemów i wątpliwości. No bo jak
nowa posada dla Jana Vincenta Rostowskiego w Alei Szucha ma się mieć do
wizyt i zażyłości z Grupą Bilderberg - zalążkiem nowego, światowego
rządu. Będzie ich czy będzie nasz? Czy były minister finansów w związku z nową fuchą natychmiast sprzeda swe 5 mieszkań i 3 zagraniczne domy czy
będzie nadal czerpał korzyści z wynajmu? Pytanie komu ma
wynająć i czy to przystoi? Teraz wypadałoby wyłącznie wynająć jakiś
lokal ministrowi Pawłowi Grasiowi, żeby u Niemca nie musiał mieszkać kątem i pilnować mu posesji. A może Jan Vincent Rostowski jako nowy szef MSZ
zrezygnuje ze swej brytyjskiej emerytury, bo to będzie brzydko i głupio
wyglądać, gdy będzie brał od obcego państwa „emerytalne srebrniki”
będąc tak ważnym reprezentantem innego państwa. Tym bardziej,
że wielu Polakom historycznie bardzo źle się to kojarzy. Ciekawe czy
zostaną podtrzymane ciepłe relacje sponsorskie z Budapesztu z czołowym
światowym spekulantem finansowym Georgem Sorosem - trochę może to być
dwuznaczne dla MSZ.
Jeszcze gorzej wygląda fakt, że nasz nowy potencjalny MSZ był swego czasu ważnym doradcą rządu rosyjskiego d/s ekonomicznych.
Może tam też są jakieś taśmy, czy nagrania z radosnej pogawędki przy
butelce Pomerol i dowcipy o cenach i wachlarzu usług panienek? Co się stanie z brytyjskim paszportem polskiego MSZ
, czy trafi do sejfu na czas urzędowania, bo może powstać wątpliwość
kogo będzie reprezentował Jan Vincent Rostowski w czasie oficjalnej
wizyty w brytyjskim Foreign Office. Ciekawe też jak MSZ Jan Vincent Rostowski wytłumaczy Davidowi Cameronowi, żeby po ewentualnym opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię, Anglicy jednak wpuszczali nadal na Wyspy „cygańskich żebraków”. Równie ciekawie może wyglądać np. próba wytłumaczenia czarnoskórym urzędnikom Departamentu Stanu USA na czy polega polska „murzyńskość” jako odmiana słowiańskiego sentymentalizmu. Już choćby takie kompromitujące wpadki i stwierdzenia wszędzie na świecie zdyskredytowałyby takiego kandydata na szefa MSZ na amen, ale nie w rządzie PO.
Nie bardzo też chyba wypada, żeby polski MSZ
był tak zadłużony w zagranicznych bankach. To że zadłużył Polskę na
blisko 1 bln zł oraz za granicą na dziesiątki setki miliardów
dolarów to dla tej ekipy jak widać powód raczej do dumy, do awansów i
zaszczytów niż do wstydu. No cóż widocznie nowy rząd Pani premier Ewy
Kopacz wychodzi z założenia, że najwyżej w Alei Szucha mniej będzie
szampana a więcej Prosecco . Tyle tylko, że jak to mawiał na szczęście
już były MSZ
Radosław Sikorski „to tylko my Polacy jesteśmy kompletnymi frajerami”, a
wkrótce będziemy też pośmiewiskiem dyplomatów na całym świecie.
Cały ten nowy rząd premier Ewy Kopacz - to piękna katastrofa, a
więc do dna Panowie, do dna jak najszybciej.
Nikt o nim za bardzo wcześniej nie słyszał, a jego wykształcenie odpowiada polskiemu magistrowi ekonomii, mimo że niektórzy w
Platformie tytułują go profesorem. - Minister Rostowski posiada stopień
naukowy magistra ekonomii. Nie posiada tytułu naukowego ani stopnia
naukowego doktora - przyznaje rzeczniczka Ministerstwa Finansów
Magdalena Kobos. Minister-Rostowski-nie-jest-pr
Jan Antony Vincent-Rostowski (Jacek Rostowski) (ur. 30 kwietnia 1951 w
Londynie) wnuk Jakuba Rothfelda-Rostowskiego (syna Mojżesza Rotfelda i
Lei z domu Broder) w momencie otrzymania teki ministra finasów nie miał
obywatelstwa polskiego i był obywatelem brytyjskim ! Wyszło to
przypadkiem, gdy się okazało, że nie posiada on ani numeru pesel, ani
NIPu. Nasuwa się pytanie - jeżeli Polskim Ministrem może być osoba
posiadająca inne obywatelstwo (tak jak obecnie w przypadku
Rostowskiego), to czyje interesy on reprezentuje? Posiada mnóstwo
mieszkań na wynajem, ale próżno szukać tam jakiegoś polskiego adresu,
jakby szykował się z góry do desantu, Taki pojawiam się i znikam.
Rostowski ponadto będąc po "uszy zadłużonym" w niepolskich instytucjach
finansowych znajduje się stale w "konflikcie interesów" ! Wyśmiewany
jest jako ekonomista, który tymże ekonomistą został jedynie dzięki G.
Sorosowi, który raczył go zatrudnić na Węgrzech w szkole założonej przez
swoją fundację (Brytyjczycy wykpiwają fundację Sorosa). Trzeba
przyznać, że odkąd został ministrem Finansów w Polsce nie mamy problemów
z pozyskaniem kolejnych kredytów z NFW. Orban-ujawnia-na-jakich-warunk
na jakich warunkach te pożyczki są udzielane i widzimy, że w Polsce te
warunki są skrupulatnie wypełniane, to możemy sie domyślać, że ministra
Rostowskiego dostaliśmy niejako w pakiecie od międzynarodowej
finansjery. To nie polski rząd zdecydował, że Polacy mają pracować
dłużej, a najlepiej do śmierci (biorąc pod uwagę, że najkrócej żyjemy w
Europie), o tym zdecydowali bogaci bankierzy, aby mogli być jeszcze
bogatsi. Za czasów ministra V. Rostowskiego: dwukrotnie wyprowadzono z
Polski nawet setki miliardów złotych poprzez spekulacyjna grę na polskim
złotym prowadzona m.in. przez Goldman Sachs oraz dodatkowo "wyssano"
polskie finanse za pomocą tzw. asymetrycznych opcji walutowych a dług
publiczny Polski wzrósł do 800 mld zł (różne szacunki mówią nawet 3
bilionów?), deficyt do 100 mld zł a zadłużenie zagraniczne do 250 mld
USD - obecny stan finansów Polski jest stanem "przedzawałowym",
"przed-upadłościowym", a minister finansów zyskuje miano "mistrza
kreatywnej księgowości" i finalizuje się być może ostateczną
destabilizację i grabież.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Jacek Rostowski szefem
Jacek Rostowski szefem doradców premier Ewy Kopacz. "To skończy się dla Polski katastrofą"
Powrót Jacka Rostowskiego na pierwszą linię jest zadziwiający; w tej nominacji nie ma żadnej logiki, to skończy się dla Polski katastrofą - w taki sposób Dariusz Joński ocenił osobę byłego ministra finansów w rządzie Donalda Tuska, który został szefem doradców premier Ewy Kopacz.
Ewa Kopacz de facto skrytykowała w swoim expose rządy Tuska, na szefa swoich doradców wybrała jednak człowieka, który w poprzednim gabinecie pełnił ważną rolę. Co gorsza, tam gdzie pojawia się Rostowski, realizowana jest polityka liberalna, której koszty ponoszą zwykli ludzie; mieliśmy już okazję się o tym przekonać - zaznaczył.
Poseł Sojuszu zauważył również, że "powrót Rostowskiego" odbije się niekorzystnie na kwestii finansowania planów społecznych rządu Ewy Kopacz. Jego zdaniem, szef doradców pani premier uzyskał możliwość, by po raz kolejny przeforsować swoje pomysły na wzmocnienie funkcjonowania zasad gospodarki liberalnej.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jacek-rostowski-szefem-doradcow...
Zielona wyspa nie dla Rostowskiego. Były minister finansów znów został z niczym
europarlamentu (nie dostał się z pierwszego miejsca na liście), później
został wykluczony z gry o tekę unijnego komisarza. Nagrano go na
ujawnionych w czerwcu przez "Wprost" taśmach rozpętujących tzw. aferę
podsłuchową, w końcu - przy okazji nowego rozdania rządowego - były
minister finansów został brutalnie spostponowany przez prezydenta
Komorowskiego, który odmówił mu kompetencji, jeśli chodzi o ewentualne
kierowanie przez niego resortem spraw zagranicznych.
nowej premier Ewy Kopacz. Szefowa rządu miała widzieć Vincenta - jak
pieszczotliwie określają Rostowskiego jego koledzy z partii - w swojej
kancelarii. Gdy próbowaliśmy potwierdzić te informacje u rzeczniczki
rządu Iwony Sulik, ta nie zaprzeczała. Powiedziała nam, iż "wszystko
wskazuje na to", że Rostowski zostanie doradcą Kopacz. Miał zostać jej
"mózgiem" od spraw finansowych i gospodarczych. Jak mówili nam jego byli
współpracownicy i znajomi, były wicepremier miał chrapkę przejąć stołek
szefa Rady Gospodarczej przy premierze po odchodzącym do biznesu Janie
Krzysztofie Bieleckim, szarej eminencji w kancelarii premiera Tuska. Jak
wskazywał nam jednak jeden z ekonomistów znający obu panów, Rada
Gospodarcza mogłaby zostać przekształcona tak, by Rostowski - w
przeciwieństwie do Bieleckiego - pobierał normalną pensję (Bielecki w
Radzie pracował społecznie). Ale Vincent domagał się więcej. Funkcji
ministra bez teki.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. kiedyś czytałam w internecie,że pan ów
był podobno przed laty doradcą putina,czy to prawda ?
gość z drogi