"Czuma idzie na wojnę z korporacjami"

avatar użytkownika chinaski
Andrzej Czuma, kontrowersyjny minister sprawiedliwości w gabinecie Donalda Tuska, ogłosił plan walki, jaką jego resort chce stoczyć z korporacjami prawniczymi. Na razie to tylko wirtualne obietnice przedstawione na łamach jednego z dzienników, ale dobre i to. Kiedy Tusk informował nas o nominacji dla Czumy zaraz po dymisji Z. Ćwiąkalskiego (, którego związki z korporacjami były oczywiste), rozgorzała dyskusja na temat kwalifikacji (a raczej ich braku) nowego Prokuratora Generalnego. Czuma nie zrobił aplikacji, nie mógł więc nabyć doświadczenia w zakresie działania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Potem wyjechał za ocean; w Stanach zajmował się budowlanką, później prowadził audycję w polonijnej rozgłośni radiowej. Zaraz po objęciu swojej funkcji, polityk PO popełnił kilka spektakularnych gaf, które potwierdziły obawy odnośnie braku kompetencji. Premier Tusk broniąc swojej decyzji o nominacji, twierdził, że ten zupełny brak doświadczenia, kontaktów, koneksji Andrzeja Czumy to jego największa zaleta. Dzięki tym cechom nowego Prokuratora Generalnego, będzie można podjąć prawdziwą walkę o tzw. uwolnienie zawodów prawniczych. Tylko taki człowiek może to zrobić. Te tłumaczenia na pierwszy rzut oka wydają się logiczne; zapewne wielu zwykłych Polaków uwierzyło Tuskowi. Na działania premiera trzeba jednak spojrzeć w nieco szerszym kontekście. Pierwszym ministrem sprawiedliwości w rządzie PO, był znany adwokat, Zbigniew Ćwiąkalski. To człowiek będący ikoną korporacjonizmu prawniczego. Jego nominacja musiała mocno rozczarować wielu absolwentów prawa, którzy marzyli o reformie funkcjonowania samorządów prawniczych. Ćwiąkalski obiecywał jakąś zmianę, ale były to raczej hasła, niż rzeczywiste podjęcie problemu. Wyniki wrześniowych (2008) egzaminów na najważniejsze aplikacje potwierdziły tezę, iż o żadnym otwarciu korporacji mowy być nie może. Teraz Czuma obiecuje "złote góry". Oto kilka ambitnych propozycji ministra: "To są zmiany fundamentalne. Absolwenci prawa dostaną taką możliwość, że wystarczy zdać jeden egzamin, który otworzy im drogę do wielu zawodów prawniczych, na zasadach nie tylko sprawiedliwych, ale i przejrzystych od początku do końca. Przy okazji zmienimy także drobniejsze, ale bardzo uciążliwe dla zdających elementy procedury egzaminacyjnej. Taką zmianą jest choćby usunięcie z egzaminu prawa finansowego.(...)Powstanie powołany przez ministra sprawiedliwości jeden zespół do przygotowywania pytań testowych(...) Przed egzaminem pierwszego stopnia będzie ogłoszony wykaz aktów prawnych, które będą podstawą przygotowywania pytań testowych. Nie powinno ich być zbyt dużo, bo chodzi o sprawdzenie wiedzy potrzebnej każdemu absolwentowi prawa, a nie o szukanie haczyków, by utrudnić egzamin"(...)Teoretycznie mogły pojawić się pytania ze wszystkich obowiązujących aktów prawnych, a więc tysiące ustaw i rozporządzeń czy przepisów Unii Europejskiej. Przyswojenie tego całego materiału było tak naprawdę niemożliwe..." http://www.dziennik.pl/polityka/article341340/Czuma_idzie_na_wojne_z_korporacjami.html Jak trudno przeprowadzić reformę prawniczych korporacji mogliśmy przekonać się wielokrotnie. Na straży obecnych, bardzo dogodnych (dla szczelnie zamkniętych samorządów prawników), stoi nie tylko olbrzymie lobby tego środowiska, ale także Trybunał Konstytucyjny. Prawnicy trzymają się razem. Czy Czumie uda się przełamać ten długoletni, patologiczny wręcz stan? Czy jego propozycje znajdą poparcie wśród wszystkich posłów PO (,nie mówiąc o innych klubach parlamentarnych słynących ze sceptycyzmu odnośnie ww. zmian)? Jak zachowa się TK? Pytania można mnożyć. Jako obywatel, wyborca, młody absolwent prawa i krytyk rządu Tuska życzyłbym sobie, by choć jeden zapowiadany przez PO cud się ziścił. Mogłoby nim być otwarcie zawodów prawniczych. Dziś jednak szczerze wątpię w powodzenia planów Ministerstwa Sprawiedliwości. Wygląda mi to raczej na kolejną PRową zagrywkę mającą odwrócić uwagę obywateli od palących Polskę problemów gospodarczych.

2 komentarze

avatar użytkownika Lancelot

1. Chinaski

Ta wiadomość jako żywo przypomina powiedzenie : "Ruszyła góra rozumem..za chwilę ujrzymy ...mysi ogonek. Idę o zakład, że jest to balonik obliczony na reakcję "Corporacion".;) Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika chinaski

2. @Lancelot

Ależ oczywiście.
Zapiski z jaskini lwa