List otwarty do prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku - Sławomira Luksa

avatar użytkownika Redakcja BM24

Szanowni Państwo

 

Dziś Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ ( sygn. akt III Kp 145/11 ) odrzucił zażalenie prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku - Sławomira Luksa na postanowienie Prokuratury Okręgowej w Zamościu ( sygn. V Ds. 9/10 ) o umorzeniu śledztwa z zawiadomienia Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku - Sławomira Luksa o popełnieniu przeze mnie przestępstwa w postaci szukania dowodów łamania prawa przez Luksa.

 

Proszę o pomoc w upowszechnianiu mojego  listu otwartego do prok. Sławomira Luksa, w którym wytykam jego niegodziwości i przestępstwa.

 

Treść listu i skany dokumentów znajdują się na naszych stronach internetowych:

 

http://www.fundacja.lexnostra.pl/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=19&Itemid=5

 

http://www.lexnostrum.pl/List-otwarty---Ujawniamy-!.php

 

Najwyższy czas na rozliczenie czynów usłużnych prokuratorów !!!

 

Dziękuję !

 

Maciej Lisowski

 

www.fundacja.lexnostra.pl

www.lexnostrum.pl

 

Komendant Stołeczny Policji informuje o niedopełnieniu obowiązków przez prokuratorów w sprawie LEX NOSTRUM !

List otwarty do prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku

Sławomira Luksa

 

Szanowny panie

Znamy się od dawna, ale ostatnio stopień pana cynizmu i nikczemności przerósł moje wyobrażenia, co wydawało mi się niemożliwe.

Przywykłem do prób aresztowania mnie przez skundlonych z panem, pana najemników-prokuratorów, ale użycie do tego celu kryminalisty Andrzeja K., skazanego za rozbój i zabójstwo z bronią w ręku, przekroczyło nawet moją wyobraźnię.

Rozum pana opuścił, czy koledzy się od pana odwrócili ?

Wiele lat temu doprowadził pan – jako Prokurator Okręgowy w Białymstoku – do przejęcia mojej firmy przez te same persony, które maczały łapy w stalowym wątku sprawy Krzysztofa Olewnika. Na mnie „zarobili” ok. 3 milionów złotych. Abym nie bronił swojej własności pan, a później pana protegowany „załatwiliście” mi kilkudziesięciomiesięczny „areszt wydobywczy”. Czy teraz naciska pan na prokuraturę, która odmawia przesłuchania mnie jako świadka zgłoszonego przez p. Włodzimierza Olewnika ?

Czy uważał pan, że zniszczy mnie pan, tak jak śp. Marka Karpia ?

Nie dość, że się nie udało, to jeszcze przed rokiem ujawniłem jak pana podwładni wyprowadzili z prokuratury 300 tysięcy złotych za rzekome tłumaczenia z języka białoruskiego.

Ma pan bogata kolekcję wyczynów, ale czy naprawdę tak mocno się pan mnie boi, że nakłonił pan swojego – jak sam pan przyznał – znajomego Andrzeja K. do złożenia zeznań, iż rzekomo namawiałem Andrzeja K. do ujawnienia dowodów pana przestępstw ?

Pan mnie przecenia, panie prokuratorze.

To Andrzej K. sam się do mnie zgłosił, bo chciał „przehandlować pana” ujawniając informacje o pana rzekomym udziale w przemycie złota ( akta Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie ), oraz rzekomym zatrzymaniu pana na terenie Białorusi przez funkcjonariuszy KGB ( akta w KWP w Białymstoku ). Andrzej K. w zamian za to chciał uzyskać warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbywania pozostałych 13 lat pozbawienia wolności.

Ale ja nie taplam się w waszym błocie.

O „rewelacjach” Andrzeja K. drogą oficjalną zawiadomiłem odpowiednie służby, a także asystenta wpływowego posła PiS-u.

Wkrótce po tym Andrzej K. przysłał do mnie list z żądaniem zapłaty 2 milionów złotych, powołując się na pana, jako osobę, która mnie zniszczy jeśli nie zapłacę. Wspomniał także o Januszu K. i „grupie J3”.( nazwa od imion trzech Januszów ), kryjącej się za sprawą zabójstwa gen. Marka Papały i Krzysztofa Olewnika.

Traktowałbym to jako zwidy nawiedzonego kryminalisty, gdyby nie fakt, iż oficer, który pojechał spotkać się z Andrzejem K. został – wkrótce po tym – zwolniony ze służby, a asystent posła – zmarł.

Co więcej, wkrótce po tym zdarzeniu funkcjonariusze Komendy Rejonowej Policji Warszawa Wola bez nakazu prokuratury lub sądu, wywieźli niemal wszystkie dokumenty z Fundacji, w tym także związane z panem, Andrzejem K., jak też - związanego z panem - Januszem K., na którego prywatne, fałszywe zawiadomienie policja, w ciągu kilku godzin, dokonała przeszukania.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli prawomocnym orzeczeniem z dnia 25.05.2010 r. uznał działania policji za bezprawne i nakazał natychmiastowy zwrot wywiezionych dokumentów.

Dotychczas ich nie zwrócono.

Aby w końcu doprowadzić do aresztowania mnie był pan uprzejmy złożyć zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie przestępstwa, bazując wyłącznie na podstawie zeznań Andrzeja K., któremu ponoć - podczas odwiedzin w A.Ś. Katowice – sporo pan obiecał…

Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która badała sprawę, umorzyła postępowanie wobec nie stwierdzenia przeze mnie popełnienia przestępstwa.

Stanowisko prokuratury, zaskarżył pan do Sądu Rejonowego Warszawa Praga Północ ( sygn. III Kp 145/11).

Sąd Rejonowy Warszawa Praga Północ prawomocnym orzeczeniem z dnia 8.03.2011 r. oddalił pana skargę i podtrzymał decyzję prokuratury.

Panie Luks, apeluję do pana - nie zniżaj się pan do wyręczania kryminalistami !

To nie przystoi prokuratorowi Prokuratury Apelacyjnej, ale co najwyżej siepaczowi.

A przy okazji, pytam się pana, czy jest pan także "autorem" kolejnej próby postawienia mi absurdalnych zarzutów, tym razem przez prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Bartosza Tomczaka ?

Tym razem postawą do oskarżenia mnie przez prokuratora Tomczaka, przeciwko któremu skierowałem - jako pokrzywdzony w sprawie przez niego umorzonej - zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień, jest zawiadomienie Jana Mariana Fijora, kolegi Edwarda Mazura, TW SB o pseudonimie "Bereta", "milionera", który to "dorobił się majątku" w ten sposób, iż okradł staruszkę z jej całego dorobku życia.

Dokumenty są dostępne na naszych stronach internetowych:

LEX NOSTRUM - dokumenty

Fundacja LEX NOSTRA - dokumenty

Zapraszam pana do lektury, oraz wszystkich, którzy są zainteresowanie jakiego pokroju ludźmi pan się wysługuje.

Maciej Lisowski

 

Dla zainteresowanych - o Janie Marianie Fijorze

 

http://www.rp.pl/artykul/576596.html

 

Dla zainteresowanych – przybliżam postać b. Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku – Sławomira Luksa.

 

Prok. Sławomir Luks jest jednym z nielicznych „niezatapialnych” prokuratorów, który został wywindowany na szczyty za czasów rządów SLD, jako jedyny z prokuratorów apelacyjnych nie został odwołany z tego stanowiska za rządów PiS-u ( a to przez bardzo zażyłe relacje z Januszem Kaczmarkiem ).

Dopiero z funkcji szefa całej apelacji białostockiej ( Białystok, ale też i Olsztyn ) odwołał go Minister Ćwiąkalski.

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071116/REG00/71115036

Oczywiście Luks natychmiast poskarżył się mediom, iż to decyzja polityczna, co ma mniej więcej tyle wspólnego z rzeczywistością, jak prawa człowieka w Afryce.

http://www.rp.pl/artykul/87839.html

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080128/BIALYSTOK/555405588

Dokonania prok. Sławomira Luksa nagłośnione m.in. przeze mnie:

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/bialystok/300-tys-zl-wyparowalo-z-powodu-zmeczenia,1,3572831,wiadomosc.html

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/straznik-interesow-lewicy,1,3339724,wiadomosc.html

Inne dokonania prok. Sławomira Luksa, których nie trzeba było nagłaśniać:

Sprawa oskarżenia Marka Karpia:

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/zaszczuci-bo-weszli-na-cudzy-teren,1,3340024,wiadomosc.html

http://niepoprawni.pl/blog/394/aleksnder-scios-krag-piaty-%E2%80%93-ludzie-znikad

Sprawa “przecieku w Aferze Gruntowej”:

http://www.wirtualny.bialystok.pl/_archiwum/index.php?popen=news&&id_art=3271

http://www.tvp.info/informacje/polska/kaczmarek-swiadkow-naklaniano-do-falszywych-zeznan

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070320/BIALYSTOK/70320053

Sprawa “śledztwa na telefon”:

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/201990,prokuratura-chronila-samorzadowcow.html?region=wybierz+kontynent&kraj=wybierz+pa%C5%84stwo&miasto=wybierz+miasto

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/newsweek_prokuratura_chronila_politykow_pis_w_sprawie_20313.html

Sprawa oskarżenia prof. Jana Widackiego:

http://www.wnp.pl/wiadomosci-agencyjne/pap/prokuratura-krajowa-rozwazala-wycofanie-aktu-oskarzenia-widackiego,k80224.html

Obrzucanie błotem Andrzeja Leppera ( wraz z innym wyjątkowo dyspozycyjnym Prokuratorem Apelacyjnym w Lublinie ) na krótko przed „Aferą Gruntową”:

http://fakty.interia.pl/newsroom/news/lepper-mial-kontakty-z-gangsterami,948147

 

 
 
 
 
 
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Gdzie my żyjemy ? w Afryce, Rwandzie gdzie Hutu i Tutsi wyrzynają się nawzajem.

Przykre ale prawdziwe,

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz