154 MIESIĘCZNICA - DLACZEGO LUDZIE CHCĄ GŁOSOWAĆ NA TOTALITARNĄ OPOZYCJĘ?

avatar użytkownika michael

*

Dlaczego ludzie nie wierzą w strategiczny diament jakim jest nasza Ojczyzna w centrum Europy?

Dlaczego ludzie nie wierzą w strategiczną siłę Polski?

Dlaczego ludzie nie wierzą w smoleńską zbrodnię, dlaczego nie wierzą w brutalny zamach dokonany 10 kwietnia 2010 roku?

Dlaczego są jeszcze ludzie, którzy dają się zwieść kłamstwom raportów Anodiny, Laska i Millera?

Dlaczego ludzie wciąż ufają politycznym miernotom totalnej opozycji? 

Dlatego tak jest, ponieważ są nieustannie agresywnie oszukiwani. I nie jest to byle jakie oszustwo - to jest instytucjonalne działanie w skali międzynarodowej. Po jednej stronie jest suwerenna Polska - a po drugiej zapyziały europejski imperializm.

To nie jest tylko marne oszustwo wyborcze, to nie jest tylko propagandowe gadanie politycznych pasożytów - przeciwnie, to jest energiczne, intensywnie finansowane i zorganizowane działanie wyspecjalizowanych instytucji o międzynarodowych korzeniach. Kiedyś w historycznych czasach w podobny sposób działała organizacja o nazwie Komintern.

To antypolskie działanie to nie tylko kłamstwa TVN, to nie tylko nawała medialnej propagandy, to nawet nie tylko agentura wpływu. Nie tylko to. To prawdziwa globalna wojna hybrydowa, prowadzona potężnymi siłami przy wielkoskalowym zaangażowaniu w nieomal wszystkie dziedziny życia politycznego, gospodarczego i społecznego, w totalnej i totalitarnej skali.

To jest procedura zdobycia władzy za wszelką cenę. To jest procedura wrogiego przejęcia państwowych systemów władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej oraz każdej innej przez współczesny prymitywny imperializm.

Operacyjne siły tego imperializmu są w Polsce łatwe do zidentyfikowania, mogą być palcem pokazane, ponieważ są to konkretne organizacje prowadzące jawną antypolską, systematyczną działalność, choć zwykle pod fałszywą flagą. 

Na przykład Fundacja Batorego. Smoleńska zbrodnia 10 kwietnia 2010 roku albo totalitarna wojna toczona dzisiaj na Ukrainie, to tylko inne zjawiska tej samej wojny. 

 

* * *

Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

 

* * *

następny - poprzedni

14 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. W Polsce obserwujemy odradzanie ordynarnego totalitaryzmu

Poniżej jest cytowany skrót felietonu z 3 kwietnia 2009 roku [link]. rok przed smoleńskim zamachem.

Początek cytatu;
Przywołuję od wielu miesięcy skojarzenie z jesiennymi wyborami 1932 roku w Niemczech. Skojarzenie z wyborami jest wtórne, istotne jest podobieństwo metody dojścia do władzy, stosowanych środków oraz nawet gruntu aksjologicznego. Jedyna, mało istotna różnica, to brak widocznej przemocy fizycznej, choć nie podejrzewam, że Platforma Obywatelska ma jakieś etyczne hamulce.

O podobieństwie obu totalitarnych formacji decyduje bezmiar pogardy do nas i nie mniejszy strach przed nami. Jestem zdania, że brutalna przemoc jest przez komunizm stosowana fakultatywnie, jako użyteczne narzędzie, nie jest jego istotną właściwością. Gdy jednak zaistniała "potrzeba", (...)  władza (PO)  nie zawahała się przed sięgnięciem do użycia siły, nawet gdy chodziło o wejście wojska do pałacu prezydenckiego albo brutalnego aresztowania dziennikarzy i zagrabienie im ich dokumentacji źródłowej.

Są ofiary dziwnych śmierci (...)  Powtarzam, to nie brutalna przemoc jest istotnym objawem twardego totalitaryzmu. To jest totalitarne, czyli kompletne i zupełne przejmowanie monopolu na wszystko, co w życiu społecznym ma znaczenie, od przedszkola, przez naukę, elity, media, aż do finansowania polityki. (...) 

(...) Słowo totalitarny nie jest synonimem słowa brutalny ani zbrodniczy. Jego głównym znaczeniem jest kompletność, zupełność, (która) polega na omnipotentnym monopolu na wszystko. Gdy Hitler, albo Stalin objął władzę, objął ją zupełnie, nie pozostawiając żadnego miejsca dla opozycji. Tusk robi to samo, nie rezygnując z żadnych aktualnie dostępnych środków.

Na razie jest to tylko kłamstwo, oszustwo polityczne, manipulacja, swobodne posługiwanie się nieprawdą i stopniowe wprowadzanie w domenę publiczną przekonania, że są to normalne środki polityki, że jest to konwencjonalny marketing polityczny, postpolityka, ideologicznie uzasadniona (...) . Oświeceniowy liberalizm, relatywizm, poprawność polityczna i nihilizm. Pisałem kiedyś, że ta technika przyzwyczajania społeczeństwa do nieprawości sprawowania władzy, jest formą szczepienia, jest zabiegiem uodporniania społeczeństwa na zło. Pozwala to na stałą eskalację zła, które krok po kroku jest co raz bardziej akceptowane. Dokładnie tak jak w III Rzeszy. To jest lustrzane odbicie hitleryzmu albo stalinizmu wraz z ich pozytywizmem prawnym. Dobre i zgodne z prawem jest tylko to, co myśli władza(...) [link] Pierwszym i ostatnim monopolem, który pozostaje totalitarnej władzy do zdobycia, jest monopol na prawdę. Kropka. Orwell.

Koniec skróconego cytatu. To było napisane nieomal dokładnie rok przed smoleńską zbrodnią.
3 kwietnia 2009 roku.

avatar użytkownika michael

2. Opluwacze, donosiciele, dyfamatorzy i ...

Napisałem dzisiaj, przy okazji 154 miesiecznycy, tekst o politycznych oszustach [link]. To co ludzie totalnej opozycji robią, opluwajac Polskę jest rzeczywiście haniebne. Ale oni popełniając te draństwa robię jeszcze inne, znacznie groźniejsze łajdactwa, które muszą być ujawnione, nazwane i zwalczane z całą bezwzględnoscią. Tak musi być, bo to co mam na uwadzę jest tysiąc razy groźniejsze i niesie na prawdę najniebezpieczniejsze konsekwencje. 

Mianowicie, oni, ludzie totalnej opozycji popełniają przestępstwo oszustwa polegające na posłużeniu się kłamstwem w celu wniesienia fałszywego zarzutu w celu osiągnięcia korzyści poprzez doprowadzenie organów Unii Europejskiej do niekorzystnego rozporządzenia unijnym lub polskim mieniem za pomocą wprowadzenia Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej albo Trynunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w błąd albo wyzyskania tego błędu lub niezdolności do należytego pojmowania działania przedsiębranego przez organy Unii Europejskiej.

Takie działanie nieomal idealnie odpowiada znamionom przestępstwa oszustwa zdefiniowanego w artykule 286 polskiego Kodeksu Karnego i najprawdopodobniej wszystkich innych kodeksów karnych obowiązujących w innych krajach świata.

Zwracam uwagę na prosty fakt - donos to tylko drobne draństwo, ale znacznie częściej jest to przekazanie prawdziwej informacji o rzeczywistym choć paskudnym zdarzeniu. Donos może być rozumiany jako świadectwo prawdy. Ale nie w przypadku wrogiej Polsce mowie nienawiści totalnej opozycji - to nie są donosy, to są oszukańcze, wręcz łajdackie kłamstwa.politycznych oszustów.

avatar użytkownika michael

3. Stare, śmierdzące ruskie onuce

Maciej Walaszczyk napisał szyderczy felieton o amerykańskim historyku, który "demaskuje" polski ciemnogród. Niżej cytuję końcowe podsumowanie tego felietonu:

Początek cytatu:
Trudno nie odnieść wrażenia jakby lewicowym środowiskom, a może znacznie szerszemu lobby tak w USA, jak i Rosji, Niemczech, Izraelu zależało na ciągłym podtrzymywaniu opinii o Polakach antysemitach, chamach, półgłówkach i niezdolnych do przyjęcia nowoczesnego wyznania wiary ciemniakach. Jeśli bowiem opinia publiczna na Zachodzie będzie karmiona tego rodzaju opiniami, z pewnością w sytuacji kryzysu politycznego, wojny, będzie również przekonana, że nikomu w tej części świata nie warto pomagać. Nie warto umierać za Warszawe, albo finansować jej problemów. Nawet z moskiewskim satrapą. I nie ma w tym nic nowego. Bo wracając do Dmowskiego, wieloletni pobyt na Zachodzie i doświadczenia z Konferencji Pokojowej w Paryżu były dla niego wstrząsającym doświadczeniem. Dokładnie w taki sposób, jak teraz m.in. robi to amerykański historyk przedstawiany jako specjalista od naszej historii - brytyjska prasa i machina propagandowa prowadziły kampanię zniesławiającą Polskę. Budowały wizerunek kraju, który nie powinien być szczególnie za duży. Podobnie działo się w czasie ostatniej wojny za sprawą komunistycznej agentury w USA. Ale to już inna historia.
Koniec cytatu [link].

A teraz mój komentarz - otóż nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ta ponura opinia o Polakach dotyczy ludzi polskiej opozycji, którzy rzeczywiście robią wrażenie chamów, półgłówków i niezdolnych do zrozumienia wyzwań współczesnego świata ciemniaków, a przede wszystkin są tragicznie niekompetentnymi głupcami. Puczymordy dające się wykorzystać przez najmroczniejsze siły tego świata. 

Prawdopodobnie wynika to z bezpośrednich kontaktów elit zagranicznych opluwaczy z czołowymi reprezentantami polskiej totalitarnej opozycji, którzy bywają za granicą, opowiadają kretyńskie bzdury jak nie przymierzając Lech Wałęsa, albo już przystrojeni w nieco poważniejsze piórka prymitywni liberałowie klasy Bogusława Grabowskiego, fałszywi historycy typu Jana Grabowskiego, specjaliści od ekonomi politycznej tacy jak wpatrzona w Leszka Balcerowicza Izabela Leszczyna no i wreszcie tytani polityki z Donaldem Tuskiem i Rafałem Trzaskowskim na czele. Po prostu kompromitująca brygada imienia Nikodema Dyzmy. Najprawdopodobniej ani polska totalitarna opozycja, ani jej zagraniczni sponsorzy, nie mając ani krzty samokrytycyzmu, nie zdają sobie sprawy z tego, jak głęboko tkwią w starych, śmierdzących ruskich onucach.

avatar użytkownika michael

4. Na przyklad: Prezydent odesłał sprawę KPO na aut

Byłoby całkiem nieźle gdyby TK potwierdził konstytucyjność tej ustawy i co weselsze, jestem prawie pewien, że Andrzej Duda na to liczy. W końcu taki naiwny to Pan Prezydent nie jest. Ale tak to jest z prezydentami, którzy jednemu palą świeczkę, drugiemu ogarek, ale diabłu gromnicę.

avatar użytkownika michael

5. Nawet mimo tego, że w sprawie KPO konflikt jest pozorny

Wystarczy zastanowic się nad tym o co w tym wszystkim chodzi, albo inaczej mówiąc o co walczymy. Moim zdaniem wcale nie o KPO, ani o coś równie mało ważnego. Mówiąc krótko KPO to mniej więcej 3% PKB w każdym kolejnym roku. Patrząc na raportowane przez Eurostat i GUS wyniki polskiej gospodarki i prawdopodobne prognozy na bliższą i dalszą przyszłość - to całe KPO jest nam potrzebne tak, jak kadzidło na weselu. Nie zaszkodzi, może być pożyteczne, ale można się bez niego obejść.

Ważny jest strategiczny cel Polski, mierzony naszą racją stanu, czyli mówiąc krótko - chodzi o suwerenny byt Państwa polskiego i jego status państwa poważnego w Europie Środkowej.

To jest zupełnie inne przedsięwzięcie, które musi być zrealizowane mimo toczącej się wojny oraz przeciwko agresywnej akcji budzącego się europejskiego imperialnego totalitaryzmu. To nie są żarty.

Wystarczy sekunda zastanowienia, by wiedzieć jaka jest hierarchia wyzwań, przed którymi stoimy, jakie zadania są rzeczywiście najważniejsze i co musimy osiągnąć.

Wniosek?
Niech opozycja walczy przeciwko KPO ze wszystkich sił, niech lewackie elity europarlamentu i unijna biurokracja skupą się na tym i nie przeszkadzają w tej robocie, która jest dla Polski najważniejsza.

Krótkie zadanko, malutkie ćwiczenie - zastanówmy się nad prawdziwymi problemami stojącymi przed Polską i sprawdźmy co się z nimi teraz dzieje, co robi z nimi polski rząd i jakie ma wyniki. Rezultat tego testu może być szokujacy.

avatar użytkownika michael

7. Gen. Rajmund Andzrzejczak in "Morning Joe"

avatar użytkownika michael

9. Czy są takie języki?

W których nie ma przymiotników, są tylko same wyzwiska?

avatar użytkownika michael

10. TOTALITARYZM i totalitarne rozumienie "wspólnotowości"

"W tej chwili Parlament Europejski pracuje nad zmianą traktatu, który zredukuje rolę naszego państwa do peryferyjnego państewka, wyzyskiwanego przez większe. Do tego prowadzi zmiana traktatu i za tym głosują posłowie polskiej opozycji"
[link]

avatar użytkownika michael

11. Koniec Jałty. Polsko–rosyjska rywalizacja o dominację

[link] „90% całej pomocy wojskowej udzielanej Ukrainie przez Zachód przechodzi przez terytorium Polski. Polska występuje jako swego rodzaju korytarz tranzytowy, hub dla transferu tej pomocy, plus dla koncentracji transferu najemników”. Z wojskowego punktu widzenia oznacza to, że Polska i Ukraina są obecnie strategiczną całością, postawa naszego kraju umożliwia kontynuowanie walki przez Kijów, a chcąc myśleć o zwycięstwie Rosjanie muszą zastanowić się co zrobić aby zachodnia pomoc nie miała łatwej drogi na Ukrainę. A tego rodzaju konstatacje otwierają pole do postawienia „kwestii Polski” i szerzej „kwestii Europy” w rosyjskiej debacie eksperckiej, którą warto obserwować.  (...)

Tyle z cytowanego wyżej artykułu Marka Budzisza, który w dalszej części felietonu powołuje się na różne rosyjskie poglądy na dalszy rozwój wydarzeń.

Moim zdaniem jest to jednak czas przesilenia pomiędzy europejsko-rosyjską strategią marginalizacji "peryferyjnej" strefy Europy Środkowej a jagiellońską koncepcją: 

Tu znowu cytat z felietonu Marka Budzisza: "Warszawy i Kijowa, które w sensie polityczno – strategicznym są jednością, nie można złamać oporu Ukrainy bez obezwładnienia Polski, a to oznacza, że wchodzimy w epokę rywalizacji o kontrolę nad wielką równiną środkowoeuropejską, która zawsze była szlakiem Rosji do Europy. W praktyce rywalizacja ta oznacza też faktyczne zakwestionowanie porządku jałtańskiego, czym w Moskwie są poważnie zaniepokojeni. Jałta zostanie złożona do grobu historii nie wówczas, kiedy na nowo wytyczy się w Europie granice i z tego w Moskwie doskonale zdają sobie sprawę, ale kiedy polsko – ukraiński sojusz strategiczny okrzepnie, a amerykańskie interesy hegemonistyczne zostaną powiązane z trwałością tego rodzaju konfiguracji." 

Moim zdaniem są to wizje bliskie faktycznego stanu rzeczy, ale jednak rzeczywistość strategiczna układa się odmiennie, bardzo możliwe, że bliżej prognozy "następnych 100 lat George Friedmana."

avatar użytkownika michael

14. Wyzwania przyszlości

Pan Marek Budzisz napisał bardzo ciekawą relację o dwóch artykułach wybitnegi i bardzo wpływowego amerykańskiego analityka politycznego Stephena M. Walta, [link].
W obydwu artykułach, zdaniem Marka Budzisza, można odnaleźć - cytuję: "spójną wizję świata przyszłości, w którym, w związku z destabilizacją sytuacji, większą rolę odgrywały będą państwa chcące działać, umiejące połączyć jakość przywództwa politycznego z potencjałem, którym dysponują. Takie, które będą w stanie przekonać innych do swoich ocen w zakresie bezpieczeństwa, bo to jest spoiwo sojuszy. Będą gotowe prowadzić aktywną politykę na rzecz realizacji własnej wizji jednocześnie łącząc odwagę z determinacją ale nie zapominając o rozwadze, analizie potencjałów, ocenie ryzyka i tego jak nasze działanie jest postrzegane przez ewentualnych przeciwników. Rola takich państw będzie w najbliższych latach rosła, bo Ameryka potrzebuje odpowiedzialnych i chcących działać sojuszników." - koniec cytatu. 

W komentarzu odniosę tę diagnozę do charakterystyki aktualnego podziału polskiej sceny politycznej.

Otóż oczywistym przykładem polskiego ugrupowania politycznego, chcącego działać, potrafiącego kompetentnie połączyć jakość przywództwa politycznego z potencjałem, którym dysponują, gotowe prowadzić aktywną politykę na rzecz realizacji własnej wizji, łącząc odwagę z determinacją, nie zapominając o rozwadze, analizie potencjałów, ocenie ryzyka oraz skutków tak realizowanej polityki - jest środowisko rządzącej Zjednoczonej Prawicy pod dyskretnym przywództwen Jarosława Karzyńskiego

Natomiast jego absolutnym przeciwieństwem jest kompromitująco niekompetentne, pozbawione wizji, niezdolne do prowadzenia samodzielnej aktywnej polityki, prowadzącące tchórzliwą i nierozważną działalność bez bez wyobraźni i jakiegokolwiek zastanowienia się nad konsekwencjami - jest środowisko antypolskiej i na polskie szczęście durnej totalnej opozycji, która nic nie rozumie z wyzwań współczesności, jest tylko ordynarnie zawistna i chora z żądzy władzy. Po prostu pokolenie Jerzego Urbana, tyle, że pozbawione jego błyskotliwej inteligencji. 

A oto obraz stanu intelektualnego opozycji
pod totalitarnym przywództwem Donalda Tuska:
PYCHA WŁADZY I JEJ SEN O POTĘDZE

Rosyjski zniszczony czołg / autor: PAP/EPA