Co zrobić, gdy szantaż się nie uda?

avatar użytkownika elig

  Przed takim problemem stanęły Chiny - na własne życzenie zresztą.  Gdy przewodnicząca amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zapowiedziała swoją wizytę na Tajwanie, Chiny gwałtownie zaprotestowały, grożąc USA straszliwymi konsekwencjami.  Nie odniosło to skutku i Pelosi na Tajwan poleciała.  Przemawiała w tamtejszym parlamencie nazywając Tajwan oazą wolności, zapewniła, że USA nie porzucą Tajwanu oraz spotkała się z panią prezydent  tego kraju Tsai Ing-wen {TUTAJ

(link is external)}.  Następnie - po 19 godzinach opuściła Tajwan i udała się do Korei pd. {TUTAJ(link is external)}.

  Chińskie władze obudziły się z ręką w nocniku.  Co mają one teraz zrobić?  Jeśli nie zareagują - "stracą twarz", a na wojnę z USA ich nie stać.  Wymyśliły manewry wojskowe.  Według Wojciecha Szewki {TUTAJ(link is external)}:

  "Komunikat PLA „Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza przeprowadzi ważne operacje szkoleniowe wojskowe i z amunicją ostrą w następujących obszarach morskich i przestrzeni powietrznej od 12:00 4 sierpnia 2022 r. Do 12:00 7 sierpnia czasu pekińskiego” (i po tym koordynaty obszarów).".

  Szewko załącza mapę planowanych ćwiczeń {TUTAJ(link is external)}.  Te manewry nie zaszkodzą jednak USA.  Ich koszty poniosą sami Chińczycy.  Jeśli będą używać ostrej amunicji to zmniejszą swoje własne zasoby.  Gołosłowne pogróżki się nie opłacają.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz