Ucieczka Rosjan od wolnosci - XI

avatar użytkownika Tymczasowy

Polska przyjela chrzest z Rzymu w 966 r., Rus w 988 r. z Bizancjum. Wydawac by sie moglo, ze nasi owczesni sasiedzi powinni wyjsc na tym lepiej. Cesarstwo Rzymskie upadlo pol tysiaclecia wczesniej i w tym czasie dopiero konczyly sie tzw. Wieki Ciemne i zaczynalo wlasciwe Sredniowiecze. Natomiast Cesarstwo nie padlo, mialo sie raz lepiej, raz gorzej i mialo jeszcze przetrwac pol tysiaca lat. Rzeczywistosc okazala sie inna od takich przypuszczen.

Coz z tego, ze Bizancjum bywalo nawet wielka potega, skoro niekoniecznie musialo byc po stronie Rusi,  ktora podlegala administracji eklezjastycznej patriarchatu bizantyjskiego. Sytuacja polityczna w tamtej czesci swiata w tragicznym dla Rusi okresie XIII i XIV w. nie byla prosta. Bizancjum, ktore bylo calkiem wojownicze, walczylo z Turkami z jednej strony i z Bulgarami, z drugiej strony. Mocnym graczem na tej scenie, na wybrzezach Morza Srodziemnego i Morza Czarnego, byla tez katolicka Genua. A wszyscy gracze musieli liczyc sie z papiestwem. 

Pojawienie sie Mongolow na scenie, ogolnie rzecz biorac, bylo zjawiskiem bardzo korzystnym dla Konstantynopola. Zaczeli oni od podbojow ziem tureckich i z czasem zniszczyli rzady Seldzukow w Azji Mniejszej. Jakkolwiek nie do konca sluszny jest poglad Johna Meyendorffa (str. 69), ze :"Stosunki pomiedzy Zlota Horda i Bizancjum byly stale i ogolnie  przyjazne. Nie bylo zadnej istotnej konfrontacji pomiedzy Cesarstwem Wschodnim a Mongolami, calkiem przeciwnie...". Sprawdzilem w monumentalnym dziele historycznym Warrena Tradgolda liczacym 1019 stron ("A History of the Byzantine State and Society", [Historia panstwa i spoleczenstwa bizantyjskiego), Stanford University Press, Stanford, California 1997) i rzeczywiscie znalazlem przyklady militarnego wspoldzialania wojsk bizanytyjskich i mongolskich. Trafily sie jednak przypadki najazdow mongolskich na Bizancjum. Na stronie 738 jest jedna wzmianka o jednej napasci Zlotej Hordy, zas na stronie 758 jest mowa o napadzie w 1325 r. wojsk Zlotej Ordy zarowno na Bizancjum, jak i Bulgarie.

W podtrzymywaniu dobrych stosunkow pomiedzy Bizancjum i Mongolami duza role odgrywali Genuinczycy, ktorych sytuacja wlasnie od tego zalezala. Bizantyjczycy siegali do roznych srodkow. Jak pisze J.Meyendorf:

"Szczegonie wazne jest to, ze kazdy z trzech pierwszych cesarzy z dynastii Paleologow zaaranzowal malzenstwa swych corek z nieprawego loza z chanami mongolskim: tak wiec, Eufrozyna, corka Michala VIII stala sie zona chana Nogaja; Maria, corka Andronikusa II wyszla za maz za chana Tochte, a jak Ibn Battuta wspominal w 1332 r., trzecia zona w haremie chana Uzbeka byla corka cesarza Konstantynopola (prawdopodobnie nielegalna corka Andronikusa). W Saraju otoczyla sie dworem greckich sluzacych, zas by urodzic    swoje pierwsze dziecko udala sie do Konstantynopola".

Wladcy bizantyjscy, a takze  patriarchat w Konstantynopolu dokladnie zdawali sobie sprawe z tragicznej sytuacji ludu rosyjskiego. Pociecha dla nich mogl byc fakt, ze dzieki eklezjastycznej przynaleznosci do Bizancjum ten lud mogl sie cieszyc "boskim obywatelstwem". Wypada wierzyc, ze to moglo ulzyc ich doli.

Glowne zrodlo: John Meyendorf, "Byzantium and Rise of Russia. A Study of Byzantino-Russian Relations in the Fourteens Century", St.Vladimir's Seminary Press, Crestwood, New York 1989.

napisz pierwszy komentarz