Ile czasu minimalnie nam pozostalo?

avatar użytkownika Tymczasowy

Od dawna wiadomo, ze czerwony Parlament Europejski jest rozgrzany do czerwonosci w stosunku do Polski i Wegier. Z tego powodu trzeba czasem zajrzec co tam sie dzieje. Zwykle niezlym zrodlem informacji jest Deutsche Welle, tuba rzadu niemieckiego.

Kluczowa sprawa jest oczywiscie uzaleznienie wyplat z funduszy europejskich od arbitralnej zasady nazywanej "pieniadze za praworzadnosc". W tej krotkiej formule udalo sie zmiescic dwa podstawowe narzedzia, kija i marchewki.

Na lamach internetowego DW wlasnie zamieszczono niepodpisany przez nikogo tekst pt. "Komisja Europejska przed TSUE za praworzadnosc?". Pierwsze dwa zdania streszczaja postawe grozenia piesciami przez PE: 

"Europoslowie ostrzegaja KE, ze zaskarza ja za SABOTOWANIE "pieniedzy za praworzadnosc". ROSNIE ICH GNIEW, ze Ursula der Leyen dotrzymuje - WATPLIWYCH PRAWNIE - obietnic dla Morawieckiego i Orbana".

Podkreslenia sa moje. Chcialem podkreslic specyficzny jezyk znany nam skadinad.  Teraz dwa cytaty z omawianego tekstu.

"Parlament Europejski od poczatku deklarowal, ze nie godzi sie z takim zamrozeniem reguly "pieniadze za praworzadnosc". A juz w marcu oficjalnie ostrzegl Komisje europejska, ze moze zaskarzyc ja do TSUE za zaniedbywanie obowiazkow, jesli nie zacznie dzialac do 1 czerwca. Ale choc termin tego "ultimatum" minal w tym tygodniu, to Komisja tylko zamierza - w najblizszych dniach - przekazac  europoslom do konsultacji projekt swych szczegolowych wytycznych, jak stosowac rozporzadzenie "pieniadze za praworzadnosc". Jednak zgodnie z obietnica  z grudniowego szczytu UE nadal chce sfinalizowac te wytyczne dopiero po wyroku TSUE w sprawie skarg z Polski i Wegier, co moze stac sie dopiero w 2022 r."

"Pomimo tak wielkiej presji politycznej ze strony PE pozostaje pytanie o praktyczne znaczenie jego uchwaly, w tym ewentualnego zaskarzenia Komisji do TSUE. Srednia dlugosc postepowania TSUE w porzypadkach skarg bezposrednich (nie pytan prejudycjalnych) to okolo 19 miesiecy, a o ile Trybunal przychyli sie do prosb o tryb przyspieszony, to i tak zajmuje to przecietnie okolo 10 miesiecy".

Usluzny TSUE poleci jak na skrzydlach, wiec znamy odpowiedz na tytulowe pytanie: 10 miesiecy. W miedzyczasie bedzie stale szarpanie za nogawki, czego ostatnim przykladem jest decyzja Danii w sprawie budowy Baltic Pipe. wydawalo sie, ze niedawna decyzja sedziny z TSUE wstrzymujaca prace polskiej kopalni wegla brunatnego postawila rzad polski pod sciana. Na szczescie tak sie nie stalo. Nastepna proba wiosna 2022 r.? Cale szczescie, ze kanal przez przekop na Zalewie Wislanym bedzie prawie gotowy.

 

napisz pierwszy komentarz