Wulgarna Rada Ocalenia Narodowego (WRON - 2020)

avatar użytkownika michael

*

Każdy 13 dzień, każdego grudnia jest rocznicą zbrodni stanu wojennego. Najtrafniej wyraził sens tej zbrodni pan Krzysztof Wyszkowski: «Gdy świat gnał do przodu, Polskę wtrącono do więzienia na 8 lat» [link].

Oczywiście rządy Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) złamały miliony ludzkich życiorysów, obdarły całe pokolenia Polaków z nadziei i odebrały im prawo do godziwej przyszłości. Stan wojenny był gniazdem imperium zła, matecznikiem ludzi złej woli, złodziejstwa i politycznego mordu. 

Dzisiaj ten zbrodniczy stan wojny przeciwko Polsce wraca pod karykaturalną postacią władzy "Wulgarnej Rady Ocalenia Narodowego pod kierownictwem pani Marty Lempart i Klementyny Suchanow - zamiast Wojciecha Jaruzelskiego.

Degrengoladę antypolskiego totalitaryzmu widać na pierwszy rzut oka, przy najpostszym porównaniu. A przecież obu paniom chodzi dokładnie o to samo, co kiedyś chciał dla Polski Wojciech Jaruzelski. Nowy WRON roku 2020 jest dokładnie taki sam, identycznie totalitarny jak ten roku 1981, tylko głupszy, wręcz durny i absolutnie niesamodzielny. 

Nikt z ludzi Borysa Budki, Kosiniaka Kamysza i innych capo di tutti capi totalitarnej opozycji Anno Domini 2020 nie rozumie, że idiotyczna władza «WRON - 2020» już stała się jednością z całą chmarą równie prymitywnych harcowników totalitarnej opozycji, a po prawdzie, niczego nie rozumie. 

Na przykład zupełnie nie rozumie i nie dostrzega prawdy w tym, że «Mateusz Morawiecki nie chciał zawetować europejskiego budżetu» i nikt nie chce mówić prawdy o tym, że «Mateusz Morawiecki w rzeczywistości zamierzał zablokować niebezpieczne dla wszystkich państw Unii Europejskiej skutki rozporządzenia o rzekomej praworządności» doczepione do tego budżetu oraz do Europejskiego Funduszu Odbudowy, tak aby usunąć zagrożenie polegające na uruchomieniu procesu stosowania tego narzędzia likwidacji suwerenności państw członków Unii Europejskiej. 

Podstępne i umyślnie ukrywane marzenia o potędze średniowiecznych satrapów współczesnej Unii Europejskiej najlepiej opisał niezwykle uzdolniony redaktor strategii Imperium Europy i Azji pan Jacek Żakowski w opinii z dnia 11 grudnia 2020 roku, w której jeden ze śródtytułów jest taki: "Kierunek jest dobrze znany. To Europejskie Stany Zjednoczone" [link]:

Bez pośpiechu, ale nieuchronnie. Bo to jest samonapędzający się proces, którego większość toczy się niemal niezauważalnie dla większości z nas. Zobaczyliśmy to przy okazji pandemii, gdy dowiedzieliśmy się, że Unia (nie rządy) kontraktuje dla nas szczepionki na Covid-19 i je rejestruje. Ktoś z Państwa zauważył, kiedy to zaczęło tak działać? A kto zauważył europejski urząd patentowy?

Tak krok po kroku, dziedzina po dziedzinie Unia nacieka państwa narodowe, tworząc kolejne przyczółki europejskiego państwa z zalążkami armii, policji, dyplomacji, służby zdrowia, zapasów strategicznych, szkolnictwa wyższego, nauki etc. Nikt tego nie próbuje na poważnie zatrzymać.

Te przyczółki nie wyglądają groźnie. Tak są konstruowane, by nie niepokoić zazdrosnych o wpływy elit politycznych w licznych państwach narodowych. Ale po cichutku, lecz stale, każdy przyczółek okopuje się, umacnia i stopniowo rozszerza.

Każda instytucja, gdy już się ją powoła, dąży do tego, by rosnąć i zwiększać zasięg swego oddziaływania. Instytucji unijnych dotyczy to tak samo, jak innych. W tym roku jeden etacik, w kolejnym roku następny. W tym roku jakieś zadanie, w następnym kolejne. Państwa je powstrzymują, ale przy okazji rozmaitych kryzysów albo przez nieuwagę, godzą się na ustępstwa, oddając kolejne pola po kawałku.

Że Unia jest jak rower, wiadomo od dawna. Musi jechać do przodu i tego pilnuje. Czasem pędzi z hukiem. Czasem toczy się bezszelestnie i niezauważalnie lub nawet irytująco wolno. Ale nigdy się nie zatrzymuje. Nawet gdy wpada na ścianę, jak po odrzuceniu projektu unijnej konstytucji, odbija się, trochę zmienia kierunek, omija przeszkodę i posuwa się dalej. Tak musi, bo gdy stanie, przewróci się i rozpadnie.

Kierunek jest dobrze znany. To Europejskie Stany Zjednoczone - imperium wolności i dobrobytu zdolne skutecznie konkurować z największymi potęgami świata, stawiać im czoła i wspólnie rozwiązywać najpoważniejsze problemy. Każdy, kto jest w środku, dobrze to rozumie. Choć nie każdy się do tego przyznaje i różni ludzie różnie sobie wyobrażają tempo tego procesu oraz jego zasięg.

To nie znaczy, że Unia przekształca się w Stany Zjednoczone Europy. Nie. Europejskie Stany Zjednoczone to jednak co innego. Prezydentura w amerykańskim stylu jest niewyobrażalna. Ale skutek może być z czasem podobny, gdy Rada Europejska w coraz większym stopniu pełni rolę amerykańskiego senatu i coraz więcej istotnych decyzji podejmuje w trybie większościowym. W starożytnym Rzymie władzę także sprawował senat, póki nie nastało cesarstwo.

Taka jest okrutna prawda. Głęboko zakorzeniona w europejskiej wyobraźni imperialna tradycja monarchii absolutnych rozwinęła się w zbrodniczy kwiat agresywnego totalitaryzmu pożerającego Europę. Cesarstwo im się marzy. Nazizm, Komunizm, KuK Österreich und Ungarn, Königreich Preußen, Imperium Brytyjskie, francuskie, belgijskie, hiszpańskie, portugalskie, holenderskie imperia kolonialne, Otto von Bismarck, Adolf Hitler, Józef Stalin - oto prawdziwa europejska tradycja i "nowa europejska cywilizacja" nowego globalnego totalitaryzmu, który po prostu nie jest kompatybilny z wyzwaniami przyszłości. Jest chorobą, jest zakuciem naszej przyszłości w kajdany. Taka jest prawda, którą zgrabnie wyraził najznakomitszy demiurg globalnego totalitaryzmu.

My wiemy swoje, ani jedno słowo tych imperialnych rojeń nie jest prawdą i nie prowadzi do żadnego sukcesu, ponieważ ta imperialna struktura jest systemem rozproszonej głupoty, która musi prowadzić do katastrofy. 

Wyzwania XXI wieku otwierają się na system o rozproszonej inteligencji, samodzielnie rozwiązujący problemy w miejscu ich powstawania.

A totalitarny obóz politycznych wspólników smoleńskiej zbrodni, razem z dzisiejszymi wrogami polskiej Niepodległości oraz współczesną agenturą polskich zaprzańców jest realizatorem planu Jurija Andropowa i Michaiła Gorbaczowa [link]. Bez względu na to w jakich mundurach przybywają, jakimi barwami się osłaniają, bez względu jaki Borys Budka usiłuje im przewodzić i jaka Marta Lempart popisuje się ich wrzaskiem nienawiści. Tertium non datur. 

Zdjęcia stockowe: żałoba, opisy do zdj na fb, zdj na fb | Depositphotos

Trzeba zniszczyć "Wielką Ściemę" nowego totalitaryzmu.

 

Totalitarnym PO, PSL, Lewicy, żadnej Hołowni, Konfederacji ani ich ideologii
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale po prostu niczego, nawet złamanego grosza!

* * * 

następny - poprzedni

4 komentarze

avatar użytkownika michael

1. A my z pewnością damy sobie radę z obłędem totalitaryzmu

Ich miejsce, tych totalitarnych jest ściśle określone i to jest śmietnik historii. Do tego dodam zwięzłe uzasadnienie:

● My wiemy swoje, ani jedno słowo ich imperialnych rojeń nie jest prawdą, a ich teorie polityczne budowane są na fałszywych założeniach i dlatego nie mogą prowadzić do żadnego sukcesu także i z tego powodu, że ta ich imperialna struktura jest systemem rozproszonej głupoty, która musi prowadzić do katastrofy.

● Wyzwania XXI wieku otwierają się na nasz rozległy system o rozproszonej inteligencji, samodzielnie rozwiązującej problemy w miejscu ich powstawania.

Teraz jest prawdziwy przełom, teraz dzieje się naprawdę rewolucyjna zmiana cywilizacyjna polegająca na przekształceniu się cywilizacji procedur w cywilizację rozwiązywania problemów.

Przypis:
A współczesna Unia Europejska próbuje naśladować wielkie monarchie Habsburgów Lotaryńskich, albo Hohenzollernów, które trafiły na śmietnik historii tylko z jednego powodu - przekroczyły krytyczny rozmiar, w którym centralna władza zostaje sparaliżowana przez demona biurokracji, czyli hierarchicznej administracji. Takie systemy absolutnie naturalnie tracą konkurencyjność.
Takie rozległe systemy po prostu nie potrafią istnieć.

Przyszłość należy do rzeczywistych rozległych systemów o rozproszonej inteligencji, takich jak internet, w których wszyscy  mogą myśleć samodzielnie.

avatar użytkownika michael

2. Wczorajsze zachowanie Borysa Budki jako strajkującej kobiety

Totalitarna opozycja ręka w rękę ze Strajkiem Kobiet obchodząc rocznicę zbrodni stanu wojennego 13 grudnia 1981 nie demonstrowały pamięci o dorobku Solidarności, ale stojąc razem z Wojciechem Jaruzelskim stała się zdrajcą Wielkiej Solidarności i narzygała na pamięć ofiar stanu wojennego.

Jest to asocjacja tego co usłyszałem w dzisiejszym porannym programie Jedziemy. A przy okazji, w tym samym programie Marian Kowalski zauważył, że domaganie się od polskiej opozycji szacunku do dorobku Solidarności można porównać do wizyty w domu publicznym w celu otrzymania rozgrzeszenia.

[link

avatar użytkownika michael

3. Dokumentacja do poprzedniego wpisu

Borys Budka @bbudka
https://twitter.com/Platforma_org/status/1338079922036805632
Rocznica wprowadzenia stanu wojennego skłania do refleksji o przemocy stosowanej przez władzę. Za agresją zawsze krył się strach opresyjnych rządów przed zmianami, obywatelami, prawdą. Czy 39 lat temu, czy dziś. Pamietajmy o tym.
#13Grudnia1981 #13grudnia #StanWojenny

avatar użytkownika michael

4. SUPLEMENT

Oczywiście, gdybym zauważył, że doktryna "wolności" Strajku Kobiet prowadzi świat do "raju", także byłbym  ścięty na lewackiej gilotynie. To przecież nie jest żaden zwykły raj, to jest jedyny, naukowy, materialistyczny, marksistowski i ateistyczny europejski raj:

"Narody Europy powinny być prowadzone ku superpaństwu, tak aby ich obywatele nie rozumieli, co się dzieje".
Źródło: Docent zza morza,  [
link]

Pan Żakowski nie opowiada nic nowego.