Ordo Iuris:Złożyliśmy pozwy przeciwko bezkarnym dotąd oszczercom

avatar użytkownika Maryla

kilka tygodni temu zapowiedziałem, że rozpoczynamy szerokie działania procesowe w obronie dobrego imienia obrońców rodziny i życia. Zgodnie z moją obietnicą, do sądów trafiły właśnie pozwy przeciwko aktywistom LGBT, którzy umieścili prorodzinne samorządy w oszczerczym „Atlasie nienawiści” promowanym w kraju i zagranicą.

Pozew skierowaliśmy także przeciwko Radosławowi Sikorskiemu, który oskarżył Ordo Iuris o wspieranie rzekomych „stref wolnych od LGBT”. Były Minister Spraw Zagranicznych skomentował w ten sposób nasz artykuł, w którym wyjaśnialiśmy, że polskie samorządy nie ustanawiały stref wolnych od kogokolwiek, a jedynie wyrażały sprzeciw wobec politycznej ideologii LGBT. Gdy polityk dowiedział się o naszym pozwie wprost zagroził: „zaczynam się zastanawiać, czy sprawą działań Ordo Iuris nie powinien zająć się Parlament Europejski”.

Lada dzień z naszym pozwem zapozna się reżyser Agnieszka Holland, znana także z obrony skandalicznego terminu „polskie obozy śmierci”. W niedawnym wywiadzie dla portalu Onet.pl oznajmiła, że Ordo Iuris to „...organizacja niebywale niebezpieczna, niebywale skuteczna i że strasznie mąci ludziom w głowach. Bo pod hasłami rodziny, dziecka, dobra dzieci, wolności itd. wprowadza de facto faszystowskie ustawy. Dokładnie faszystowskie”.

W toku są kolejne procesy przeciwko Pawłowi Rabiejowi czy Dorocie Brejzie, którzy pomawiali Ordo Iuris na portalach społecznościowych licząc na podważenie zaufania do Instytutu oraz zablokowanie naszych działań w celu obrony życia i rodziny.

Jeżeli nie postawimy tamy tej fali pomówień wobec obrońców życia i rodziny, wobec organizacji i samorządów broniących normalności, ta kampania nienawiści będzie bezkarnie trwać. Tylko stanowcze działania prawne mogą zatrzymać to zjawisko, które ma destrukcyjny wpływ na jakość debaty publicznej w naszej Ojczyźnie i zagraża jej przyszłości.

Pierwsze sukcesy naszej zmasowanej akcji prawnej już są widoczne

Po interwencji naszych prawników portal Natemat.pl zamieścił obszerne sprostowanie dotyczące szeregu nieprawdziwych informacji o Ordo Iuris zawartych w wywiadzie, którego udzieliła proaborcyjna aktywistka związana ze środowiskiem „Gazety Wyborczej”. Wśród prostowanych kłamstw znalazły się twierdzenia o przynależności Instytutu do „fundamentalistycznych” organizacji czy naszych rzekomych związków z władzami rosyjskimi. Ta sama redakcja opublikowała także sprostowanie po wywiadzie z brytyjskim reporterem Benem Huntem określającym się jako „korespondent LGBT”, który nie zamieścił naszej wypowiedzi w swoim materiale kłamiąc, że w ostatniej chwili odwołaliśmy spotkanie z nim.

Dzięki zdecydowanemu działaniu naszych prawników seria kłamliwych artykułów autorstwa red. Tomasza Piątka z „Gazety Wyborczej”, w których między innymi insynuował „nazistowskie” inklinacje Instytutu Ordo Iuris, otrzymała zabezpieczenie sądowe.

Kolejne sukcesy przekonują nas, że aby przywrócić ład polskiej debacie publicznej, musimy stanowczo sięgać po wszystkie instrumenty prawne. Dlatego już dzisiaj w kolejnych sprawach żądamy zdementowania kłamstw, którymi zaatakowano nie tylko prawników Ordo Iuris, ale też obywatelskie projekty „Zatrzymaj aborcję” czy „Stop pedofili”.

Każdy obrońca wartości prześladowany i znieważany przez pewnych swej bezkarności celebrytów, polityków, ideologów gender czy aktywistów LGBT, może liczyć na naszą pomoc prawną. W ten sposób przywrócimy cywilizowane zasady debacie publicznej, która powinna być oparta o zasady kulturalnej polemiki na argumenty, a nie topienie oponenta w potoku zniewag.(...)

Zmasowany atak na Ordo Iuris

Jak już zapewne widać, część naszych sił musieliśmy przekierować na obronę dobrego imienia Instytutu Ordo Iuris, który zaczęto gwałtownie atakować, gdy tylko nasi oponenci trafnie zdiagnozowali, że wsparcie prawników Ordo Iuris ma kluczowe znaczenie dla powodzenia znacznej części inicjatyw prorodzinnych, działań pro-life czy zaangażowania w obronę dobra dzieci i praw ich rodziców.

Z takim atakiem mieliśmy do czynienia w przypadku tekstu lewicowej „Krytyki Politycznej”, w którym wprost padły kłamstwa, że eksperci Ordo Iuris zaprzeczają istnieniu zjawiska przemocy domowej czy domagają się zakazu rozwodów cywilnych. Nieprawdziwym zarzutom towarzyszyło jasne żądanie, aby ekspertów Ordo Iuris nie zapraszać do mediów, zastępując ich w debatach o ochronie życia... przedstawicielami środowiska „Tygodnika Powszechnego”.

Pozew przeciwko Radosławowi Sikorskiemu

Wkrótce do medialnej nagonki przyłączyli się również lewicowi politycy, dla których działalność Ordo Iuris jest przeszkodą w realizacji ideologicznych i politycznych celów.

Zaskakujące było agresywne zaangażowanie w atak na Ordo Iuris europosła Radosława Sikorskiego. Zaatakował nas niedługo po doręczeniu europosłom naszego raportu w sprawie uchylenia immunitetu belgijskiemu eurodeputowanemu Guy Verhofstadtowi, który znieważył uczestników Marszu Niepodległości, w tym dra Bawera Aondo-Akaa, określając ich „faszystami, neonazistami i białymi suprematystami”.

To w reakcji na tę publikację Radosław Sikorski oskarżył Ordo Iuris o... wspieranie „stref wolnych od LGBT”. Tym samym nie tylko powielił kłamstwo autorów „Atlasu nienawiści”, wmawiających europejskim politykom, że polskie samorządy tworzą strefy wolne od kogokolwiek, ale przypisał Ordo Iuris obronę nieistniejącej akcji.

Zlekceważenie tych kłamstw oznaczałoby zgodę na pogrzebanie jakiejkolwiek kultury debaty publicznej, dlatego nie wahałem się z podjęciem decyzji o skierowaniu tej sprawy na drogę sądową. W pozwie przeciwko Radosławowi Sikorskiemu domagamy się usunięcia szkalujących wypowiedzi, publikacji przeprosin oraz zadośćuczynienia.

W odpowiedzi na pozew polityk zagroził, że naszym Instytutem może „zająć się” Parlament Europejski. Odpowiadając na te pogróżki dr Tymoteusz Zych trafnie zauważył, że w istocie rzeczy poseł oczekuje, aby władza „zajęła się” niezależną organizacją, która krytykowała rząd, w którym zasiadał polityk. Ja ze swojej strony dodam, że przedstawiony pomysł bardzo źle kojarzy się w kraju doświadczonym półwieczem komunizmu.

Materiał dowodowy, który przedstawiliśmy przed sądem wraz z pozwem przeciwko Radosławowi Sikorskiemu gromadzi wszystkie nasze publikacje naukowe, książki, raporty, analizy, ekspertyzy, sprawozdania z konferencji naukowych z udziałem ekspertów z całego świata. Sam byłem pod wrażeniem, gdy okazało się, że wszystkie te dokumenty złożyły się na 40-kilogramową paczkę zawierającą opis naszej działalności naukowej, eksperckiej i procesowej.

Absurdalne zarzuty

Dobrego imienia Instytutu będziemy bronić w sądzie także w związku z pomówieniami prawniczki Doroty Brejzy, żony posła Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy, który sam nazywał prawników Ordo Iuris „ideologami”. Jego żona posunęła się jednak dalej. W mediach społecznościowych rozpowszechnia kłamstwo, że jesteśmy zapleczem „ideologicznej działalności PiS” i odpowiadamy za wiele prób zmiany prawa rzekomo „w celu ograniczenia swobód obywatelskich” czy „utrudnienia ofiarom dochodzenia swoich praw”.

Pozwem żądamy także przeprosin i zadośćuczynienia od wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, który swoimi wypowiedziami zarzucał Ordo Iuris „działanie na granicy prawa” oraz sugerował, że stwarzamy zagrożenie dla współobywateli.

Jak pisałem, lada dzień pozew o ochronę dobrego imienia Ordo Iuris dotrze do Agnieszki Holland, a w pierwszej połowie maja skierujemy też pozwy o publikację sprostowań kolejnych nierzetelnych artykułów do „Gazety Wyborczej” i „Polityki”.(..)

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.

Wspieram działania Ordo Iuris

 

https://formularz.ordoiuris.pl/pl/wspomagam.html

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz