Jaki będzie Borys Budka?

avatar użytkownika michael

*

Pamiętamy Grzegorza Schetynę. Był wytrawnym politykiem antypisu, zrównoważonym i nienawistnym. Jaki będzie Borys Budka? 

A jaki był, kim był za czasów swoich poprzedników? To akurat wiadomo. Platforma Obywatelska od samego zarania była totalitarną partią władzy, bez żadnego programu i bez żadnego kontaktu z rzeczywistością. Jednoosobowe przywództwo wodza, który twardą ręką trzymał posłusznych dworaków bez właściwości. Jedyny punkt widzenia od czubka własnego nosa do górskich szczytów za horyzontem, to nienawiść i pogarda do przeciwnika politycznego. Ideologia gry o sumie zerowej. Aby wygrać, muszą kogoś lub coś zniszczyć.

W totalitarnych partiach zawsze istniały dwa typy sprawowania władzy. Dla uniknięcia mieszania tradycyjnych pojęć lewicy i prawicy, trzeba wreszcie zrozumieć, że totalitarnych formacji politycznych ten podział absolutnie nie dotyczy. Żadna totalitarna partia nigdy nie była ani prawicowa ani lewicowa. A jak już, to totalitaryzm jest lewicowy. Partie totalitarne są po prostu totalitarne i szlus. Najlepszą i zarazem najkrótszą ilustracją tego stanu rzeczy jest stara fotografia z najnowszej korespondencji.

View image on Twitter 

Niemiecki żołnierz totalitarnej armii NSDAP Adolfa Hitlera obok rosyjskiego żołnierza totalitarnej armii WKP(b) Józefa Stalina. Źródło - Брест, 1939г. В 1940-м 22 тыс поляков расстреляют. Вам не стыдно? [link]. A za tymi żołnierzami dwóch totalitarnych armii widoczni są polscy jeńcy wojenni w Brześciu w roku 1939.

Ta dramatyczna fotografia jest dokumentem jedności wszelkich totalitaryzmów. Totalitaryzm nigdy nie był ani lewicowy ani prawicowy, nigdy nie był związany z żadną ideologią. Komunizm zawsze jest totalitarny i także nie jest związany z żadną ideologią. Ideologia wszelkich totalitarnych formacji zawsze jest jak kolor kameleona. Wszelkie ideologie są używane jako maski, dobierane stosownie do chwilowych potrzeb politycznych. Gdy kameleon zmieni kolor, pozostaje tym samym zwierzakiem.
Każda ideologia może być narzędziem totalitarnej propagandy, zawsze jest użytecznym atraktorem marketingu politycznego, jest rutynowym instrumentem dezinformacji.

Możemy to sobie prześledzić na przykładzie Platformy Obywatelskiej, która w czasie swojego dziewiętnastoletniego istnienia, od 24 stycznia 2001 roku przypinała się do ideologii chrześcijańsko-demokratycznej, liberalno-konserwatywnej, socjal-liberalnej, a nawet do kopania gały. Mamiła europejską poprawnością polityczną, liberalną demokracją, europejskim federalizmem zgodnie z Manifestem z Ventotene Altiero Spinellego, gender, LGBT+, aż do aktualnego marksizmu kulturowego i politycznego sojuszu z ekologizmem klimatycznym i wszelkimi neokomunistycznymi potomkami szkoły frankfurckiej i putinowskim stalinizmem, który ostatnio, dzięki światowemu lewactwu, dochrapał się pozycji praworządnych wartości europejskich.

Przykład Platformy Obywatelskiej jest nam najbliżej znany, prawie wszystko pamiętamy, ale ta prawda jest globalna, ponieważ wszystkie totalitaryzmy na całej naszej planecie zachowują się dokładnie tak samo. Dla nas oczywiście najważniejszy jest nieludzki totalitaryzm trawiący naszą post europejską cywilizację łacińską, która stała się w pełni totalitarną cywilizacją z zapomnianego obrazka:

"Państwa Europy powinny być potajemnie sterowane w kierunku superpaństwa"

Wszystkie kolory wszystkich ideologii wykorzystywanych w historii Platformy Obywatelskiej były i nadal należą do palety barw integrujących się w totalitarnym postulacie Jean Monneta, jednego z historycznych architektów Unii Europejskiej. Jak się okazuje, koncepcja europejskiego superpaństwa jest nieomal zupełnie przejęta przez komunistyczny projekt "Wspólnego Europejskiego Domu" zbudowanego zgodnie z "Manifestem z Ventotene" Altiero Spinellego oraz planem Jurija Andropowa i Michaiła Gorbaczowa. Władimir Bukowski pisząc o tej koncepcji "Wspólnego Europejskiego Domu" w cytowanym materiale sięga do inicjatywy Michaiła Gorbaczowa, jednak z pewnością nie zapomina o roli strategicznego programu Jurija Andropowa z jesieni 1967 roku. Kończąc z sugestiami dotyczącymi współczesnych totalitarnych korzeni Unii Europejskiej, wracam do dwóch typów sprawowania władzy w totalitarnych partiach. 

Oba typy totalitarnych partii są nieuchronnie powiązane z turańskimi systemami cywilizacyjnymi według klasyfikacji Feliksa Konecznego. Są to indyferentne ideologicznie systemy wodzowskie, których jedynym celem jest absolutna władza nieludzko eksploatująca wszelkie przejęte przez tę władzę aktywa.

Pierwszym typem jest koncepcja totalitarnej partii władzy maksymalnej - dążącej do wrogiego przejmowania władzy politycznej we wszelkich dostępnych systemach państwowych w celu tworzenia imperium. Realizacją tego typu totalitaryzmu jest idea "ruszenia z posad bryły świata" przypominająca wzór władzy absolutnego monarchy takiego jak Dżyngiz Chan, Adolf Hitler, Józef Stalin, którzy nieustannie rozszerzają zakres swojej władzy i kontroli nad wszystkimi dostępnymi zasobami i aktywami politycznymi, ludzkimi, materialnymi i niematerialnymi w przestrzeni społecznej i geograficznej w celu ich intensywnej eksploatacji. Współczesnymi przykładami takich formacji ustrojowych są:
1) - Federacja Rosyjska Władimira Putina wraz z jego partią władzy,
2) - Inicjatywa superpaństwa w federacyjnej koncepcji Unii Europejskiej realizowanej w ukryty sposób, krok po kroku podstępnymi technikami politycznymi,
3) - Jest sporo innych, powszechnie znanych przykładów.
Zawsze są to typy absolutnej, wodzowskiej wszechwładzy, sprawowanej wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

Drugim typem jest koncepcja totalitarnej partii władzy minimalnej - sprawowanej pasożytniczo, poprzez wrogie przejęcie władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej, ekstensywnej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel partia polityczna, działająca jak zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami. 

Minimalizm tej formacji jest realizowany w samoograniczającym się zakresie wrogiego zagarniania władzy, wystarczającego do optymalnej pasożytniczej eksploatacji i ekstensywnej grabieży zdobytej przestrzeni. Optymalizacja polega na ekstensywnej, rabunkowej gospodarce, angażującą minimalną energię do osiągnięcia maksymalnego łupu z rabunku wszelkich dostępnych aktywów, nawet jeśli może to doprowadzić do ich zniszczenia. Lepiej pograć sobie w gałę, niż zainwestować w cokolwiek.

Teraz możemy już wrócić do pana BB 

Totalitarna partia władzy minimalnej to oczywiście Platforma Obywatelska, która zgodnie z jej definicją działała ekstensywnie we wszystkich możliwych zakresach swojej aktywności. Minimum nakładów i wymagań we wszystkich dziedzinach, także i w przestrzeni kapitału ludzkiego. Dobór kadr i aktywu partyjnego optymalizowany jest w totalitarnej partii w formie negatywnego doboru kadry zarządzającej w systemach władzy państwowej i partyjnej.

Zarówno Donald Tusk jak i Grzaegorz Schetyna sztywno trzymali się tej zasady. Grzegorz Schetyna herbu "zniszczę cię" doprowadził tę metodę do perfekcji. Wszystkie wybitniejsze osoby, przejawiające jakiekolwiek talenty i umiejętności samodzielnej inicjatywy politycznej były traktowane jako zagrożenie kariery na wszystkich szczeblach władzy i dlatego były wycinane z podziwu godną sumiennością. Sztandarowym przykładem i objawem takiej polityki kadrowej jest osoba ministra Jana Marii Rokity. Im bardziej był błyskotliwy i inteligentny, tym bardziej był skazany na wywalenie z systemu.

Ekstensywna gospodarka wszystkim, nawet kapitałem ludzkim jest bezpośrednią przyczyną stałej degradacji i demoralizacji wszystkiego. Także i kapitału ludzkiego. Stopniowo, rok po roku, zasoby intelektualne aktywu partyjnego malały, zasoby prymitywu rozrastały się jak grzybnia. Spójrzmy na taki łańcuch następców w paśmie partyjnych propagandowych skandalistów. Niesiołowski, Palikot, Petru, Neumann, Szczerba, Budka, Nitras, Jachira,... Pojawienie się pana Petru z innej partii jest bez znaczenia. Spełniał tę samą funkcję w tym samym aparacie antypisu.

Pan Borys Budka zwyciężył w tym konkursie gigantów intelektualnych jako najbardziej głośny i charyzmatyczny antypis, który płonął w swojej charyzmie najwspanialszą i najbardziej agresywną pogardą i nienawiścią do wszystkiego, co kojarzy się z PiS. Bez zastanowienia, bez weryfikacji, bez analizy nerwicowo i wrogo atakuje wszystko, co ma coś z pis. Pistacje, pisma, pistolety, pisuar a nawet piston czyli taka mała klapka w trąbce, wszystko co z pis może się kojarzyć jest wrogie i złe.

Przewodnictwo Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej wróży eskalowaną eskalację odsądzającego od czci i wiary nienawistnego antypisu w starym bolszewickim stylu.

* * *

Komunistycznym PO, PSL, SLD, żadnej Wiośnie ani Konfederacji
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy.
Człowieku, nie popieraj ich, a Polska Niepodległość zwycięży!
A ty przeżyjesz!

 

następny - poprzedni

 

10 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. IDIOKRACJA, czyli rządy głupoty

Idiokracja, czyli o dziejach głupotyKolejna otwierająca oczy książka Janusza Szewczaka, autora bestsellerowych „Banksterów”, który w swym nowym dziele pt. „Idiokracja, czyli o dziejach głupoty” zapewnia, że opłaca się posiadać otwarty umysł, ale nie na tyle otwarty, aby wypadł z niego mózg… W „Idiokracji” Szewczak mówi o zniewolonych, współczesnych umysłach, o bezgranicznej ludzkiej głupocie, o jej źródle i historii, a także o jej wpływie na ludzkość dzisiaj. Bezkresna głupota człowieka może bowiem doprowadzić do tego, że ludzkość niebawem przestanie istnieć. To nie przesada, a przykładów tego jest niezliczona ilość, zwłaszcza w związku z niesłychanym rozkwitem mediów społecznościowych i nowoczesnego internetu; dziś fenomen głupoty nie tyle już intryguje, co wręcz irytuje i coraz bardziej niepokoi.

Tyle wokół nas dziś zwykłej brzydoty, tyle tej nowoczesnej głupoty, tyle bylejakości, braku roztropności, tak wielu ignorantów uchodzących za autorytety, tylu uczonych głupców zaklinających rzeczywistość, tyle tego wszystkiego, że współczesny świat znalazł się dziś w nie byle jakim zamęcie i na gigantycznym duchowym, moralnym oraz intelektualnym zakręcie. Dzisiaj to właśnie głupota, a nie mądrość i roztropność triumfuje, głupota, która rozpycha się łokciami na dziejowej, nie tylko politycznej czy medialnej, scenie. Ludzie łudzą się, że żyjemy w demokracji, ale tak naprawdę jesteśmy świadkami idiokracji, czyli rządów głupoty. „Idiokracja” jest bezlitosną analizą stanu obecnego.

[link], [Idiokracja nie powinna zastępować demokracji], [Kasta się nie poddaje, ale będzie zmuszona]

avatar użytkownika Maryla

2. @Michaelu

jaki będzie? Geny dziadka się odezwą?

https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=6z4TSsLu1yk

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

3. @Michael

Borys Budka zwyciężył w tym konkursie gigantów intelektualnych jako najbardziej głośny i charyzmatyczny antypis, który płonął w swojej charyzmie najwspanialszą i najbardziej agresywną pogardą i nienawiścią do wszystkiego, co kojarzy się z PiS


Nie inaczej! Wygląda też na to, że posiadł już wiedzę dostępną Schetynie i dostał przyzwolenie od mocodawców.
Moja 16-letnia córka, która niespecjalnie interesuje się polityką powiedziała: "on jest antypatyczny!"

avatar użytkownika kazef

4. Ojciec Borysa

Józef Budka to stary działacz PSL i Unii Pracy, radny RM, b. prezes Zabrzańskiej
Spółdzielni Mieszkaniowej. 

Gdy Józef Budka w 2015 r. został dyrektorem Szpitala w Wadowicach "Gazeta Krakowska" napisała, że Józef Budka na medycynie się nie zna, był za to kiedyś zastępcą dyrektora ds. ekonomicznych w jednym ze śląskich szpitali. Z wykształcenia jest ekonomistą. Jest szefem powiatowych struktur PSL. Dotychczas był też szefem powiatowego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z pracy w ARiMR ma zrezygnować.  

Sprawował funkcję dyrektora w szpitalu w Wadowicach w latach 2015-2017.
W 2017 r. przeszedł na emeryturę.

 Słowem stara komuna i nomenklatura. 

Borys Budka w wywiadzie dla "Dziennika":
- [Józef Budka] Szef lokalnych struktur PSL w Wadowicach. 

Tak, powiatowych. I nawet jest w koalicji z PiS. A Wadowicami rządzi fajny człowiek, burmistrz Klinowski. Lewak, jak o nim mówią, bo walczył o legalizację marihuany. Wadowice to bardzo specyficzne miasto. Tato był samorządowcem, działał w polityce, mama zawsze od polityki stroniła, ale za to zaraziła mnie miłością do prawa. Tato od 1990 r. był dwie kadencje radnym w Zabrzu, wiedziałem więc, co to są uchwały, co to jest samorządność. Pamiętam, jak zmieniano nazwy ulic, jak dwie noce uchwalano podatek od posiadania psów.
 
- Ojciec miał ogólnopolskie ambicje? 

Startował dwukrotnie do Sejmu – z Unii Pracy i Samoobrony – ale mu się nie powiodło.
=====
Gdy Józef Budka odchodził ze stanowiska wiadomo było, ze zostawił placówkę w fatalnym stanie, o wiele bardziej zadłużona, niż w momencie jej przejmowania.   

Jego kadencja trwała łącznie dwa lata, podczas których Józef Budka wyznaczył sobie cel “ratowania lecznicy” od trapiących ją problemów, w tym także o charakterze finansowym. Tyle, że mężczyzna zamiast obniżyć poziom zadłużenia placówki, przyczynił się do jego powiększenia jako osoba odpowiedzialna za kierowanie szpitalem.

Przed przejęciem władzy w placówce przez ojca Borysa Budki dług szpitala miał wynosić ok. 12,5 miliona złotych, z czego 3,2 milionów złotych stanowiły zobowiązania, których termin już dawno upłynął – wynika ze sprawozdania szpitala na koniec roku 2014, pomimo że kilka miesięcy wcześniej opiewał on na sumę niecałych 20 milionów złotych.

Tymczasem za czasów sprawowania przez Budkę funkcji kierowniczej z roku na rok dług coraz bardziej wzrastał. Jeszcze w 2015, a więc w czasie przejmowania szpitala przez ekonomistę, zobowiązania placówki wzrosły do poziomu 21 milionów złotych, przekraczając o ok. 7 milionów złotych wartość majątku szpitala (przy wliczeniu wartości budynku oraz sprzętu). Rok później sytuacja ponownie uległa pogorszeniu, a zobowiązania placówki wobec wierzycieli wzrosły o kolejne trzy miliony złotych.

Ojciec posła PO ostatecznie opuścił stanowisko w lipcu 2017 roku, zostawiając szpital z długiem o wysokości ok. 37 milionów złotych oraz zobowiązaniami krótkoterminowymi na kwotę 18,5 miliona złotych (z czego zobowiązania wymagalne stanowiły ok. 45% tej kwoty). 

https://www.stefczyk.info/2019/10/03/mial-splacac-dlugi-szpitala-a-znaczaco-je-zwiekszyl-tak-ojciec-borysa-budki-kierowal-wadowicka-placowka-medyczna/

Józef Budka zarządzał szpitalem fatalnie 

- Józef Budka ma chyba słabe pojęcie o tym, co się dzieje w szpitalu i nie wiem, czy z tego powodu nie przegra w sądzie - twierdzi Jacek Jończyk.

Gdy pytamy kierownictwo szpitala o szczegóły remontu i co jeszcze toczy się sprawa sądowa, to zastępcy dyrektora nie są w stanie powiedzieć nic konkretnego. Tłumaczą, że zastali olbrzymi bałagan po zwolnionych poprzednikach i jeszcze go nie „rozgryźli”.

https://polskatimes.pl/wadowice-szpital-sadzi-sie-z-firma-budowlana/ar/c3-11451759

avatar użytkownika kazef

5. I jeszcze ze strony niezalezna.pl

Budka – syn działacza PZPR i Samoobrony

Młody poseł Borys Budka to syn Józefa Budki, w czasach komunizmu działacza PZPR, w III RP działającego w Samoobronie, a obecnie szefa powiatowych struktur PSL. Takie było środowisko, w którym wyrastał Budka, od 2002 r. najmłodszy przewodniczący Rady Miasta w Polsce, którą to funkcję pełnił w Zabrzu. Gdy Budka junior został ministrem sprawiedliwości w rządzie PO–PSL, „Newsweek” pisał:

„Nieżyczliwi mówią, że ojcem chrzestnym małżeństwa Budków był Jerzy G., prezydent Zabrza od 2002 roku. Były działacz komitetu miejskiego PZPR, naukowiec, erudyta, SLD-owiec. Jego rzeczniczką jest Katarzyna Kuczyńska, była dziennikarka. Jeden z przyjaciół Budki: – Tam się poznali, w urzędzie. Borys i Kasia. Oboje w tym czasie mieli własne związki, poprzednie małżeństwa. Dziś Kasia pracuje u wojewody. Pobudowali się w Gliwicach, mają córkę.

W listopadzie 2009 r. były już wówczas prezydent zostaje aresztowany pod zarzutem zabójstwa Lecha Frydrychowskiego. Biznesmen zginął w 2008 r., bandyci skrępowali go i podcięli mu gardło. Według prokuratury zleceniodawcą był właśnie Jerzy G. Sprawa jest mocno zawikłana, poszlakowa. Jerzy G. dostaje 25 lat więzienia, dziś jego proces zaczyna się od nowa z powodu uchybień w pierwszej instancji. Pełnomocnikiem prawnym G. zostaje poseł Borys Budka. Nie broni go w sądzie, nie jest adwokatem. Załatwia sprawy związane z eksmisją żony. Za darmo. – Nawet za cenę złośliwych komentarzy warto być po prostu człowiekiem – ucina Budka”.


avatar użytkownika michael

6. Sędziowie, którzy walczą z reformą sprawiedliwości

mogą być z siebie dumni.

Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Kaliszu z maja 2018 r., który skazał 22-letniego Eryka J. na dożywocie za podwójne zabójstwo. Według adwokata Mariusza Paplaczyka sędzia Katarzyna Maciaszek, która wydała wyrok nie miała prawa orzekać w tej sprawie. Sędzia Maciaszek została nominowana na sędziego sądu okręgowego przez prezydenta Andrzeja Dudę, a jej nominację poparła nowa KRS wybrana przez polityków PiS i Kukiz ‘15.

To pierwszy przypadek, gdy powołanie sędziego przez nową KRS może doprowadzić do uchylenia wyroku w tak poważnej sprawie. (wPolityce)

Stanisław Janecki @St_Janecki

Prawidłowy tytuł: "Koszmarne skutki rokoszu sędziów". I zaplanowane z premedytacją.

avatar użytkownika michael

7. @ kazef

Borys Budka już wystąpił w telewizji TVN w rozmowie z Monika Olejnik i w całości potwierdził cytowaną przez Ciebie opinię:

"Pan Borys Budka zwyciężył w tym konkursie gigantów intelektualnych jako najbardziej głośny i charyzmatyczny antypis, który płonął w swojej charyzmie najwspanialszą i najbardziej agresywną pogardą i nienawiścią do wszystkiego, co kojarzy się z PiS. Bez zastanowienia, bez weryfikacji, bez analizy nerwicowo i wrogo atakuje wszystko, co ma coś z pis."

W rozmowie z Moniką Olejnik dokładnie powtarza znaną nam z czasów Grzegorza Schetyny narrację używana również przez antypis w Parlamencie Europejskim oraz posłów antypisu w dzisiejszym programie "Minęła 8", czyli Agnieszkę Ścigaj od PSL albo posłankę z PO opowiadającą o rzekomej armii trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości, co jest po prostu oczywistym kłamstwem. Szkoda, że nie znam nazwiska tej pani z PO , która publicznie kłamie.

Rzeczywiście, Borys Budka już udowadnia, że PO zajmie się gorącym, kłamliwym antypisem, tyle że jeszcze ostrzej. "Przewodnictwo Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej wróży eskalowaną eskalację odsądzającego od czci i wiary nienawistnego antypisu w starym bolszewickim stylu."

avatar użytkownika michael

8. "eskalowana eskalacja"

To nie jest przejęzyczenie - to po prostu eskalacja do kwadratu.

avatar użytkownika michael

9. Polska ma wreszcie przywódców światowego formatu

Polska ma wreszcie przywódców światowego formatu: Małgorzatę Kidawę-Błońską i Borysa Budkę

Zdjęcie ilustracyjne  / autor: PAP

Felieton Stanisława Janeckiego [link]:

(...)

W filmie Sylwestra Chęcińskiego „Rozmowy kontrolowane”, który powstał po śmierci Stanisława Barei, ale jest pełen Barei i nawiązuje do jego dzieł, pojawia się znakomita wykładnia tego, kim są tacy wielcy ludzie, jak Małgorzata Kidawa-Błońska czy Borys Budka. Pułkownik bezpieki (grany przez Krzysztofa Kowalewskiego) mówi tam go bezpieczniackiego generała (granego przez Mariana Opanię): „Są lepsi ode mnie, towarzyszu generale”. Na co generał: „Tak. Niestety są lepsi. To znaczy są lepsi, bo są gorsi. Rozumiecie?”. Pułkownik nie rozumiał, więc generał doprecyzował: „Wy jesteście dobrzy - jeden z najlepszych, dlatego jesteście nienajlepsi. Najlepszy to będzie ktoś, kto będzie gorszy, bo będzie w sam raz”. Co oznacza, że Małgorzata Kidawa-Błońska i Borys Budka są najlepsi, bo są najgorsi albo odwrotnie. W każdym razie są wielcy i całe szczęście, że polska polityka i Polska wreszcie się doczekały przywódców światowego formatu. Howgh!

avatar użytkownika michael

10. Ukradli nam twarz i cierpienie

[kokos26]


Czesława Kwoka

Przyglądając się dziewczynce niemal namacalnie odczuwamy to jej przerażenie, bezsilność i bezgraniczne cierpienie oraz widoczne w jej wzroku zagubienie i poczucie beznadziejności sytuacji w jakiej znalazła się jako zaszczute przez niemieckich barbarzyńców niewinne dziecko. Przerażającego obrazu dopełniają zmierzwione, krótko i niechlujnie obcięte na obozowa modłę włosy oraz wyraźnie zniszczony i za duży pasiak spięty pod szyją ogromną agrafką. No i jeszcze ten czerwony trójkąt obok obozowego numeru, którym niemieccy ludobójcy zakwalifikowali to dziecko jako więźnia politycznego. Czesia była typowym „Dzieckiem Zamojszczyzny”. Pochodziła z Wólki Złojeckiej i trafiła do obozu przejściowego w Zamościu wraz ze swoją mamą, Katarzyną Kwoką w ramach Generalnego Planu Wschodniego polegającego na akcjach pacyfikacyjnych i przesiedleńczych polskiej ludności Zamojszczyzny. Do obozu KL Auschwitz matka i córka trafiły 13 grudnia 1942 roku. W obozie nie były długo. Mamę Czesi zamordowano już 18 lutego 1943 roku, a Czesia została bestialsko uśmiercona zastrzykiem z fenolu w serce 12 marca 1943 roku. Identyczny los spotkał jej kolegów z tej samej wioski: czternastoletniego rówieśnika, Witka Gila oraz dwunastoletniego Miecia Rycaja.

https://niepoprawni.pl/blog/kokos26/ukradli-nam-twarz-i-cierpienie