Prawie republika zydowska kolo Lublina

avatar użytkownika Tymczasowy

Informacje o przypuszczalnych, domniemanych czy planowanych miejscach osiedlania sie Zydow spotkac mozna w roznych, czasem zupelnie niespodziewanych miejscach. Oto fragment ksiazki Krzysztofa Kakolewskieg pt. "Wezly wojny"  (Zysk i  Ska, Poznan 2010)zatytulowany: "Ziemia Obiecana":

"-W czasie okupacji bylem pracownikiem firmy Trzaska, Evert i Michalski - opowiada p. Zdzislaw Farbiszewski, kierownik ksiegarni w Warszawie na Nowym Swiecie. -Poczatkowo obawialismy sie, bo niedlugo przed wybuchem wojny odmowilismy druku przekladu "Mein Kampf", mimo iz pelnomocnicy autora ksiazki dawali papier i gotowe tlumaczenie bezplatnie. Potem nadszedl list z Francji. Paryski wydawca, z pochodzenia Zyd, z ktorym bylismy od przed wojny w stosunkach handlowych, napisal do nas list na papierze firmowym w nastepujacej sprawie:

Slyszal on, ze na terenie Polski, w dystrykcie Lublin, kolo miejscowosci Treblinka, w okolicy pieknej i zdrowej, zorganizowano okreg do zamieszkania Zydow, cos w rodzaju republiki. Prosil, zeby w jego imieniu nasza firma natychmiast wydelegowala tam  specjalnego wyslannika, naszego pracownika, ktory by zakupil grunt - o ile mozliwe - jakies wzgorze lub wille na wzgorzu. Tu nastepowal doklany opis willi: liczba pokoi, dwie lub trzy kondygnacje, dwie lazienki, kazda na jednym pietrze. Willa powinna znajdowac sie w ogrodzie z pieknym widoliem. Wydawca powolywal sie na stosunki handlowe i platnicze laczace go z nasza firma, zapowiedzial, ze wszystkie koszty zwroci zaraz po przyjezdzie do tej ziemi, ze doda do tego wielka wdziecznosc, ze nasza firma pomoze mu ubiec innych reflektantow i uzyskac lepsze miejsce.

Zaczelismy naradzac sie jak odpisac. Napisac wymijajaco - znaczylo wziac odpowiedzialnosc za smierc tego czlowieka. Mogl przeciez pojechac do Treblinki, wybierac miejsce z pieknym widokiem. Odpisac mu wprost - przy niemieckiej cenzurze znaczylo podpisanie wyroku smierci na nas wszystkich. Wybralismy ow powszechny w czasie okupacji jezyk, ktory wzbogacal slowa o drugie znaczenie. Na poczatku dalismy swoisty opis geograficzny tej ziemi. Okolica - pisalismy - nie jest zbyt zdrowa, jest raczej bagnista, malaryczna. Potem bedzie mozna pomyslec o jej osuszeniu, lepiej wiec zaczekac z decyzja do konca wojny".

 

 

napisz pierwszy komentarz