Rosyjskie bataliony w wojnie z Ukraina

avatar użytkownika Tymczasowy

Obecnosci jednostek wojskowych FR na terenie dwoch samozwanczych republik: donieckiej i luganskiej nie ma co dluzej udowadniac. Sprawa od dawna jest oczywista. Natomiast ciekawe jest jak ci "pomocnicy" sa ustrukturalizowani jest sprawa ciekawa a wiedza ta na przyszlosc moze byc uzyteczna.

W 2009 r. wladze dokonaly zasadniczej reorganizacji swoich wojsk ladowych. Byc moze byla ona najwieksza od stu lat. Jej istota byla zamiana struktury dywizyjno/pulkowej w brygadowa. Dawna struktura byla przyciezka na wspolczesnym polu walki, gdzie przeciwnikami byly wojska mniej powaznych przeciwnikow.  Nowa struktura dawala lekkosc, wieksza manewrowosc. Jednakze po kilku latach stwierdzono, ze jednak na najpowazniejszego przeciwnika dobrze byloby miec piesc pancerna. W ten to sposob w 2013 r. odtworzono 4 Gwardyjska Kantemirowska Dywizje Pancerna, ktora po reformie stala sie jedynie 4 Brygada Pancerna. Te odtworzona dywizje umieszczono w 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej. 

Doswiadczenia z wojen w Czeczenii dowiodly, ze nawet brygady sa jednostkami zbyt duzymi i lepiej opierac sie na mniejszych. W ten sposob podstawowa jednoska bojowa piechoty zmechanizowanej stal sie batalion. Jego dzialanie doskonalono w kolejnych operacjach: Moldawia (1990), Serbia (1998) i Gruzja (2008). 

W wojnie na Ukrainie (2013-2015) najpierw braly udzial jedynie wojska specjalne oraz male jednostki artyleryjskie (baterie). Poczatkowo armia ukrainska miazdzyla wojsko/milicje separatystow. Kiedy jednak doszlo do momentu, ze milicja ta mogla byc calkowicie unicestwiona, Rosjanie uruchomili powazniejsze sily ratujace skore separatystom, a jednoczesnie zadajace ciezkie straty Ukraincom. 

Podstawa nieudolnie maskowanej interwencji byly Batalionowe Grupy Taktyczne (BTG).  Po wyklarowaniu sytuacji wyszlo na to, ze na granicy Federacji Rosyjskiej z Ukraina, czy dwiema separatystycznymi republikami operuja 33 takie grupy. Biorac pod uwage zmiennosc sytuacji w czasie oraz fakt, ze czesc ich sil stanowila rezerwe, mozna uznac, ze kazda z BTG  "obstawia" jakies 60 km. granicy.

Grupy bojowe wydzielane sa z macierzystych brygad, czasem stacjonujacych nawet dosc daleko, np. 400-500 km. Trzeba wiec najpierw zaladowac wojsko i sprzet na wagony i podwiezc jak najblizej. Tam nastepuje wysiadka i trzeba liczyc na gasienice i kola swoich pojazdow (10 czolgow i 40 Bojowych Wozow Piechoty). Odleglosc jednak pozostaje i ma to oczywiste, negatywne znaczenie dla batalionow.

Trzonem BTG  stanowi batalion piechoty zmechanizowanej. Sklada sie on z czterech kompanii teoretycznie po 200  zolnierzy, w rzeczywistosci mniej, nawet znacznie. Do tego wedlug rosyjskich regulaminow polowa skladu przeznaczana jest na zapewnienie lokalnego bezpieczenstwa oraz dzialalnosc administracyjna. Na drugim miejscu trzeba postawic kompanie czolgow w liczbie 10 wlaczona do stworzonej calosci. Zwykle sa to zmodernizowane czolgi T-72, na przyklad T-72 B3. A jezeli  zachodzi potrzeba, to na scenie pojawiaja sie nowsze typy czolgow, np. T-90. Tak bylo w przypadku ataku na Debalcewo. Dzielna ukrainska wzmocniona brygada zmechanizowana  przez 5 miesiecy utrzymywala skrzyzowanie szosy z linia kolejowa. Nie dala rady, gdy nastapil zmasowany ostrzal artyleryjski i weszly do akcji T-90. Zolnierze ukrainscy zostawili ciezki sprzet i wydostali sie z grozacego okrazenia na piechote. Brygada zostala odtworzona 30 km. dalej i zajela nowa linie obrony.

Kolejnym skladnikiem BTG sa dwie baterie artylerii polowej, jedna kompania przeciwpancerna, jedna bateria przeciwlotnicza oraz sladowe ilosci medykow i saperow. Realistycznie rzecz biorac, mowa o okolo 800 zolnierzach w jednej BTG.

Trzeba powiedziec, ze bardzo waznym motywem dowodcow rosyjskich batalionow byla ostroznosc. Po duzych stratach w wojnach w Czeczenii i Gruzji zaobserwowano znaczny spadek ochotnikow zaciagajacych sie do wojska. Kolejna seria duzych strat  poglebilaby ten problem. W zwiazku z tym rosyjskie bataliony typowo pozostawaly poza granica. Jak zblizala sie akcja to dowodcy wysylali plutony czy kompanie blizej linii frontu. Tam najwygodniej bylo ostrzeliwac ogniem posrednim z armat, haubic i wyrzutni rakiet wojsko ukrainskie zza plecow separatystow. Dopiero gdy sytuacja byla uznawana za bezpieczna a cel ataku byl bardzo obiecujacy, dowodca batalionu wydawal rozkaz do ataku.

Inna preferowana sytuacja jest ostrzeliwanie z wiekszej odleglosci odizolowanych punktow oporu nieprzyjaciela, jakiejs grupy budynkow czy umocnien polowych. Do roboty wysylano milicje separatystow. Wprawdzie w  czasie akcji slaba byla komunikacja z nimi, ale oszczedzalo sie swoich ludzi, a szczegolnie zolnierzy zawodowych, ktorzy typowo stanowili okolo jednej trzeciej stanu osobowego.

Rosyjskie bataliony w wojnie na Ukrainie odnosily duze sukcesy, ale tez ujawnily pewne slabosci, co prowadzilo do porazek. Pewnie wypada napisac o nich kiedys w bliskiej przyszlosci.

 

napisz pierwszy komentarz