OFENSYWA ZŁA - Sto jedenasta miesięcznica smoleńskiej zbrodni

avatar użytkownika michael

*

W Katowicach 6 lipca w samo południe Jarosław Kaczyński, w przemówieniu „Myśląc Polska” delikatnie nawiązał do wypowiedzianej 8 marca 1983 roku diagnozy Ronalda Reagana o Imperium Zła. Już wtedy najważniejszym było spostrzeżenie, że nie można zignorować agresywnych działań imperium zła i trzeba podjąć obowiązek walki prawdy z kłamstwem i dobra ze złem. Upłynęło ponad 36 lat, Związek Sowiecki już nie istnieje, a misja walki dobra ze złem pozostaje od tysięcy lat centralnym wyzwaniem cywilizacji człowieka myślącego.
 
Homo sapiens, bez względu na wyznanie, światopogląd i kolor skóry stoi przed tą samą ofensywą zła. Pozostaje nam zadanie zidentyfikowania aktualnej natury tego konfliktu. Stawiam tezę o tym, że współczesnym celem ofensywy zła są systemy państwowe. Celem napaści są państwa – dlatego konieczne jest rozpoznanie nowego typu zbrodni, podobnej do zdefiniowanego w czasie drugiej wojny światowej przez polskiego prawnika Rafała Lemkina pojęcia ludobójstwa – genocide („Axis Rule in Occupied Europe” 1944). Gdy celem napaści staje się całe Państwo, jako podmiot prawa międzynarodowego, mamy do czynienia ze zbrodnią państwobójstwa – statecide.
 
Gdy już wiemy co jest celem ofensywy, zastanówmy się nad tym jak to się dzieje i kto jest napastnikiem. By skutecznie zainicjować zbliżenie się do prawdy, powtórzę odrobinę zmodernizowaną współczesną definicję komunizmu, jako głównego napastnika:
 

ZMODERNIZOWANA DEFINICJA KOMUNIZMU

Komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.
(Rok 2007)
***
 
By sprawnie uporać się z problemem przypomnę, że zwykle komunizm kojarzony jest z polityczną lewicą i jej ideologią. Prawda jest nieco inna. Komunizm nie ma nic wspólnego żadną ideologią. Cynicznie posługuje się różnymi narzędziami ideologicznymi, uznając, że jest to konwencjonalne zadanie cybernetyki społecznej, polegające na sterowaniu społeczeństwem w totalnej wojnie informacyjnej. Nic więcej!
 
Najsprawniejszą formacją, posługującą się tymi metodami jest opisana kiedyś przez Feliksa Konecznego cywilizacja turańska, której cechą jest zupełny indyferentyzm narodowy, religijny i ideologiczny. Liczy się tylko wspólnotowe myślenie, podporządkowane woli imperatora. Cywilizacja turańska osiedliła się i znalazła swoją doskonałą realizację w Cesarstwie Rosyjskim i królestwie Pruskim, od początku ich istnienia. Skolonizowała te dwa Państwa, przegryzła się w europejskim kotle i oddestylowała w postaci komunizmu. Komunizm jest postacią dojrzałą, wysublimowanym okazem suwerena, żywe imago cywilizacji turańskiej. Najlepszym jej przedstawieniem jest model komunizmu, jako pasożyta. Ten model jest niestety sprzeczny z dominującym w świecie poglądem.
 
Jądro tej sprzeczności jest takie:
Dominująca współcześnie definicja komunizmu zakłada, że jest to system społeczno-polityczny, stworzony w myśl zasad lewicowej ideologii uznawanej za system poglądów [Ω], głoszący program całkowitego zniesienia ucisku i wyzysku społecznego, postulujący powszechną równość i sprawiedliwość oraz zbudowanie społeczeństwa bezklasowego, na zasadzie społecznej własności środków produkcji i sprawiedliwego podziału dóbr. Są to przesłanki realizacji zasad równości we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Brzmi pięknie. Ale identyfikacja komunizmu jako systemu społeczno-politycznego jest absolutnie nieprawdziwa. Komunizm nie jest żadnym systemem społeczno politycznym.
 
Zwracam uwagę na szczególnie groźne skutki definiowania komunizmu przez taką albo inną konkretną ideologię. Prawdziwemu komunizmowi jest obojętne, jakim systemem poglądów będzie się on posługiwał, może to być [Ω], albo każdy inny. Komunizm zmienia deklarowane systemy poglądów jak rękawiczki. Jest mu też zupełnie obojętne, jaki zadeklaruje cel, bo prawdziwy jest ukryty. Cel deklarowany jest maską i zarazem narzędziem używanym do zniszczenia systemu wartości atakowanej ofiary. Cel ideologiczny, deklarowany przez komunizm, jest antyideologią, dobieraną stosownie do tej, która ma być zniszczona.
Używając metafory - prawdziwym atrybutem bandyty jest napad, a nie użyta w czasie napadu maska. Bandyta najchętniej do każdego napadu używa innej maski, więc każda z tych masek powinna być traktowana wyłącznie jako maska, a nie jako element rysopisu. Ważnym atrybutem komunizmu, jest skłonność do korzystania z takiej maskarady – a nie maska, jako taka.
 
Nieprawdziwe jest również twierdzenie, jakoby komunizm upadł razem ze Związkiem Sowieckim. Nieprawdą jest, że komunizm nie istnieje, jako problem cywilizacyjny. Przeciwnie, komunizm istnieje, ma się dobrze, nadal się rozwija i jest ważnym sprawcą aktualnych problemów naszej cywilizacji. Jest to sprzeczne z głównym założeniem tezy Francisa Fukuyamy, zawartej w jego „The End of History and the Last Man”. Fukuyama popełnił opisany wyżej błąd – komunizm nie upadł, komunizm się schował.
 
Komunizm XXI wieku, nieco tylko zmienił technikę maskowania, dostosowując się do zmiany warunków. Maskuje się skutecznie, używa nieco innej frazeologii, ale jego istotne atrybuty nie zmieniły się. Komunizm dzisiaj, jest nawet bardziej destrukcyjny, niż kiedykolwiek. Do przeprowadzenia dowodu sformułuję współczesną definicję, wyprowadzoną z modelu komunizmu, jako formacji pasożytniczej. Przyjmuję hipotezę, że te właśnie cechy, odkryte przez pruski Sztab Generalny w czasie I Wojny Światowej są rzeczywiście atrybutami komunizmu. Te cechy komunizmu zostały wykorzystane przez Królestwo Prus, które wysłały grupę organizatorów komunistycznej rewolucji, by zniszczyła Państwo Rosyjskie. Rosja była wtedy wojennym przeciwnikiem Niemiec Już wtedy celem zorganizowanej grupy komunistycznych przywódców było zniszczenie państwa. Przedstawiona wyżej zmodernizowana definicja komunizmu jest wersją roboczą, którą proponuję jako wniosek z przedstawionego wcześniej rozumowania.
 
Wiemy, że celem ofensywy jest nie tylko Państwo polskie, ale wszystkie europejskie Państwa. Znamy cel, powstaje pytanie jak ten cel ma być zrealizowany?
 
Ano właśnie - świadomie i celowo realizując plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwie polskim, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego.
 
Nic dziwnego, że ta opozycja ma taki problem z ujawnieniem tak sformułowanego programu.
 
To nie jest ironia. Proszę spojrzeć na podane wyżej atrybuty, konkretnie wymienione w tej definicji. Jak na przykład rozumieć ochronę prawa państwowego i międzynarodowego nad długotrwałą pasożytniczą eksploatacją naszych zasobów materialnych i ludzkich? Jak to się dzieje, że można było bezkarnie ograbić polskich podatników, wyłudzając w latach 2007 – 2015 z co najmniej dwieście pięćdziesiąt miliardów złotych, pod troskliwą ochroną polskiego i europejskiego prawa?
Do czego jest im potrzebna władza, do której tak bezwzględnie dążą?
 
Dlaczego tak działający system prawa III RP znajduje się pod tak fanatyczną ochroną polityczną i prawną Unii Europejskiej? Aby było, jak było?

Im prawda jest bliższa, tym bardziej agresywna i nienawistna jest propaganda komunistycznego kłamstwa.

* * *

następny - poprzedni

 

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Antoni Macierewicz - PILNUJMY POLSKI

LECH KACZYŃSKI MIAŁ RACJĘ!
26 czerwca - odcinek 62https://www.youtube.com/watch?v=QisnNX2yldI

URSULA VON DER LEYEN - GRA DOPIERO SIĘ ZACZYNA!
3 lipca - odcinek 63https://www.youtube.com/watch?v=bWKvz7rp8K0

CZEKAM SPOKOJNIE NA FILM VEGI
10 lipca - odcinek 64https://www.youtube.com/watch?v=Lu75d5yWDHk

Przesłuchania posłów Platformy Obywatelskiej służą wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej...

avatar użytkownika michael

2. Rewolucja francuska - bolszewicka rewolucja październikowa.

Rewolucja bolszewicka w Rosji była dobrze zorganizowaną i wykonaną przez pruski Sztab Generalny operacją wojenną. Historycy dobrze znają i chętnie relacjonują wszystkie kolejne czynności następujące w czasie realizacji tego planu. Na poczatku był etap werbunku odpowiedniej grupy ludzi, następnie ich dobór i weryfikacja, coś na kształt castingu. Lenin nie był jedynym kandydatem, był facetem, który wygrał konkurs na stanowisko przywódcy tej operacji.

Kolejnym etapem było wyposażenie zespołu realizacyjnego, łącznie ze zorganizowaniem logistycznym oraz wsparciem wywiadowczym i preliminarzem finansowania konkretnych zadań taktycznych. Dla przykładu, do zamkniętego pociągu transportującego ekipę przywódców przyszłej rewolucji wsiadł oficer prowadzący ze strony pruskiego Sztabu Generalnego, nadzorujący przebieg tej operacji, wyposażony w odpowiednie kompetencje i środki działania, takie jak operacyjne współdziałanie z niemiecką osłoną wywiadowczą i kontrwywiadowczą operacji. Na przykład data kluczowego ataku bolszewików była wybrana i podana przez niemiecki wywiad jako moment, w którym nastąpiła w Petersburgu wymiana batalionu ochrony Pałacu Zimowego. Oddziały schodzące ze służby już odjeżdżały, a ich zmiennicy jeszcze ich nie zastąpili. Wtedy nastąpił atak.

Inną formą było sfinansowanie i zorganizowanie druku około 60 tytułów biuletynów propagandowych rozprowadzanych w oddziałach frontowych rosyjskiej armii jako bolszewickie gazety nawołujące do demobilizacji działań wojennych przeciwko Niemcom i zarazem kierujące procesem organizacji Armii Czerwonej. I tak dalej.

Była to precyzyjnie dowodzona operacja wojskowa, której celem była dezorganizacja i zniszczenie systemu państwowego Cesarstwa Rosji. Rozwój wydarzeń był na tyle efektywny, że w mechanizmie kuli śniegowej do zdarzeń włączyły się różne inne interesy pasożytujące na "rozkręcającej się" rewolucji. Opowieści o banksterach i przeróżnych innych interesach, o pieniądzach są czasem prawdziwe, a czasem nie, ale one są skutkiem zdarzenia. Gdy jedno imperium się wali, pojawiają się sępy.

I od tego czasu z wszelką lewicową rewolucją na trwałe związała się pasożytnicza grabież. Wsio ryba, czy walka klas, Żydzi, czy LGBT, albo inna demokracja liberalna. Proszę więc by nie mylić przyczyny ze skutkiem.

Otóż faktem historycznym jest I Wojna Światowa toczona przez państwa Osi (np. Prusy albo KuK Austro Węgry) przeciwko Entancie (np. Francja albo Wielka Brytania). Wtedy wojna była taka jaka była, czyli pozycyjna i zaczęła się rozłazić, była wyczerpująca politycznie i ekonomicznie, a przywódcy wojujących imperiów poszukiwali sposobów honorowego wyjścia ze zmagań zbrojnych. 
Pruski Sztab Generalny szukał takiego sposobu i analizując stan rzeczywistości doszedł do wniosku, że istnieje możliwość wykorzystania istniejącej już wtedy komunistycznej patologii politycznej, by można było doprowadzić do zniszczenia przeciwnika wojennego. Wszelkie cechy i niszczycielskie właściwości tej chorej ideologii oraz faktyczny stan politycznego sporu pomiędzy socjalistycznymi mienszewikami a komunistycznymi bolszewikami skłoniły do jego wykorzystania w celu zaatakowania i zniszczenia przeciwnika wojennego.

Pruski Sztab Generalny nie miał nic wspólnego z komunistami, potraktował ich zupełnie instrumentalnie, użył ich jako broni, do zniszczenia rosyjskiego państwa, skorzystał jak z baseballowego kija. Prawdopodobnie dlatego, że jeszcze nie dysponował bronią atomową. 
Co ciekawe, niemiecki Sztab Generalny w swojej argumentacji i budowie planu operacyjnego nie zawracał sobie gitary żadnym Marksem ani Engelsem, ale posłużył się wzorem rewolucji francuskiej z końca XVIII wieku, która rzeczywiście polegała na zdemolowaniu państwa królów Francji.

Uważne przyjrzenie się i porównanie rewolucji francuskiej i bolszewickiej prowadzi do szokujących wniosków. Rewolucja bolszewicka była po niemiecku zrobiona kopią rewolucji francuskiej. Wynika to wprost z faktów, historii i dokumentów. Powiedzcie moi drodzy dlaczego bolszewicy zamordowali cesarska rodzinę Romanowów? 
Ano dlatego, że przedtem Francuzi obcięli głowy rodzinie króla Francji. Wystarczy zajrzeć do papierów obu rewolucji, aby bolszewicka kopia okazała się aż idiotycznie dokładna. Pojawiała się nawet w nazwach instytucji. Rosyjska i Francuska bezpieka na przykład. Rewolucja francuska przeprowadziła nacjonalizację gospodarki, prześladowała religię i mordowała przeciwników politycznych, bolszewicy robili to samo. Francuzi wymordowali chłopów Wandei, bolszewicy dokładnie ich naśladowali, mordując kułaków i kopiując ludobójstwo w Wandei ludobójstwem na Ukrainie.

Wystarczy przyjrzeć się historii, by docenić istotność sposobu działania komunizmu, bez względu na głoszoną ideologię. Walka o interes klasy pracującej, albo walka o wolność, równość i braterstwo, albo o równe prawa dla kobiet z penisem i kobiet bez penisa. (© RAZ) 
Wszystko jedno co mówią - ważne co robią.
A to musi być ujawnione i bardzo głośno pokazane. 
avatar użytkownika michael

3. Na przykład gdy komuniści mówią, że

  • Prawo musi pokonać bezprawie. 
  • Prawda - kłamstwo. 
  • Miłość - nienawiść i agresję. 
  • Rozsądek - szaleństwo,

to można domyślać się, że czterokrotnie kłamią [link]

avatar użytkownika michael

4. Przypis:

_________________________________________________ 
  • Elisabeth Heresch; Sprzedana rewolucja. Jak Niemcy finansowały Lenina; Bellona, Warszawa 2010. 
  • UPARTY - Wbrew pozorom nie sądzę aby Macron cokolwiek ugrał. [link]
avatar użytkownika michael

5. Andrzej Rzońca na schetynowej konwencji

"Ta władza rozszerza monopole. My będziemy monopole rozbijać. Lotos z Orlenem będą musiały konkurować, nie będzie sytuacji takiej, że te dwie firmy wspólnie jeszcze bardziej drenują kieszenie polskich kierowców. Więcej konkurencji, czy w ogóle jakakolwiek konkurencja pojawi się na rynku gazu, otworzymy na konkurencję także energetykę"

Zapewne chyba z trzydzieści lat temu pisałem o tym, że rozbicie polskiego przemysłu petrochemicznego na Lotos i Orlen by polska gospodarka była konkurencyjna jest idiotyzmem, na który stać takich ekonomistów jak kiedyś Janusz Lewandowski, a teraz także i Andrzej Rzońca. A przecież nawet mało rozgarnięty bałwan zrozumie jaki jest sens pojęcia konkurencji.  Widać, że taki Andrzej Rzońca rozumie konkurencje jako ideologiczny dogmat. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że inaczej wygląda konkurencja na naszym polskim rynku wewnętrznym a inaczej na międzynarodowym. 
Czy ambicja polskiego przemysłu petrochemicznego kończy się na konkurowaniu Lotosu z Orlenem, czy może trzeba pomyśleć o konkurowaniu na przykład z Shellem?