Tajemniczy sedzia Stanislaw W.

avatar użytkownika Tymczasowy

Sedziowie w Polsce zbrodniczo zaczeli zapisywac swoja karte w okresie stalinowskim. Pozniej zmniejszyly sie ch mozliwosci, ale czynienia zla nie zaprzestali. Robia  to do dzisiaj. Zbrodnie z pierwszego okresu sa coraz bardziej znane. O dzisiejszych niegodnych czynach tej kasty mozna dzis dowiadywac sie ze srodkow masowego przekazu. Warto jednak czasem poszukac, co dzialo sie pomiedzy tymi dwoma okresami. Ten tekst jest taka wlasnie proba.

W noc Zaduszek 2/3 XI 1969 r. we wsi Rzepin kolo Starachowic zamordowana zostala rodzina Lipow. Narzedziem byla siekiera i noz. Zycie stracili Mieczyslaw Lipa (lat 45), jego matka Marianna (lat 81), bratowa Zofia (lat 54), bratanek Wladyslaw (lat 27) i  bedaca w ciazy Krystyna, zona Wladyslawa (lat 18). Po dokonaniu zbrodni sprawcy podpalili dom.

Po kilku tygodniach wywiadow z zastraszonymi mieszkancami wsi najbardziej obiecujace tropy prowadzily do rodziny Zakrzewskich, gospodarza Jozefa (66) i dwoch jego synow, Czeslawa (42) i Adama (22). Mieszkancy Rzepina wskazywali, ze ci ludzie kradli kury, a po nocach kradli sasiadom mleko dojac ich krowy w oborach. Czeslaw Lipa byl widziany przez strazakow jadacych do pozaru. Wszyscy biegli w kierunku pozaru, podczas gdy Czeslaw Lipa szedl w kierunku przeciwnym z czapka gleboko nasunieta na oczy. Milicja najpierw aresztowala Czeslaw pod zarzutem kradziezy drzewa z lasu, a pozniej dwoch pozostalych. 

Sledztwo dosc szybko doprowadzilo do poznania prawdy. Mordercy byli wyjatkowo prymitywni i ratowali sie prostymi trickami, ale nie mieli najmniejszych szans wobec fachowcow. Przykladowo, Czeslaw napisal list do mlodszego brata, w ktorym znalazl sie nastepujacy fragment: "Kochany Bracie,. W pierwszych slowach donosze, ze jestem zdrowy. czego i Tobie zycze. Adam nie przejmuj sie, wszystko sie wyrowna, siedzisz niewinnie. Wiem dobrze, ze w areszcie to zapadniesz na sluch, czyli bedziesz ;pozbawiony sluchu". Jasne, ze byla to rada, by udawac gluchego, co Adam zrozumial i do czego sie dostosowal. Inny przyklad to zachowanie herszta, czyli Jozefa Zakrzewskiego. Z ulga przyznal sie do zamordowania Zaczkiewicza i Borowca. Stwierdzil mianowicie, ze: "co bylo, a nie jest, nie liczy sie w rejestr".

Przelom nastapil, gdy kofident spod celi namowil Czeslawa do napisania listu do Radia Wolnej Europy. Naiwniak mial sie przyznac do wszystkiego motywujac zbrodnie jako walke z komunizmem. Wolna Europa miala w czasie wizji lokalnej niespodziewanie zabrac helikopterem bojowca. Faktem jest, ze helikopter nadlecial, tyle, ze milicyjny.

Ku zdumieniu sledczych w liscie znalazly sie takze inne przestepstwa i zbrodnie. Okazalo sie, ze Czeslaw Zakrzewski nie tylko kradl kury, ale takze dokonywal z bronia w reku napadow na sklepy i restauracje. Najgorzej, ze wraz z ojcem przed laty zamordowal kilka osob. Byli to Boleslaw Hartung (droga ze Starachowic do Ostrowca,7 VI 1954), Jan Borowiec (Rzepin,1954) i Jerzy Zaczkiewicz (Trzeszkow,13 XII 1957). Zeznania zostaly wsparte dowodami rzeczowymi, ktorych miejsce ukrycia wskazali podejrzani. Tak wiec,  2 pary brazowych ponczoch Krystyny Lipy oraz zegarek marki Stoleczny  Mieczyslawa, znaleziono ukryte w dziupli debu. Pod krzakiem jalowca zakopana byla paczka zawierajaca rosyjski rewolwer nagan z 1917 r., karabim Mauser oraz zrobiona z portek maske na twarz. Znaleziono tez ukryte mocno zuzyte damskie buty oraz trzy klebki owczej welny, z ktorych babcia Lipowa zaczela wlasnie robic skarpety na drutach.

Jozef Zakrzewski chcac udowodnic, ze nie musial mordowac i grabic twierdzil, ze jest czlowiekiem zamoznym. Tak bylo w istocie, byl najzamozniejszym czlowiekiem we wsi. Jako jedyny jezdzil bryczka, ktora takze wynajmowal ludziom na wesela. A zamoznosci dowiesc mial zakopany w ziemi sloik. Znajdowalo sie w nim 130 000 zl w pokrwawionych banknotach. Z cala pewnoscia byloby tych banknotow znacznie wiecej, gdyby nie musial zaplacic pomocnemu czlowiekowi.

Sledczy zadawali sobie pytanie, jak to sie moglo stac, ze przez lata bandycka i zbrodnicza dzialalnosc Zakrzewskich nie zostala wykryta. Z latwoscia doszli do osoby, ktora pomagala przestepcom w ukrywaniu, tuszowaniu i myleniu tropw. Byl to sedzia z Sadu Rejonowego w Starachawicach Stanislaw W. Miedzy innymi poinformowal on Zakrzewskich w czasie ostatniej sprawy,ze milicja zalozyla podsluch w ich domu. Sedzia dostal 4 lata wiezienia. Szkoda, ze proces byl niejawny, a akta sprawy szybko zniszczono. Gdyby nie to, znane bylyby rozne smakowite szczegoly bliskich interakcji spolecznych przedstawiciela nadzwyczajnej kasty z ludzmi  mniej niz pospolitymi. Niewatpliwie, ci ludzie jakos do siebie pasowali. Natomiast jest pewna pierwsza litera nazwiska  "Nadzwyczajnego" i dzieki temu, ze jest to "W", a nie, na przyklad litera "M", co wyklucza na 100%, ze nie nazywal sie on na przyklad Matczak Sr.

 

2 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://youtu.be/792LbC_zxN4

avatar użytkownika michael

2. Szczególną cechą nadzwyczajnej kasty jest zupełny brak sumienia

[link] Koncepcja "czystej nauki prawa" - punktem wyjścia teorii Hansa Kelsena jest radykalny rozdział prawa i moralności, oraz prawa i faktu.

Jest to koncepcja dosyć powszechna w polskim wymiarze niesprawiedliwości. 
  • Jeśli prawo ma być rozdzielone od moralności, to i od sumienia. 
  • Jeśli prawo ma być rozdzielone od faktu, to i od prawdy.
Na tym polega niezawisłość specjalnej kasty.