Las Birnam znów się przybliżył

avatar użytkownika Tymczasowy

Las Birnam właśnie wykonał olbrzymi krok, choć nie wszyscy raczyli to zauważyć. Ja tak, i to mi wystarczy.

Węgierski premier V.Orban łlaśnie zakończył dwudniowe spotkanie z kierownictwem niemieckiej CSU, które było poświęcone wypracowaniu stanowiska tej partii na rozmowy koalicyjne z CDU i CSU. Co  robil tam Węgier? Żaba podstawiająca nogę w kuźni, gdzie kują konie? No, ale on już był zapraszany na spotkania z przywódcami bawarskiej siostry CDU kilkakrotnie. To nie mogła być pomyłka.

A jeżeli tak, to może chociaż pomyłką jest stwierdzenie pana Seehofera, szefa CSU i jednocześnie premiera mocarnej Bawarii, który stwierdził: "Bawaria zainicjuje projekt zacieśnienia współpracy między krajami środkowoeuropejskimi". A niby od kiedy Bawaria przynależy do Europy Środkowej? Czy ja śnię? Co tu jest grane, że zapytam  lapidarnie?

To jeszcze mało, tenże ważny polityk niemiecki nie tylko mówił o "sojuszu środkowoeuropejskim", ale i o tym, że "Bawaria jest i pozostanie krajem chrześcijanskim". A kogo to ma niby obchodzić takie jodlowanie jakiegoś zdziczałego alpejskiego górala?  Niby dlaczego wydało się temu przedstawicielowi ciemnoty, że interesujące może być też stwierdzenie, że Orban "kilkakrotnie w demokratycznych wyborach zdobył w błyskotliwy sposób zaufanie swojego społeczenstwa". A kysz! A kysz!

Najgorsze, że rzeczony osobnik nie był osamotniony! Niejaki Dobrindt, szef grupy parlamentajnej CSU w Bundestagu, do niego najwyraźniej dołączył. Oznajmił mianowicie, że wymiana handlowa Niemiec z krajami Grupy Wyszehradzkiej jest większa niż z Francją czy Wielką Brytanią. Na stos z bluźniercą!

Po cichu przyznam, że tych niezrozumiałych dla mnie ludzi było więcej. Partia opowiedziała się za zaostrzeniem prawa dotyczącego imigrantow oraz zwiększeniem funduszy dla wojska.

Nasz Der Spiegel tego, tak zwanego wydarzenia, słusznie nie zauważył. Bild niestety puścil parę i zamieścil na samej górze tekst zatytułowany: "Ungarish - bayerishe Freundschaft".

To może lepiej zachować się chytrze jak rządowa Deutsche Welle? Kompromitacje Orbana z naszym Nowym Wspaniałym Światem umiescili na 10 miejscu. A tuż przed  tą informacją zamieścili na odtrutkę tekst demaskujący władze austriackie. Tam szef wspłrzązcej Partii Wolnosci Austrii powiedzial, że  imigranci powinni przebywać razem w koszarach wojskowych. A do tego zamglone zdjęcie dużych postaci policjantów i żołnierzy z tylu i na dole, z całą ostrością, Muzułmanka siedząca na krawężniku z niemowlakiem w beciku. Chusta niebieska, taka muzulmańska wersja katolickiej Matki Boskiej.

Jednakowoż, spryciury z DW zamieściły duże okienko z żywą dyskusją na temat: "Samotna w Europie- Koniec ery Merkel?". Tam pogadują wrednie tuzy z dużych gazet niemieckich. A jeden o nazwisku Alan Posener, stały gadacz Die Welta, wali prosto z mostu, że Merkel była izolowana w Europie i świecie jeszcze przed kryzysem imigranckim.

Może to jakoś wyjaśnia chrząkanie kapo Schultza? A ja, kiedyś  na własne oczy, widziałem jak ryczał knur po wbiciu mu bagneta w kark. Mniej przykro było patrzeć na koguta z odciętą głową biegającego dookoła podwórka. Wracanie do tematu posłanki z Trójmiasta Pomaski biegającej po Sejmie, to tylko tak, na marginesie.

 

napisz pierwszy komentarz