Na wojskowym portalu

Nastroje w wojsku sa dobre. Tak dobre nie byly od szeregu lat. Jest wiele oczywistych powodow, ktorych znajacym sie na rzeczy nie ma co tlumaczyc. Jednym z nich sa podwyzki plac dla zolnierzy. Na jednym z portali wojskowych, "Portal-Mundurowy.Pl" ukazal sie tekst pt. "Poprawa sytuacji bytowej bylych zolnierzy i pracownikow wojska". Po trzech dniach siegnelo don 12 000 czytelnikow. Sam portal ma charakter jakby "zwiazkowy". Oto dzialy: Z baz i garnizonow, Info dla kandydatow czy Inicjatywy lokalne.  Zadne tam rozwazania strategiczne czy nowe rodzaje broni.Pod tekstem rozwinela sie zywa dyskusja. Oto typowe glosy:

ADAM: "Dopiero od czasu dojscia do wladzy PiS-u czuc nareszcie jakas dobra zmiane. PO mialo gleboko w du*ie wojsko. Dla mnie szarego czlowieka liczy sie wielkosc wyplaty a nie dymisje, trybunal konstytucyjny i inne dyrdymaly".

SEBASTIAN: "Spoko fajnie, ze sa podwyzki. Nie placzcie za PO bylo slabo. Teraz podwyzki i w 2018 r. tez".

PIOTR: "Masz racje SEBASTIAN za PO byla jedna wielka POrazka - brak podwyzek i rozwalenie systemu dowodzenia, ktora sprawnie dzialala".

MILO: "Plus do tego PO wprowadzalo jakies dziwne limity i nie mozna bylo normalnie awansowac. Nawet za opluwanego PRL-u zolnierze w wojsku awansowali a za super demokracji w wykonaniu PO wszystko sie zatrzymalo. No ale coz kasa musiala byc na inne wydatki na przyklad na cygara Sikorskiego. Slawny Koziej ve Szogun razem z Siemioniakiem tez sie popisali pokazujac jak mozna rozwalic dowodzenie wojskiem".

Bywaly teksty "na rybke", by zaktywizowac troche emocje czytelnikow,np. "Premier dymisji Macierewicza nie rozwaza". Trzysta odslon plus 3 nijakie komentarze. Minal ten czas, gdy na stronach wojskowych pelno bylo zacieklego plucia na PiS, MON i A.Macierewicza.  Zniknelo okreslenie "Maciora". Dominuje fachowa dyskusja. Trolle eliminuja sie, gdyz ich wpisy sa jak puszczanie baka w towarzystwie.

Dwa dni temu pojawila sie bardzo ambitna proba wzburzenia czytelnikow. Niejaki "Krakauer" ,w sposob prostacki, polecial na calosc. Tytul tekstu mowi wszystko: "Sytuacja wokol MON staje sie nie do tolerowania".  Poziom spienienia mordy jak u posla PO czy funkcjonariusza z GW. Oto fragmenty:

"Trzeba bic na alarm...Mozna mowic o dewastacji spraw obronnosci w Polsce - po niespelna dwoch latach rzadu Prawa i Sprawiedliwosci... Najbardziej bolesna kwestia, o ktorej sie nie mowi jest problem- morale w armii i innych sluzbach mundurowych, w ktorych swoj wplyw odcisnal pan Minister. Mozna mowic o strachu - wynikajacym z leku tych ludzi o swoja prace, albowiem tak wielu juz stracilo prace za takie bzdury i banaly, ze mamy do czynienia z prawdziwym wyrzynaniem kadr.Czegos takiego po prostu nie bylo po zmianie wladzy w 1989 r. Przy czym nikt wowczas nie odbieral emerytom, dzisiejsze zapedy, majace na celu ograniczenia swiadczen osob uprawnionych, ktore calym swoim zyciem sluzyly krajowi - to barbarzynstwo i jawna glupota -jezeli juz- powinni byc decydenci, a nie podwladni...Miejmy nadzieje, ze ta bulwersujaca i deprecjonujaca Polske sytuacj ulegnie mozliwie szybkiemu wyprostowaniu poniewaz tego sie dluzej nie da tolerowac".

Tekst pisany w stylu leninowskim, choc niewprawna reka, wskazuje na wojskowego czlowieka. Natomiast kilka "zorganizowanych" komentarzy bylo pisanych przez cywili. Na przyklad EWKA napisala: "Czy ktos oprocz OT, bedzie chcial umierazcza "Malpe z brzytwa?"" 

W tekscie widac typowa dla tych ludzi ogolnikowosc, zastepowanie faktow epitetami. Dzis przeczytalem gdzies, ze poslanka Mucha grzmi o "demolowaniu armii". Czuje sie tez pospiech, goraczkowosc dowodzaca, ze grunt sie pali pod nogami. Takze wiare, ze sytuacja dojrzala do wybuchu. Tez typowa postawa wrogow naszej wladzy i panstwa.

Proces odrywania sie od rzeczywistosci zatacza coraz wieksze kregi.