I Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych - byliśmy tam

avatar użytkownika Joanna K.

Dzisiaj 27 lutego 2016 r. pojechaliśmy na I Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych. Było kilkaset osób, środowiska ONR, kibiców, Narodowej Hajnówki, Stowarzyszenie im Danuty Siedzikówny "Inki", członkowie Białostockiego Klubu Więzionych i Represjonowanych ze sztandarem WiR-u i klub "Gazety Polskiej" z Białegostoku. 

Marsz miał charakter pokojowy aczkolwiek żywiołowy wiadomo, przeważali młodzi chłopcy. Do dzisiaj pogoda była niezachęcająca. Tymczasem odkąd wysiedliśmy z autokaru towarzyszyło nam przepiękne słońce, jakby sam kpt Bury wstawił się za uczestnikami do Pana Boga. Trasa Marszu przebiegała przez centrum Hajnówki od kościoła pw. Podwyższenia Krzyża św. do kościoła pw. św.Cyryla i Metodego. Prograqm przewidywał zakończenie Marszu udziałem nas wszystkich we Mszy Świętej.

I tutaj szok ! Msza Święta nie odbędzie się, dziękujmy Panu Bogu, ze zostawiono otwartą kruchtę gdzie umieszczone są tablice poświęcone mjrowi Zygmuntowi Szendzielarzowi ps. Łupaszka i Danucie Siedzikównie ps.Inka. Kto tak rozporządził? Kto? 

Marsz został rozwiązany.

Złożyliśmy wieńce pod tablicami i pod zamkniętą do nawy głównej bramą odśpiewaliśmy "Boże coś Polskę" oraz suplikację Święty Boże, Święty Mocny Święty a Nieśmiertelny - zmiłuj się nad nami !

Może raczej niech zmiłowania wygląda drohiczyński biskup diecezjalny ks biskup prof.dr hab.Tadeusz Pikus, bowiem nie wyobrażam sobie, wykluczam nawet że decyzję o nie wpuszczeniu nas do kościoła podjął miejscowy ksiądz proboszcz, tego żadną miarą nie zrobiłby, a nasz ukochany ks biskup Antoni Pacyfik Dydycz pewnie pali się ze wstydu.

Szanowny księże biskupie Pacyfiku, modlimy się za księdza.

31 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Joanna K

"I tutaj szok ! Msza Święta nie odbędzie się, dziękujmy Panu Bogu, ze
zostawiono otwartą kruchtę gdzie umieszczone są tablice poświęcone
mjrowi Zygmuntowi Szendzielarzowi ps. Łupaszka i Danucie Siedzikównie
ps.Inka. Kto tak rozporządził? Kto? "


Hajnówka: I Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych...

I Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce

I Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce za sprawą Romualda
Rajsa Burego od początku był kontrowersyjny. Mimo kontrmanifestacji
wzięło w nim udział około 200 osób.

I Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce

Na szczęście młodzi nie boją się spotkania papieża Franciszka z Patriarchą Cyrylem na Kubie.

Co ciekawe, pikieta ANTY była nieliczna i taka zaKODowana - zero młodych


Hajnówka: Marsz Pamięci Żołnierzy
Wyklętych. Przedstawiciele SLD protestowali przeciwko marszowi

Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. Protest SLD Wcześniej rozpoczęła się pikieta przedstawicieli SLD.
Kilkanaście osób protestowało w sobotę przed hajnowskim urzędem miejskim
przeciwko Marszowi Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który ruszy o godz. 14.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika B.Burdon

2. ...

...Należy podziękować patriotycznej młodzieży. Bardzo dobrze przygotowane przedsięwzięcie.
Natomiast dla SLD porażka.Uważali Hajnówkę za swój matecznik, a okazało się, że nikt nie przyszedł na pikietę.

MORS HOSTIBUS PATRIAE

avatar użytkownika Maryla

3. @Joanna K

nie widziałam, ale się dobrze domysliłam, polityka polityczna Putina górą!

I Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

4. Chodzą słuchy, ze ten mnich /na zdjęciu/

to jakiś "przybłęda" grecki, tak powiedzieli mi mieszkańcy Hajnówki, wprawdzie nie przyłączyli się do Marszu ale traktowali nas z sympatią, to w rozmowie dało się słyszeć.
Jeśli mnich istotnie jest Grekiem - to pytanie, kto Mu podpowiedział, zeby wtrącał się ?
W dodatku zdjęcie, które ma pod tym napisem, to chyba słynne zdjęcie pomordowanych przez UPA na Wołyniu. Ale oni tak mają, cliche, to ich specjalność.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika gość z drogi

5. Szanowna pani Joanno K

z wielkim smutkiem czyta się te słowa,ale z drugiej strony...wielki szacunek i ukłony dla WAS,za ten wyjazd patriotyczny a SLD ? jak widać nic się nie zmieniło...
serd nocne pozdrowienia...:)

gość z drogi

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

6. Dzięki

to ogromny sukces.

Dla porównania obliczyłem ile Polaków musiało by demonstrować w Warszawie, żeby otrzymać taki procent i wyszło mi ponad 20 tys.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika B.Burdon

7. Stanowisko uczestników I Hajnowskiego Marszu Pamięci

STANOWISKO UCZESTNIKÓW
I HAJNOWSKIEGO MARSZU PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
W SPRAWIE OBCHODÓW DNIA PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
NA TERENIE POWIATU I MIASTA HAJNÓWKA

My, uczestnicy I Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypominamy samorządom Powiatu Hajnowskiego oraz Miasta Hajnówka, że zgodnie z art. 166 Konstytucji zadaniem samorządu terytorialnego jest zaspokajanie potrzeb wspólnoty samorządowej jako zadanie własne. Wynika stąd zobowiązanie nie tylko materialne czy bytowe, ale również dotyczące sfery duchowej mieszkańców. Obejmujące także kultywowanie i rozwijanie postaw patriotycznych.
Tymczasem zauważamy, że samorząd Miasta Hajnówka w kolejnych latach dyskredytował zgłaszaną przez Mieszkańców potrzebę organizacji miejskich obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, święta, które uchwałą Sejmu RP zostało wprowadzone w 2011r. Jednocześnie niepokoi stanowisko władz miasta, które zostało wyrażone słowami: „Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych 1 marca – (…) nie jest ujęty w kalendarzu imprez miejskich”, a także kontestacja legalnego zgromadzenia przez Starostę Powiatu Hajnowskiego i Burmistrza Miasta Hajnówka, która znalazła swój wyraz w liście skierowanym do Pana Prezydenta RP. Sytuacja ta może kreować wizerunek Hajnówki jako miejsca, w którym nie respektuje się wybranych decyzji Polskiego Parlamentu, w którym samorząd lokalny wybiórczo traktuje ustalenia prawne.
Nie zgadzamy się również na antagonizowanie mieszkańców Hajnówki oraz powiatu hajnowskiego głoszonymi tezami na temat różnic wyznaniowych. Uważamy, że tak jak w szeregach oddziałów Podziemia Niepodległościowego było miejsce dla osób różnych wyznań i narodowości tak i w naszym regionie mamy prawo do wspólnotowego tworzenia rzeczywistości w oparciu o szacunek dla własnych tradycji i kultury. Szacunek ten wynika w naszym przypadku nie z rachunku politycznego, ale z miłości do Ojczyzny jaką od wieków dla wielu wyznawców różnych religii i wyznań była Rzeczypospolita. Ta miłość nas łączy i prawa do jej wyznawania będziemy bronili.
Pomimo różnych wizji politycznych i deklarowanych programów zgłaszamy chęć dalszego współdziałania na rzecz obrony dobrego imienia Żołnierzy Powstania Antykomunistycznego. Mamy nadzieję, że mimo braku miejsca w kalendarzach politycznych władz miasta i powiatu, Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych na stałe wpisze się w cykl uroczystości patriotycznych organizowanych na tym terenie.

Hajnówka, dnia 27 lutego 2016r.

MORS HOSTIBUS PATRIAE

avatar użytkownika Pelargonia

8. I Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Joanna K.

9. Miły "Gościu z drogi" dziękuję

także w imieniu tych, którzy byli tam by dać głos w obronie czci i honoru oficera.
Jego pamięci urągają prawdopodobnie wyłącznie potomkowie zdrajców z Komunistycznego Związku Zachodniej Białorusi lub ich zwolennicy. Nie zmienili się, choć sąd Wojskowy sygn.akt 403/94 unieważnił wyrok wydany przez komunistow na Burego.

Na pewno "autorytetem" w spr .kpt R. Rajsa Burego NIE JEST Tomasz Sulima.
" Czy Prezydent objął swoim patronatem marsz ONR?"
https://www.youtube.com/watch?v=lVnQTYZ0uGo

Zapomniał pan Sulima dodać, że w 1939r to komuniści białoruscy z Komunistycznego Związku Zachodniej Bialorusi układali listy wywózkowe na Syberię inteligencji polskiej. Wywieziono nas 1.500.000 osób. Małe dzieci zmarłe w bydlęcych wagonach tysiącami wyrzucano po prostu na pobocza torów, Były tam i kobiety w ciąży, najczęściej umierały w drodze. Wyrzucano ich z Polski tylko dlatego, że byli Polakami. Ci, którzy dojechali /jak ojciec Inki i moja malutka zmarła z głodu siostrzyczka/, umierali potem z wycieńczenia. Niewielu powróciło z tej "wyprawy" do komunistycznego raju. Pan Sulima w rzeczywistości rozdziera szaty nad tymi, którzy byli prawdopodobnymi sprawcami wywózki i śmierci naszych Rodaków. Bury doskonale wiedział komu "zawdzięczamy" tą turystykę. P.Sulima wstydu nie ma.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Joanna K.

10. Panie Wojciechu - sukces nie jest może "ogromny"

ale organizatorzy na pewno nie ugięli się nawet wobec wycofania przez p.Prezydenta patronatu dla naszego Marszu.
Echch. jakby tak wrócić myślami do przeszłości, to jakbyśmy mieli de ja vu, prawda?
No tak, przyzwyczajeni jesteśmy iść samotnie i walczyć i ginąć też :(.. Może by Pan wreszcie rozważył możliwość przyjazdu do Ojczyzny ? Bardzo zapraszam.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

11. Strasznie polskojęzyczny poranny.pl z Hajnówki

szczuje na Polaków, z innych miejscowości normalne reportaże, ciekawostka.

http://www.polskatimes.pl/historia/a/i-hajnowski-marsz-zolnierzy-wyklety... Pochodzący z Hajnówki grecki mnich wraz z grupą prawosławnych z cerkiewnymi chorągwiami protestowali przeciwko upamiętnianiu Burego. Co ciekawe sam marsz nie odbył się dokładnie zgodnie z planem. Miał on się zacząć w jednym kościele, a skończyć w drugim. Ale wbrew zapowiedziom nie odbyła się żadna masza święta, uczestników marszu nie wpuszczono do żadnej ze świątyń, nie wyszedł też do nich żaden duchowny. A warto wspomnieć, iż jednym z organizatorów marszu jest Bogusław Łabędzki, katecheta, hajnowski radny z ramienia PiS oraz prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Danuty Siedzikówny "Inki".
Źródło: Gazeta Współczesna - I Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych. Uczestników nie wpuszczono do kościołów (zdjęcia)

http://www.wspolczesna.pl/wiadomosci/hajnowka/art/9443837,i-hajnowski-ma...

http://www.poranny.pl/aktualnosci/a/suprasl-tropem-wilczym-bieg-pamieci-...

http://www.poranny.pl/wiadomosci/bialystok/a/harcerze-pamietali-o-zolnie...

http://wroclaw.gosc.pl/doc/2998114.Historia-laczy-pokolenia

. Wydarzenia związane z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych z roku na rok są coraz bardziej rozbudowane. Czy Pana zdaniem jest to chwilowe, na zasadzie wspomnianej mody? Czy może jakaś trwała odbudowa?

Sadzę, że mówimy o trwałym powrocie żołnierzy wyklętych do świadomości społeczeństwa. To powszechne odzyskiwanie tych, których pamięć próbowano nam wydrzeć. Oczywiście, że ten proces nosi także cechy mody. Dzisiaj niezłomni stali się elementem popkultury. Ich wizerunki widnieją na odzieży czy muralach, są bohaterami działań artystycznych, spotów, nagrań i filmów. Ja wierzę, że obserwowane zjawisko jest znacznie głębsze, niż niektórzy próbują to przedstawiać. Jestem spokojny o przyszłość obchodów 1 marca. Cieszę się, że święto uzyskało rangę państwowego, ale zwróćmy uwagę, że ma ono nie tylko urzędowy i fasadowy charakter. To powszechne święto, w którym uczestniczy cały przekrój społeczeństwa, a przede wszystkim coraz więcej młodych ludzi.

Jakie jest zatem marzenie prof. Szwagrzyka w odniesieniu do żołnierzy niezłomnych? Marzenie człowieka, który bez reszty poświęcił się, aby przywrócić godność wyklętej na wiele lat armii bohaterów.

Chciałbym, abyśmy nie musieli po raz kolejny następnym pokoleniom tłumaczyć, kim byli żołnierze wyklęci i zmagać się z tą czarną spuścizną propagandy komunistycznej. Drugie pragnienie dotyczy odnalezienia i pochowania godnie wszystkich. Tak, jak na to zasługują. Bez sporów, bez kłótni, bez udowadniania sobie, kto jest bardziej godny, żeby ich pochować. Stałem i stoję na stanowisku, że nikt inny, ale państwo polskie powinno organizować pogrzeby żołnierzy niezłomnych w całej Polsce. I tylko to gwarantuje, że odbędą się one wtedy z godnością i szacunkiem. Nie będziemy wówczas świadkami upokarzającej dyskusji, kto, kiedy, gdzie i w jaki sposób powinien chować bohaterów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Dlaczego w Hajnówce Polacy nadal są wyklęci?

Ponad 10 tysięcy osób, kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całej Polski, prawdziwy czołg na ulicach miasta, patriotyczne pieśni, kombatanci, uczniowie szkół i kibice z patriotycznymi transparentami. Po raz drugi w Gdańsku odbyła się Krajowa Defilada Pamięci Żołnierzy Niezłomnych.
Defilada rozpoczęła się 28 lutego w samo południe, bezpośrednio po Mszy św. odprawionej w bazylice pw. św. Brygidy
http://gdansk.gosc.pl/doc/2998577.Zostali-w-lesie-choc-pragneli-zyc-norm...

- W czasie II wojny światowej walczyli o niepodległą Polskę i nie godzili się na niewolę po jej zakończeniu. Za to komunistyczna władza dawała kulę w tył głowy. Zostali w lesie, choć pragnęli żyć normalnie i spokojnie. Nie mogli jednak w sumieniu pogodzić się z kolejnym zniewoleniem. Dlatego postanowili walczyć, daleko od swoich rodzin i przyjaciół - mówił duchowny.

- Powojenna konspiracja niepodległościowa była do czasów Solidarności najliczniejszą formą oporu społeczeństwa wobec narzuconej władzy. Po 1945 roku działało w niej do 200 tys. osób, a 20 tys. z nich walczyło w oddziałach partyzanckich. Przez lata PRL władza robiła wszystko, by wymazać ich z historii i pamięci obywateli - podkreślił ks. Kowalski.

W Eucharystii uczestniczyli kombatanci, harcerze, samorządowcy i politycy. Po Mszy św. sprzed świątyni wystartowała po raz drugi Krajowa Defilada Pamięci Żołnierzy Niezłomnych, w której uczestniczyło ponad 10 tys. osób.

W defiladzie wzięło udział kilkunastu kombatantów. Wśród nich m.in. kpt. Władysław Dobrowolski, uczestnik Akcji "Burza", represjonowany przez UB i NKWD. - To dla mnie wyjątkowa chwila. Słyszę młodych ludzi, którzy skandują "Cześć i chwała bohaterom", patrząc w kierunku moim i moich koleżanek i kolegów. Nie sądziłem, że tego doczekam - mówi, nie kryjąc wzruszenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

13. Piękny film z marszu

prezydent ogląda i się wstydzi. Jak się nie poprawi to zamówię u Filipinek piosenkę pt. "Nie bądź taki duduś".

Sukces ogromny. Równiez dla mnie bo wyjechałem z Polski jako dziecko "bandyty". Właściwie o tym, że i matka "bandytka", dowiedziałem się dopiero w Kanadzie. Matka nas od swego udziału chroniła, żeby lekcje historii były znośniejsze ;)

A księdzem bym się nie przejmował. W Kościele zawsze jest 8% judaszy. Wyliczyłem to z procentowego udziału Judaszy pośród apostołów. Ale i w czasach Burego podczas gdy bp. Łukomski wizytował żołnierzy NZW, co przypłacił życiem w późniejszej pozorowanej katastrofie, a wielu wspaniałych kapłanów było więzionych i torturowanych, tak znalazł się i taki co za pieniądze jakie otrzymał od NZW na wyciągnięcie z więzienia przy pomocy łapówki jednego z niezłomnych, kupił swojej siostrze młyn...

A Kanada to tylko taki sen. Nie wiem za bardzo co tu sie dzieje w przeciwieństwie do Polski w której siedzę do tego stopnia, że wiem, że np. w Hajnówce polskie serce bije mocniej niż w samej Warszawie, co Państwu zgłosiłem.

Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika gość z drogi

14. Dobrego ,Nowego Dnia pani Joanno K :)

wszystko idzie w Dobrą Stronę ,a Wy bierzecie w tym udział...i przypominacie,że Prawda zwycięży... Jestem pełna szacunku dla tych,którzy tak pięknie wychowali "Młodych" a ci,którzy nadal nienawidzą Polski i Polaków...niech odejdą w siną dal...bezpowrotnie.. serdeczne pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika Joanna K.

15. Panie Wojciechu - jakże bardzo chcę wierzyć, że pan Prezydent

obejrzy filmy o Marszu w Hajnówce, mimo że jest bardzo zajęty. Jakoś nie mogę dać wiary, że pokażą Mu te filmy, tak wysoko moja wyobraźnia nie sięga.
Jestem przedstawicielką trzeciego stanu w Rzeczypospolitej /drugiego stanu jak Pan wie Rzplita nie posiada - bolszewicy skutecznie wymordowali a wojsko, które stworzyli - ech, lepiej nie mówić o 15-tej wkładają cywilne łachy i tyleśmy ich widzieli - może p.Antoni coś zmieni / :
1-szy stan to ci, którzy się modlą /no i Oni nie wpuścili nas do kościoła/
2-gi stan to ci, którzy walczą
3-ci zaś tacy, którzy pracują
i oto na naszych oczach powstaje niezależny od władz stan 2-gi.
To są ci młodzi chłopcy i te piękne młode dziewczyny, które już dużo wiedzą, które już widzą ekshumowane szczątki naszych bohaterów, którzy masowo wkładają zrekonstruowane mundury i maszerują w imię obrony pamięci i honoru, którzy krzyczą aż mury drżą "Bóg,Honor i Ojczyzna".
Dzieją się dobre sprawy - mimo wszystko.
 

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika B.Burdon

16. votum nieufności dla przewodniczącego rady powiatu hajnowskiego

Radna Rady Powiatu Hajnowskiego – Olga Rygorowicz (lewicowo-białoruska koalicja Ziemia Hajnowska) – zapowiedziała przygotowanie wniosku o odwołanie przewodniczącego Rady Powiatu Pana Lecha Michalaka (startującego z listy PiS). Miało to miejsce na XIII Sesji RP, w dniu 25 lutego. Powodem takiej decyzji radnej był wniosek przewodniczącego o oddanie hołdu Żołnierzom Wyklętym minutą ciszy.
Wniosek na tyle nie spodobał się radnej Ziemi Hajnowskiej oraz staroście z PSLu i zastępcy przewodniczącego Rady Powiatu (również ludowcowi), że w gronie paru innych osób opuścili salę obrad. Z „godnością” zachował się natomiast radny powiatowy, a zarazem emerytowany major SB, który po prostu nie wstał z krzesła.
To będzie chyba jedyny przypadek w kraju, kiedy Żołnierze Wyklęci staną się powodem odwołania przewodniczącego rady z pełnionej funkcji. Czy fakt, że odbędzie się to w Hajnówce znowu wywoła „dyplomatyczną ciszę”?

MORS HOSTIBUS PATRIAE

avatar użytkownika Maryla

17. @B.Burdon

włosy na głowie stają, ale przestaje cokolwiek dziwić. Polacy nie mają pojęcia, co sie dzieje w Hajnówce.
Gdyby rzeczywiście pojawił się taki wniosek, proszę o informacje, będziemy pisać do premier i prezydenta.
Trzymajcie się na placówce ! Nie jest łatwo być Polakiem w podobno polskiej Hajnówce.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika B.Burdon

18. ...

...przy takim wsparciu wytrwamy :)

MORS HOSTIBUS PATRIAE

avatar użytkownika Joanna K.

19. Mam wrażenie, że atak pójdzie skomasowany i może nieoficjalny

na p.Przewodniczącego Rady w Hajnówce. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że bardzo dopomogło w tym ataku wycofanie się z patronatu przez kancelarię Prezydenta. I to mego Prezydenta - panie Andrzeju, prezydentem się bywa, a Polakiem się jest, albo nie .....
Trudno. Bywało gorzej.
Polacy na wschodniej ścianie zawsze mieli pod górkę.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

20. Radni przyjęli stanowisko

Radni przyjęli stanowisko chwalące Wyklętych. A jednym z nich był też „Bury”.

Podczas dzisiejszej sesji dwa razy zarządzano minutę ciszy. Uczczono w ten sposób zmarłego wojewodę Andrzeja Meyera oraz żołnierzy wyklętych. Radny Zbigniew Nikitorowicz z PO proponował, by sala zamilkła przez minutę jeszcze raz. - Na okoliczność przypomnienia ofiar żołnierzy wyklętych - mówił radny. Nie zgłosił jednak tego jako wniosek formalny, więc propozycja nie była głosowana i przepadła w ferworze sporu.
Nie jesteśmy od tego, żeby oceniać kto zachował człowieczeństwo, a kto nie. Nie jesteśmy sądem kapturowym - mówił radny PiS Krzysztof Stawnicki.

Czytaj więcej: http://www.poranny.pl/wiadomosci/bialystok/a/wielka-awantura-o-burego-ty...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Aleksander Ścios


Aleksander Ścios

@SciosBezdekretu

@StankiewiczB - Nie ma"drugiego narodu".Jesteśmy My i Oni-obcy, apatrydzi.Nieszczęście polega na tym,że,nikt nie ma odwagi tego zdefiniować.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

22. " Nie jest łatwo być Polakiem w podobno polskiej Hajnówce."

jak widać i słychać,nie jest łatwo..
Trzymajcie się drogie Polki i Polacy ... Dobrego Dnia,Wam i nam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

23. Z Leszkiem Żebrowskim,

pierwsza strona

Z Leszkiem Żebrowskim, publicystą
historycznym, rozmawia Rafał Stefaniuk
Dziś przeżywamy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Nowa władza
oferowała dużo tym, którzy chcieli ją wspierać. Dlaczego las okazał się
atrakcyjniejszy?

– To była kwestia honoru. Na początku władza oferowała rzeczywiście
bardzo dużo, ale jak się później okazało, te oferty nie były do końca
prawdziwe. Niestety na to nabrała się część kadry dowódczej organizacji
niepodległościowych, w tym Armii Krajowej. Dochodziło do tego, że
żołnierzy pozostawiano samych sobie w lesie, bez zaopatrzenia czy
finansów. Oni wprost nawoływali, że z kadrą dowódczą trzeba się szybko
rozprawić. Doszło też do takich absurdów, że pierwszy prezes zarządu
głównego WiN płk Jan Rzepecki poszedł na współpracę z władzą i jako
pułkownik LWP szkolił komunistów do walki ze swoimi dawnymi podwładnymi.
Ludzie, którzy pozostali w konspiracji, wiedzieli, że mają rację.
Komunistyczna propaganda to jedno, a stanowisko Zachodu to drugie. Kraje
zachodnie do końca mamiły nas wizją wolnej Polski.

– Na początku walczący o naszą wolność patrioci nie zdawali sobie sprawy
z uwarunkowań międzynarodowych. A to już w 1943 r. los Polski został
przekreślony. Roosevelt i Churchill postanowili, że Europę
Środowo-Wschodnią oddadzą Stalinowi jako zapłatę za udział Związku
Radzieckiego w wojnie z Niemcami. Ich to w ogóle nie interesowało, że
wojna wybuchła m.in. dlatego, że ZSRR było jednym z lepszych przyjaciół
III Rzeszy. Sowieci Zachodowi nie robili szkody. Zajmowali Litwę, Łotwę,
Estonię i Polskę. Atakowali Finlandię. To było daleko od świata
zachodniego, więc wydawało się to egzotyczne. Kiedy Niemcy uderzyli na
ZSRR, Stalin został zmuszony do współpracy z Zachodem, stając się przy
tym bardzo atrakcyjnym sojusznikiem o potężnej armii. Przy
bezwzględności tej wojny wysiłek sowiecki bardzo się liczył bez względu
na ofiary. Polacy nie zdawali sobie z tego sprawy. Myśleliśmy, że to, co
mieliśmy zagwarantowane na początku, a więc suwerenność, nietykalność
granic czy wolne wybory według przez siebie wybranych wzorów, to
wszystko jest pewne. Okazało się jednak, że tego nie będzie, to fikcja.
Przez dłuższy czas po zakończeniu wojny byliśmy podtrzymywani w tej
fikcji. Ale później ta bańka pękła.
Kiedy już stało się jasne, że Zachód nas opuścił, ta walka trwała.
Niewielu złożyło broń.

– Ludzie, którzy byli w konspiracji, szczególnie tej głębokiej, w lesie,
nie mieli wyjścia. Ci, którzy się ujawniali, byli przetrzymywani,
torturowani, musieli wydawać swoich podwładnych, przełożonych,
towarzyszy. Zmuszano ich do ujawniania siatek konspiracyjnych, gdzie
była organizowana pomoc, kwatery, w których można było się zatrzymać,
wyspać, zmienić ubranie. Także gdzie były szpitale polowe. Ludność,
która pomagała, była zagrożona, że ktoś ją wyda. Wyjście z lasu i
przedłużenie swojego życia o kilka miesięcy powodowało, że krąg ofiar
powiększał się. Człowiek zatrzymany, torturowany albo innymi metodami
zmuszony do składania zeznań powodował nieszczęścia, które szły jak
kręgi po wodzie, do której wrzuci się kamień. Było więc ich wielokrotnie
więcej, niż się na początku przypuszczało. Wyciągnięta podczas tortur
wiedza sprawiała, że część osób była aresztowana i także zmuszana do
składania zeznań. W ten sposób komuniści pacyfikowali społeczeństwo.
Krąg tych ofiar, szczególnie krwawych, śmiertelnych, powiększał się.
Ludzie, którzy honor i inne wartości cenili sobie ponad życie,
wiedzieli, że innej drogi nie mogą wybrać. To jest postawa m.in. Danuty
Siedzikówny „Inki”: „Zachowałam się jak trzeba”. Co to znaczy? Że nie
składam zeznań. Zginę, ale nie doprowadzę do śmierci innych osób.
Jaki wpływ ich postawa miała na naszą państwowość? Gdyby nie Wyklęci
oraz ksiądz Prymas Stefan Wyszyński, jak bardzo prawdopodobne jest to,
że w kilka lat po wojnie stalibyśmy się kolejną republiką ZSRR?

– Można dokonywać tego typu ocen i porównań, ale są to rzeczy
niesprawdzalne. Tak naprawdę nie wiemy wprost, jakie byłoby przełożenie.
Natomiast istnieje coś takiego, co nie jest do końca uchwytne i co da
się zmierzyć. To jest etos, to jest życie wartościami, który powoduje,
że ludzie zachowują się inaczej niż w zwykłej społeczności, gdzie nie ma
świata wartości. Wyobraźmy sobie, że nie ma tej wielkiej, pięknej
tradycji i nie ma polskich bohaterów narodowych. Kim właściwie jesteśmy i
do czego nasze życie się sprowadza? To jest dobrze widoczne w
społeczeństwach zachodnich. Jestem tu i teraz. W ogóle nie obchodzi mnie
to, co robili dziadkowie. Nie obchodzi mnie, kim byli moi rodzice, czy
się poświęcili i czy mieli szczególne zasługi dla społeczeństwa. To było
kiedyś, to nie jest moje życie, to jest historia. W związku z tym te
społeczeństwa obumierają. Natomiast w Polsce mamy szczególne odrodzenie
patriotyzmu, które jest spowodowane tym, że w ostatnich latach, czyli
tych po zakończeniu wojny, a jest to historia niedawna, bo jeszcze żyją
świadkowie tamtych wydarzeń, żyły osoby, których życie pełne jest
pięknych postaw, że ludzie ci potrafili się przeciwstawić złu. Nawet
tam, kiedy musieli się liczyć z przegraną. Ale to była naturalna postawa
– złu należy stawiać tamę.
Mimo to wciąż można usłyszeć stwierdzenie, że ich walka i tak nie miała
sensu, komunizm był silny, a ich pozostawiono samych sobie.

– To jest prawda, komunizm był silny, miał poparcie Zachodu. Ich z kolei
pozostawiono samych sobie. To także jest prawda. Natomiast to nie
uwłacza ich godności, ich pamięci. To, że ja będę chciał udzielić komuś
pomocy na ulicy, a wszyscy wkoło uciekną, to nie znaczy, że ja mogę
zapomnieć o wartościach. Mogę uciec, nie każdy musi być bohaterem. Ale
jeżeli ja się przeciwstawię i sam poniosę konsekwencję tej napaści, to
to nie jest postawa, którą należy potępiać i odrzucać. Wprost
przeciwnie. To jest najbardziej szlachetne ze wszystkich zachowań –
pomóc innym, gdy sam ucierpisz. Przede mną zawsze stoją słowa zwykłego
żołnierza NZW z Białostocczyzny, który mówi: „My nie walczyliśmy o coś i
dlaczegoś, aby coś z tego mieć. My walczyliśmy dlatego, żeby coś z
siebie dać. Nawet złożyć ostateczną ofiarę”. Prości ludzie, ale to
wiedzieli od razu. Dzisiaj tzw. intelektualiści siedzą, kiwają głowami i
udają, że filozofują. Niech przejdą to, co ci ludzie przeszli, i wtedy
oceniają.
Minister Zbigniew Ziobro podpisał akt utworzenia Muzeum Żołnierzy
Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w areszcie śledczym na warszawskim
Mokotowie. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale zaryzykowałby Pan
stwierdzenie, że jesteśmy świadkami przełomu?

– To jest zdecydowany przełom. To był postulat środowisk
niepodległościowych po roku 1989. Oczywiście nikt ich nigdy nie brał na
poważnie. Jeżeli teraz ktoś w nie się wsłuchał, to należy się cieszyć,
ale zawsze będzie ta szkoda, że tak późno. Jeszcze nazwa nie jest zbyt
odpowiednia. To nie chodzi o więźniów PRL, a więźniów komunizmu. Formy
państwowości zmieniały się, była Polska Ludowa, była Polska
Rzeczpospolita Ludowa. Poza tym tu działały instytucje i organy obcego
państwa – Związku Radzieckiego. To nie byli tylko więźniowie Polski
Ludowej, ale więźniowie w Polsce Ludowej. Także tego państwa, które nas
najechało i kontrolowało.
Z jednej strony przywracamy godność m.in. Witoldowi Pileckiemu, a z
drugiej, mimo faktów, pewne środowiska oskarżają Romualda Rajsa „Burego”
o zbrodnię ludobójstwa. Anomalia?

– To nie jest anomalia, to jest chore. Ale to wszystko bierze się z
tego, co zrobiono w Polsce po 1989 r. To jest zaprzeczenie tego, co
działo się po 1918 r., gdy powstawała II Rzeczpospolita. Wtedy
całkowicie zerwano łączność z państwami zaborczymi. Natomiast teraz
uznano PRL za normalne państwo. Wszystkie instytucje, cały system
prawny, obsada kadrowa przeszły w sposób łagodny do III
Rzeczypospolitej. Bez konsekwencji i rozliczeń. Ludzie, którzy
piastowali wysokie stanowiska w poprzedniej epoce, cały czas awansowali,
dochodząc do szczytów w instytucjach, w których pracowali. Jednocześnie
wciągali tam ludzi ze swojego środowiska i otoczenia, a nawet ze swoich
rodzin. To się powielało. PRL istnieje w sposób nieformalny.
Często powtarza Pan, że „trzecie pokolenie UB walczy z trzecim
pokoleniem AK”. Na trzecim się skończy? A może czwarte też chwyci za
broń?

– Przypuszczam, że się nie skończy. Druga strona jest znacznie
silniejsza. Poza tym dwóch rzeczy trzecie pokolenie AK nie ma – to są
wielkie centralne media i instytucje finansowe, gdzie ich przeciwnicy
siedzą mocno okopani i korzystają z naszych zasobów na własny użytek. Ta
walka będzie jeszcze długo trwała.
Więc jaką przyszłość Pan widzi?

– To, czego nie zrobimy, to tego nie będzie. Nikt nam tego nie da, a
szczególnie władza, każdej barwy. A co i ile robimy? Zawsze musimy
oskarżać samych siebie, że robimy za mało. Musimy wstawać z myślą, że
dziś muszę zrobić więcej niż wczoraj. A potem? A potem robić swoje. Tak
jak Żołnierze Wyklęci walczmy po to, aby coś z siebie dać, nawet do
ostatecznej ofiary.
Dziękuję za rozmowę.

Rafał Stefaniuk

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/153237,walczmy-po-to-aby-cos-z-siebie-dac.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Czerska i okolice atakują w ciemno wszystko,

o ma związek z Zołnierzami Wyklętymi, nie tylko w Hajnówce.
Resorciaki TAK MAJĄ.
PSIE GŁOSY NIE IDA POD NIEBIOSY.

Wicewojewoda Andrzej Bętkowski i poseł Marek Kwitek z PiS pozują z banerem

Wicewojewoda Andrzej Bętkowski i
poseł Marek Kwitek z PiS pozują z banerem "Narodowego Staszowa" podczas
II Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Rytwianach (woj. świętokrzyskie) (Facebook)

Andrzej Bętkowski,
wicewojewoda świętokrzyski z PiS, i poseł tej partii Marek Kwitek
pozowali na tle baneru organizacji Narodowy Staszów. "Ta organizacja
promuje między innymi działalność Janusza Walusia, mordercy jednego z
politycznych liderów RPA, a Lecha Kaczyńskiego nazywa zdrajcą" - pisze
kielecki działacz Nowoczesnej Michał Braun. - Nie wiedziałem nawet, czyj
to baner - broni się wicewojewoda.
Zdjęcie, na którym znaleźli się
wicewojewoda Bętkowski i poseł Kwitek, wykonano w ostatni weekend
podczas II Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych Śladami "Mnicha i
Zawieruchy" w podstaszowskich Rytwianach. Politycy pozują, trzymając
baner organizacji Narodowy Staszów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Białystok. Marsz Pamięci

Białystok. Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych...

Kilkaset osób wzięło udział w Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Białymstoku
Niemal przez cały wtorek mieszkańcy naszego miasta obchodzili
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Uroczystości rozpoczęły się
na Rynku Kościuszki o godz. 12.
O godz. 17 spod kina Ton ruszył natomiast Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który zakończył się na Cmentarzu Wojskowym.
Białystok. Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

26. Wielką Nadzieją są Ci Młodzi

i lekarstwem na zaprzańców,zdrajców i razwiedki putinowskiej Młodzi .jesteście Piękni :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

27. II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych ma odbyć się 26.02.2017

II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych ma odbyć się 26.02.2017

II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych jest wydarzeniem bardzo kontrowersyjnym. Wielu mieszkańców nie zgadza się na jego organizowanie. - Po raz drugi dumnie przemaszerujemy ulicami miasta, aby pokazać wszystkim, że czerwona i lewicowa Hajnówka nieuchronnie odchodzi w niepamięć - pisze Narodowa Hajnówka na swoim profilu FB. - Naszym celem jest oddanie czci i honoru osobom, które poświęciły swoją pracę i swoje życie dla Ojczyzny.

Burmistrz Hajnówki mówi, że zastanowi się nad tym, czy wydać zgodę na nasz marsz - pisze Narodowa Hajnówka. - Panie Burmistrzu kochany, wedle ustawy o zgromadzeniach nie ma Pan prawa zakazywać czegokolwiek w tej kwestii. Zgłoszenie jest czysto informacyjne. Marsz się odbędzie czy Panu się podoba czy nie, więc proszę nie opowiadać ludziom bajek.

Narodowcy nie mają zamiaru się poddawać. Twierdzą, że :" Marsz w Hajnówce nie jest zwykłym marszem. To właśnie na tych terenach Żołnierze Wyklęci to temat tabu. To tu mówi się o naszych bohaterach, jako o mordercach i złodziejach i przypisuje się im czyny, których nigdy nie popełnili. Dlatego też czujemy się zobowiązani, jako spadkobiercy idei, która przyświecała Niezłomnym, by odkłamywać fałszywy obraz właśnie tam, gdzie na co dzień są obrażani i opluwani".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Jak już pisaliśmy, po raz

Jak już pisaliśmy, po raz drugi w Hajnówce – zamieszkanej w większości przez Białorusinów, prawosławnych – ma odbyć się Marsz Żołnierzy Wyklętych. Organizują go środowiska nacjonalistyczno-narodowe. Zaplanowany jest na ostatnią niedzielę lutego.

– To będzie kontynuacja ubiegłorocznej prowokacji – mówił nam przed kilkoma dniami hajnowski burmistrz Jerzy Sirak. Tymczasem okazało się, że – zgodnie z planami organizatorów – w marszu po zmroku (między godz. 16 a 19) ma wziąć udział pół tysiąca narodowców, a jego trasa w tym roku ma przebiegać innymi ulicami niż w zeszłym. Jego uczestnicy mają przejść tym razem m.in. rondem, które nosi imię prawosławnego arcybiskupa Mirona i obok soboru Świętej Trójcy – w czasie, kiedy odbywać się tam będzie nabożeństwo o przebaczenie win poprzedzające Wielki Post.

– Bez wątpienia taka trasa marszu nosi znamiona prowokacji. Tym bardziej, że liturgia, jaka będzie się odbywać w tym czasie, jest w intencji wybaczenia. A więc, co? Wygląda na to, że według organizatorów marszu ofiary [prawosławni] miałyby w jego trakcie wybaczyć zabójcom ["żołnierzom wyklętym"] – zastanawia się niekryjący oburzenia burmistrz Sirak.

Proboszcz parafii Świętej Trójcy ks. Michał Niegierewicz, podobnie jak jego parafianie, w rozmowie z „Wyborczą” mówi głęboko zaniepokojony:

– Ten marsz na pewno nie służy konsolidacji, nie służy dobremu współżyciu. To jest marsz prowokacyjny. Prawosławni odbierają ten marsz wyłącznie jako służący rozbiciu i tworzeniu podziałów w Hajnówce.

– Aż trudno w to uwierzyć – dodają wierni parafii Świętej Trójcy, z którymi rozmawialiśmy. – Nie można na ten marsz pozwolić.

Zadyma z "żołnierzami wyklętymi" w tle. Ciąg dalszy zatrzymań po Kupalle
Mobilizują się, nakręcają

Na Facebooku pojawiło się wydarzenie: II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych. Pod wydarzeniem jako organizatorzy są podpisani: Narodowa Hajnówka, Marsz Niepodległości, Kpt. Romuald Rajs „Bury”- mój bohater. W zapowiedzi wydarzenia (26.02) napisano: „Po raz drugi dumnie przemaszerujemy ulicami miasta, aby pokazać wszystkim, że czerwona i lewicowa Hajnówka nieuchronnie odchodzi w niepamięć. Naszym celem jest oddanie czci i honoru osobom, które poświęciły swoją pracę i swoje życie dla Ojczyzny”. Dodano: „Marsz w Hajnówce nie jest zwykłym marszem. To właśnie na tych terenach Żołnierze Wyklęci to temat tabu. To tu mówi się o naszych bohaterach jako o mordercach i złodziejach i przypisuje się im czyny, których nigdy nie popełnili. Dlatego też czujemy się zobowiązani, jako spadkobiercy idei, która przyświecała Niezłomnym, by odkłamywać fałszywy obraz właśnie tam, gdzie na co dzień są obrażani i opluwani”. Działacze skrajnie prawicowej i nacjonalistycznej organizacji Narodowa Hajnówka dopisali: „Mobilizujemy się, nakręcamy się wzajemnie. Zapraszajcie swoich znajomych z fb do wydarzenia. Hajnówka jaskinią zła. Zbyt wiele osób nie przyjmie nas z otwartymi rękoma – szczególnie starsze osoby, które żyją propagandą komunistyczną, mówiące o NSZ jako zaplutych karłach reakcji”.

Marsz i protest w Hajnówce. Na plakatach: "Bury" i "żołnierze wyklęci"
Co mówi ustawa

Po naszej pierwszej publikacji, w której burmistrz Sirak zapowiedział, że zastanawia się nad wydaniem zgody na przemarsz, pod facebookowym wydarzeniem zapowiadającym marsz pojawił się wpis sygnowany przez Narodową Hajnówkę : „Burmistrz Hajnówki mówi, że ZASTANOWI się nad tym, czy wydać zgodę na nasz marsz. Panie Burmistrzu kochany, wedle ustawy o zgromadzeniach nie ma Pan prawa zakazywać czegokolwiek w tej kwestii. Zgłoszenie jest czysto informacyjne. Marsz się odbędzie, czy Panu się podoba, czy nie, więc proszę nie opowiadać ludziom bajek”. Zgodnie z ustawą o zgromadzeniach organ gminy, w tym wypadku burmistrz Sirak, może nie zgodzić się na zgromadzenie (przemarsz przez Hajnówkę) „jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, organizator nie posiada pełnej zdolności do czynności prawnych, zasady organizowania albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne. Wreszcie może odmówić zgody, jeśli jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach”.

Burmistrz Sirak formalnie ma jeszcze czas na wydanie decyzji:

– Mam czas na analizę i rozmowy z różnymi ludźmi w Hajnówce, dla których spokój w mieście jest najważniejszy, tak jak dla mnie.

Organizator karny

Przewodniczącym planowanego zgromadzenia – marszu we wniosku, jaki wpłynął do hajnowskiego urzędu miasta, jest Dawid P., lider Narodowej Hajnówki. Był skazany za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. W sierpniu 2013 r. „Wyborcza” informowała: „Czołowy hajnowski kibol-zadymiarz dostał kolejny wyrok, tym razem prawomocny. Dawid P. został skazany na prace społeczne za to, że wykrzykiwał: Polska dla Polaków! My ich załatwimy, jak nie, to powróci Hitlerjugend i oni to zrobią!”. W grudniu 2015 r. pisaliśmy: „Dawid P. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego w związku ze śledztwem dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej skinów-kiboli. Na nim i kilku kolegach z Hajnówki ciążą zarzuty udziału w pobiciach o charakterze chuligańskim”. Generalnie Dawid P. ma bogatą kartotekę kryminalną. Próbowaliśmy go zapytać o cel marszu i intencje, jakie przyświecały zaplanowaniu trasy jego przebiegu. Odparł tylko:

– Z „Gazetą Wyborczą” nie mam zamiaru rozmawiać.

Czyszczenie Hajnówki. 10 zatrzymanych w związku z gangiem skinów

– Można domniemywać, że wystąpić tu może zagrożenie bezpieczeństwa i życia ludzi – twierdzi tymczasem hajnowski burmistrz.

Nie wyklucza, że wystąpi o informacje dotyczące karalności Dawida P. i że mogą one mieć wpływ na jego ostatecznie decyzje.

Aspirant Irena Kuptel, rzeczniczka hajnowskiej policji, powiedziała „Wyborczej” po południu w środę (08.02), że do Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce oficjalnie informacja o marszu nie wpłynęła, ale funkcjonariuszom wiadomo, że jest on przygotowywany. Zapewniła:

– Naszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa i porządku. Jeśli ten marsz się odbędzie, podejmiemy w tym celu wszelkie odpowiednie kroki.

Hajnówka. Marsz pamięci żołnierzy wyklętych zorganizowany przez ONR Białystok, Narodową Hajnówkę, Stowarzyszenie im. Danuty Siedzikówny 'Inki'
10 ZDJĘĆ
MARCIN ONUFRYJUK
„Inka” w logo

Przed rokiem, pierwszy marsz zorganizowały wspólnie ONR Białystok, Narodowa Hajnówka i Stowarzyszenie Historyczne im. Danuty Siedzikówny ps. Inka. O marszu wówczas zrobiło się głośno głównie po tym, jak jego organizatorzy poinformowali, że patronatem objął go prezydent Andrzej Duda. Kancelaria prezydenta jednak podała, gdy się zrobiło o tym głośno, że takiego patronatu nie ma. Jeszcze przed marszem pojawiły się protesty wielu środowisk, w tym Partii Razem, Platformy Obywatelskiej i jej koalicjanta – Forum Mniejszości Podlasia, tworzonego przez działaczy środowiska prawosławnego.

W dniu przemarszu zaprotestowali przeciwko niemu w Hajnówce działacze SLD. Powstała petycja do prezydenta RP i prymasa Polski, którą w internecie podpisały setki osób – wsparli ją też m.in. samorządowcy z Hajnówki. Wszyscy protestujący akcentowali, że marsz upamiętnia m.in. kpt. Romualda Rajsa ps. „Bury", którego oddział na przełomie stycznia i lutego 1946 r. dokonał pacyfikacji pięciu wsi zamieszkanych przez ludność białoruską, prawosławną. Baner z wizerunkiem „Burego” był niesiony przez miasto na czele kilkusetosobowego pochodu. Wznoszono okrzyki: „Bury, Bury nasz bohater", „Armio wyklęta – Hajnówka o was pamięta", „Cześć waszej pamięci żołnierze wyklęci". Marsz zakończył się złożeniem kwiatów pod tablicami upamiętniającymi Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz Danutę Siedzikównę „Inkę” w kościele Cyryla i Metodego. Przed kościołem protestowało przeciwko marszowi kilkanaście osób z transparentem: „Prawosławni nie chcą Burego".

Tym razem główną postacią – przynajmniej na facebookowym logo marszu – jest Danuta Siedzikówna „Inka”.
Zbrodnia ludobójstwa

Oddział kapitana Romualda Rajsa „Burego” spacyfikował białoruskie wsie położone nieopodal Bielska Podlaskiego: Zanie, Zaleszany, Końcowiznę, Szpaki i Wólkę Wygonowską. „Bury” podejrzewał miejscowych o współpracę z komunistami. Prokurator IPN w 2005 r. we wnioskach ze śledztwa w sprawie tego mordu (także na kobietach i dzieciach) uznał Rajsa za winnego „zbrodni przeciwko ludności popełnionych w celu wyniszczenia części obywateli polskich z powodu ich przynależności do białoruskiej grupy narodowościowej o wyznaniu prawosławnym”.

Podkreślił: „Zabójstwa i usiłowania zabójstwa tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości”. W styczniu i na początku lutego ubiegłego roku radni Bielska Podlaskiego i powiatu hajnowskiego przyjęli uchwały oddające hołd ofiarom pacyfikacji z 1946 roku.

http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21357125,jawna-prowokacja...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Lukasyno – Pytasz synku / Utwór do filmu ‚,Wyklęty’’ muz. Marek

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Michniki rezonują

Proszę o nieudzielanie zgody na marsz, który jest prowokacją wymierzoną w mieszkańców miasta - apeluje hajnowska radna Ewa Rygorowicz w liście do burmistrza Hajnówki. Tymczasem hajnowski radny PiS Bogusław Łabędzki pohukuje, obawiając się, że marsz zostanie zakazany: "Sytuacja ta przypomina praktyki administracji carskiej oraz Cerkwi prawosławnej z XIX wieku".
II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych ma przejść prowokacyjnie po zmroku w niedzielę (26.02) m.in. rondem im. prawosławnego abp. Mirona i obok prawosławnego soboru Świętej Trójcy. W tym czasie będzie się w nim odbywało nabożeństwo w intencji przebaczenia win poprzedzające Wielki Post. Marsz w Hajnówce (zamieszkałej w większości przez Białorusinów, prawosławnych) organizują środowiska nacjonalistyczno-narodowe, głównie Narodowa Hajnówka i ONR. Ma w nim wziąć udział pół tysiąca narodowców.
Nie ma we mnie zgody

Tymczasem Ewa Rygorowicz, hajnowska radna miejska, napisała właśnie list otwarty do burmistrza Hajnówki Jerzego Siraka. Można w nim przeczytać: „Mieszkańcy pytają mnie o II Marsz Żołnierzy Wyklętych organizowany przez środowisko ONR z Białegostoku. W pamięci wciąż mam marsz z zeszłego roku. Jego wydźwięk wywołał wiele kontrowersji. Gloryfikowanie kpt. Romualda Rajsa „Burego”, odpowiedzialnego za śmierć 79 mieszkańców naszego regionu [oddział Rajsa na przełomie stycznia i lutego 1946 r. dokonał pacyfikacji pięciu prawosławnych wsi], przez wiele osób zostało odebrane jako zhańbienie pamięci o pomordowanych. Obawiam się, że podobne emocje mogą towarzyszyć mieszkańcom Hajnówki podczas tegorocznego marszu”. Radna dodaje:

Marsz, któremu towarzyszą okrzyki i mogą być odpalane race pod oknami świątyni, odbieram jako niebezpieczną prowokację.

Radna pyta burmistrza, czy jest w stanie zabezpieczyć mieszkańcom Hajnówki bezpieczeństwo w czasie marszu oraz czy nie boi się konfrontacji.

„W naszej społeczności żyjemy obok siebie – prawosławni i katolicy, różne wyznania i narodowości, odwiedzamy świątynie, mieszkamy po sąsiedzku, uczymy nasze dzieci wzajemnego szacunku. Chciałabym, aby w tak różnorodnej społeczności, jaką budujemy, panowały wartości kształtujące wrażliwość na drugiego człowieka i jego przekonania. Nie ma we mnie zgody na dzielenie rodzin i tworzenie antagonizmów.

Proszę o nieudzielanie zgody na marsz, którego data oraz przebieg jest prowokacją wymierzoną w mieszkańców miasta.

Radna wystosowała list do wiadomości komendanta hajnowskiej policji, starosty i radnych powiatu hajnowskiego oraz wójtów i radnych jego gmin.

http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21378123,radna-rygorowicz...

Jego Ekscelencja Najdostojniejszy Ksiądz Biskup Antoni Pacyfik Dydycz - Biskup Senior Diecezji Drohiczyńskiej na temat Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych:

Nie rozumiem, nie można przechodzić koło czyjegoś domu jak ktoś jest innych przekonań? Jak przechodzą spokojnie, kulturalnie, to co w tym złego?

I nabożeństwo w soborze niech się odprawia i marsz może przechodzić. Oby awantur tylko nie było. Jeśli byli prawosławni, którzy mordowali Polaków, to mamy o tym nie mówić? Uprzedzenia takie trzeba przezwyciężać. To jest niezdrowe. Myślę, że nasi prawosławni też powinni być wdzięczni żołnierzom wyklętym, bo przecież dzięki nim nie byliśmy pod ZSRR. Też powinni dziękować Bogu, że od tego zostali uwolnieni, że nie zostaliśmy dzięki żołnierzom wyklętym kolejną republiką radziecką. Ocena historyków żołnierzy wyklętych jest pozytywna: walczyli, żebyśmy mieli wolność. Ważne, żeby tłumaczyć kulturalnie i cierpliwie, a nie powiększać różnice. A to, że część prawosławnych znalazła się po stronie radzieckiej, to jest ich problem. Mieli takie przekonania i dziś na ich oceny jest za późno. A do manifestacji w Polsce każdy ma prawo - także ci, którzy chcą upamiętnienia żołnierzy wyklętych. Oni [organizatorzy hajnowskiego marszu- red.] chcą tylko podkreślić ich bohaterstwo i to, że zawdzięczamy im wolność. (za Gazeta Wyborcza)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31.    


 

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl