"Z historią do tramwaju" - prof. Jan Żaryn i inni

avatar użytkownika elig

 

Ci "inni" to doktoranci profesora i wypromowani przez niego doktorzy. Wczoraj /9.04.2015/ o godz 18:10 odbyła się w Przystanku Historia IPN przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie ciekawa impreza. Była to promocja książki "Z historią do tramwaju" autorstwa uczniów prof. Jana Żaryna.

Najpierw głos zabrał profesor opowiadając o genezie książki. Ukazała się ona w serii "W służbie Niepodległej" wydawanej przez UKSW. Sa to na ogół dzieła naukowe traktujące o historii Polski, często prace doktorskie, pisane przez historyków związanych z Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego, zawsze bardzo ładnie wydane. Książka "Z historią do tramwaju" ma jednak nieco inny charakter - popularnonaukowy.

Jest to zbiór krótkich szkiców przybliżających mniej znane karty historii Polski. Teksty te ukazywały się w latach 2011-2014 w miesięczniku "Czas Stefczyka" wydawanym przez Kasy Stefczyka. Wiele było plonem seminariów prowadzonych przez profesora, także i w jego prywatnym mieszkaniu /"na Giewoncie"/. Jan Żaryn omówił niektóre szkice n.p. ten poświecony Adamowi Doboszyńskiemu, wybitnemu działaczowi Stronnictwa Narodowego w okresie międzywojennym, zamordowanemu po wojnie przez komunistów, czy też inny artykuł odkrywający nieznaną twarz Żeromskiego.

Potem głos zabrał p. Paweł Nowatkiewicz, doktorant i redaktor książki. Powiedział, że jest w niej 40 szkiców, dotyczących historii Polski w XX wieku /do 1981 r./ Wyjątkiem jest tekst Doroty Mikuckiej "Romans polskiego magnata z żoną cara" opowiadający o tym, jak książe Adam Jerzy Czartoryski "przyprawił rogi" carowi. Nowatkiewicz wspomnial tez o swym własnym artykule na temat siatki Richarda Gehlena działającej w latach 1949-1956 na ziemiach polskich. Organizacja Gehlena przekształciła się potem w BND - wywiad niemiecki.

Profesor Żaryn próbował zachęcić współautorów książki do wypowiedzi na jej temat. Choć wsród publiczności bylo kilku z nich, n.p. Piotr Baczek, autor tekstu o walce ubecji z cudami /w PRL/, to jednak chętnych do tego było mało. Reszta publiczności była mniej nieśmiała. Wywiązała się ozywiona dyskusja dotycząca niemal wszystkiego - od opłakanego stanu czytelnictwa oraz edukacji historycznej w Polsce po zagadnienia związane z emigracją i Polonią. Prof. Żaryn powiedział ze Polonia liczy sobie ok. 16 milionów. Ciekawe były wypowiedzi małżenstwa mieszkajacego w Brukseli, oraz pani współpracujacej z gimnazjum polonijnym, w którym uczy się młodzież z Kresów. Nakreślili oni bardzo optymistyczny obraz działalności polonijnej.

Ja spytałam o wysokość nakładu książki. Obecna na sali pani dyrektor wydawnictwa powiedział, ze na poczatek jest to 500 egzemplarzy, z tym, ze planowane sa dodruki. Nie udzieliła jednak jasnej odpowiedzi na pytanie o ewentualne umieszczanie tych tekstów w Internecie. Mozliwości tego ostatniego wciąż są chyba niedoceniane. Tramwaj w tytule ksiazki wziął się z tego, że artykuły w niej są na tyle krótkie, iż można je przeczytać podczas jazdy. Prof. Żaryn zaczął swoją przedmowę od słów:

"Drogi Czytelniku, Nie traktuj tytułu tej książki zbyt poważnie; jeśli jesteś akurat w pociagu, trolejbusie czy w autobusue ( szczególnie w dłuższej trasie) też możesz po nią sięgnąć. Przeczytanie jednego szkicu nie wiąże cię i nie zmusza do czytania całości.".

Na koniec muszę stwierdzić, że jestem pełna uznania dla pracy, jaką prof. Żaryn wkłada w kształcenie kadry młodych polskich historyków. Wielkie brawa !!!

Spotkanie trwało do 19:40. Uczestniczyło w nim ok. 30 osób. Nikt go niestety nie filmował.

 

napisz pierwszy komentarz