Niemcy w Polsce... czczą "pamięć" i... piszą historię...

avatar użytkownika intix

 

Przyznaję, że ten wpis miał się wcześniej ukazać.
Miałam napisać go zaraz po przeczytaniu artykułów, które za chwilę... ale temat odłożyłam na półkę ponieważ inne tematy...
Teraz... po wyPOwiedzi Komorowskiego w Hamburgu, którą pozwolę sobie tutaj podłączyć (dziękuję @Maryli za jej zamieszczenie u Nas):

>Bronka zobowiązania do kotleta w mieście portowym Hamburg

pomyślałam, że jest dobry moment aby podzielić się moim znaleziskiem... do którego dotarłam w dniu, w którym zapisywałam ostatni komentarz pod wpisem:

>Stare sprawy... AKTUALNE EFEKTY...(?) Polityka międzynarodowa ze szczególnym uwzględnieniem Niemiec.

Znalezione informacje kopiuję w całości, jako dowód czczenia "pamięci" i pisania historii przez Niemców...
Pozwolę sobie dodać, że jestem ostatnią osobą, która chciałaby siać nienawiść...
Mnie chodzi tylko o PRAWDĘ...
Przedkładam Państwu:

30.01 pamiętamy o ofiarach z Pomorza
MS Wilhelm Gustloff był jedną z pereł niemieckiej marynarki w XX wieku. Podczas jego ostatniego rejsu na pokładzie znalazło się 10 000 osób. 30.01 mija 70 lat od jego zatopienia, w którym zginęło większość pasażerów.

Statek Wilhelm Gustloff, który do użytku został oddany w roku 1937, był jednym z flagowych okrętów wycieczkowych III Rzeszy, zabierał w latach 30-tych XX wieku niemieckich turystów m. in. do Hiszpanii czy Norwegii. Po rozpętaniu wojny służył głownie jako transportowiec dla niemieckich żołnierzy, a sporą część zwłaszcza ostatnich lat wojny spędził w gdyńskim porcie.

30.01.1945 statek miał jednak głównie służyć do ewakuacji cywilów z terenów niemieckiego Pomorza, na które nacierała Armia Czerwona.  Ponad połowa pasażerów była ludnością cywilną.

Mimo dużej liczby cywilów statek znajdował się na wodach, będących obszarem działań wojennych i miał na pokładzie żołnierzy oraz uzbrojenie, stał się wiec naturalnym celem dla radzieckich łodzi podwodnych. W wyniku torpedowań statek zatonął, co pociągnęło za sobą śmierć około 9000 osób. Ofiary umierały głównie z zimna, w lodowatej, styczniowej wodzie.

Tragedię ofiar zatonięcia Wilhelma Gusloffa co roku upamiętnia mniejszość niemiecka z Pomorza.

***
W Bartągu uczczą pamięć ofiar 1945
Koniec stycznia nie oznacza końca upamiętnień tragedii niemieckich ofiar zimy 1945. 19 lutego w Bartągu odbędzie się upamiętniająca msza święta za ofiary Tragedii Pruskiej.

Organizatorami inicjatywy są Związek Niemieckich Stowarzyszeń Warmii i Mazur oraz biuro Ziomkostwa Pruskiego w Olsztynie.

Pomysł wyszedł od naszej organizacji, a ziomkostwo chętnie wsparło tę inicjatywę – mówi kierownik biura ZNSWiM Joanna Black i dodaje – w ramach uroczystości zaplanowaliśmy mszę świętą oraz złożenie wieńców pod tablicą upamiętniającą księdza Otto Langkaua. Otto Langkau był proboszczem parafii w Bartągu i jedną z pierwszych ofiar wkroczenia Armii Czerwonej na tereny dawnych Prus Wschodnich.

Msza Święta rozpocznie się o godzinie 18.00 w kościele w Bartągu. W Prusach Wschodnich miały miejsce pierwsze i najcięższe walki pomiędzy Armią Czerwoną, a wojskami niemieckimi po wkroczeniu Rosjan na tereny Niemiec. Podczas tych walk zginęło tysiące cywilów, których przez dziesięciolecia nie można było upamiętnić. Teraz w zjednoczonej Europie wreszcie możemy oddać im cześć – komentuje inicjatywę Ralf Meindl z ZNSWiM.

Uroczystość potrwa około półtora godziny.

***
Bytomscy Niemcy upamiętnili tragedię Miechowic
Jedna z ostatnich styczniowych uroczystości upamiętniających Tragedię Górnośląską miała miejsce w Bytomiu-Miechowicach. Tamtejsza młodzież zorganizowała mszę świętą oraz złożenie wieńców. Zaprezentowany został także pokaz multimedialny.

Upamiętnienie zostało zorganizowana w Kościele Św. Krzyża w Bytomiu-Miechowicach. Tak jak w roku poprzednim BJDM Bytom zaprosił członków oraz wszystkich innych, do wspólnego upamiętnienia ofiar wkroczenia Armii Czerwonej na tamte tereny. W Miechowicach obecny był także przewodniczący ZNSSK Bernard Gaida.
Msza święta ku czci ofiar została odprawiona w języku niemieckim, Joachim Makowski z DFK Stolarzowice przygotował również bardzo dobrą prezentację multimedialną, która krok po kroku prezentowała rozwój sytuacji, po wkroczeniu Armii Czerwonej na tereny Bytomia-Miechowic.

Armia Czerwona wkroczyła na te tereny i w bezwzględny sposób szerzyła przemoc. W Bytomiu-Miechowicach zginęły setki, także ksiądz z tamtejszej parafii – relacjonuje Bernard Gaida i dodaje – dziękuję bytomskim Niemcom za tę uroczystość.

***
Pozwolę sobie powstrzymać swój komentarz do zamieszczonych tu relacji, pozostawiając do reflekcji Państwa - czytających ten wpis...

 

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @intix

niestety, hołd tuski złożony Niemcom w 2007 roku został przejęty przez Komorowskiego. Niemcy zadbali o własną wersję historii, która została klepnieta przez stronę polską.
Stało się. I nie wiadomo, co musi się wydarzyć, aby to zahamować i odwrócić.
Oby nie była konieczna kolejna danina polskiej krwi.


Niemcy przypominają Polakom - historii będziecie się uczyć pod nasze dyktando. Już wkrótce.

W grudniu 2007 roku ministrowie spraw zagranicznych Polski i
Niemiec wyrazili polityczną aprobatę dla takiego projektu, dając tym
sam... Więcej »


Polska niczym gmach pękający za "różową fasadą" czyli o Tusku Jonaszu



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. @intix

czasowo został wstrzymany hołd tuski na wschód. Ale tylko wstrzymany. Ci co pracują od lat nad tym projektem lenna, robią to nadal bez kamer i świateł reflektorów.


Wydarzenie absolutnie historyczne. 17 sierpnia na Zamku Królewskim w Warszawie Hołd Szujskich.

Udzielając wywiadu telewizji POLSAT Bronisław Komorowski powiedział : "Obowiązuje nietracenie nadziei, że może być lepiej ... Więcej »




2015 rok został ogłoszony Rokiem Polski w Rosji i Rokiem Rosji w Polsce.

 Z wizytą roboczą 26 stycznia 2013 r. udała się do Polski
rosyjska delegacja z marszałkiem Dumy Siergiejem Naryszkinem na cze... Więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. "DER SPIEGEL"


"DER SPIEGEL" UJAWNIA


Nieczyste zagrywki Niemiec w 1990 roku. Chodziło o uniknięcie reparacji wojennych

(...)
Jak pisze "Der Spiegel", w latach 1989 i 1990, gdy kwestia zjednoczenia Niemiec stała się aktualna, Kohl i Genscher bardzo obawiali się zwołania konferencji pokojowej, na której przedstawiciele 53 krajów będących przeciwnikami Niemiec w II wojnie światowej mieliby okazję do przedstawienia dawnych rachunków.

Aby nie dopuścić do koordynacji działań poszkodowanych krajów, Genscher zabiegał o jak najszybsze załatwienie tej kwestii. "Trzeba się spieszyć, bo krąg tych, którzy chcą uczestniczyć w dyskusji, stale rośnie" - napominał w jednej z notatek, do których dotarła redakcja. Na szczęście dla Niemców również zwycięskie mocarstwa chciały ograniczyć liczbę uczestników negocjacji. Brytyjczycy, Amerykanie, Francuzi i Rosjanie zdecydowali, że tylko oni będą prowadzić negocjacje z RFN i NRD. Gdy włoski szef dyplomacji domagał się udziału w rozmowach, Genscher zbył go obcesowym "nie ma cię w grze" - czytamy w "Spieglu".

Grecja nie zrzekła się roszczeń

Z dokumentów wynika, że tylko Rosjanie naciskali początkowo na reparacje wojenne, jednak zmienili zdanie po interwencji strony niemieckiej u ówczesnego szefa dyplomacji ZSRR Eduarda Szewardnadzego. Genscher argumentował, że "traktat pokojowy" byłby krokiem wstecz, i prosił o rezygnację z tego terminu. Już w kwietniu 1990 roku Niemcy przeforsowali swoje stanowisko - termin "traktat pokojowy" zniknął, a zamiast niego pojawił się "Traktat o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec". Według "Spiegla" w maju 1990 roku Moskwa ostatecznie zrezygnowała ze sprzeciwu. Finlandia i inne kraje oficjalnie zrezygnowały z roszczeń - zaznacza autor materiału.

Według "Spiegla" władze Grecji wówczas nie zajęły oficjalnego stanowiska. Dopiero po pięciu latach grecka ambasada wystąpiła w tej sprawie z werbalną notą do MSZ w Bonn. Zdaniem strony niemieckiej po upływie 70 lat roszczenia greckie straciły jakiekolwiek uzasadnienie. Zespół prawników Bundestagu ocenił, że Ateny powinny były w 1990 roku zgłosić formalny protest, jeżeli nie chciały, by roszczenia uległy przedawnieniu.

"Der Spiegel" podważa argument niemieckiego rządu, że po tylu latach zgłaszanie roszczeń jest sprawą bezprecedensową, i przypomina, że Berlin dopiero w 2010 roku spłacił ostatnią ratę zobowiązań finansowych dotyczących I wojny światowej.

Ateny domagają się od Niemiec m.in. 11 mld euro jako odszkodowania za przymusową pożyczkę narzuconą Grecji przez niemieckie władze okupacyjne w czasie wojny. Rząd w Berlinie stoi na stanowisku, że wszystkie greckie roszczenia zostały zaspokojone. Twierdzi, że do władz niemieckich nie wpłynął żaden oficjalny wniosek w tej sprawie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

4. @Maryla

Pięknie dziękuję... i na tę chwilę, ograniczona już czasem, nawiążę tylko do treści artykułu Nieczyste zagrywki Niemiec... jak również do wypowiedzi Komorowskiego w Hamburgu:

...- Po ostatecznym uznaniu przez zjednoczone Niemcy granicy na Odrze i Nysie, polsko-niemiecki traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku okazał się solidnym fundamentem dobrosąsiedzkich stosunków Polski i Niemiec – mówił Bronisław Komorowski.
- Warto, by jego przyszłoroczną, 25. rocznicę wykorzystać do bilansu stosunków polsko-niemieckich i naszych wspólnych zobowiązań w jednoczącej się Europie - powiedział prezydent Polski. To dobry, w pełni satysfakcjonujący bilans wzajemnych relacji - ocenił.


...do bilansu stosunków polsko-niemieckich i naszych wspólnych zobowiązań...

pozwolę sobie dołączyć treść zawartą w pliku pdf, którą znalazłam dzisiejszej nocy:
>LINK

Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

5. @Maryla

Po krótkiej przerwie powracam do tego wpisu...
Szanowna Marylo... Marylo Droga...
Prawdą jest, że jesteśmy osaczeni... z jednej strony Niemcy, z drugiej Rosja... i POdległy im NIE Nasz rząd... bo doskonale wiemy, że polskim nazwać go nie można... pomimo, iż władzę w Polsce dzierży...
...Niemcy zadbali o własną wersję historii... i jak widać nadal dbają...
Podręcznik do historii...
Do wątku, który dołączyłaś, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję... pozwolę sobie dodać jeszcze informacje,  wcześniej zapisane w komentarzach, które zawierają pod linkami więcej informacji...
>"Polsko-niemiecki podręcznik do historii - Zalecenia"

Podłączam ten komentarz, pierwszy z 2 tam zapisanych, ponieważ zastanawiające jest, że całość zawartych w nim zaleceń:
Tutaj znajdziesz całość zaleceń dla Polsko-niemieckiego podręcznika do historii

już jest niedostępna...
I nie jest to błąd mojego zapisu, ponieważ ta informacja jest też już niedostępna w >artykule źródłowym...

Podobnie niedostępne są już informacje, co prawda nie związane z podręcznikiem... ale ze Śląskiem... które podawałam w >TYM komentarzu...
Przeniosłam wtedy tylko jeden artykuł, odsyłając linkami do kolejnych, bardzo ważnych wypowiedzi strony niemieckiej w sprawie Śląska...
Jak już zaznaczyłam w treści tego wpisu, kiedy wstawiałam w tamtym wpisie - "Stare sprawy.."- ostatni komentarz, weszłam pod podane wcześniej linki i zauważyłam, że już prowadzą DO-NI-KĄD...
Sprawdziłam też, że zapisany przeze mnie artykuł,  jest na BM... jedynym śladem po nim...
Po podaniu w wyszukiwarce Google hasła będącego tytułem zapisanego przeze mnie artykułu:
David McAllister: "Prowadzimy z mniejszością niemiecką ważne projekty" - wyświetla się tylko mój wpis "Stare sprawy..."
Jest to zastanawiające...
Ale też wtedy właśnie, kiedy to zauważyłam,  zaczerpnęłam artykuły zawarte w tym wpisie... wchodząc na "PORTAL NIEMCÓW W POLSCE"
Czyżbyśmy mieli do czynienia i z odwracaniem historii, z potęgą niepamięci  KTO wywołał wojnę... (co widzimy wyraźnie w artykułach zawartych w treści tego wpisu)...  z jednoczesnym zacieraniem śladów działań, nie tak bardzo odległych...?

***
Załączam  też do tego wpisu program POjednawczy...:
Jak będzie wyglądała współpraca z Niemcami? Dowiedz się sam, czytaj treść programu

***
Do wątku rosyjskiego, za poruszenie którego w tym wpisie, również dziękuję, pozwolę sobie jeszcze podłączyć:
"SZCZEGÓŁ", który spowodował dłuugą notkę...

***

Pozdrawiam serdecznie...