III Konferencja Smoleńska

avatar użytkownika Maryla
III Konferencja Smoleńska rozpocznie się w Warszawie w dniu 20 października 2014 roku. Jest to całkowicie niezależna inicjatywa naukowców celem przedstawienia interdyscyplinarnych badań dotyczących Katastrofy Smoleńskiej. Podczas poprzednich dwóch konferencji naukowcy przedstawili wiele interesujących wyników.

Organizatorzy wydali Komunikat Konferencyjny Nr 1, w którym można znaleźć podstawowe informacje o tegorocznej konferencji. Poniżej prezentujemy fragmenty Komunikatu. Zachęcamy również do przeczytania naszych relacji z ubiegłorocznej II Konferencji Smoleńskiej i z niecierpliwością czekamy na tegoroczną!

 



III KONFERENCJA
SMOLEŃSKA
PAŹDZIERNIK 2014
Temat: Aspekty techniczne, medyczne,
socjologiczne i prawne związane ze
zniszczeniem samolotu TU-154M
w Smoleńsku w dniu 10.04.2010
 
 
Motto Konferencji:
„Nie trzeba kłaniać się Okoliczno ściom, a Prawdom kazać, by za progiem stały”
Cyprian Kamil Norwid

Komitet Inspirujący i Doradczy Komitet Naukowy Komitet Organizacyjny ZAPRASZAJĄ do uczestnictwa w III Konferencji Smoleńskiej poświęconej mechanizmowi zniszczenia oraz analizie mechanizmu lotu i okoliczności towarzyszących w Katastrofie Smoleńskiej, jakiej uległ samolot rządowy TU-154M w dniu 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.

Data Konferencji: 20 października 2014 r.
Miejsce Konferencji: Warszawa



CEL KONFERENCJI
Stworzenie forum dla przedstawienia interdyscyplinarnych badań dotyczących zagadnień technicznych, medycznych, socjologicznych i prawnych Katastrofy Smoleńskiej.


TEMATYKA
Tematyka Konferencji będzie obejmować wszystkie aspekty techniczne związane ze zniszczeniem samolotu TU-154 M niezależnie od dziedziny techniki, do której dane zagadnienie się kwalifikuje, a także będzie obejmować zagadnienia medyczne, socjologiczne i prawne związane z Katastrofą Smoleńską.


HARMONOGRAM
Zgłaszanie referatów do 15.07.2014
Zgłaszanie uczestnictwa bez referatu od 01.09.2014
Nadsyłanie referatów do 20.09.2014
Konferencja 20.10.2014


INFORMACJE ORGANIZACYJNE
- Konferencja jest przewidziana jako jedno- lub dwudniowa. Komitet Naukowy zadecyduje o tym po 15 lipca.
- Konferencja rozpocznie się w dniu 20 października 2014 w Warszawie. Dokładne miejsce Konferencji zostanie podane w Komunikacie Konferencyjnym nr 2.
- Językami konferencyjnymi będą polski i angielski.
- Dopuszczenie referatu do Konferencji wymagać będzie pozytywnej oceny Komitetu Naukowego.
- Referaty będą wydane w formie drukowanej i w formie elektronicznej.
- Koszt uczestnictwa w Konferencji 300 zł w przypadku Konferencji jednodniowej, 500 zł w przypadku dwudniowej.
- Organizatorzy nie zapewniają przejazdu, zakwaterowania i posiłków.


SESJE KONFERENCYJNE
1. Zagadnienia ogólne katastrof lotniczych
2. Mechanika lotu i odtworzenie trajektorii lotu
3. Badania szczątków i badania symulacyjne
4. Dyslokacja szczątków, ich wygląd i deformacje
5. Inwentaryzacja geodezyjna szczątków i śladów na ziemi
6. Trajektoria szczątków
7. Zagadnienia medyczne związane z katastrofami
8. Zagadnienia prawne związane z badaniem Katastrofy Smoleńskiej
9. Katastrofa Smoleńska w społeczeństwie i środowisku naukowym
 
 
Więcej informacji: http://konferencjasmolenska.pl/ oraz http://www.konferencja.home.pl/aktualnosci/komkonf1_2014.pdf
Etykietowanie:

14 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Czy czarne skrzynki z Tu-154M



Czy czarne skrzynki z Tu-154M zostały sfałszowane? Istnieje
kilkanaście kopii zapisu głosowej czarnej skrzynki ze Smoleńska.
Znacząco różnią się między sobą. Dodatkowo od początku pełną kontrolę nad rejestratorem mają Rosjanie

— pisze Marek Pyza w okładkowym temacie.

Jak przypomina - w tym tygodniu w Warszawie rozpoczyna się trzecia Konferencja
Smoleńska, na której naukowcy podsumowują swoje ustalenia, zadają
pytania, wskazują błędy i dziury w prowadzonych wokół
katastrofy w Smoleńsku postępowaniach.

Za dużo jest znaków zapytania wokół tego, co stało się w ostatnich
sekundach lotu Tu-154M, bo odpuścić rzetelne zbadanie dowodu w postaci
zapisów rejestratora głosowego

— przekonuje dziennikarz.

http://wpolityce.pl/smolensk/218635-naukowcy-dowodza-czarne-skrzynki-zos...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. "Zagadnienia ogolne katstrof lotniczych"

Ten punkt bardzo mi sie podoba. Powtarzac trzeba do znudzenia jak wyglada normalne sledztwo w takiej sprawie. Jest zapotrzebowanie na to. Pare lat temu napisalem o sledztwie w sprawie katastrofy ukrainskiego samolotu w Islandii oraz izraelskiego helikoptera w Rumunii. Bylo bardzo duzo odczytow.

avatar użytkownika Maryla

3. Nowe fakty ws. Smoleńska

Nowe fakty ws. Smoleńska

III
Konferencja Smoleńska zgromadziła w Warszawie grono wybitnych naukowców
z kraju i ze świata, którzy zaprezentowali wyniki własnych badań
dotyczących katastrofy smoleńskiej. Eksperci potwierdzają ustalenia
tygodnika wSieci. Czarne skrzynki zostały zmanipulowane.

Prof. Kazimierz Flaga otwierając
Konferencję przywitał zgromadzonych i poinformował, że konferencja
przedstawi wyniki prac z ostatniego roku. Dodał, że na konferencję
zostało zakwalifikowanych 20 referatów.  Konferencję rozpoczęto minutą
ciszy, którą poświęcono ofiarom tragedii smoleńskiej oraz zmarłym
profesorom, którzy byli  inicjatorami Konferencji Smoleńskich.

Pierwszym referatem było wystąpienie prof. Piotra Witakowskiego,
który naświetlił rys związany z przygotowaniem Konferencji.
"Zagadnienia ogólne i techniczne, analiza doniesień medialnych,
najbardziej prawdopodobna hipoteza wydarzeń i pozatechniczne zagadnienia
– takie są główne panele Konferencji” — informował Witakowski.

Prof. Witakowski zaprezentował zdjęcie wraku z lotniska w Smoleńsku.
Wskazuje, że oczywiste jest, iż wrak został rozerwany, a samolot nie
uległ, jak mówiły oficjalne doniesienia, zwykłej katastrofie
smoleńskiej. Właśnie ta sprzeczność była impulsem dla powstania śledztwa
akademickiego. Naukowiec wskazuje, że organizatorzy Konferencji
zapraszali oficjalne instytucje, które powinny być zainteresowane
organizacją konferencji poświęconej przyczynom tragedii smoleńskiej, ale
żadna z nich nie była zainteresowana włączeniem się w prace naukowe
dotyczące Smoleńska. Przypomniał m.in., że archeolodzy znaleźli
kilkadziesiąt tysięcy szczątek Tu-154M.


Profesor Witakowski wskazał, że prof.
Binienda i prof. Flaga zostali w ostatnim czasie uhonorowani
prestiżowymi nagrodami naukowymi. Zapewnił, że konferencja jest otwarta
dla każdego, a hipotezy nie są ograniczane. Jedynym ograniczeniem jest
poziom naukowy. „Szczątki samolotu i ich rozkład wyklucza możliwość
przebiegu tragedii zgodnie ze scenariuszem, który opisano w oficjalnych
dokumentach. To trzeba sobie jasno powiedzieć” — tłumaczył Witakowski.


Dodał, że naukowcy wiele razy
apelowali do świata nauki o włączenie się w prace badawcze związane z
tragedią. Jednak nikt nie był był zainteresowany. „To zdaje się wiele
mówi o tym, co stało się naszym światem nauki. Tym oficjalnym” — dodaje.


Prof. Witakowski zaprezentował podział
typów katastrof lotniczych. Pierwszy skupia się na mechanizmie
katastrofy i dotyczy tego, czy samolot uderza w ziemie jako całość, czy
też rozpadał się po kolej. Drugi podział dotyczy tego, czy w czasie
katastrofy doszło do wybuchu, czy nie doszło. Naukowiec wskazuje, że
oficjalne doniesienia próbują dowodzić, że w Smoleńsku w przebiegu
tragedii nie było wybuchu,  a samolot uderzył w ziemię w całości.
Profesor dowiódł jednak, że to niemożliwe, wskazuj prof. Witakowski,
prezentując m.in. szereg zdjęć, które dokumentują katastrofy lotnicze.
Dodaje, że w katastrofie, która byłaby
uderzeniem o ziemie w całości i bez wybuchu, kadłub uległby zniszczeniu
poprzecznemu, a nie podłużnemu. Takie wnioski płynął z dokumentacji
dotyczącej innych katastrof.


Prof. Witakowski zaprezentował
eksperyment studentów amerykańskiego Purude College of technology.
Wskazuje, że zgodnie z wynikami tego eksperymentu piłeczka pingpongowa
jest w stanie przebić rakietkę do ping ponga! Wszystko dzięki prędkości.
Witakowski wskazał, że to samo widać w Smoleńsku, gdzie lecący z
ogromną prędkością samolot jest w stanie dokonać bardzo dużych
zniszczeń. Podkreśla, że innym ważnym wątkiem badań naukowców związanych
z Konferencją jest analiza dokumentacji sądowo-medycznej. „Wszystko
wskazuje na to, że dokumentacja sądowa przysłana z Rosji jest niewiele
warta i nie wiarygodna”  — zakończył swoje wystąpienie prof. Wiatkowski.




W kolejnym wystąpieniu prof. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska
prezentowała problemy związane z identyfikacją źródła dźwięków
zarejestrowanych na rejestratorach. Jej ustalenia są szokujące.
Wskazała, że w wielu miejscach odczytów wskazano, że mamy do czynienia z
„niezidentyfikowanymi odgłosami”.
Naukowiec wskazała, że wyniki jej
badań są zaskakujące. „Te wyniki nakazują zadań pytanie komisji Millera,
czy zweryfikowała on możliwość manipulowania tymi zapisami w Moskwie” —
tłumaczy muzykolog.


Wskazuje, że w pewnym momencie na
zapisach widać, że przez kilka sekund nie ma w nagraniu żadnych
dźwięków. Dodaje, że w tym właśnie czasie – jak wskazuje Instytut Sehna –
miało nastąpić połączenie radiowe. Dodatkowo nie ma w tym czasie wielu
hałasów, więc to połączenie powinno być zaznaczone.


Prof. Gruszczyńska-Ziółkowska
prezentuje fragment zapisu, w którym badaczka zlokalizowała wypowiedź:
"Zaraz/Teraz, coś się tutaj dzieje". W kolejnych, znalezionych przez
prof. Gruszczyńską-Ziółkowską wypowiedziach załoga mówiła: „Dochodzimy
do dalszej/Dochodzimy do naszej”. Kolejna, zdaniem naukowiec wyraźna,
brzmi: „Wychodzimy w górę powoli”.


Ta wypowiedź jest szczególnie
znacząca, ponieważ miała paść dokładnie w czasie, gdy komisja Millera
zaznaczyła, że w zapisach słychać było uderzenie w brzozę. Muzykolog
zastanawiała się jak to możliwe, że komisja Millera zaznaczyła, że w
chwili wypowiadania tej wypowiedzi komisja wskazała, iż słychać dźwięk
uderzenia w brzozę. Prof. Gruszczyńska-Ziółkowska wskazała również, że
odczyty zapisów zostały zmanipulowane. Wskazała, że okrzyk „Ku..a mać”
został zmanipulowany, a w zapisach dźwiękowych tego okrzyku nie ma.
Brakuje głoski „ć” na końcu wypowiedzi, a w środku słychać „s” lub „sz”.


Prezentuje również, że w innych
miejscach zapisy były manipulowane i brzmią niewiarygodnie. W jej ocenie
materiał był tak manipulowany, by ukryć komendy wydawane przez załogę,
by były one nie zostały zrozumiałe.


Na koniec prof.
Gruszczyńska-Ziółkowska wskazała, że manipulowanie głosem ludzi, którzy
zginęli w Smoleńsku jest niczym bezczeszczenie zwłok. Badacz wskazała,
że jedynie oryginalne zapisy rejestratorów mogą być w tej sytuacji
badane, bowiem inne nie mają znamion wiarygodności.
Gruszczyńska-Ziółkowska wskazała, że obecnie widać kilka różnych wersji
zapisów, co powinno zostać poddane szczególnej weryfikacji.

Z kolei Glenn Jorgensen zaprezentował rekonstrukcję
trajektorii samolotu Tu-154M  w Smoleńsku. Wskazał, że gdyby samolot
stracili 5,5-metrową końcówkę skrzydło utratę siły nośnej można
zneutralizować zmieniając kąt natarcia. Dopiero utrata 10 metrów
skrzydła, spowodowałoby, że samolot uderzył by w ziemię w tym miejscu, w
którym uderzył. Badacz wskazuje na analizy dotyczące przechylania się
samolotu. Dodaje, że już po pierwszej utracie skrzydła samolot zaczął
się przekręcać, ale piloci przeciwdziałali temu, co również widać na
analizach. Ta korekta nastąpiła na około 120 metrach.

Dopiero utrata kolejnych 5 metrów skrzydła powoduje, że piloci nie są w
stanie kontrolować samolotu. To widać również w zapisach czarnych
skrzynek. Badacz wskazuje, że przy tej skali zniszczeń samolotu maszyny
nie można już uratować i bez względu na to, jaką trajektorią leciałby
samolot, uderzyłby w ziemię w tym samym miejscu.Jorgensen prezentuje
również analizę ostatnich sekund lotu, zaznaczając sposób lotu kadłuba i
końcówki lewego skrzydła. Badacz zaznacza, że samolot 70 metrów przed
drzewem był na 70 metrach. I to właśnie tu samolot miał stracić pierwszą
część skrzydła.


Jorgensen prezentuje również zdjęcie
lotnicze ze Smoleńska, wskazując, że zniszczenia flory pasują do
możliwych zniszczeń, które mogły powstać w związku ze zniszczeniami
samolotu i wyciekiem paliwa. Badacz prezentuje również mechanizm
uderzenia w ziemię, prezentując skutki uderzenia poszczególnych części
samolotu.


Jorgensen pokazuje zdjęcie jednego ze
skrzydeł, wskazując, że zniszczenia, jakie widać na nich mogły powstać
jedynie w wyniku ciśnienia wewnętrznego. Dodaje, że koła są zabrudzone w
sposób charakterystyczny. Są one brudne jedynie po bokach, a nie na
powierzchniach nośnych.


Jorgensen prezentuje grafikę,
zakładając, że w momencie odwrócenia się samolotu następują zniszczenia w
wyniku ciśnienia wewnętrznego. Tłumaczy, że w tym przypadku kadłub
mógłby doznać takich zniszczeń, jakie widać było na zdjęciach ze
Smoleńska.
Prezentuje szczegółową analizę sił
działających na poszczególne części rozpadającego się samolotu.
Wskazuje, że sposób ubrudzenia kół samolotu sugeruje, że doszło do
eksplozji.


Jorgensen wskazuje również na zagięcie
gondoli na ogonie oraz na uszkodzenia silników, które wskazują, że ta
część musiała zostać oderwana od reszty maszyny, a dopiero potem opaść
na ziemię. Analizując następnie ustalenia prof. Kowaleczki Jorgensen
wskazał, że opracował on dobrą trajektorię, ale przesuniętą
czasoprzestrzennie. Dodał, że gdy przyłoży się jego opracowanie w
miejsce katastrofy okazałoby się, że również jego obliczenia pokazują,
że samolot przeleciał znacząco ponad brzozą.


Podsumowując swój wykład Jorgensen
wskazał, że utrata 5,5-metrowej końcówki skrzydła nie mogłoby
doprowadzić to takich wydarzeń, jakie zostały opisane przez czarne
skrzynki. Dopiero utrata 10 metrów skrzydła powoduje, że piloci nie
byliby w stanie uratować maszyny. Badacz wskazał, że utratę dwóch części
skrzydła potwierdzają zapisy czarnych skrzynek, a utrata pierwszej
części wystąpiła znaczenie przed brzozą. Naukowiec wskazał, że
zniszczenia na ziemi, widoczne w Smoleńsku, korespondują z tą hipotezą.
Zaznaczył, że tuż przed ostatecznym uderzeniem w ziemię, w sytuacji, gdy
samolot był już odwrócony doszło do eksplozji, która zniszczyła
samolot.


Badacz wskazał, że Kowaleczko popełnił wiele błędów, ale nie będzie się on na nich koncentrował.


Jorgensen wskazał, że im więcej
skrzydła straci lecący samolot, tym szybciej będzie się on przekręcał
wokół własnej osi. Wskazał, że utracone 5,5 metra skrzydła – jak głosi
oficjalne wersja wydarzeń - przez Tu oznacza stracę 9 procent skrzydła.
Jorgensen wskazał, że zaprezentuje badania ostatnich sekund lotu w dwóch
wersjach: pierwsza zakłada utratę 5,5 m. skrzydła, druga – aż 10.
Zaprezentował model skrzydła, jaki wykorzystał w swoich pracach,
wskazując, że szczegółowe dane pochodzą z oficjalnych informacji
producenta. Wskazał, że w przypadku obliczania modelu samolotu ważne
jest, by pamiętać o wysuniętych klapach i slotach.
Zaprezentował również wiele
szczegółowych modeli, które wykorzystywał w czasie swoich prac. Na
jednym z wykresów pokazano siły działające na poszczególne skrzydła, a
także jak się one zmieniają, gdy dojdzie do utraty części skrzydła.


Jorgensen pokazuje, że w chwili utraty
jedynie 5,5-metrowej końcówki skrzydła pilot mógłby z łatwością
ustabilizować lot, ponieważ utrata siły nośnej nie jest aż tak znacząca.
Załoga jest w stanie kilkukrotnie nadrobić utratę siły nośnej w związku
z utratą jedynie 5,5-metrowej końcówki skrzydła. Jorgensen wskazuje, że
przy prędkości, którą leciał Tu-154 był jeszcze spory margines, który
zapewniał dalszy lot, w przypadku utraty skrzydła o długości 5,5 metra.
Duński ekspert wskazał, że dane pokazują jasno, że utrata jedynie takiej
części skrzydła nie uzasadnia tego, co zostało opisane przez Kowaleczkę
oraz zespół Millera i MAK.


Jorgensen wskazał, że dopiero gdy
przyjął, że tupolew stracił 10-metrowy odcinek skrzydła, wyniki
uzasadniają to, o czym piszą oficjalne raporty. Naukowiec dodaje, że
analiza prof. Kowaleczki również dowodzi, że prezentowane przez niego
ustalenia były wiarygodne, a Tupolew zapewne stracił jeszcze jedną część
skrzydła.




W kolejnym referacie prof. Jan Błaszczyk,
emerytowany profesor WAT-u, zaprezentował analizę drgań, jakie mają
miejsce w tupolewie-154M. Zaprezentował bryłowo-belkowy model Tu-154M i
nakreślił, jakie zjawiska fizyczne widać w samolocie. Naukowiec
szczegółowo zaznaczył, jakie rodzaje drgań występują w samolocie.
Zaprezentował aparat obliczeniowy zastosowany do opracowanego modelu.


Prof. Błaszczyk wskazał, że opracowany
przez niego model samolotu jest zbliżony do rzeczywistej konstrukcji
samolotu i nadaje się do wykonania kolejnych badań związanych z tragedią
smoleńską. „Widmo samolotu jest zrobione. Na podstawie tego widma można
prowadzić kolejna analizy drgań” — mówił Błaszczyk.

Głos zabrał także Marek Dąbrowski, który
zaprezentował analizę części składowych systemu elektroenergetycznego w
Tu-154M.Dąbrowski przypomniał, że eksperci wskazują, iż samolot nie
mógł ulec katastrofie zgodnie z oficjalnymi wersjami wydarzeń. Wskazuje
m.in. na brak krateru, duży rozrzut szczątków, wygląd szczątków.

Jego referat ma wskazać, jak elementy elektroenergetyczne mogą pomóc w
analizie przebiegu rozpadu Tupolewa. Referent prezentuje części składowe
systemu elektroenergetycznego, jaki zamontowany został w rządowym
samolocie, który rozpadł się w Smoleńsku, i zaznacza, w jakich miejscach
znaleziono którą z części. Dąbrowski zaznacza, że elementy
elektroenergetyczne widać było na zdjęciach Siergieja Amelina, jak i w
materiałach zespołu Macieja Laska.


Naukowiec wskazuje, że wiele kabli
zostało zniszczonych. „Bardzo niewiele części układu
elektroenergetycznego jest widocznych na zdjęciach. Część elementów nie
zostało zniszczonych w samej katastrofie, a wiele z nich było
przenoszonych z miejsca na miejsce po tragedii. (…) Cześć elementów była
demontowana, na razie trudno wskazać dlaczego” — podsumował Marek
Dąbrowski.


Dodał, że nie wiadomo, czy oryginalne miejsca znalezienia fragmentów instalacji elektroenergetycznej były dobrze opisane.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. WlASCIWIE

to juz nie trzeba wiecej dobijac trupow oficjalnej komisji kacapsko-polskiej.
A nagrody dla dzielnych jak prof. Binienda i Flaga bedzie z czasem coraz wiecej. Beda prawdziwymi bohaterami.

avatar użytkownika Maryla

5. Jeden na jeden U

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. III Konferencja Smoleńska - podsumowanie

W dniu 20 października 2014 r. w Warszawie odbyła się III
Konferencja Smoleńska. Przyniosła ona uszczegółowienie dotychczasowych
wyników badań, stwarzając podwaliny do stworzenia raportu końcowego.

Solidarni2010 byli bezpośrednimi obserwatorami obrad konferencji.
 
 
Rangi tego wydarzenia nie sposób
przecenić. Wystarczy przejrzeć listę długą listę członków Komitetu
Naukowego i Komitetu Organizacyjnego:
 
Profesor Kazimierz Flaga
Profesor Grzegorz Jemielita
Profesor Janusz Kawecki
Profesor Jan Obrębski
Profesor Zdzisław Józef Śloderbach
Dr hab. inż. Andrzej Ziółkowski
Profesor Tadeusz Iwaniec
Profesor Zbigniew Jelonek
Profesor Jacek Rońda
Profesor Andrzej Stepnowski
Profesor Piotr Witakowski
Profesor Zdobysław Flisowski
Profesor Jacek Gieras
Profesor Janusz Turowski
Profesor Kazimierz A. Zakrzewski
Profesor Włodzimierz Klonowski
Profesor Kazimierz Nowaczyk
Profesor Andrzej Michał Oleś
Profesor Andrzej Truty
Profesor Andrzej Wiśniewski
Profesor Chris Cieszewski
Profesor Lucjan Piela
Profesor Sławomir Szymański
Profesor Krzysztof Woźniak
Profesor Wiesław K. Binienda
Profesor Zdzisław Gosiewski
Profesor Aleksander Olejnik
Profesor Janusz Zieliński
Profesor Mariusz Ziółkowski
Profesor Roman Szulc
Profesor Lech Torliński
Profesor Piotr Gliński
Profesor Józefa Hrynkiewicz
Profesor Bogdan W. Mach
ProfesorWłodzimierz Pańków
Profesor Waldemar Paruch
Profesor Andrzej Szpociński
Profesor Wojciech Świątkiewicz
ProfesorAndrzej Zybertowicz
ProfesorPiotr Daranowski
Profesor Karol Karski
Profesor Tadeusz Jasudowicz
Profesor Lech Morawski
Profesor Krzysztof Motyka
Profesor Mariusz Muszyński
Doktor Wojciech Biliński
Profesor Włodzimierz Klonowski
Doktor Ryszard Kopiecki
Profesor Adam Obtułowicz
Profesor Jan Pawlikowski
 
Prorządowe
media zgodnie przyjęły taktykę przemilaczania; wyłamała się Gazeta
Wyborcza, która głosem "eksperta" Agnieszki Kublik "rozprawiła się" z
tezami wyżej wymienionego grona- świadczy to o niewątpliwej mizerii
zaplecza naukowego i intelektualnego tej bardzo wpływowej przecież
gazety.
 
Przytaczamy podsumowanie konferencji za portalem wpolityce.pl
. Ważnym elementem jest niewątpliwie oficjalne podważenie przez prof.
Gruszczyńską-Ziółkowską autentyczności nagrań z samolotu; większość
pozostałych referatów rozszerzyła zakres posiadanej do tej pory wiedzy:
 
W
Warszawie zakończyła się III Konferencja Smoleńska. Naukowcy z Polski i
ze świata przedstawili wyniki swoich ostatnich prac związanych z
tragedią smoleńską. Przez ponad dziesięć godzin naukowcy omawiali sprawę
narodowej tragedii.

Po serii wykładów odbyła się dyskusja
generalna. Rozpoczęło ją krótkie przemówienie przewodniczących komitetów
naukowych, którzy podsumowywali poszczególne przemówienia.

Rozpoczął prof. Piotr Witakowski, który wskazał, że najbardziej przejmującym było przemówienie Glenna Jorgensena.

    
Rozpad samolotu nastąpił etapami, nastąpił w powietrzu. Zaczął się od
tylnych części i postępował ku przodowi. Gdy samolot doleciał do punktu
końcowego, kadłub został rozerwany


— mówił Witakowski.


Zaprezentował zdjęcia czterech obiektów o kształcie walcowym i wskazał,
że nie było żadnej katastrofy samolotowej, która doprowadziłaby do
rozerwania od środka, w czasie której nie doszłoby do wybuchu. Dodał, że
to nie jest możliwe fizycznie. Dodał, że zniszczenia poprzeczne mogą
powstać w wyniku ściskania, a podłużne muszą być efektem rozerwania.
 


Kolejnym podsumowującym był prof. Zdzisław Gosiewski. Wskazał m.in. na
badania prof. Wiesława Biniendy. Zaznaczył, że jego nowe eksperymenty
wykluczają możliwość zniszczenia tupolewa przez uderzenie w brzozę.


Wskazując na referat polskich chemików dodał, że wynika z ich pracy
jednoznacznie, że wyniki prac CLKP są niewiarygodne. Dodał również, że
dr Gajewski skrytykował prace komisji Millera na tyle mocno, że badania
powinny zostać przeprowadzone ponownie.
 


Kolejny głos podsumowujący zabrał prof. Janusz Zieliński, który uznał,
że jest pod wrażeniem wykładów dotyczących najbardziej prawdopodobnych
hipotez wydarzeń. Odnosząc się do prac Glenna Jorgensena wskazał, że był
to odważne wystąpienie, które może być impulsem do dalszych badań i
stawiania kolejnych pytań.

Zieliński wskazał, że można rozważyć
zwrócenie się do profesjonalnych organizacji międzynarodowych i
przenieść rozważania na ten poziom.

Na koniec podsumowanie
zaprezentował prof. Piotr Gliński. Wskazał, że wiarygodność procedur
medycznych wykonanych w Rosji była bardzo słaba. Wskazał na ciekawe
wątki prawne dotyczące odpowiedzialności politycznej ludzi władzy w
Polsce.

Socjolog podziękował organizatorom za Konferencje
Smoleńskie. Dodał, że to ogromny wysiłek i przejaw wspaniałej aktywności
obywatelskiej.
 

W czasie wolnej dyskusji
prof. Kazimierz Flaga wrócił do narracji medialnej dotyczącej
konferencji medialnych. Wskazał, że po pierwszej konferencji
najważniejsze media uznały, że spotkanie zostanie ona przemilczana. Już z
drugiej jednak nie udało się to. Wskazał, że przy okazji III
Konferencji Smoleńskiej organizatorzy mieli wątpliwości, czy uda się
zgromadzić tylu chętnych i zaciekawionych ludzi. Dodał, że obecnie stoi
przed organizatorami pytanie co dalej, bowiem brak dostępu do materiałów
i danych sprawia, że Konferencja jako formuła debaty o tragedii
smoleńskiej się wyczerpuje.

Zaznacza, że praca na rzecz prawdy o Smoleńsku jest obowiązkiem naukowców.


Z podsumowaniem wystąpił również prof. Wiesław Binienda, który wskazał,
że w tym roku dowiedział się wielu nowych wiadomości. Wskazał, że czeka
na polemiczne głosy.


W dyskusji wziął udział
Grzegorz Braun. Rozpoczął od podziękowań organizatorom Konferencji
Smoleńskiej. Dodał, że ojczyzna nie zapomni im tego. Dodał, że
Konferencja tworzy miejsce, w którym można po imieniu nazywać pewne
rzeczy.

Braun odniósł się do prac prof. Cieszewskiego,
wskazując, że pewien obraz widoczny w Smoleńsku był klasyfikowany jako
śnieg. Jednak dziś wskazuje, że to było coś wykonane ludzką rękę.
Reżyser dodał, że to, co prof. Cieszewski, zobrazował to coś, co
znajduje się dokładnie w miejscu późniejszego wrakowiska. Braun wskazał,
że tej sprawie należało poświęcić więcej czasu i uwagi. Swoje
wystąpienie zakończył apelem o zwołanie kolejnej Konferencji Smoleńskiej
oraz o poświęcenie sprawie badań prof. Cieszewskiego osobnej części
spotkania.


Do sprawy białych plam odniósł się sam prof. Chris Cieszewski, który rozpoczął dyskusję w tej sprawie.

    
Występowania białych plam jest ważne i intrygujące, ale odpowiedź co to
może być, nie jest w mojej kompetencji. Nie zajmuję się tym, co to może
być. Ja analizuje jedynie obrazy satelitarne. To jednak powinno został
zbadane. To może mieć znaczenie, ale jednocześnie to może być jakieś
nieporozumienie czy źródło spekulacji. Jednak to może być znaczące, więc
powinno zostać zbadane. Zbieg okoliczności jednak jest zbyt mało
prawdopodobny, by tą sprawą się nie zająć


— mówił Cieszewski.
 


Następnie prof. Ziółkowski odniósł się do wystąpienia dr Gajewskiego,
który skrytykował oficjalne śledztwo w sprawie smoleńskiej. Poprosił dra
Gajewskiego, by dokonał spisu przykładów nierzetelnego działania w
czasie oficjalnego śledztwa. Dodał, że mamy do czynienia z serią
przykładów, które wskazują, iż łamane są europejskie standardy w tej
sprawie. Dr Gajewski wskazał, że wykonanie takiego spisu jest możliwe.
Wskazał, że w przypadku tragedii smoleńskiej powinno się działać wedle
standardów ICAO.
 

Prof. Jacek Rońda wskazał na
pytanie, co komitet organizacyjny chce osiągnąć. Wskazał, że prace
dotyczące naukowych badań powinien się kończyć raportem. Zaapelował o
opracowanie raportu. W jego ocenie materiał Konferencji Smoleńskich
pozwala już opracować kontrraport związany z przyczynami tragedii
smoleńskiej. Dodaje, że czas się zająć opracowaniem raportu naukowców,
którzy się zajmują Smoleńskiem. Taka praca powinna trafić do
społeczności międzynarodowej.
 

Na koniec głos
zabrał prof. Piotr Witakowski. Dodał, że cały świat nauki został wezwany
do działań na rzecz poszukiwania przyczyn tragedii smoleńskiej. Taki
apel trafił do każdego członka senatów akademickich. Jednak nikt nie
odpowiedział.

Dodał, że na AGH starał się, by zorganizować
seminarium dotyczące tragedii smoleńskiej. Dodaje, że w polskiej nauce
dzieje się coś złego, co stanowi zaprzeczenie idei, jakie powinny
przyświecać nauce.

Prof. Witakowski zaznaczył, że śledztwo
akademickie musi zostać dokończone, a także zwrócił uwagę, że praca
naukowców powinna docierać do szerszych mas społecznych.

Dodał,
że naukowcy związani z badaniem tragedii smoleńskiej włączyli się w
popularyzację wyników konferencji i rozpoczęli współpracę z tygodnikiem
„wSieci”.

    Dotykacie państwo absolutnego bezprawia,
jakie jest naszym udziałem w tej sprawie. Wołaliśmy o sekcje zwłok.
Widzimy jak niezwykle ważne było, by dokonać tego wtedy. Chciałem
zaapelować do profesorów, byście nie ustawali, byście działali. Ta
sprawa musi nabrać charakteru międzynarodowego, bo to nie jest tylko
polska sprawa


— mówił Dariusz Fedorowicz, brat prezydenckiego tłumacza, który zginął w Smoleńsku.

Zaapelował o to, by w tej sprawie dążyć do prawdy.

    Tylko
prawda może uczynić wolnymi Polaków. Jesteśmy w okowach medialnej
propagandy. Trzeba się przebić, ale to zależy też od społeczeństwa


— mówił Fedorowicz.
 

Na koniec głos zabrała Dorota Skrzypek.

    Chcemy
podziękować w imieniu rodzin. Chcemy to proste słowo powiedzieć z
całego serca: dziękujemy, za to, że nie jesteśmy sami, za waszą pracę.
Proszę przyjąć najszczersze podziękowania


— powiedziała Dorota Skrzypek, która wraz z panem Grzegorzem Januszko wręczyła prof. Witakowskiemu kwiaty.

Prof. Witakowski podziękował z kolei wszystkim osobom, które pomagały w organizacji Konferencji.

Kończąc spotkanie prof. Kazimierz Flaga wskazał, że III Konferencja Smoleńska zakończyła się sukcesem.
 
 
 
 

 
 
Powstaje
pytanie: co dalej? Wydaje się, że naukowcy zrobili wszystko, co mogli,
bez posiadania dostępu do najważniejszych dowodów. Zebrane materiały
jednoznacznie wskazują na rozerwanie samolotu przez serię ekspolozji,
obalają raporty Anodiny i Millera, wykazują ogromną liczbę karygodnych
zaniedbań w prowadzonym śledztwie. Możliwe jest jeszcze rozszerzenie
wątku socjologiczno-politycznego: ukazanie mechanizmu medialnego,
wskazanie na sieć wzajemnych powiązań, prześwietlenie ekspertów
rządowych i różnej maści specjalistów brylujących w mediach,
wszechstronna analiza manipulacji opinią publiczną ze strony polskiej i
rosyjskiej - jednak część tych wątków również wymaga bezpośredniego
dostępu do źródeł.
 
Konieczny jest
końcowy raport, który będzie stanowił naukową i prawną podstawę do
rozpoczęcia śledztwa od nowa. Do czasu przełomu politycznego powinien
być jak najszerzej rozpowszechniany; być może istnieje szansa na
rozpoczęcie międzynarodowego dochodzenia, niezależnie od sytuacji
politycznej w Polsce.
 
Wszyscy
naukowcy zaangażowani w przygotowanie Konferencji Smoleńskich zasługują
na najwyższe słowa uznania- jesteśmy ich dozgonnymi dłużnikami. Nie
zawahali się zaryzykować swoich karier; nie ugięli się pod presją
medialną i środowiskową. Poświęcili czas, pieniądze i włożyli ogromny
wysiłek dążąc do prawdy- postawa oczywista, ale obecnie jakże rzadka.
Stanęli
w jednym szeregu z ogromną rzeszą ludzi żyjących przed wiekami i
obecnie; ludzi znanych, mniej znanych i bezimiennych, którzy mimo
przeciwności pozostali wiernymi swoim przekonaniom. Pozostali Polakami.
Za przywrócenie wiary w to, że jednak istnieją prawdziwe polskie elity... dziękujemy.
 
 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Dynamiczna

Dynamiczna symulacja

Środowisko Konferencji Smoleńskiej chce symulacji ruchu wszystkich obiektów uszkodzonego samolotu w powietrzu

zdjecie

Środowisko Konferencji Smoleńskiej chce
symulacji ruchu wszystkich obiektów uszkodzonego samolotu w powietrzu,
mając jako dane wyjściowe ich położenie końcowe.

Ciekawy referat w trakcie konferencji zaprezentowała muzykolog Anna
Gruszczyńska-Ziółkowska. Jej zdaniem, dźwięki z zapisu rejestratora
dostępne dla polskich komisji i śledczych mogły zostać zmanipulowane
przez przyśpieszanie określonych fragmentów, ewentualnie ich odwrócenie.
Analizując wybrane fragmenty, referentka doszła do wniosku, że niektóre
dźwięki opisywane jako nieokreślone są w rzeczywistości słowami ludzi.
Na przykład to, co opisano jako „dźwięk uderzenia w brzozę”, to – według
Gruszczyńskiej-Ziółkowskiej – słowa mężczyzny „wychodzimy w górę
powoli”. Autorka uważa także, że kilka przekleństw (wulgaryzmów), jakie
miały paść tuż przed zakończeniem nagrania, to zupełnie inne słowa.
Pewien fragment, będący nieokreślonym szumem po odtworzeniu, pozwala na
usłyszenie słów „na dół dawaj”.

Profesor Chris Cieszewski powrócił do kwestii brzozy w Smoleńsku.
Naukowiec w dalszym ciągu próbuje udowodnić, że drzewo w momencie
katastrofy było już złamane. Tym razem zamiast zdjęć satelitarnych
sięgnął po argumenty botaniczne. Otóż na początku kwietnia rozpoczął się
już okres wegetacyjny roślin. Widać to na wielu zdjęciach z dnia
katastrofy. Jednak odłamana część brzozy wygląda tak, jakby ten proces
jej nie dotyczył. Cieszewski wywodzi z tego, że drzewo musiało ułamać
się wcześniej i dlatego nie zaczęły w nim rosnąć liście. Poprzednio
opierał się na kształcie brzozy na zdjęciach satelitarnych sprzed
katastrofy, które miałyby dowodzić, że drzewo już było złamane. Jednak
wziął on za brzozę inne obiekty na działce Nikołaja Bodina położone
kilka metrów dalej.

Bogdan Gajewski z Ottawy, ekspert lotniczy współpracujący z zespołem
parlamentarnym, zwrócił uwagę na niekonsekwencje niektórych fragmentów
oficjalnych raportów. Z jednej strony w samolocie lecącym do Smoleńska
było 88 pasażerów i – według wielu informacji – był on maksymalnie
zapełniony (było wielu chętnych, którym odmówiono udziału w delegacji).
Tymczasem w raporcie Millera znajduje się informacja o przebudowie
samolotu w ten sposób, że zwiększono liczbę miejsc z 90 do 100 (komisja
uważa to za niezgodne z przepisami). Oznaczałoby to, że pozostało 12
wolnych miejsc i nie odmówiono by zainteresowanym lotem, np.
parlamentarzystom. Według Gajewskiego, ta kwestia powinna zostać
wyjaśniona. Ekspert podejrzewa, że Rosjanie i komisja Millera nie
zbadali dokładnie rzeczywistego rozkładu foteli we wraku i opierają się
tylko na zapisie z książki pokładowej, który może być źle
interpretowany.

Jacek Jabczyński, opierając się na raporcie archeologów opublikowanym
na stronie internetowej „Naszego Dziennika”, dokonał systematycznej
klasyfikacji obiektów odnalezionych przez ekipę pracującą w październiku
2010 roku. Brał pod uwagę miejsce znalezienia części samolotu, ich
pochodzenie (określony układ Tu-154M i położenie w maszynie) oraz stan
fizyczny (stopień zniszczenia, zabrudzenia, kolor). Badania archeologów
ujawniły, że rozrzut szczątków jest o wiele większy, niż wynika to z
ilustracji w raportach MAK i Millera.

Środowisko Konferencji Smoleńskiej, w zasadzie przekonane, że samolot
rozpadł się w powietrzu, stawia sobie ambitne zadanie odtworzenia na
podstawie rozkładu szczątków miejsca, w którym nastąpił rzekomy wybuch.
Należałoby wykonać symulację ruchu wszystkich tych obiektów w powietrzu,
ale mając jako dane wyjściowe ich położenie końcowe. Takie problemy
(tzw. zagadnienia odwrotne) są wyzwaniem w wielu dziedzinach wiedzy (np.
astronomii), ale są najczęściej uważane za nierozwiązywalne z powodu
dużej niejednoznaczności możliwych wyników oraz innych trudności.

Piotr Falkowski



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. AGH odcina się naukowców

AGH odcina się naukowców Macierewicza: Umowa wygasła

Rektor
AGH przedłużył okres zawieszenia prof. Jackowi Rondzie. Naukowiec nie
może prowadzić zajęć ze studentami do listopada. Ale nie tylko o nim
mówi AGH. Władze
uczelni nie chcą, a aby AGH było identyfikowane z osobą profesora Piotra
Witakowskiego. W pracę komisji Antoniego Macierewicza zaangażowanych jest sześciu naukowców podpisywanych jako pracownicy Akademii Górniczo - Hutniczej.
Wśród ekspertów znajdują się również naukowcy z największych polskich
uczelni: Politechnik Warszawskiej i Krakowskiej oraz Uniwersytetów
Jagiellońskiego i Warszawskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Smoleńsk 10/04



Autor: Lord Vader
III Konferencja Smoleńska - referat mec. M.Szonert-Biniendy / nasza relacja







http://solidarni2010.pl/29208-iii-konferencja-smolenska---referat-mec-ms...

Winą za tą sytuacją znowu
obciąża się prezydenta Kaczyńskiego. I tutaj są te słynne
wypowiedzi-Jaka wizyta taki zamach. Ten wyjazd to polityczna głupota –
Czyli cała akcja propagandowa przeciwko prezydentowi. W związku z tym
zagrożeniem w Gruzji, jest raport ABW. I tutaj ABW bardzo ważną rolę
odgrywa, ponieważ ABW przyjmuje cały czas interpretację rosyjską tych
wydarzeń. I jest niejako tutaj na rynku polskim głosem zgodnym z linia
propagandowym Moskwy.
Kolejny bardzo ciekawy referat
wygłoszony przez mec. Marię Szonert Biniendę opisuje, to z czym
Stowarzyszenie Solidarni 2010 i nasi sympatycy spotykają się bardzo
często w trakcie walki o pamięć i prawdę o Tragedii
Smoleńskiej.  Referat miał tytuł „Socjotechnika zastosowana do Tragedii
Smoleńskiej”.  To o co nasi czytelnicy i redaktorzy poddawali bardzo
często pod dyskusję- czyli działania propagandowe wymierzone przeciw
prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu przed i po wydarzeniach w Smoleńsku-
doskonale opisała pani mec. Maria Szonert Binienda.
 
Chciałam
na początku nawiązać do wojny psychologicznej, która ściśle wiąże się z
tym tematem. Są to środki skierowane przeciwko świadomości ludności
cywilnej, przede wszystkim, ale również przeciw administracji
państwowej, systemowi nadzoru. Celem wojny psychologicznej jest
oddziaływanie na przeciwnika tak, aby działał on wbrew swojemu
interesowi. To jest sformułowanie z wojskowej doktryny rosyjskiej (…) z
lutego 2010 roku. Mówi ona, że cechą współczesnego konfliktu militarnego
jest wdrożenie środków wojny informacyjnej w celu osiągnięcia efektów
politycznych bez użycia siły militarnej a następnie zapewnienie
pozytywnej reakcji na użycie siły zbrojnej.  (…) Z tym właśnie
stwierdzeniem wiąże się również fragment wypowiedzi pana Litwinienki z
2006 roku – krótko przed jego śmiercią; Polityczne morderstwa trzeba
odpowiednio sprzedać społeczeństwu. Propagandowa akcja przygotowawcza
rozpoczyna się na długo przed sama egzekucją.
 
Pani
Mecenas w dalszej wypowiedzi nawiązuje do wydarzeń poprzedzających
śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To są wypowiedzi prezydenta Lecha
Kaczyńskiego z Jego ostatniego wywiadu z 2010 roku. (…) Zwraca uwagę na
promowanie elementu obsesji braci Kaczyńskich i nawały medialnej.
 
Kryzys
gruziński miał bardzo istotną rolę poprzedzającą wydarzenia Katastrofy
Smoleńskiej. Są tu takie dwa istotne elementy. Pierwszy to gdy prezydent
Kaczyński jedzie do Gruzji w sierpniu 2008 roku- to jest wojna, agresja
Rosji na Gruzję. I mamy tę sytuację, gdzie samolot lecący do Tbilisi
lądje na Krymie ponieważ tam miał dołączyć prezydent Ukrainy. W czasie
międzylądowania na Krymie prezydent i oficjalna delegacja państwowa
dowiadują się, że nie jadą bezpośrednio do Tbilisi, ponieważ plan lotu
przewiduje lot Gandżi ( red. Azerbejdżan- międzylądowanie). I to jest
ten słynny kreowany konflikt między prezydentem a pilotem. (…) Krótko
mówiąc prezydent Kaczyński mówi – proszę lecieć do Tbilisi. Pilot
odpowiada- muszę sprawdzić, zweryfikować ze Sztabem Generalnym.
Kontaktuje się ze Sztabem Generalnym. Tam decyzja pisemna jest do Gandżi
w związku z tym mówią – my zobaczymy czy to będzie możliwe, ale proszę
lecieć do Gandżi ewentualnie z Gandżi polecicie do Tbilisi. I wówczas-co
jest bardzo ważne-to jest też z wywiadu w Gazecie Wyborczej. (…)
Pierwszy pilot poinformował pana prezydenta o tym, że niestety nie może
lecieć do Tbilisi. I prezydent mu odpowiada, że skoro nie można lecieć
do Tbilisi, to lecimy do Gandżi.  To jest bardzo istotne, że prezydent
niejako  zaakceptował, że nie ma zezwolenia lecenia do Tbilisi- bardzo
istotna informacja.
Pani mecenas dodaje, że pierwszy pilot
powiedział, że kapitan Protasiuk nie był przestraszony tą sytuacją,
która zaistniałą wówczas na lotnisku na Krymie, co też sugerowano w
mediach.
  
 
Kolejny
konflikt, który  został wykreowany w mediach miał mieć miejsce w
trakcie powrotu prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji w listopadzie tego
samego roku w trakcie którego doszło do ostrzelania konwoju z
prezydentem RP. I również za to wydarzenie i rzekomy konflikt media
obarczyły ówczesnego prezydenta.  – Winą za tą sytuacją
znowu obciąża się prezydenta Kaczyńskiego. I tutaj są te słynne
wypowiedzi-Jaka wizyta taki zamach. Ten wyjazd to polityczna głupota –
Czyli cała akcja propagandowa przeciwko prezydentowi. W związku z tym
zagrożeniem w Gruzji, jest raport ABW. I tutaj ABW bardzo ważną rolę
odgrywa, ponieważ ABW przyjmuje cały czas interpretację rosyjską tych
wydarzeń.  I jest niejako tutaj na rynku polskim głosem zgodnym z linia
propagandowym Moskwy.
 
W dalszej części referatu Pani mecenas przeanalizowała przekaz po Katastrofie Smoleńskiej. Świadkowie,
którzy byli często pracownikami ministerstwa spraw nadzwyczajnych (red.
Rosja), mówili, że pilot był zmuszany przez pijanego prezydenta.
(…)Potem media międzynarodowe podchwytują tezę, że podchodził do
lądowania 4 razy. Oficjalną dezinformację promuje pan poseł Żyrinowski
wskazując na upartość pana prezydenta, która mogła odegrać rolę w
katastrofie. Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest to, że w
dniu katastrofy w rosyjskiej gazecie „Nowa Gazeta” zjawia się polski
dziennikarz i oświadcza tej właśnie rosyjskiej prasie (…) i mówi im- gdy
polski pilot odmówił lądowania w Tbilisi powołując się na trudne
warunki, Kaczyński krzyczał naniego i straszył. Pilot został wyrzucony
ze służby. Powrócił dopiero za czasów Donalda Tuska. Nad Smoleńskiem
mogło wydarzyć się coś takiego. Ta wypowiedź była publikowana w całej
prasie rosyjskiej następnego dnia.
 
Mecenas Szonert Binienda zwraca uwagę, że ta teza „naciskowa” została ostatecznie sfinalizowana w raporcie MAK. Co
my wiemy dzisiaj. Kapitan Pietruczuk – pierwszy pilot podczas lotu do
Tbilisi- nie został wyrzucony ze służby. Przez 20 miesięcy między lotem
do Tbilisi a Tragedią Smoleńską kapitan Pietruczuk wykonał 71 lotów
których dysponentem był prezydent Lech Kaczyński. W dniu lotu do Tbilisi
pan premier Tusk był już premierem od roku. (…) Po locie do Tbilisi
kapitan Pietruczuk częściej latał z panem prezydentem Kaczyńskim nież
przed tym lotem(…).

Kolejnym punktem wypowiedzi Pani mecenas był opis narzędzi socjotechnicznych stosowanych w tzw. strategii wirusa.
Do wnętrza organizmu przeciwnika czynnik analogiczny do wirusa który
przenika świadomości środowisk władzy, wtapia się w grupy opiniotwórcze.
Strategia wirusa polega na tym, żeby osadzać swoich ludzi w sferze
ideologii w strukturach władzy i rekomenduje żeby promować idiotów,
karierowiczów, bezideowców. To są elementy tej właśnie strategii wirusa.
Mec. Maria Szonert Binienda wskazuje że strategia charakteryzuje się okresem uśpienia oraz choroby. – Żeby doprowadzić do zmiany porządku społecznego należy wprowadzać społeczeństwo w permanentny stan niestabilności i chaosu.
 
Kolejnym bedzo istotnym narzędziem są „mity polityczne” – Zawsze
mówcie prawdę, ale nigdy całej prawdy. W skali społecznej stosuje się
takie metody, które zmieniają nasz światopogląd w ten sposób. To są
właśnie te mity polityczne. One są skuteczne w obliczu nieoczekiwanej
niebezpiecznej sytuacji. Człowiek wtedy jest podatny na mity polityczne
(…). Każde oddziaływanie społeczne wymaga określonego dozowania prawdy –
to jest wg strategii pana Lisiczkina. (…) Dopiero na tle odpowiedniej
ilości prawdy można budować niezbędne porcje fałszywych danych. Tutaj
jest taki mechanizm budowania tych potrzebnych mitów politycznych. Na
podstawie prawdziwych faktów buduje się fałszywą strukturę informacyjną.
Takie mity tworzy się następująco: Rozczłonkowuje się dane zjawisko,
wypreparowuje niektóre dane. A następnie utożsamia się te wypreparowane
dane z całym zjawiskiem.

Doskonale
zobrazowała ten mechanizm mecenas Szonert Binienda na przykładzie akcji
„Binienda” przeprowadzonej przez Gazetę Wyborczą piórem pani Kublik.
Chodzi o artykuł z 17 września 2013 roku, który był komentowany również
na portalu Solidarni2010.pl .Jest to artykuł w którym
widzimy te cytaty : Widziałem wybuchy. W szopie sklejałem modele
samolotów. Ten artykuł został napisany na podstawie niejawnych zeznań
trzech profesorów, które zostały złożone w polskiej prokuraturze
wojskowej ( red. Co jest przestępstwem). W momencie w którym ten artykuł
się ukazał on nawiązywał do materiałów niejawnych. Autorka tego
artykułu dopuściła się przestępstwa zgodnie z polskim kodeksem karnym.
Natychmiast po opublikowaniu tego artykułu polska prokuratura ujawniła
zeznania tych trzech profesorów.
  – Za ten artykuł autorka
dostała nagrodę za najlepszy news roku!. Pani Kublik w pełni zasługuje
na tę nagrodę ponieważ spełnił on stawiany przed autorką
zadanie.  Mecenas Szonert Binienda wyjaśniła jakie zadanie stało przed
dziennikarką Gazety Wyborczej.
 
Zadaniem
tego artykułu było m.in. zdyskredytowanie niezależnych ekspertów. Te
cytaty zawarte w artykule powodują, że ludzie się oswajają z tezą, że
niezależni naukowcy nie mają kompetencji. Ten mit polityczny właśnie
zostaje łatwo zaakceptowany dzięki tym atrakcyjnym cytatom.
Rzekome
cytaty nie znajdują się w żadnych z zeznań wymienionych profesorów.
Cytaty w tytule to luźna parafraza zeznań jednego z świadków, świadka nr
2. Autorka paszkwilu 2013 na podstawie prawdziwych faktów – bo oni
rzeczywiści wszyscy trzej zeznawali- stworzyła fałszywą strukturę
informacyjną, gdyż manipulowała zeznaniami świadka nr 2. Aby wykreować
nośny mit polityczny, że profesorowie nie mają kompetencji. Jednocześnie
tym samym mitem zaatakowała całe środowisko niezależnych naukowców,
którzy nie zgadzają się z oficjalną wersja Katastrofy.

We wnioskach końcowych Pani mecenas stwierdza jednoznacznie, że Katastrofa Smoleńska została poprzedzona -wyrafinowaną,
zakrojoną na szeroką skalę socjotechniczną kampanią, która spowodowała
obniżenie prestiżu prezydenta Lecha Kaczyńskiego . Po tragedii nastąpiła
intensyfikacja środków socjotechnicznych w celu zapewnienia akceptacji
społecznej oficjalnej wersji wydarzeń.
 

-----------------------------------
Lasek podzielił sie z Paradowska tym milionem od Tuska z KPRiM?

  • Lasek i Paradowska kpią z konferencji smoleńskiej: Tani film sensacyjny

    - To bardziej zakrawa na scenariusz taniego filmu sensacyjnego, a nie badania naukowe - mówił w TOK FM Maciej Lasek.


  • Lasek o konferencjach smoleńskich: Kończy się ich czas
    Widać, że ta
    grupa nie ma już pomysłów na to, w jaki sposób prowadzić narrację. Ze
    zdziwieniem zauważyłem, że wrócono do teorii sztucznej mgły. A nawet
    do tego, że w miejscu katastrofy podrzucono szczątki innego samolotu
    - mówił Maciej Lasek o...



    Prokuratorzy chcą uzupełniającej opinii dot. próbek z Tu-154M

    Prokuratorzy zwrócili się o kolejną uzupełniającą opinię
    do przeprowadzonych badań próbek z wraku Tu-154M w związku z kwestią
    ewentualnej obecności w tych próbkach pozostałości materiałów
    wybuchowych.

    Wniosek w tej sprawie złożył jeden z pełnomocników bliskich ofiar
    katastrofy. Prokuratura zleciła wydanie kolejnej opinii Centralnemu
    Laboratorium Kryminalistycznemu Policji.

    Mec. Piotr Pszczółkowski wnioskował, aby przebadanie prób na obecność
    materiałów wybuchowych powierzyć osobom, które wykonają to szybko i w
    sposób nie budzący wątpliwości interpretacyjnych.

    - Te badania (przez ludzi znających temat, wybitnych chemików)
    zostały ocenione, jako kompletnie nieprofesjonalne, a ich wyniki
    całkowicie rozbieżne z wnioskami, jakie wywiedli naukowcy. Stąd
    działanie prokuratury, które znowu ma charakter zlecenia CLK Policji i
    odpowiedzi na zarzuty, jakie formułowane są przez specjalistów
    – powiedział mec. Piotr Pszczółkowski.

    Na początku kwietnia prowadząca śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej
    Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że biegli z
    CLKP nie znaleźli śladów po wybuchu na pokładzie samolotu Tu-154M.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    10. 100g doktora Laska Doigrał

    100g doktora Laska




    Wojewódzki Sąd Administracyjny w
    Warszawie nakazał mu odpowiedzieć w ciągu 14 dni na pytania dotyczące
    szczegółów katastrofy smoleńskiej.
    Pytania zostały zadane przez redakcję
    portalu Nowy Polski Show, która w związku z brakiem odpowiedzi, złożyła
    skargę na bezczynność Zespołu Macieja Laska. Samo w sobie niebywałe
    jest to, że dopiero sąd może zmusić urzędnika do odpowiedzi na proste
    pytanie z raportu, który ten firmuje swoim nazwiskiem i tytułem.
    Czy
     
    Słynne
    100g budziło kontrowersje od początku, każdy kto pamięta co nieco z
    kinematyki w prosty sposób jest w stanie odrzucić tak duże przeciążenie w
    kontekście danych o katastrofie, a co dopiero czynny fizyk.
     
    Zajrzałem
    na rządową stronę (domena gov.pl) zespołu Laska. Ostatnim artykułem
    jest dyskredytujący obliczenia profesora Biniendy, „dowód” na błędy z
    powodu prawdopodobnego założenia doskonałej plastyczności brzozy w
    symulacji. Oczywiście lemingowi do głowy nie przyjdzie, że odwrotnością
    plastyczności jest sztywność, a sztywne, nieplastyczne drzewo jest
    kruche czyli podatne na złamanie. No ale widocznie dyplom doktora
    zwalnia z myślenia.
     
    Teraz
    zespół pewnie bierze dużą dawkę leków na ból głowy, Bo ciężko będzie
    zdyskredytować fotografie z prawdziwych katastrof samolotów, które
    przecięły grubsze od pancernej brzozy drzewa. A takie fotografie,
    udowadniające trafność symulacji, przedstawił profesor Binienda na
    Konferencji Smoleńskiej. Pokazywał uszkodzenie po uderzeniu i wynik
    swojej symulacji.
    Z resztą, rząd
    amerykański raczej nie bierze sobie na doradców, naukowców, którzy
    dostarczają dowody pod tezę, szczególnie jeżeli może to nieść za sobą
    katastrofalne skutki. Osobiście nie wsiadłbym do samolotu, w którego
    projektowaniu brałby udział ktoś z Komisji Laska.
     
    Strona już w samej nazwie jest kpiną, o brak faktów i zmanipulowane informacje może się ścigać o palmę pierwszeństwa z TVN.
     
    Ciekawe
    jak Komisja Laska odniesie się do obnażenia sfałszowania zapisu
    czarnych skrzynek, na których tak polega, że aż wykłady o ich
    odczytywaniu precyzyjnym robi. Ciekawe jak wytłumaczą wklejenie
    odwróconych zapisów, pod tezę przekleństw w kokpicie.
    Ciekawe jak wytłumaczą namacalne dowody porównujące materiały po eksplozji ze szczątkami samolotu.
     
    Być
    może usłyszymy coś takiego, jak tłumaczenie działania detoksyzatora.
    Który działa w taki sposób, że spiny w ładunkach atomowych są obracane z
    lewoskrętnych na prawoskrętne pod wpływem plazmy przepływającej przez
    ciało leczonego. Bo te prawoskrętne to są dobre, a lewoskrętne złe.
     
    Boję
    się tylko, że do czasu uprawomocnienia się wyroku, komisja dobije z
    artykułami dowodzącymi „faktów” do liczby sto. I dowiemy się, skąd się
    wzięło 100 g.
     

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    11. „Jan Pospieszalski: Bliżej”.

    „Jan Pospieszalski: Bliżej”. Dziś ważne pytanie w sprawie Smoleńska, na które nie odpowiedziano
    http://wpolityce.pl/smolensk/219292-jan-pospieszalski-blizej-dzis-wazne-...

    Dla rządowej komisji Macieja Laska sprawa katastrofy smoleńskiej jest wyjaśniona. Ale prokuratura wojskowa nadal prowadzi śledztwo, w którym więcej jest pytań niż odpowiedzi.

    Niezależni naukowcy na kolejnej konferencji smoleńskiej próbują odpowiedzieć na pytania, których unikają rządowi eksperci. Czy mamy szansę wyjaśnić wszystkie okoliczności tej tragedii? A także - co wydarzyło się we wtorek w sejmie? Jaką politykę wobec Rosji i Ukrainy prowadziła Polska, jeśli Donald Tusk i Radosław Sikorski znali od 2008 roku zamiary Putina wobec naszego sąsiada?

    Na te pytania spróbują odpowiedzieć: Andrzej Stankiewicz, „Rzeczpospolita”, Cezary Gmyz, „DoRzeczy” i mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    12. "zdziwiony" żurnalista z ONET i politykierka PO

    Żona Biniendy awansowała w USA. W Polsce zdziwienie

    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/awans-marii-szonert-biniendy-to...

    Jacek Gądek Dziennikarz Onetu

    Żona prof. Wie­sła­wa Bi­nien­dy, jed­ne­go z głów­nych eks­per­tów posła An­to­nie­go Ma­cie­re­wi­cza (PiS), zo­sta­ła wi­ce­pre­ze­ską Kon­gre­su Po­lo­nii Ame­ry­kań­skiej. Maria Szo­nert-Bi­nien­da - tak jak jej mąż - upo­wszech­nia tezę o za­ma­chu w Smo­leń­sku. - W ogóle nie wy­obra­żam sobie współ­pra­cy pol­skiej am­ba­sa­dy i kon­su­la­tu z taką osobą jak pani Bi­nien­da - ko­men­tu­je w roz­mo­wie z One­tem se­na­tor Bar­ba­ra Bo­rys-Da­mięc­ka (PO).


    Kolejni ruscy szpiedzy? :))) Trzeba spytać Kopacz.

    Sąd nad Katyniem

    Z mec. Marią Szonert-Biniendą, dyrektorem Libra Institute z Cleveland w Ohio (USA), rozmawia Piotr Falkowski

    W Polsce są głosy mówiące, że nie warto o to tak zabiegać, bo szkodzi to pojednaniu polsko-rosyjskiemu.

    - Rosjanie intensywnie pracują nad tym, żeby przekonać Polaków do
    takiego stanowiska. Tymczasem z prawno-merytorycznego punktu widzenia
    zbrodnia katyńska to jeden z najmocniejszych przypadków znanych w
    historii do udowodnienia zbrodni ludobójstwa. Należy dodać, że
    konwencja o ludobójstwie została stworzona głównie na podstawie
    doświadczenia Narodu Polskiego, gdyż jej twórca Rafal Lemkin, tworząc
    definicję ludobójstwa, miał przed oczyma przede wszystkim zbrodnie
    nazistowskie popełnione na Polakach w latach 1939-1942. Jednak dziś
    Polska nigdzie nie jest ani wymieniana, ani uznawana za ofiarę
    ludobójstwa z rąk hitlerowców, gdyż nigdy się o to nie dopominała.

    Dziękuję za rozmowę.

     


    Maria Szonert-Binienda jest absolwentką Wydziału Prawa Uniwersytetu
    Warszawskiego (specjalność: prawo międzynarodowe publiczne). Była
    studentką podyplomowych studiów dziennikarskich Uniwersytetu
    Warszawskiego, a w Stanach Zjednoczonych uzyskała doktorat oraz MBA.
    Jest dyrektorem Instytutu Libra zajmującego się popieraniem dobrych
    stosunków między Polską a USA oraz autorką wielu prac o tematyce
    historyczno-prawnej.

    http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=111752

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    13. i jak une to przeżyją ?

    przecież to SZOK i Rozpacz i krople waleriana :)

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    14. 14 listopada IV Konferencja Smoleńska.

    IV Konferencja ma za zadanie podsumować wyniki badań naukowych uzyskanych w trzech poprzednich Konferencjach Smoleńskich. Celem jest przedstawienie tego podsumowania w sposób zrozumiały dla każdego - bez konieczności rozumienia poszczególnych referatów naukowych.

    W trakcie wydarzenia odbędzie się konferencja prasowa, w toku której zarejestrowani uczestnicy będą mogli podjąć interesujące ich kwestie. Każdy będzie mógł otrzymać tekst podsumowania, opracowany przez Komitet Naukowy Konferencji Smoleńskiej.

    W części naukowej Konferencji zostaną przedstawione wyniki najnowszych badań, jakie zostały przeprowadzone w różnych ośrodkach naukowych, a dotyczących aspektów technicznych i pozatechnicznych związanych z Katastrofą Smoleńską.

    Tematem konferencji będą "Aspekty techniczne, medyczne, socjologiczne i prawne związane ze zniszczeniem samolotu TU-154M w Smoleńsku w dniu 10.04.2010".

    Wkrótce reżimowe media zaczną zapewne ośmieszać uczestników IV Konferencji Smoleńskiej, pisząc o "oszołomach" i "fanatykach" badających puszki i parówki - warto więc przedstawić członków jej Komitetu Naukowego.

    Komitet Naukowy IV Konferencji Smoleńskiej:
    I.Mechanika i Konstrukcje
    Profesor Kazimierz Flaga – Przewodniczący
    Profesor Grzegorz Jemielita – Członek Prezydium
    Profesor Janusz Kawecki
    Profesor Jan Obrębski
    Profesor Zdzisław Józef Śloderbach

    II. Matematyka i Informatyka
    Profesor Tadeusz Iwaniec
    Profesor Zbigniew Jelonek – Członek Prezydium
    Profesor Jacek Rońda
    Profesor Andrzej Stepnowski
    Profesor Piotr Witakowski

    III. Elektrotechnika i Elektronika
    Profesor Zdobysław Flisowski
    Profesor Jacek Gieras
    Profesor Janusz Turowski
    Profesor Kazimierz A. Zakrzewski – Członek Prezydium

    IV. Fizyka i Geotechnika
    Profesor Włodzimierz Klonowski
    Profesor Kazimierz Nowaczyk
    Profesor Andrzej Michał Oleś
    Profesor Andrzej Truty
    Profesor Andrzej Wiśniewski – Członek Prezydium

    V. Chemia i Badania Strukturalne
    Profesor Chris Cieszewski
    Profesor Lucjan Piela – Członek Prezydium
    Profesor Sławomir Szymański
    Profesor Krzysztof Woźniak

    VI. Lotnictwo i Aerodynamika
    Profesor Wiesław K. Binienda
    Profesor Zdzisław Gosiewski – Wiceprzewodniczący
    Profesor Aleksander Olejnik

    VII. Geodezja i Archeologia
    Profesor Janusz Zieliński – Członek Prezydium
    Profesor Mariusz Ziółkowski

    VIII. Medycyna
    Profesor Roman Szulc – Wiceprzewodniczący
    Profesor Lech Torliński

    IX. Socjologia
    Profesor Piotr Gliński – Wiceprzewodniczący
    Profesor Józefa Hrynkiewicz
    Profesor Bogdan W. Mach
    Profesor Włodzimierz Pańków
    Profesor Waldemar Paruch
    Profesor Andrzej Szpociński
    Profesor Wojciech Świątkiewicz
    Profesor Andrzej Zybertowicz

    X. Nauki prawne
    Profesor Piotr Daranowski
    Profesor Karol Karski
    Profesor Tadeusz Jasudowicz – Wiceprzewodniczący
    Profesor Lech Morawski
    Profesor Krzysztof Motyka
    Profesor Mariusz Muszyński

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl