Słowacja, trzeci agresor

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

W dniu 1 września 1939 roku na rozkaz premiera, późniejszego prezydenta, Pierwszej Republiki Słowackiej, Prvá Slovenská Republika, księdza prałata Jozefa Tiso /katolik / wojska słowackiej Armii Polowej "Bernolák",  Slovenská Poľná Armáda kryptonim  "Bernolák pod dowództwem Ferdinanda Čatloša i gwardia narodowa, Hlinkowa Gwardia w porozumieniu z III rzesza niemiecką, napadły na Rzeczypospolitą Polską 
 
                                                                bez wypowiedzenia wojny.
 
Więcej:
Etykietowanie:

14 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

dzisiaj znów Słowacja zerka w innym kierunku, niz Polska. W kierunku Putina i Merkel.

Część Słowackiej kroniki filmowej, która dotyczy inwacji na Polskę u boku Wehrmachtu we wrześniu 1939 roku. Słowacy wykazali się tu nielada niewdzięcznością, szczególnie, że przez 20 lat Polska wspierała słowacki ruch niepodległościowy w Czechosłowacji. I znów zapominają, komu zawdzięczają niepodległość.

Polsko słowacki wrzesień '39 1/3

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

2. Szanowny Panie Michale,

W razie jakiegoś kataklizmu zostajemy sami, na żadnego z sąsiadów NIE MOŻEMY liczyć!
Słowacja przeważnie trzymała z Niemcami. Wyjątek - powstanie w 1944 r.

„Niepodległa” Republika Słowacka pojawiła się na mapie świata 14 marca 1939 r., kiedy to słowaccy politycy – z ks. dr. Jozefem Tisą na czele – pod naciskiem hitlerowskich Niemiec proklamowali narodziny własnego państwa. Oczywiście kraj od początku znalazł się w orbicie wpływów Trzeciej Rzeszy. Objawiło się to chociażby we wrześniu 1939 r., kiedy to Słowacy wzięli udział w napaści na Polskę. Później sytuacja wyglądała podobnie. Rząd w Bratysławie był lojalnym sojusznikiem Hitlera, wysyłającym wojska na front wschodni i aktywnie pomagającym nazistom w „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”.

Wypada przy tym podkreślić, że aż do wiosny 1942 roku trudno mówić o jakimś realnym ruchu oporu skierowanym przeciw reżimowi. Jego początki wiążą się dopiero z działalnością komunistów, wspieranych z Moskwy. Pewną aktywność przejawiała co prawda także opozycja demokratyczna, ale była ona mocno podzielona. Wszystko nabrało tempa dopiero wraz z coraz realniejszą klęską Rzeszy. 25 grudnia 1943 r. różne organizacje podziemne podpisały tak zwaną „Vianočną dohodę” (pol. Umowę bożonarodzeniową). Na jej mocy powstała Słowacka Rada Narodowa (SRN), czyli organ nadrzędny, łączący w sobie funkcje władzy ustawodawcze i wykonawczej. Uzgodniono ponadto zorganizowanie ogólnonarodowego powstania, którego celem miało być obalenie reżimu ks. Tisy oraz restytucja Czechosłowacji.

http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/04/17/inne-powstanie-w-1944-roku-n...

W trakcie powstania zginęło około 4200 niemieckich żołnierzy zaś 5000 zostało rannych. Po stronie powstańców straty wyniosły odpowiednio ponad 1700 zabitych i 3600 rannych. Do tego należy doliczyć kilka tysięcy cywilów zamordowanych przez Niemców, jednostki wierne ks. Tisie, ale również i powstańców. Na tym jednak się nie skończyło. Wraz z upadkiem powstania rozszalał się terror. Niemcy bezlitośnie ścigali tych którzy sprawili im tyle kłopotów.

Pomnik bohaterow powstania na Słowacji 1944 nad jez. Štrbské pleso


 Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Był taki okres w III RP, kiedy Słowacy zerkali w naszym kierunku. Tyle, że my nie chcieliśmy i nie umieliśmy licząc na patykiem pisane na wodzie sojusze z Amerykanami.
Wokół polski mamy pustkę.
Litwini nam to pkazują !

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Słowacja to miniaturowe państewko, które ma "mądrych przywódców", którzy zawsze wiedzą jak się ustawić w szeregu

Administracja tuska i sikorskiego skonfliktowała nas z wszystkimi sąsiadami.

Pięknie dziękuje za Štrbské pleso . Ja byłem na Słowacji ale to były lata sześcdziesiąte. Nie byli zbyt mili dla nas Polaków.

Ukłony dla Wielce Szanownych Pań

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

5. Szanowny Panie Michale,

Serdeczne dzięki za Melanię z różą:-)
A można dokładnie wiedzieć, w którym roku był Pan na Słowacji?

Pozdrawiam serdecznie Pana i Malżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Nie pamiętam. Między 1962- 68 Byłem dwa razy. Parę razy przejeżdżałem przez Słowację w drodze na Węgry
W jakimś Słowackim miasteczku, fotograf, który miał szyld dwujęzyczny / jeden po polsku / nie chciał mi w ciemni odblokować ruskiego aparatu fotograficznego.
W Żylinie, straszny upał, na szynkwasie był napis. Piwa brak ze względu na żniwa. Byłem samochodem / Syrenką 104 / Piwo wówczas można było pić i prowadzić

Na granicy Czech i Węgier w Komarnie / Komarom / po czeskiej stronie, Węgrzy, których zmuszano do służby w wojsku czechosłowackim tak mnie upili śliwowicą, że moją syrenkę przez jakiś czas prowadziła pilotka, Ślązaczka.
Zosia / Gość z Drogi / tez miała syrenkę i tez jeździła po rajdach

Ukłony dla Wielce Szanownych Pań

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

7. Szanowny Panie Michale,

A jakże, pamiętam Syrenkę. Po japońsku nazywała się Ohida i można nią było staranować każde auto.

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Ta na Pani obrazku to jakieś współczesne cacko.
Ta stara tak wyglądała:



Ukłony dla Wielce Szanownych Pań

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

9. Szanowny Panie Michale,

Piękne róże:-)

Zapraszam na Okruchy - odpisałam na komentarz.

Serdeczności Panu i Małżonce


Też z marką samochodu!

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Do Pani Pelagonii

Szanowna Pani Ewo,

Mercedes to imię kobiety. Bardzo popularne na Półwyspie Iberyjskim.
Tu, to imię córki Adrienne Manueli Ramony Mercédès Jellinek austriackiego automobilisty.
Jeden z twórców firmy "Mercedes" to Żyd, Gottlieb Daimler.

Ukłony dla Wielce Szanownych Pań

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

11. Szanowny Panie Michale,

Serdeczne dzięki:-)

Wiem, na czyją cześć nazwano firmę i samochód.
A propos, przypomniał mi się żydowski kawał:
Icek do Salci:
- Uś, Salci, ty jesteś jak mercedes!
- Uś, z powodu smukła linia?
- Nie, z powodu lekkie prowadzenie!

Serdeczności Panu i Małżonce

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Okruchy przeczytałem dwa razy.
Jak skomentować Mel w czasie przymierzania sukni ślubnej ? Nie wiem.Ona wypowiada takie staroświeckie teorie.

Ukłony dla Wielce Szanownej Pań


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

13. Szanowny Panie Michale,

Może i wypowiada staroświeckie teorie, ale jakże aktualne...
Chociażby ten cytat z Wilde'a.

Piękna ta panna młoda....:-)

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Kobiety są śliczne w sukniach ślubnych !
Ale jeszcze śliczniejsze bez sukni.
Jedną taką zamieściłem na Okruchach




Uklony dla Wielce Szanownych Pań

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz