Połowy tygodnia (35.)

avatar użytkownika tu.rybak
Nikt nie pamięta o zestrzelonym nad Ukrainą samolocie i 300 ofiarach, nikt nie zauważa sowieckiej agresji, nikt nie pamięta o naszym deficycie budżetowym, nikt nie pamięta o podsłuchach elit rządzących nie pisząc już o dawniejszych sprawach. Teraz jest tylko Tusk.

Trzeba przyznać, że jest niezły. Nie dość, że wystawił wszystkich Polaków, to wystawił w szczególności swoich wyborców, swoich towarzyszy partyjnych i swoich, nazwijmy to, przyjaciół. Wszyscy na niego pracowali i się udało. Jemu, bo innym nie. Nigdy tak wielu nie pracowało dla tak jednego...

Zdobył facet stanowisko o niedporecyzowanych kompetencjach, głównie administracyjne i ozdobne. Ma teraz przez dwa i pół roku spokój, pensję wyższą niż córka, żaden dziennikarz nie będzie się czepiał, a po nim choćby potop...

Szkoda, że kolejny Polak (najpierw Buzek, teraz Tusk) na eksponowanym staowisku europejskim jest człowiekiem bez właściwości, szkoda również, że nie skończy w Polsce sromotnie kadencji i że nie prędko trafi przed wymiar sprawiedliwości...

Natomiast głosy mówiące o tym, że "pozbycie się" Tuska jest dla Polski dobre są przedwczesne. Otóż zawsze może być gorzej, a przy takim prezydencie jakiego akurat mamy (dołożą się jeszcze towarzysze z SLD i PSL), jestem pewien, że będzie gorzej. Ponadto Tusk jako szef RE oznacza dla nas brak ważnych stanowisk komisarzy i dyrektorów generalnych, bo przecież nie ma obiadu za darmo. Krótko mówiąc Polska na Tusku zyskała czyli straciła...

Zanim Tusk został ważnym kierownikiem, pojawił się po długim niebycie w kraju. W Sejmie miał przemówienie wyborcze. Słabe. Obiecywał już nie miliardy, a grosze. Konkretnie emerytom po 36 zł i ulgi na dzieci (z rodzin nierolniczych). Najciekawsze, że mimo dużego deficytu budżetowego powiedział - sam słyszałem - że chce sensownie podzielić niedużą nadwyżkę. Deficyt czyli nadwyżkę...

Spytany o postęp śledztw ws. podsłuchów powiedział, że powie nam później. Czyli że nic nie powie. Co ciekawe teraz na konferencji prasowej spytany o swojego następcę w Polsce, odpowiedział, że powie nam później. Znaczy również nie wie...

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

też nie podzielam tej ogólnej "radości" z nominowania przez ciotkę Anielę Tuska na Rumpuja.
Jeszcze nam sie czkawką odbije, taka Kopaczowa będzie o 100% bardziej dyspozycyjna i pilna, niż Donald.
A TUSK ZWIAŁ PRZED ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ KARNĄ.
Tusk jako Rumpuj bedzie jeszcze bardziej w uścisku KGB -isty Putina i jego teczek STASI na Kremlu. Merkel i Tusk w szafie Putina - nic dobrego z tego nie wyniknie dla Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl