Minister A.Schavan poleciala za plagiat

avatar użytkownika Tymczasowy

Annette Schavan urodzila sie w 1955 r. W ramach kariery uniwersyteckiej w 1980 r. obronila doktorat z pogranicza filozofii i pedagogiki zatytulowany: "Character and conscience - Studies on the conditions, necessities and demands on the development of conscience in the present day".

W roku 2005 objela w rzadzie Niemiec stanowisko ministra edukacji i badan naukowych. Uwazana byla za bardzo dobrego ministra.Niestety musiala je opuscic z powodu skandalu jaki wywolala jej praca doktorska.
Burze wywolal bloger o pseudonimie Robert Schmidt, czlonek networku badawczego Vron/Plag Wiki. W maju 2012 r. zamiescil on w internecie zestaw fragmentow dysertacji pani minister, ktore budzily podejrzenie o plagiat. W reakcji, Schavan zwrocila sie do Heinrich Heine University w Dusseldorfie, ktory nadal jej przed laty stopien doktora.

Niestety dalszy ciag wydarzen nie byl korzystny dla pani minister. W pazdzierniku 2012 r. wyciekly do mediow informacje z raportu przygotowanego przez profesora wyznaczonego przez uniwersytet do zbadania sprawy.Okazalo sie, ze 60 fragmentow z liczacej 251 stron dysertacji zostalo sparafrazowanych bez podania zrodel.
W rezultacie, w styczniu 2013 r. odpowiednia komisja uniwersytecka podjela oficjalny proces odwolania doktoratu A.Schavan. Zakonczyl sie on w dniu 5 lutego 2013 r. Udowodniono systematyczne i zamierzone popelnianie plagiatow.
Pani minister zrezygnowala z zajmowanego stanowiska w dniu 9 II 2013 r. Jako uzasadnienie podala, ze "urzad nie moze byc DISHONORED", czyli "ZHANBIONY".

Obecny prezydent Polski B.Komorowski urodzil sie w 1952 r. W ramach pobierania nauk chodzil na Uniwersytet Warszawski, gdzie zaciekawila go historia.
W 1977 r. Komorowski sporzadzil wspolnie prace magisterska pt.""Bunt' gen.Zeligowskiego jako koncepcja rozwiazania problemu wilenskiego". Okolicznosci napisania dziela opisal w skrocie w czasie swojego wykladu na Uniwersytecie Slaskim zatytulowanego: "Wiedza kapitalem XXI wieku" wygloszonego w maju 2010 r.
"Napisalem swietny pierwszy rozdzial, ale dotarla do mnie informacja, ze moge byc relegowany ze studiow, to musialem przyspieszyc. Efekt byl taki, ze w 11 dni powstala praca magisterska. Ja pisalem rekopis, zona przepisywala go, by byl bardziej zrozumialy, zas tesc przepisywal go na maszynie do pisania. To byl okres szczegolny"

Jeden z internautow napisal:"Tesc pana prezia Br.Komorowskiego nazywal sie Jan DZIADZIA (po zmianie nazwiska:DEMBOWSKI) i byl zajadlym komunista oraz funkcjonariuszem Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego".
Zas drugi internauta: "Promotorem pracy Bronislawa Komorowskiego (i J.Dziadzi) byl doc. Andrzej Garlicki, agent SB o pseudonimie "Pedagog" ".
Nie mozna nie dodac, ze rodzice B.Komorowskiego maja bardzo charakterystyczne doswiadczenia zwiazane z robieniem w nauce. Ojciec-zygmunt nie ukonczyl szkoly sredniej i operowal falszywym swiadectwem maturalnym. Nie przeszkodzilo mu to w osiagnieciu stopnia profesora. Natomiast matka osoby pelniace obecnie funkcje prezydenta Polski napisala doktorat na pralce "Frania" w przerwach miedzy obowiazkami rodzinnymi. Miala wiec malo czasu na wychowanie progenitur, za malo lala psem w d... malego (do dzis) Bronka.
Z tak wielkim doswiadczeniem Komorowski moze swobodnie wyglaszac rozne wyklady na temat Wiedzy,Wszechswiata i Historii Ludzkosci. W czasie wspomnianego wykladu na US stwierdzil na przyklad: "Chcialbym wzmocnic pozycje polskich uczelni w Europie". Jest do tego jak najbardziej predysponowany.

 

 

 

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

ja Cie proszę, tylko nie przywołuj jako wzorca III RP Bronka, co mu pracę magisterską z historii pisał teść UB-ek z nadreprezentacji mniejszości narodowej w organach represji i ucisku Zydokomuny .

My równamy do lepszych, do Polaków, których ścigali i mordowali ci z różnych mniejszości narodowych i ich polscy pomocnicy , różnej maści agentura i szmalcownicy.

„Walczyliśmy o Orła, teraz o koronę dla Niego, hasłem naszym Bóg, Ojczyzna, Honor
mjr "Ogień"

Józef Kuraś, ps. "Orzeł", "Ogień" urodził się 23 października 1915 w Waksmundzie, na Podhalu. Był absolwentem szkoły podoficerskiej Korpusu Ochrony Pogranicza, brał udział w kampanii wrześniowej jako żołnierz 1. pułku Strzelców Podhalańskich. Od roku 1940 był członkiem Narodowej Organizacji Wojskowej, a następnie w Konfederacji Tatrzańskiej.
W 1943 w odwecie za zamordowanie na Turbaczu dwóch policjantów granatowych agentów gestapo -Niemcy otoczyli dom Kurasiów, zamordowali jego ojca, żonę Elżbietę i 1,5 - rocznego synka Zbigniewa, a następnie spalili jego dom. Józef Kuraś przyjął wtedy pseudonim "Ogień" Po rozbiciu przez gestapo Konfederacji Tatrzańskiej "Ogień" podporządkował się AK.
Zgrupowanie „Ognia przyjęło nazwę Oddział Partyzancki „Błyskawica. Wg szacunków, opartych na późniejszych danych MSW, liczba partyzantów „Ognia przebywających w oddziałach leśnych oscylowała między 500 a 700 osób. Major Józef Kuraś „Ogień zmarł 22 lutego 1947 roku. Ciało zostało złożone na podwórku WUBP w Krakowie i według niepotwierdzonych informacji, następnego dnia przekazano je Wydziałowi Lekarskiemu Akademii Medycznej, jako zwłoki nieznanego mężczyzny. Major Józef Kuraś "Ogień" do dziś nie ma nawet swojego grobu, UB nigdy nie ujawniło miejsca jego pochówku, czy tajemnicy co się stało z ciałem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Laro Croft

Nigdy nie mialem takich intencji.
Serdecznosci.

avatar użytkownika gość z drogi

3. @Tymczasowy...:)

super pomysł....życiorysami i z humorem...obnażajmy ich miałkość...
pozdrowienia z normalne,polskiej drogi :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

4. Tymczasowy

" To byl okres szczegolny"

Jeden z internautow napisal:"Tesc pana prezia Br.Komorowskiego nazywal sie Jan DZIADZIA (po zmianie nazwiska:DEMBOWSKI) i byl zajadlym komunista oraz funkcjonariuszem Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego".
Zas drugi internauta: "Promotorem pracy Bronislawa Komorowskiego (i J.Dziadzi) byl doc. Andrzej Garlicki, agent SB o pseudonimie "Pedagog" ".

I nikt się do dymisji nie podał, ani 'Pedagog", ani teście Dziadzie, nie mówiąc o chwalącym się tym wyczynem Bronku. Jednym zdaniem :"Ch.., dupa i kamieni kupa".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Pan Tymczasowy

Szanowny Panie Ed,

Bronek z ruskich bud, zięć pułkownika UB z plemienia, które samo się nazwało żydokomuną.Teściowa, też z plemienia wybranego pracowała w UB

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

6. Tymczasowy,

Oczywiście, żyją w naszym nieszczęśliwym kraju ludzie, którym życiorysy i doktoraty pisało UB. Bronek z Budy Ruskiej nie jest tu wyjątkiem.
Nie dziwi nic!

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Dziekuje wszystkim za uwagi.

Przyjemnie bylo je czytac i ogladac.
Edyty Geppert ja nie moge sluchac, bo zbyt gleboko wbija sie w moja swiadomosc. Stwierdzilem to w 1988 r. gdy przyjechala na koncert do Toronto. Ja mialem wtedy jeszcze niezagojone rany, a Ona spiewala o tych co przychodz nad ranem. Plakalem jak bobr. Dobrze, ze na sali bylo ciemno.
Osoba,glos, tekst,interpretacja. Moze w sielskim Collingwood bede w stanie sluchac Jej piosenek.
Pozdrawiam wszystkich.

avatar użytkownika Traube

8. Bardziej o plagiatowaniu niż o Dziadzi

Wpis z bloga Kompromitacje. Ukazało się to już jakiś czas temu. Wymieniana tam pani profesor jest, jak gdyby nigdy nic, członkiem Rady Wydziału Lekarskiego II UMP.

http://kompromitacje.blogspot.se/2013/05/jak-plagiatuje-sie-w-poznaniu-a...

Pozdrawiam,

avatar użytkownika Tymczasowy

10. Do Torunia

W pewnych kregach obowiazuja inne normy. Pamietak jak jako mlody asystent zazartowalem sobie, ze jeden docent z uczelni czestochowskiej kilka razy uzyl tego samego tekstu pod roznymi tytulami. a Szef mi na to, ze jak jest cos dobrego, to dlaczego nie powtarzac. I zaraz potem odkrylem, ze sam to robil. Dla chleba, panie, dla chleba.
Pozdrawiam.